Oceny po meczu Arsenal - Sunderland

20.02.2010, 19:05, Mateusz Marchewka 63 komentarzy

W meczu 27. kolejki angielskiej Premier League Arsenal pokonał na Emirates Stadium zespół Sunderlandu 2:0. Oto jak występy poszczególnych piłkarzy i to, co się działo na boisku oceniły brytyjskie portale Sky Sports i Goal.com. Według obydwu portali, najlepszy na boisku był prawy obrońca Arsenalu Emmanuel Eboue.

Po lewej oceny Sky Sports, po prawej Goal.com.

Arsenal:

Manuel Almunia 8/7

Mikael Silvestre 7/6

Gael Clichy 6/6

Alexandre Song 7/6

Thomas Vermaelen 7/7

Emmanuel Eboue 9/8 **

Cesc Fabregas 8/7

Aaron Ramsey 7/6

Nicklas Bendtner 7/7

Theo Walcott 8/4 *

Samir Nasri 7/7 ***

Ławka rezerwowych:

Bacary Sagna 6/ bez oceny *

Denilson 5/ bez oceny **

Tomas Rosicky 7/bez oceny ***

Sunderland:

Craig Gordon 7/7

George McCartney 4/4 *

John Mensah 6/5

Michael Turner 6/6

Alan Hutton 6/4

Anton Ferdinand 6/5

Kieran Richardson 6/6 **

Lorik Cana 6/7

Darren Bent 6/5

Kenwyne Jones 4/4 ***

Fraizer Campbell 5/5

Ławka rezerwowych:

Phil Bardsley 5/bez oceny *

Boudewijn Zenden 6/bez oceny **

Benjani 5/bez oceny ***

Naj naj naj według SkySports

Bohater meczu: Emmanuel Eboue. Wypracował pierwszą bramkę; także potem ciągle niebezpieczny dla drużyny gości, aż do momentu, kiedy został zmieniony.

Najważniejszy moment w meczu: Karny dla Arsenalu w doliczonym czasie gry. Do tego czasu Kanonierzy nieudolnie próbowali podwyższyć prowadzenie, co zabezpieczyłoby zwycięstwo. Udało się to dopiero dzięki karnemu.

Najlepsza akcja meczu: Rajd po prawym skrzydle Theo Walcotta, którego strzał został obroniony w cudowny sposób przez Craiga Gordonga.

Obrona meczu: Jak wyżej – wspaniała postawa Gordona przy strzale Walcotta.

Najbardziej kontrowersyjny punkt meczu: Karny dla Arsenalu – przynajmniej tak twierdzi zespół gości. Bo jeżeli podyktowano karnego za taki faul na Fabregasie, to Sunderland też powinien był dostać jedenastkę za Silvestre’a z Darrenem Bentem kilkanaście minut wcześniej.

Bramka meczu: Gol Bendtnera. Eboue z impetem wbiegł w pole karne gości i posłał piłkę w kierunku długiego słupka Gordona, gdzie bez najmniejszego problemu do pustej bramki wpakował ją niekryty przez nikogo Duńczyk.