Oceny Kanonierzy.com: Braga vs Arsenal

24.11.2010, 16:19, Eryk Delinger 54 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Eryka Delingera i Kamila Pniaka. Ocenili oni wyjazdowy mecz Arsenalu z Bragą.

Łukasz Fabiański: 5.5 - Przez 80 minut nie był wystawiony na żadną próbę i nie wykazał się żadną interwencją. Przy golach nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Kieran Gibbs: 8.0 - Jeden z bardzo niewielu pozytywów tego spotkania. Całkowicie opanował lewe skrzydło. Był nie do przejścia w obronie i świetnie włączał się do ofensywy, jego rajdy to jedyne co przyspieszało dziś grę zespołu.

Johan Djourou: 6.5 - Solidny występ. Zaliczył kilka naprawdę dobrych odbiorów. Imponował zwłaszcza w powietrzu. Kilka razy próbował nawet wspomóc ofensywę.

Sebastien Squillaci: 4.5 - O ile w pierwszej połowie prezentował się dosyć dobrze, o tyle w drugiej odsłonie z minuty na minutę było coraz gorzej. Nie radził sobie z pilnowaniem przeciwników, zostawiał im zbyt wiele przestrzeni na oddanie strzału. Bramkowe akcje Portugalczyków obnażyły jego braki szybkościowe, oba gole obciążają jego konto.

Emmanuel Eboue: 5.0 - Poza jednym czy dwoma rajdami nie pokazał absolutnie niczego. W dodatku fatalnie zaprezentował się w defensywie. Rywale ogrywali go z dziecinną łatwością.

Denilson: 7.0 - Udany mecz Brazylijczyka. Zaimponował przede wszystkim zdyscyplinowaniem, którego tak brakuje od jakiegoś czasu Songowi i wielką determinacją. Był najgłębiej ustawionym pomocnikiem i tej pozycji się trzymał. Zatrzymywał akcje Bragi, nim zdążyły się na dobre rozpocząć.

Cesc Fabregas: 6.0 - Kilka dobrych podań z głębi pola. Rzuty wolne w dzisiejszym meczu nie były jego mocną stroną. Kapitan Kanonierów od kilku spotkań jest daleki od swej najlepszej formy, nie inaczej było dzisiaj.

Jack Wilshere: 6.5 - Zbyt wiele strat w środkowej części boiska. Starał się, walczył, ale to nie był dzień młodego Anglika. Czasem gdy za bardzo się chce, po prostu nie wychodzi. Trzeba jednak pochwalić Jacka za determinację.

Theo Walcott: 6.0 - Starał się ożywić prawą stronę. Kilka dośrodkowań nie znalazło adresatów, wyglądało to jakby koledzy z drużyny nie nadążali za akcjami Anglika. Miał swoje szanse, lecz nie potrafił ich wykorzystać.

Tomas Rosicky: 6.5 - Próbował ataków to z lewej strony, to środkiem boiska, lecz często zbyt długo holował futbolówkę, zamiast odegrać ją do partnera. Ogólnie dostosował się do dyspozycji całego zespołu.

Nicklas Bendtner: 5.0 - Niewidoczny w pierwszej części spotkania. Udało mu się praktycznie tylko jedno zagranie. Ciężko również doszukiwać się pozytywów w grze młodego Duńczyka w drugiej połowie. Nie wykorzystał szansy, by potwierdzić swe odważne słowa na boisku.

Samir Nasri: 5.5 - Wszedł w miejsce kontuzjowanego Ceska. Nie wniósł do gry zespołu zbyt wiele. Nie mieliśmy okazji oglądać nieszablonowych zagrań, jakimi Francuz raczył nas w ostatnich meczach.

Marouane Chamakh - Grał za krótko, by ocenić jego występ.

Carlos Vela: 5.5 - Podobnie jak Chamakh nie miał zbyt wiele czasu, by zaprezentować swe umiejętności, ale gdyby sędzia odgwizdał karnego po faulu na nim, Meksykanin zostałby bohaterem spotkania.