Pep Guardiola żartuje z defensywy Arsenalu

04.11.2025, 08:49, Mateusz Kolebuk 6 komentarzy

Pep Guardiola z przymrużeniem oka stwierdził, że liczy na to, iż Arsenal w końcu straci choćby jedną bramkę. Manchester City wciąż walczy o mistrzostwo, a po ostatnich zwycięstwach Arsenalu nad Burnley i City nad Bournemouth, Kanonierzy umocnili się na czele tabeli Premier League.

Bournemouth rozpoczęło weekend jako najbliższy rywal Arsenalu, ale nie można było zapominać o City. Teraz są już w grze, sześć punktów za drużyną Mikela Artety i punkt przed obrońcami tytułu, Liverpoolem. Jednak aby dogonić liderów, potrzebują potknięcia Arsenalu. Guardiola zażartował w niedzielę, że wciąż czeka na moment, kiedy jego rywale stracą choćby jedną bramkę.

- Mam nadzieję, że Arsenal w końcu straci jakiegoś gola, prawda? - śmiał się Guardiola. - To nie jest dla nich łatwe. Ale mówiłem, że energia, której nam brakowało wcześniej, teraz wróciła. Od Mistrzostw Świata czuję, że jesteśmy w odpowiednim momencie. Ale to dopiero 10 meczów, przed nami jeszcze 28, wiele się wydarzy. Ważne jest, by być blisko i czuć, że drużyna się rozwija.

Ostatni raz Arsenal stracił bramkę 28 września w meczu z Newcastle United. Główka Nicka Woltemade'a w 33. minucie była ostatnią, która znalazła drogę do siatki Kanonierów. Od tego czasu minęło 687 minut gry bez straty gola, co daje prawie 11 i pół godziny czystego konta.

Jeśli Arsenal utrzyma taką formę defensywną do końca sezonu, ich szanse na zdobycie mistrzostwa znacznie wzrosną. Wystarczy im jedna bramka, by zgarnąć trzy punkty, a każda kolejna to tylko miły dodatek.