Oceny Kanonierzy.com: Bayern 5-1 Arsenal

kiedyś porównywalem campbella do robbena, teraz to jakiś żart...

michalm1 widzę że za bardzo nie wiesz co to jest ironia

Ozil 5 i Giroud 6 a reszta ocen jeat ok.

Ja bym dał Cechowi wyższą ocenę. Gdyby nie on, to zapewne wynik byłby jeszcze wyższy.

Jeżeli chodzi o obronę to cała zagrała padakę a ze strony Debuchego i Cambella przechodziło wszystko. Debuchy słaby a Cambell faktycznie wyglądał fatalnie kondycyjnie i szybkościowo.

Że Ozil był najlepszy to zgadzam się całkowicie bo na tle innych wyglądał o klasę lepiej z tym, że sam to cóż on tam miał zrobić.

gibisek3

po pierwszym zdaniu przestalem czytac, zmien dilera albo bierz polowe

simpllemann

1. Nie mam zadnej obsesji.
2. Bronic go nie trzeba, kazdy wie ze zagral tak jak prawie caly sezon na tym samym jednym poziomie.
3. Jak wczesniej wspomnialem Coquelin zagral dla mnie najlepiej ze wszystkich, a tuz za nim byl Giroud ktory mogl miec 2 asysty oprocz bramki.
4. Zapomnialem dodac ze Debuchy wykonal wslizg ktory zapobiegl utracie bramki, ale o tym nikt nie pamieta...

Wiadome było, że ten mecz tak się skończy, skoro Wenga nie miał kim zaskoczyć Bawarczyków. Gdyby miał ich dostępnych, to z pewnością zagraliby Wilshare, Welbz, AOC i wynik też byłyby inny. Nom i ten defekt Kościelnego, bez którego obrona się posypała ... x/

Najwięcej udanych dryblingów wczoraj to miał chyba coquelin. A michalm1 znowu swoje , alexis jedyne co wczoraj zrobił na plus to z 2 razy NIE stracił piłki, widać że potrzebuje odpoczynku bo w ogóle nie ma wyczucia kiedy wdawać się w drybling a kiedy podać, totalna beznadzieja

Najwięcej udanych dryblingów wczoraj to miał chyba coquelin. A michalm1 znowu swoje , alexis jedyne co wczoraj zrobił na plus to z 2 razy NIE stracił piłki, widać że potrzebuje odpoczynku bo w ogóle nie ma wyczucia kiedy wdawać się w drybling a kiedy podać, totalna beznadzieja

michalm1
Twoje bronienie Sancheza przeradza się w obsesję. Piszesz "a teraz normalne oceny" a co jeśli Chilijczyk dostanie tu najwyższą? Też uznasz ją za nienormalną? Czy wtedy będzie wszystko dobrze?

Coquelin w pierwszej polowie walczyl ale z malym skutkiem, w drugiej polowie zdecydowanie sie poprawil bo i cala druzyna sie poprawila. MOTM

Santi bardzo zle w defensywie.

Sanchez nic pozytywnego w ofensywie to jego indywidualne akcje po ktorych :
- padla nie uznana bramka
- oddal zablokowany strzal
- najwiecej i najskuteczniej dryblowal w naszej druzynie
W stratach wypadl prawie tak samo jak Ozil ktorego tu wylizano.

Ozil - opis wlasciwie mnie nie zdziwil brak konkretnych argumentow. Najlatwiej napisac ze byl najlepszy i dac ocene ktora wyglada tak jak by Ozil latal nad murawa a reszta lezala...
Zle zachowanie w polu karnym, duzo strat, zadnego strzalu, zadnego kluczowe podania. Ozil zagral dobrze ale ponioslo...

a teraz normalne oceny :

dailymail.co.uk/sport/football/article-3304374/Bayern-Munich-5-1-Arsenal-PLAYER-RATINGS-Mathieu-Debuchy-Gabriel-Mertesacker-guilty-schoolboy-defending.html

goal.com/en-gb/match/bayern-m%C3%BCnchen-vs-arsenal/2146835/ratings

whoscored.com/Matches/1017506/LiveStatistics/Europe-UEFA-Champions-League-2015-2016-Bayern-Munich-Arsenal

Wenger nic nie mówił do tej pory po meczu? Jakies posrane płoty transferowe zaraz po zakończeniu okienka są kopiowane z Onetu ale wypowiedź trenera po mczu jest traktowana jak zbędny news. Brawa dla redaktorów

Wenger nic nie mówił do tej pory po meczu? Jakies posrane płoty transferowe zaraz po zakończeniu okienka są kopiowane z Onetu ale wypowiedź trenera po mczu jest traktowana jak zbędny news. Brawa dla redaktorów

Nasza prawa strona nie istniała po prostu :/

Campbell truchtał sobie po boisku, Debuchy totalnie zagubiony... Straszna szkoda tego meczu :(

W ogóle w pierwszej połowie nie było zupełnie dynamiki w grze Kanonierów... Jakby czuli, że nie wygrają, więc nie ma po co grać...

Cech mógł się zachować lepiej przy dwóch z bramek (choćby ruch w stronę piłki, by pokazać reszcie, że faktycznie nie było po co się ruszać, ale podnieść ich na duchu).

Per i Gabriel... Gabriel zawalił przy pierwszej bramce, Per niestety jest wolny... No i pozwolili grać napastnikom. Zamiast do nich doskoczyć, zmusić do szybszego zagrania i wymusić ewentualny błąd pozwalali na zastanowienie się, dali czas na rozegranie akcji.

Nacho zagrał niezły mecz, błędy się zdarzają każdemu, ale nie pamiętam jakiegoś większego babola. Plus za tę wymianę z Alexisem, po której Oezil strzelił ręką (barkiem? tam chyba był biceps albo bark, ale nie jestem w stu procentach pewien...).

Coq i Cazorla - w sumie nic do dodania. Santi mógł strzelić dwie bramki, zmarnował obie sytuacje. Poza tym obaj robili co mogli, głównie w defensywie.

Alexis... Z jednej strony większość wszystkiego co robił kończyło się stratami (dopóki nie zmienił strony boiska po zejściu Campbella), ale był natychmiastowo atakowany i w sumie nie miał z kim grać. Natychmiast wokół naszych atakujących robiło się tak gęsto, że po prostu się nie dało.

Oezil robił co mógł, to samo Giroud. Obaj robili to co do nich należało, na tyle na ile przeciwnik pozwalał. Podobało mi się, że Giroud pomimo silnego krycia wielokrotnie utrzymywał piłkę zagraną daleko do niego i ją rozegrać. Niestety jak naszych było 2, a ich 6 wokół, to nie za bardzo cokolwiek z tego wychodziło...

Mecz zdecydowanie do zapamiętania i wyciągnięcia wniosków - złe nastawienie psychiczne, podejście defetystyczne, brak biegania, dynamiki, chęci ataku. Pewnie kontuzje swoje zrobiły na psychice (podejrzewam, że kontuzja najlepszego obrońcy tuż przed meczem na pozostałych zawodników zbyt pozytywnie nie wpłynęła...), ale od tego jest trener, by temu zaradzić.

Brakuje oceny trenera w powyższych ocenach.
Wg mnie niewłaściwie przygotował drużynę do tego meczu, widząc co się dzieje na boisku nie zdecydował się na żadne zmiany w przerwie (wynik 3:0 chyba dobitnie mówił, że nie idzie i trzeba coś zmienić...), następnie wprowadzenie pod koniec Caluma i Gibbsa nie było nawet aktem desperacji (to bym zrozumiał, wprowadzić Iwobiego za Campbella, zdjąć Debuchego i wstawić Caluma jako dodatkowego defensywnego pomocnika, zagrać 3 obrońcami, przesunąć się do przodu, zrobić cokolwiek, by jeszcze próbować ten mecz wygrać) tylko próbą ograniczenia strat... Wg mnie Wenger 2/10.

Debuchy? Nie dałbym mu rybki do pilnowania, a co dopiero Comana.

Dogra rundę i zacznę wierzyć, że Podolski namawiał go na transfer do Górnika. To już czas Mathieu!

adrian > Akurat Mesut zasłużył na 7. Jako jedyny potrafił porządnie wyjść z pod pressingu Bayernu, przedryblować paru graczy i zagrać coś niekonwencjonalnego. Był cały czas aktywny i według mnie sędzie mu nie uznał prawidłowo zdobytej bramki. Jak dla mnie mimo tego, że przegraliśmy 5:1 to Mesut zasługuje nawet na 7.5.

Cech 6.5/7.0 - bez niego byłoby blisko dwucyfrowej liczby bramek dla Bayernu. Reszta ok.

Marz2
Debuchy na tle naszej obrony nie wygladal tak zle, wiec jesli DEBUCHY MAX 0.1(wut?)to reszta oprocz monreala tak samo...

I dziwne ze strzelona bramka przez Girouda dodaje do oceny +2.5
Francis w drugiej polowie widoczny

Darujcie sobie komentarze o tym jak fatalni są Debuchy i Mertesacker, jaka to różnica klas jest między Arsenalem a Bayernem itp. itd. NIEPOROZUMIENIEM jest fakt, że nadal jest tyle kontuzji. Tego inaczej nie da się nazwać. Żeby nie to, że gram w PES'a to bym zapomniał o takich zawodnikach jak Wilshere i Welbeck. Przegrywać 3:0 i wpuścić dwóch obrońców. Cóż, może wygramy LE?

Co? Debuchy tak wysoko? Gabriel był od niego klasę lepszy. Debuchy jak dla mnie 0.1 max. Tragiczna forma francuza. Jak nic się nie zmieni to papa i witamy Jenkinsona.

imo wszyscy za wysoko

Mimo ze lubie Debuchy'ego to i tak wedlug mnie nie zasluzyl na tak wysoka note.

Moim skromnym zdaniem, Cech zasłużył na jakieś 6.

Tuż przed meczem wypadła nam połowa defensywy, to musiało się tak skończyć

Ewidentnie widać było różnice klas między The Gunners a Bayernem niestety nie jesteśmy teraz w stanie walczyć o ligę mistrzów potrzebujemy wzmocnień i to jak najszybciej.

Zgrania między środkowymi obrońcami nie było.

Merte nizej od Gabriela? Pozdro. Koscielny wracaj, bo Gabriel to na lawke jedynie. :v

Słabe spotkanie w wykonaniu Arsenalu, byli zachatani oraz bez pomysłu. Głupio stracona pierwsza bramka popchneła wózek w jeszcze gorszą pozycje i skończyło się blamażem. Szkoda, ale prawda jest taka, że tak duża przewaga byłą do przewidzenia. Przy Naszych problemach kadrowych zwyczajnie nie mogliśmy być godnym rywalem dla Monachijczyków