"Partey rozumie przestrzeń"
08.10.2020, 16:32, Maciej Szymkowiak 24 komentarzy
To właśnie podczas serii potajemnych spotkań w Madrycie, które odbywały się przez cały sezon 2018/19, Thomas Partey rozmawiał z przedstawicielami Arsenalu o tym, jak wyobraża sobie swoją rolę w drużynie. Ówczesny szef międzynarodowego skautingu, Francis Cagigao, stał na czele załogi, która miała przekonać Ghańczyka do transferu. Podczas lunchu Partey obszernie wyjaśniał swój styl gry, mówił o preferowanych pozycjach, na których może grać. Powiedział też, że woli działać jako defensywny pomocnik w duecie, ale może też występować w pojedynkę. Z podziwem mówił o Granicie Xhace i przyznał, że wyobraża sobie wspólną grę ze Szwajcarem.
Było coś jeszcze. Partey był przekonany, że ma więcej do zaoferowania, że wciąż może poprawić swoją grę. Taktyczny rygor, który Diego Simeone narzucił swojemu zespołowi, nie pozostawiał wiele miejsca na kreatywność. Główne wrażenie, jakie odnieśli przedstawiciele Arsenalu, było takie, że mają przed sobą piłkarza, który wierzy, że przeprowadzka do Anglii może wnieść jego piłkarskie zdolności na nowy poziom. Klub pozyskał zawodnika z przekonującym CV, pomocnika z rodowodem Ligi Mistrzów. Mimo tego 27-letni Partey nie przyjeżdża do Londynu, by spocząć na laurach. Dołączył do Arsenalu, ponieważ wierzy, że może stać się lepszy.
Partey urodził się w Ghanie, ale swój rozwój pielęgnował w argentyńskiej tradycji piłkarskiej. Wynika to nawet z numeru, który nosił przez kilka ostatnich sezonów w Madrycie. Znaczenie koszulki nr 10 w argentyńskiej piłce nożnej jest legendarne, to liczba noszona przez kultowych napastników, takich jak Lionel Messi, Diego Maradona i Juan Roman Riquelme. Jest jednak inna liczba, która ma podobnie święty status: numer 5.
W Argentynie „nr 5” stał się symbolem opisującym najbardziej defensywnego pomocnika zespołu. Od czasu do czasu Argentyńczycy opisują typowego nr 5, jako „Pac-mana”, przemieszczającego się od linii do linii, „gryzącego trawę” i przechwytującego luźne piłki. W Pucharach Świata numer ten nosili: Fernando Redondo, Matias Almeyda i Esteban Cambiasso. Javier Mascherano nosił numer 14, ale pozostał niewątpliwie piątką.
W najlepszym przypadku przedstawiciel tej roli łączy w sobie wnikliwość obronną i inteligentne budowanie akcji ofensywnych. „Kiedy myślę o piątce, to podoba mi się wizja gracza, który bierze na siebie odpowiedzialność, który zawsze operuje piłką, takiego, który wyznacza tempo zespołu” - wyjaśnił kiedyś Redondo. „To bardzo ważna pozycja, musisz mieć gracza, który umie tak grać, który czyta grę, który ma precyzyjne podanie, aby wyjść spod pressingu”.
Simeone, który rozegrał 106 występów w reprezentacji Argentyny, sam był nr 5, kiedyś opisał swój styl gry pomocnika jako podobny do mężczyzny „trzymającego nóż w zębach”. Koszulkę z tym numerem Simeone wręczył Parteyowi w Atletico. Zawodnik mógłby liczyć na to samo w Arsenalu, gdyby nie nieudany transfer Sokratisa, który obecnie nosi koszulkę z tym numerem.
To prawdopodobnie coś więcej niż tylko liczba. To symbol, w jaki sposób Simeone próbował uformować Parteya jako piłkarza. Gdy został wypożyczony do Majorki i Almerii – tam też po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę Arsenalu – Ghańczyk grał na różnych pozycjach: pomocnik box-to-box, prawoskrzydłowy, a nawet rozgrywający. To właśnie po powrocie piłkarza, Simeone zaczął go kształtować na pomocnika, którego potrzebował.
Partey stopniowo uczył się planu taktycznego Simeone. W Madrycie zaobserwowali, że zmysłu do odpowiedniego ustawiania się, można się nauczyć, jeśli gracz ma do tego chęć i zdolność. „Partey to ktoś, kto zapewnia ogromną stabilność w defensywie” - mówi jeden ze skautów Premier League. „Nieszczególnie dlatego, że jest duży, nie dlatego, że jest silny, nie dlatego, że jest wyjątkowo szybki – to nadal jego cechy, ale kwestia w tym, że on rozumie boiskową przestrzeń”. Zdobycie zaufania Simeone zajęło Parteyowi trochę czasu, ale kiedy kapitan klubu Atletico, Gabi, odszedł latem 2018 roku, Ghańczyk zaczął dostosowywać się do roli środkowego pomocnika.
Raporty zwiadowcze, które spłynęły do Arsenalu, opisywały zawodnika, który dominował w pojedynkach jeden na jeden i był skuteczny w utrzymywaniu się przy piłce. Pomimo wzrostu ponad 180 cm, to nie jego zdolność gry w powietrzu się wyróżniała, ale jego umiejętność walki bark w bark i utrzymywania posiadania piłki. Jest atletycznej postury, ale też zaskakująco silnej.
Technicznie jest tak uzdolniony, jak można by się tego spodziewać po zawodniku doskonalonym w systemie hiszpańskiej akademii. W taktyce Simeone'a nie był kreatorem, zgodnie z instrukcją grał podania krótkiego i średniego zasięgu, aby przekazać piłkę bardziej kreatywnemu piłkarzowi.
Partey, to gracz zespołowy, przybywa z zespołu opartego na surowej dyscyplinie taktycznej. Arteta spędził większą część roku, próbując nauczyć swój zespół, jak ważna jest struktura, odpowiednie ustawienie się na pozycji i poszczególne fazy gry. Partey przybywa już z tą wiedzą. Jest to język, którym biegle włada.
Gdy okienko transferowe wkroczyło w ostatni weekend, Arsenal skoncentrował się na znalezieniu własnej „piątki”, lub zgodnie z europejską konwencją numeracji, „szóstki”. Lucas Torreira i Matteo Guendouzi zostali wypożyczeni, a pozostałymi opcjami Artety w tej roli byli: Xhaka, Dani Ceballos i Mohamed Elneny. Arsenal był zainteresowany Jorginho z Chelsea, ale reprezentant Włoch nie był na sprzedaż.
Partey była droższą opcją i być może zawodnikiem starszym niż tego chciał Arsenal. Skauting Kanonierów złożył również pochlebne raporty o 21-letnim Boubakarym Soumare z Lille, z istotnym zastrzeżeniem, że jest to jeszcze zawodnik nieukształtowany. Ostatecznie przedstawiciele Arsenalu, w tym Arteta, podjęli decyzję, że klub z radością pozyska zawodnika, który już jest u szczytu kariery, posiadającego bogate doświadczenie na najwyższym poziomie rozgrywek europejskich, w przeciwieństwie do bardziej ryzykownego ruchu, jakim byłoby sprowadzenia opcji młodszej, tańszej i mniej wszechstronnej.
Będąc w stanie grać jako jedyny defensywny pomocnik lub box-to-box, Partey umożliwi Artecie większą rotację formacji w pomocy. Spełnia wszystkie wymagania Artety dla zawodnika nr 6. Partey jest teraz podstawową opcją na tę pozycję. Jest bardziej mobilny niż Ceballos i Xhaka, i bardziej uzdolniony fizycznie i technicznie niż Elneny czy Joe Willock.
Pomimo obecnych preferencji Artety do ustawienia zespołu w kluczu 3-4-3, dziennikarze The Athletic uważają, że sztab szkoleniowy Arsenalu nadal wyobraża sobie, że zespół ostatecznie przekształci się w system 4-3-3, podobny do tego przyjętego przez Liverpool i Manchester City. Arsenal nie ma jednak odpowiedniego zawodnika na grę jako nr 8, którą szczycą się te dwie drużyny – próba zdobycia z Lyonu Houssema Aouara ostatecznie okazała się bezowocna – ale posiadanie Partey to przynajmniej dobry początek do zmiany formacji. Potrafi zapewnić bezpieczeństwo i siłę w środku, co umożliwi Artecie zrezygnowanie z trójki obrońców z tyłu.
Być może zaoferuje więcej. Wydaje się, że Simeone trzymał Parteya na bardzo nieelastycznych wytycznych. Kiedy Ghańczyk rusza do przodu, stwarza spore zagrożenie. Posiada silny strzał z daleka. W reprezentacji czasami występował jako drugi napastnik i ma imponujący rekord 10 bramek w 27 występach.
Arsenal raczej nie przesunie Parteya do ofensywy, bo kupili go jako defensywnego pomocnika. Jednak zapewniając mu trochę więcej swobody, mógłby pomóc Arsenalowi skuteczniej budować grę ofensywną. Jego długie podania mogą być bardziej otwierające. Jego drybling jest niebywale skuteczny, tylko czterech środkowych pomocników w La Liga miało wyższy wskaźnik skuteczności dryblingu w zeszłym sezonie (Arthur, Iddrisu Baba, Hector Herrera i Geoffrey Kondogbia). Jego zdolność do przebicia się przez linie przeciwnika może pomóc Arsenalowi w ataku.
Arteta buduje zespół, kawałek po kawałku. Podpisanie nowego kontraktu z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem wydawało się ważnym elementem, a zakup pożądanego, środkowego obrońcy, Gabriela również wygląda na mądry ruch. Wyłania się kręgosłup drużyny, a w nim Partey ma swoją rolę dyrygenta, a Arsenal ma swoją piątkę.
źrodło: James McNicholas/The AthleticDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wybacz Autorze, tekst jest Super ,ale tytuł niestrawnie pretensjonalny. Z góry przepraszam za krytykę,ale to takie skojarzenie starszego pana.
Come on you Ghanners!
@Patys69 napisał: "Może teraz wartałoby wrócić 4-2-3-1 :) z którego Arsenal słynął, tylko ten SPO..."
Spo Ceballos jedynie moglby tam w tym momencie grać ale w przypadku jego kontuzji zostajemy totalnie bez ani 1 człowieka która się tam nadaje do gry.
To będzie kluczowa postać w środku pola. Świetny transfer. Thomas będzie odbierał i przekazywał piłkę dalej. Problemem jest to, że brakuje pomocnika, który piłką od Parteya obsłużyłby naszych napastników. Arteta póki to dostaje czego chce i oby tak dalej.
W końcu można przybić "piątkę"...
Ówczesny szef międzynarodowego skautingu, Francis Cagigao, stał na czele załogi, która miała przekonać Ghańczyka do transferu.
Pzywrocic Cagigao i to migiem. Oby teraz po przyjsciu Parteya skonczyło sie granie na wahadłowych. Najlepsze wydaje sie 4-2-3-1 z Parteyem na srodku, Ceballosem troche wyzej i moze Willianem jako ofensywnym pomocnikiem. Musimy w koncu zaczac grac najmocniejszym mozliwym skladem razem z Pepe i Auba na srodku ataku. Zobaczymy jak to teraz przestawi Mikel
Ogromnie cieszy mnie fakt, ze nie kosztowal jakiejs kosmicznej sumy, bo presja bylaby co najmniej jakbysmy Messiego sprowadzili :D
Nie rozumiem czemu nie możnaby się dogadać z Sokratisem i dać 5 Parteyowi, myślę, że Sokratis nie przykłada ogromnej wagi do numeru.
@Thierry_H: ale Saliba ma tylko 19 lat a Partey 27 i jest pilkarzem do 1 składu więc tu nie ma co porównywać sytuacji tych dwóch piłkarzy.
Może teraz wartałoby wrócić 4-2-3-1 :) z którego Arsenal słynął, tylko ten SPO...
Oby nie okazał się takim samym filarem drużyny jak Saliba, bo hype za raz sięgnie orbity.
Chciałbym żeby Partey był dla nas zawodnikiem jakim dla Chelsea był jego rodak - Essien.
Ciekaw jestem jak to Arteta ustawi, bo jeżeli nadal będzie chciał grać wahadłowymi i trójka z tylu to będzie zmuszony posadzić na ławce Xhake albo Ceballosa
Ten balonik jest niesamowity.
@Leniwiec: Styl z wahadłowymi też może być skuteczny, ale nie z takimi wahadłowymi. Tierney z drewnianymi nogami, co prawda z tyłu nieźle (puśćmy w niepamięć mecz z Live), ale za to z przodu tragedia. Drugi Bellerin, który przytuszował dwiema asystami tragiczny występ w ostanim meczu i słabe lub b. słabe w meczach wczesniejszych. Żeby grać ofensywnie w takim stylu trzeba mieć do tego wykonawców. Co więcej, tym ustawieniem już graliśmy i przy dobrej formie Bellerina i Kolasinacu, który zdecydowanie ma więcej argumentów w grze do przodu, nieraz graliśmy efektownie.
Też po tym artykule nie możecie się doczekać żeby zobaczyć Parteya na boisku ?
Chcę zobaczyć w końcu ustawienie 4-3-3 ofensywny styl gry a nie wahadlowych i 2 śpd w środku a piłki Aubie chyba z nieba spadną... William na śpo więcej szans dla Pepe i przestańmy się dostosowywać do rywali zacznijmy w końcu stawiać warunki! Skoro AV może Leeds może to my po prostu musimy!
Partey właśnie z takim elastycznym ustawieniem żeby w razie co zaasekurować Xhake, a Cebbalos skupiony na zadaniach ofensywnych, ale nie stricte jako 10.
Jestem cholernie ciekaw jak to będzie wyglądać, moim zdaniem ustawienie Parteya i Ceballosa jako 8mki i Xhaki jako 6tka mogłoby wypalić.
@mlody323323: Wydaje mi się, że moe tyle Elneny gra lepiej, co za wszelką cenę chcesz wywalić piłkarza, którego nie lubisz ze składu :D Nie Elneny nie gra lepiej :D
Jeżeli Arteta go ściąga, to znaczy że ma na niego pomysł. Za te 50 mln mógł mieć Aoura, a wybrał Thomasa.
Oby więcej takich tematycznych artykułów.
Thomas , ty przyszedłeś po to by tego kloca xhake zastąpić ;)
Na pewno Thomas ma więcej do zaoferowania sam niż w duecie z krzaka ja wolę już by był solo SPD niż tworzyć duet z nim , paradoksalnie eleneny na tle xhaki wyglda o wiele lepiej
jescze kilka przyzwoitych meczy Faraone i posadzi go na lawe ... ale uważam że Arsenal nie ma odpowiedniej jakości by grać na dwóch SO i bocznymi bo bellerina dac na po to jak strzelić sobie odrazu w kolano chłop zapomniał jak się broni ... tierney daje radę , brakuje takiego po z prawdziwego zdarzenia, z Wiliego Arteta niech zrobi śpo Laca na szpice auba Pepe skrzydła i jakoś To będzie wyglądać
Wygląda na to, że nie może się nie udać, ale historia pokazała jak często można się mylić. Oby to wypaliło. Aouar może być fantastycznym grajkiem, ale to takiego gracza jak Thomas potrzebowaliśmy na wczoraj. Oby to był piękny sen, COYG!