"Opuszczenie Arsenalu było dla mnie niemożliwe"

23.06.2022, 17:38, Mateusz Kubacki 11 komentarzy

Eddie Nketiah udzielił pierwszego wywiadu po podpisaniu nowego kontraktu z Arsenalem. Napastnik w rozmowie z The Telegraph wyznał, iż opuszczenie przez niego klubu było czymś niemożliwym, gdy usłyszał od Mikela Artety zapewnienia dotyczącego jego czasu spędzanego na boisku.

23-latek w pierwszej połowie sezonu 2021/2022 był skazywany na opuszczenie Arsenalu na zasadzie wolnego transferu, ponieważ był coraz bardziej sfrustrowany brakiem gry w pierwszym zespole. Pod koniec kampanii jego sytuacja diametralnie się jednak zmieniła. Po odejściu Pierre'a-Emericka Aubameyanga i gorszej dyspozycji Alexandre'a Lacazette'a Anglik zaliczył serię dobrych występów, które okazały się wystarczające, aby jeszcze raz przeanalizował swoje decyzje na przyszłość.

- Wszyscy wiedzą, jak bardzo kocham Arsenal. Przechodziłem przez akademię, jestem bardzo związany z klubem. Menedżer był mi bardzo pomocny i mocno naciskał, abym został. Kiedy otrzymałem od niego zapewnienia, że będę miał okazję sporo pograć w przyszłym sezonie, odejście z klubu było dla mnie praktycznie niemożliwe - mówił reprezentant Anglii do lat 21.

- Ta seria meczów pod koniec sezonu bardzo mi pomogła. Dało mi to uczucie, którego zawsze pragnąłem - uczucie grania dobrze i zdobywania bramek. Pomogło mi to w podjęciu decyzji i sprawiło, że stała się ona jedyną możliwą. Moja rodzina również podzielała moje zdanie. Nie ma w życiu piłkarza niczego lepszego od spisywania się dobrze w klubie, który wspierasz i który kochasz.

Nie jest wiadome, czy Eddie w nowym sezonie będzie podstawowym napastnikiem Kanonierów, ponieważ w mediach sporo mówi się o zainteresowaniu Arsenalu Gabrielem Jesusem. Wychowanek The Gunners otwarcie mówi, że nie boi się konkurencji, a kłopot bogactwa bardzo dobrze sprzyja klubowi.

- Każda drużyna potrzebuje konkurencyjnego składu. Klub zawsze szuka możliwości do wzmocnienia kadry. Przedłużyli mój kontrakt i zrobili to nie bez powodu. Jeśli dołączy do nas nowy napastnik, jestem gotowy na to wyzwanie. Sprawię, żeby czuł się u nas dobrze, a potem będziemy razem rywalizować o pierwszy skład.

Napastnik poruszył także kwestię, co poprawił w swojej grze, aby przenieść się na wyższy poziom.

- Włożyłem bardzo dużo pracy w poprawę aspektów fizycznych i siłowych. Im silniejszy jestem, tym większą mam szansę pokazać umiejętności, które posiadam. Niektórzy młodzi zawodnicy wchodzą z marszu do drużyny, bo fizycznie są gotowi na tę intensywność. Dla innych potrzeba więcej ciężkiej pracy na treningach i stopniowego dochodzenia do tej sprawności. Dużo pracowałem z menedżerem nad graniem plecami do bramki i nad poszukiwaniem gry w wolnych strefach. Współczesny napastnik to nie jest osoba, która tylko stoi w polu karnym i czeka na piłkę. Krytycy zawsze będą dużo mówić. Ja jednak znam swoją wartość i wiem co myślą o mnie osoby, z którymi gram i trenerzy, którzy ze mną pracują.

- Wiem, że nie jestem jeszcze gotowym, kompletnym snajperem. Mam jeszcze czas na poprawę i popełnianie błędów. Ale wierzę w siebie i jeśli dostanę serie gier, na pewno nie zawiodę oczekiwań. Niemniej, wciąż mam wiele do poprawy i jeszcze więcej do osiągnięcia - zakończył Nketiah.