Oficjalnie: Tottenham vs Arsenal przełożony

@Ashburton: Nie jest to jakos zbyt mechanicznie? Raz raz i juz? Aby kase zgarnać od Ciebie?

@Qarol: no dokładnie. Wiadomo, że na takim Tinderze może być trochę większy % ludzi takich czy takich, ale okazja i możliwość spotkania taka sama jak wszędzie

@Furgunn:

Ja oglądam, ogółem ręczną śledzę dosyć wnikliwie. Świetny sport do oglądania, poziom emocji jest bardzo wysoki.

@Rafson95: Nie, nie. Chodziło mi o to, że okej, jesteś zasadowcem. Uważasz, że kobiety to dostrzegają (mężczyźni też tak a propo). Więc czy hipokryzja nie jest, ze ktoras ze stron to dostrzega, a sama to lamie, tak jak na przyklad wy mieliscie jakies tam ustalenia dotyczace klubow?

Dziś ręczna, nasi grają, śledzi ktoś? Teraz mecz naszych grupowych rywali, zaraz druga połowa.

Pepe z bramka ale nie wiem czy to kogoś interesuje hahaha :D

Pepe z bramka ale nie wiem czy to kogoś interesuje hahaha :D

@Rybol: nie ma dziś meczu, a o czymś rozmawiać trzeba. Kakao zrobione, czas czytać komentarze :D

@Haxball:

Piszesz tak, jakby nagle w magiczny sposób realny świat rządził się zupełnie innymi prawami i były w nim inne osoby.

Tinder jest tylko platformą do poznawania nowych osób, równie dobrze dokładnie te same osoby możesz spotkać w kawiarni.

Wiadomo, że motywacje ludzi są różne i generalnie ludzie są różni, ale to niekoniecznie od miejsca zależy jaką osobę poznasz. Możesz trafić dobrze/źle wszędzie.

@Haxball napisał: "Ponadto, czy hipokryzją nie jest dostrzeganie nie przestrzegania zasad, samemu te granice przekraczając? Troche jest tak co nie?"
Oj kolego nie. Ja teraz jestem singlem więc robie to co chce. Będąc w związku natomiast przestrzegałem tego ściśle i bez żadnych wyjątków.
Ani razu nie moja noga nie postała w klubie kiedy byłem w związku z tamtą kobietą. Nie ma tu żadnej hipokryzji

o matko - powrot na Kanonierzy.com (zeby nie bylo Arsenalowi wierny od zawsze na zawsze) a tu widze wiecej matrimonial stories niz pilki ;) to dorzuce swoje 3grosze - nie ma nic fajniejszego niz potomek :P

@sWinny napisał: "Kiedyś jak słyszałem stwierdzenie w stylu "laski głównie lecą na hajs" to się trochę śmiałem. Jakoś to do mnie nie docierało. Przecież w głowie zawsze miałem, że nie może być tak źle. Aż w końcu trafiło mi się kilka ciekawych historii na Tinderze i nie sądziłem, że to stwierdzenie ma aż takie pokrycie w rzeczywistości. Przez to nawet mi się odechcialo bycia w związku. Mam nadzieję, że za jakiś czas znowu mi się odmieni, bo serio się zrazilem i przerazilem."

Tinder to w 70% faceci, którzy są zdesperowani, 10% ludzie, którzy dla żartów sobie weszli popisać, 18% dziewczyny, które liczą na kasę i atencję, a reszta to normalni ludzie. Gdzie Ty w takim środowisku szukasz prawdy? Owszem kobieta może lecieć na kasę czy sławę, ale kobiety w zależności od tego w jakim środowisku się wychował lecą na coś innego. Jedne na kasę, drugie na sławę, trzecie na jedno i drugie, czwarte na silnych, wielkich facetów, a jeszcze inne na nic. Chcą żeby im zaimponować, ale nie mają niczego co im imponuje tak jak poprzednim. Tych kategorii pewnie jest jeszcze o wiele więcej, więc nie ma co tak wrzucać wszystkich do jednego worka.

@sWinny: Okej, ale to nadal Tinder, aplikacja nastawiona jednak na poznanie krótkiej *miłości*, a nie jakichś love story. Warto poznawać kogoś na żywo, ale też nie warto sie zrażać, nawet jeśli ma się serię 10 takich porażek z rzędu.

@Haxball: jak się ma po kilku słowach skuteczność 100% nawet na takim Tinderze to uwierz, że już można dojść do jakichś wniosków

Czekam aż ktoś wrzuci najnowsze badania prof. Dicka Cuckoldova z Uniwersytetu w St. Petersburgu na temat tego, że szczepionki wpływają na częstszy pociąg do zdrad i regularne chodzenie do klubów.

To będzie godne podsumowanie dzisiejszego dnia na k.com

@Haxball: kwiatinho mi zarzucił, że coś komuś zabraniam, więc zakładam, że pomyślał że w relacji jestem jakąś toksyczną osobą

@sWinny: przeczytałem tylko *tinder* i juz dałem sobie spokoj. No rzeczywiscie, jest sie na czym opierac XD

@Qarol: na razie tylko ploty, przekonamy się

Kiedyś jak słyszałem stwierdzenie w stylu "laski głównie lecą na hajs" to się trochę śmiałem. Jakoś to do mnie nie docierało. Przecież w głowie zawsze miałem, że nie może być tak źle. Aż w końcu trafiło mi się kilka ciekawych historii na Tinderze i nie sądziłem, że to stwierdzenie ma aż takie pokrycie w rzeczywistości. Przez to nawet mi się odechcialo bycia w związku. Mam nadzieję, że za jakiś czas znowu mi się odmieni, bo serio się zrazilem i przerazilem.

Nie mówię, że to coś złego(a może i tak?). Sam już nie wiem.

To co, o szczepionkach teraz?

@wojtek1256: I na dodatek taniej wychodzi.

@mikowhy: hurr durr, obroncy niewiast, pewnie pantofle heheheheh
ty przedstawiles swoj tok rozumowania, ktos inny swoj, ale nikt ci niczego nie zarzuca xd
BTW. takie cos to wymiana argumentami XD

@czarny1000:
Mam wrażenie że negocjator i mediacje są na porządku dziennym.

Z tym bigosem to był strzał w 10

@Qarol napisał: "Przed mundialem? Bez szans."
O sousie też tak mówili, że przed barażami, to nie, to tylko ploty ;)

@wojtek1256: Pozytywne.

Podyskutowane, można zamawiać pickę.

Szukanie kobiety na stałe w jakimś klubie pod ciemną latarnią jest tak samo bezsensowne jak szukanie stymulacji intelektualnej w wypowiedziach Morawieckiego.

I żeby nie było, sam nie widzę w tym nic złego, żeby ktoś nawet będąc w związku poszedł do tego klubu i sobie z kimś zatańczył i pogadał, ale to wszystko musi być robione z rozwagą i na poziomie. Tak przynajmniej widzę dojrzałe osoby. Ale jeśli dziewczyna bądź facet po 10 latach małżeństwa idąc do klubu myśli, co dzisiaj odwali, to już średnio wierzyłbym w taki związek.

A Niles śmiga na prawej obronie w Romie ;) znów mu nie dadzą pograć w środku pomocy ;)

@Haxball: jeden rabin powie tak, a drugi powie tak

no ale tak, obaj mamy racje i obaj jej nie mamy :D

@Qarol: No i do tego właśnie dążę, do uświadomienia sobie czym jest i powinna być rozmowa, ba! Czym może sie ona okazać, jednoczesnie zauważać krytyczne momenty. Chociaz z drugiej strony, po dobrze przegadanej sytuacji te klamstwo i tak jest juz wyrzucane w kat i sie zapomina o tym, bo po co roztrzasac w nieskonczonosc.

@kwiatinho: cicho, nie psuj zabawy. Ja właśnie swoją żonkę poprosiłem żeby przed wyjściem do klubu narobiła bigosu, żeby mi sie lepiej czytało co się tutaj wyprawia.

@Lamoreaux: Tak samo mężczyźni są bardziej rozwięźli XD
"Możesz dużo zarabiać, być przystojny, oczytany, pachnieć old spicem premium a nie znajdziesz partnerki, a możesz nie mieć dwóch jedynek, chodzić w brudnych butach na rzepę i znajdziesz partnerkę."

Możesz być ambitna, być naturalnie piękna, dbać o siebie, wydawać pieniądze na kosmetyczkę, a nie znajdziesz partnera, a możesz nie mięc obupółkul mózgowych, zachowywać się jak niedojrzała i znajdziesz partnera.
Sorry za pastisz, musiałem XD

@mikowhy: jakby co to ja tam niewiast nie bronię. Pośród tumultu białych rycerzy i simpów ja zapragnąłem być tym czarnym :D

@Furgunn:

Przed mundialem? Bez szans.

@ksowa90: Roberto Martinez może zostać trenerem Evertonu.

Czytajcie ze zrozumieniem zanim się przysracie, obrońcy niewiast xd niczego nikomu nie zabraniam, wyraziłem swoją opinie na temat chodzenia do klubów będąc w związku. Sam, gdybym miał
dziewczynę wolałbym inaczej spędzić czas, tyle

@Haxball:

Jasne, z tym się zgadzam. Rozmowa to podstawa, natomiast jeśli już te ustalenia były, no to powinna się ich trzymać, ewentualnie na drodze rozmowy właśnie zmienić.

W Arsenalu strzelał ładniejsze oby ten turniej go choć trochę odbudował :)

@Furgunn: Emiliano? Ten ręcznik?

@mikowhy: Ale każdy lubi co innego. Nie ma co nawet rozkminiać jak sie powinno, a jak nie spedzać takie spotkania. Czasami to jest tez spontan.

Pepe z bramką.

No to Pepito huknął w bramkę Sierra Leone...

@Qarol: Prosta odpowiedź na to, ROZMOWA. mogła też sklamać by go nie zdenerwować, może nie chciała tak na prawdę tych ustaleń, cokolwiek. Ona jak i on powinni porozmawiać, bo nie będziemy oczywiście poddawali wątpliwości czy kłamstwa, te czy inne są złe

No i koniec pierwszej połowy w północnym Londynie. 0-0, ale do momentu czerwonej kartki Xhaki byliśmy lepsi. Walczymy dalej

@Haxball: gdzie napisałem, że to coś złego? Dla mnie to prostu dziwne i wypowiedziałem się na podstawie tego, jak dysponują swoim czasem dziewczyny, które znam . A babskie wieczorki można organizować na różne inne sposoby, np. winko w knajpie czy coś.

@mikowhy: To zależy od wielu czynników i od ludzi. Mam kumpla starszego ode mnie o rok, który co piątek/sobota wbija do klubów tylko po to żeby wyrywać borsuczki. Jest singlem i to jego sposób na dowartościowanie się i odstresowanie - bo przy okazji dużo chleje.
Są tez ludzie +25, którzy mają żony, mężów, kidosy w drodze i siłą rzeczy wolą zrobić sobie domówkę w domu raz na jakiś czas, wypić lepsze alko bo zwyczajnie mają już obowiązki, zrealizowali kilka młodzieńczych celów, wyszalali się i tego nie potrzebują.

Kluby są dla ludzi, śluby, związki, wszystko jest dla ludzi. Co kto lubi. Ale faktem jest, że laski są o wiele bardziej rozwiązłe niż te kilkanaście lat temu. (już nie mówiąc o mezozoicznych latach 90 latach).

O laskach to można epopeje pisać, a o relacjach damsko męskich pisać rozprawy doktorskie i nikt nie znajdzie idealnej recepty i odwrotnie - każdy znajdzie receptę dla siebie. Możesz dużo zarabiać, być przystojny, oczytany, pachnieć old spicem premium a nie znajdziesz partnerki, a możesz nie mieć dwóch jedynek, chodzić w brudnych butach na rzepę i znajdziesz partnerkę.

Na wszystko przyjdzie pora

Oczywiście, nie każda kobieta tak ma, nie każde związki przecież wyglądają tak samo. Ale ustalanie takich zasad z góry jest niepotrzebne i prowadzi do kłótni. Bo na dobrą sprawę można wszystko tak sobie ustalić.
Ale moim zdaniem większośc ludzi w końcu potrzebuje takiego oderwania od swojej/go partnera/ki, to czasami może być zdrowe, bo spędzając za soba za dużo czasu można miec tez momentami dość.

@Rowerinho:

Nie chodzi o zakaz, a o to, że dziewczyna Rafsona i on sam ustalili, że nie chodzą sami do klubów, a ona to zrobiła i jeszcze go okłamała.

Sam nie widzę nic złego w tym, że ktoś ma potrzebę pobawić się sam, ale jeśli robi to wbrew ustaleniom i jeszcze kłamie, to jest to kiepskie.

Zamiast tego mitycznego klubu możesz podstawić cokolwiek innego. Ustalasz coś z dziewczyną, ona robi inaczej i jeszcze Cię oszukuje. Można tak? No nie można.

@mikowhy napisał: "chyba serio mają lepsze rzeczy do roboty niż chodzenie w weekend po klubach i prowokowanie jakiś dwuznacznych sytuacji."

Może jestem jakiś stary czy coś ale dlaczego ludziom wyjście do klubu kojarzy się tylko z jednym? Zdrady prowokowanie? Chodziłem do klubów dobrze się bawić, odchamić, spotkać ze znajomymi, potańczyć.

Jestem po ślubie już ponad 10 lat. Żona jeździ z siostrą na koncerty po całej Polsce często na kilka dni. Nie wyobrażam sobie żebym jej czegoś zabronił. Ja ma przyprawić mi rogi to zrobi to jak będę w pracy. Jak nie ma zaufania to zostańcie w domu kupcie chusteczki i bawcie się sami.

Mam wrażenie że poziom dyskusji to max 12 lat