Oceny Kanonierzy.com: BVB vs Arsenal

16.09.2014, 23:36, Eryk Szczepański 76 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów: Eryka Szczepańskiego i Jakuba Knapika. Tym razem ocenione zostało spotkanie Arsenalu z Borussią Dortmund.

Wojciech Szczęsny: 8.0

Najlepszy zawodnik Kanonierów w tym meczu. Mimo, że został pokonany dwukrotnie, przy pierwszej sytuacji nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Można go natomiast obarczyć ciężarem drugiej bramki, gdyż tę szarżę mógł sobie zdecydowanie odpuścić. Faktem jest jednak, że gdyby nie on, mecz ten zakończyłby się pogromem. W wielu sytuacjach stanowił mur nie do przejścia.

Hector Bellerin: 6.0

Hiszpan został rzucony na głęboką wodę i, jak na młody wiek i wysoki poziom rozgrywek, jako jeden z niewielu Kanonierów nie zawiódł dzisiejszego wieczoru. W defensywie nie popełniał rażących błędów, a do ofensywy wprowadzał szybkość i grę na jeden kontakt. Mimo wyniku, Hector może uznać swój debiut za udany.

Laurent Koscielny: 6.5

Można by powiedzieć, że był to udany mecz Francuza, gdyby nie parę błędów w ustawianiu się. Jeden z nich kosztował drużynę stratę bramki.

Per Mertesacker: 5.5

Niemiecki wieżowiec wciąż nie wrócił z wakacji. Często przysypiał i gubił krycie, co narażało drużynę na niebezpieczeństwo. Mimo tego, zaliczył kilka udanych interwencji.

Kieran Gibbs: 5.5

Anglik niedawno zakończył leczenie kontuzji i widać było, że brakuje mu rytmu meczowego. W poczynaniach defensywnych przeplatał udane interwencje z tymi gorszymi, a w ofensywie nie sprawiał przeciwnikom takich problemów jakich powinien. Zawinił również do spółki z Koscielnym przy bramce Immobile, dając mu zbyt dużo swobody i nie potrafiąc go zatrzymać.

Mikel Arteta: 5.0

Mikel sprawiał wrażenie jakby przerósł go ciężar gatunkowy tego spotkania. Hiszpan zupełnie nie radził sobie zarówno w destrukcji jak i w kreowaniu akcji ofensywnych. Jego bezradność często objawiała się niedokładnością i bezmyślnymi przewinieniami. Miał szczęście, że sędzia nie nabrał się na symulowanie przeciwnika w polu karnym, po tym jak poślizgnął się na środku boiska i dopuścił do groźnej akcji dortmundczyków.

Mesut Özil: 4.5

To, że gra na skrzydłach nie jest tym, w czym Mesut czuje się najlepiej, wiemy wszyscy. To, że kolejny raz przeszedł obok spotkania też. Niemiec popisał się dwoma świetnymi zagraniami do Alexisa Sancheza, ale Chilijczyk dwa razy był na spalonym. Poza tym kompletnie bezbarwny występ Özila.

Aaron Ramsey: 5.0

Aaron nie miał dziś pomysłu na grę i było to bardzo dobrze widać. Zanotował kilka strat i dużo niecelnych podań. Grał dokładnie tak jak wtedy, gdy większość kibiców Arsenalu chciało go sprzedać do innego klubu. Jedno świetne podanie do Welbecka, to zdecydowanie za mało jak na zawodnika tej klasy. Walijczyk nie może wrócić do formy z poprzedniego sezonu.

Jack Wilshere: 6.0

Na początku meczu był zupełnie niewidoczny. W drugiej połowie zaczął walczyć i momentami grał agresywnym pressingiem, ale koniec końców dużo z tego nie wynikło. Jack poza tym zanotował bardzo dużo niecelnych podań i ani trochę nie przypominał tego zawodnika, który ciągnął grę Kanonierów w meczu z City.

Alexis Sanchez: 6.5

Chilijczyk jako jeden z nielicznych próbował walczyć i brać na siebie odpowiedzialność za grę. Inna sprawa, że tak jak cała drużyna, nie grzeszył dziś dokładnością, a po jednej z jego strat, tylko Wojtek uratował drużynę przed utratą kolejnej bramki. W drugiej połowie zdecydowanie się ożywił i dwa razy udało mu się wkręcić w ziemię obrońców BVB, zaliczył też kilka ciekawych podań. Zdecydowanie najlepszy ofensywny zawodnik Kanonierów.

Danny Welbeck: 5.0

Trzeba mu przyznać, że się starał, biegał i walczył. Niestety nie mógł liczyć na zbyt wiele podań od swoich partnerów z linii pomocy, był zupełnie odcięty od gry. Kiedy jednak już miał piłkę na zdobycie bramki, albo w nią nie trafiał, albo strzelał bardzo niecelnie. Jak na tyle okazji powinien strzelić chociaż jedną bramkę.

Alex Oxlade-Chamberlain: 6.0

Dał dobrą zmianę. Wprowadził orzeźwienie i szybkość w ataki Kanonierów. Biegał, podawał, dryblował, jednak jego starania nie przyniosły żadnych efektów.

Santi Cazorla: 5.5

Forma filigranowego pomocnika przypomina w tym sezonie sinusoidę - raz jest wysoka, a raz niska. Dzisiaj Hiszpan zaliczył prawdziwy Rów Mariański, a jego zmiana nie wniosła nic do gry zespołu.

Lukas Podolski: brak oceny

Poza jedną akcją, w której minął Weidenfellera, kompletnie niewidoczny.