Oceny Kanonierzy.com: Birmingham vs Arsenal

01.01.2011, 21:39, Eryk Delinger 72 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Szymona Ortyla i Eryka Delingera. Tym razem, ocenili oni pojedynek Arsenalu z Birmingham City.

Łukasz Fabiański: 8.0 - Był dziś niesamowicie pewny. Doskonale radził sobie z dośrodkowaniami Birmingham – zarówno wysokimi wrzutkami, jak niskimi piłkami „szukającymi” w polu karnym rykoszetów. Świetnie zatrzymał strzał Larssona z rzutu wolnego. Ponadto na uwagę zasługują szybkie i celne wznowienia gry ręką.

Gael Clichy: 7.0 - Dobrze się spisał, niemal całkowicie wyłączając z gry najgroźniejszego z rywali, Sebastiana Larssona. Pokazał się z jak najlepszej strony także w ofensywie, raz za razem ruszając do przodu by zaoferować kolegom dodatkową opcję rozegrania akcji. W ostatnich minutach wybił piłkę z linii bramkowej.

Laurent Koscielny: 8.0 - Imponował koncentracją i, tradycyjnie, precyzją wejść. Asekurował grającego nieco odważniej Djourou z którym doskonale się porozumiewał. Wydaje się, że udanie komunikował się także z Fabiańskim.

Johan Djourou: 8.0 - Kolejny doskonały występ. Zupełnie zdominował walkę o górne piłki, przegrywając chyba tylko jedną „główkę”. W końcówce był trochę rozkojarzony, ale wówczas z pomocą przychodził mu partner.

Bacary Sagna: 7.0 - Na swoim poziomie. W obronie był nie do przejścia, Jean Beaseujour nie miał prawa głosu. Z przodu być może nie olśniewał, choć jego dynamiczne rajdy z pewnością skupiały uwagę rywali.

Alexandre Song: 7.5 - Takiego Alexa chcemy oglądać zawsze! Znał swoje zadania na boisku i konsekwentnie je wypełniał. Być może stanowił klucz do sukcesu, gdyż zupełnie opanował środek pola.

Cesc Fabregas: 8.0 - Świetny mecz kapitana Kanonierów. Hiszpan zaliczył w dzisiejszym meczu asystę, oraz potężnym strzałem wprowadził zamęt w szyki obronne The Blues, co doprowadziło do samobójczego gola Johnssona. Cały mecz świetnie podawał, kilkakrotnie w ważnych akcjach potrafił odebrać i asekurować piłkę.

Jack Wilshere: 7.0 - Rozegrał niezły mecz, jednak często w jego poczynaniach brakowało dokładności. Niemniej jednak grał bardzo pewnie, co często wykorzystywali partnerzy podając mu piłki w trudnych sytuacjach.

Samir Nasri: 8.5 - Podobnie jak oceniony wyżej Hiszpan po raz kolejny pokazał swoją wielką klasę. Strzelił bramkę, świetnie rozprowadził Fabregasa przy trzeciej bramce, oraz miał szanse na zdobycie kolejnych dwóch. Kilkukrotnie ośmieszał defensorów The Blues.

Theo Walcott: 7.5 - Skrzydłowy Arsenalu był dzisiaj niemal nie do zatrzymania. Obrona Birmingham w żaden sposób nie potrafiła powstrzymać jego rajdów, jednak mimo serca, które Theo niewątpliwie wkładał w każdy przebiegnięty metr, nie udało mu się zdobyć bramki, na którą z pewnością zasłużył.

Robin van Persie: 7.5 - Strzelił dzisiaj swoją pierwszą w tym sezonie, a jednocześnie 49 w karierze bramkę w Premiership. Niestety nie wykorzystał kilku wyśmienitych okazji do podwyższenia rezultatu marnując piłki dostarczone mu przez Fabregasa i Nasriego. Niemniej, był dziś bardzo pożyteczny.

Denilson i Andriej Arszawin - Grali zbyt krótko, by ich oceniać.

Arsene Wenger: 7.0 - Boss wrócił do składu personalnego i taktyki zastosowanych w zwycięskim starciu z Chelsea i to popłaciło. Decyzję o ośmiu zmianach na Wigan można krytykować, ale dziś jej skutki były jak najbardziej pozytywne. Piłkarze byli pełni energii, ich gra była dynamiczna, a pressing agresywny. Jedyne, co można menedżerowi zarzucić to niekonsekwencja - skoro odpoczynek piłkarzy jest teraz istotny, może warto było dokonać zmian nieco wcześniej i, co najważniejsze, wykorzystać trzecią z nich.