Pewne zwycięstwo w 21. kolejce, Swansea 0-4 Arsenal
14.01.2017, 16:57, Łukasz Wandzel 3356 komentarzy
Podopieczni Arsene'a Wengera, niezwykle doświadczonego szkoleniowca na stanowisku menedżera Arsenalu, musieli pojechać do Walii, aby zmierzyć się dzisiejszego popołudnia z ekipą Łabędzi, świeżo objętych przez Paula Clementa. Przyjezdną drużynę z Londynu spotkała niełatwa pierwsza odsłona meczu, skupiona przede wszystkim wokół środka pola, gdzie przeważnie oglądaliśmy rozgrywanie piłki. Brakowało sytuacji podbramkowych, ale nie traciło samo widowisko. Głównie z powodu dobrej postawy gospodarzy, przynajmniej podczas pierwszych 45 minut. To jednak nie uchroniło Łukasza Fabiańskiego i jego kolegów przed utratą gola jeszcze przed przerwą, choć Arsenal ma prawo mówić o szczęściu, ponieważ niepodyktowany przez arbitra rzut karny mógł całkowicie odmienić oblicze spotkania, motywując jego rywala. Natomiast dużo lepsza druga połowa pozwoliła dobić Swansea oraz zgarnąć trzy punkty po raz trzynasty w tym sezonie. Zawodnicy z armatką na piersi sprawili, że przeciwnik poczuł się kompletnie zrezygnowany i były szanse, aby wynik był wyższy niż prowadzenie czterema bramkami.
Składy obu zespołów:
Arsenal: Cech — Gabriel, Mustafi, Koscielny, Monreal — Ramsey, Xhaka — Alexis (79' Welbeck), Özil (79' Lucas), Iwobi — Giroud (60' Chamberlain).
Swansea: Fabiański — Naughton, Fernandez, Mawson, Kingsley — Ki, Cork (70' Borja) — Dyer, Sigurdsson, Routledge — Llorente (70' McBurnie).
Tego meczu, choć wygranego 4-0, nie można nazwać wybitnym występem popularnych Kanonierów, ponieważ pokonali oni zespół znajdujący się w strefie spadkowych, a więc wykonali oni jedynie swoje zadanie jak należy. Natomiast nie można także nazwać rozegranego na Liberty Stadium spotkania nudnym, nawet pierwszej połowy, kiedy oglądaliśmy głównie rozgrywanie futbolówki w środku pola. W posiadaniu piłki dominowali goście, ale świetnie rozpoczęły Łabędzie, które wyglądały na niezwykle przygotowanych do starcia z Arsenalem. Wypychali go na własną połowę boiska, a dodatkowo grali wysokim pressingiem. Przez to nawet Laurent Koscielny czy Shkodran Mustafi musieli szybko decydować się na podania. Okazji pod bramkami Petra Cecha oraz Łukasza Fabiańskiego nie było zbyt wiele, ale obaj golkiperzy byli zmuszeni do popisania się ładnymi interwencjami, udowadniając tym samym ich klasę.
Zapowiadały się trudne zmagania The Gunners w walce o trzy punkty. Dlatego też dosyć niespodziewanie, w 37. minucie, gola strzelił Olivier Giroud. Zaczęło się od straty piłki po stronie gospodarzy i kontrataku, po którym Alexis Sanchez wrzucił w szesnastkę, gdzie strzał głową oddał... Mesut Özil. Dopiero po nim dobił skuteczny ostatnio francuski napastnik, ponieważ strzał Niemca zablokował jeden z defensorów. Uderzenia z bardzo bliskiej odległości jednak nie celebrował, gdyż zgłaszał uraz i dawał do zrozumienia, że potrzebuje zmiany. Wydawało się więc, że po przerwie zastąpi go ktoś z ławki rezerwowych.
Tuż przed przerwą miała miejsce sytuacja, która mogła zmienić wygląd spotkania i pogląd na grę Arsenalu. Laurent Koscielny dopuścił się przewinienia we własnym polu karnym, ale na szczęście dla niego i jego kolegów arbiter nie zdecydował się wskazać na wapno, a na domiar złego dla gospodarzy, Ki otrzymał żółtą kartkę za rzekomą próbę wymuszenia jedenastki. W wyniku takiego rozwoju wydarzeń piłkarze obu drużyn schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu gości.
Wystarczyła jedna bramka, a nie byłoby trzech punktów, więc wynik 1-0 nie był bezpieczny dla Kanonierów. Tym bardziej, zważając na świetną postawę Swansea w pierwszej odsłonie meczu. Jednakże londyńczycy zareagowali najlepiej jak mogli, czyli tuż po przerwie podwyższyli rezultat. W 54. minucie Alex Iwobi uderzył na bramkę Fabiańskiego z prawej strony pola karnego. Futbolówka niefortunnie została zablokowana przez Corka i po rykoszecie przelobowała polskiego bramkarza. Nigeryjczyk nie miał jednak istotnego wkładu tylko przy drugiej bramce dla Arsenalu, ponieważ jako mistrz rykoszetów spowodował, że nieco ponad dziesięć minut później samobójcze trafienie zaliczył Kyle Naughton.
Wynik meczu ustalił Alexis w 73. minucie, dokładając gola, który był konsekwencją oblężenia szesnastki Łabędzi. Piłkarze dowodzeni od niedawna przez Paula Clementa poczuli się kompletnie zrezygnowani i szkoda walijskiej drużyny ze względu na ich świetną postawę z pierwszych 45. minut. Mierzyli się niestety ze zbyt mocnym przeciwnikiem. Z takim przygotowaniem taktycznym oraz nastawieniem, jakie prezentowali na początku dzisiejszego meczu mogliby powalczyć o trzy punkty z niejednym zespołem z górnej części tabeli.
Wracając do piłkarzy Arsenalu, świetne spotkanie rozegrał Alex Iwobi. Nie ma co do tego wątpliwości. Miał udział przy dwóch bramkach, z czego oba trafienia można by zaliczyć na jego konto. Alexis przyzwyczaił już kibiców do takiego poziomu, ale nie można nie docenić jego pracowitości. Skutecznością popisał się znowu Olivier Giroud, któremu walka o pierwszy skład robi niezwykle dobrze, powodując znaczny wzrost formy francuskiego napastnika. Dodatkowo, choć uskarżał się na uraz, gratulacje za wyjście na murawę na drugą połowę. Nie wytrwał długo, a zmienił go Oxlade-Chamberlain, którego za dzisiejszy występ pochwalić się nie da. Anglika nie było widać na boisku, więc nie ma go też za co zganić. Występ w rodzimym kraju nie wyszedł najlepiej także Ramseyowi, który szuka jeszcze siebie z 2014 roku. Warte podkreślenia jest na pewno czyste konto, ponieważ w meczu nie brakowało sytuacji, w których Petr Cech musiał się wykazać.
Londyńczycy, w konsekwencji takich postaw wśród zawodników Arsenalu, mogą cieszyć się z czterech bramek zdobytych, żadnej straconej, tym samym pewnego zwycięstwa na Liberty Stadium. Pozostaje tylko szykować się już na kolejne starcie przeciwko Burnley i optymistycznie spoglądać na tabelę Premier League, licząc na powiększanie dorobku punktowego przez zespół Arsene'a Wengera.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Tomassini
A skad masz pewnosc ze jak odejdzie papa to po wypadnieciu z top 4 wygramy majstra?? Zobacz co sie dzieje w ManU. Nie patrz tylko na tych co im wyszlo.. patrz w 2 strony. Co jesli staniemy sie na kilkadziesiat lat takim liverpoolem ktory ma dopiero 2 sezon przeblysku po tylu latach
Gnabry
Skoro nie wazne ze wygralismy majstra tyle lat temu i pytasz czy wiem ktory rok mamy... to ja Ci powiem mamy rok w ktorym tylko ranieri wyprzedzil pape za nim zostalo kilku dobrych trenerow.... a w tym sezonie wielki Jose i Pep sa za Papa... taki mami rok
Antek to pewnie w lato dołączy do MU i pogra sobie w LE.Jego wybór :P
Arsene Wenger wspomina wydarzenie, które mogło zadecydować o jego odejściu z Arsenalu.
Sytuacja miała miejsce w 2014 roku. "Kanonierzy" w finale FA Cup mierzyli się z Hull City. Francuski menedżer uważa, że porażka w tym spotkaniu mogła zakończyć jego wieloletnią przygodę w Londynie.
- Szczerze mówiąc nie wiem, co stałoby się ze mną w razie porażki. Moje odejście wisiało w powietrzu, musieliśmy więc zrobić wszystko, by wygrać ten finał. Przegrana byłaby dla wszystkich wielkim rozczarowaniem, ale na szczęście do niej nie doszło.
Powiem tak że Emirates Stadium to był błąd tam były wyniki tutaj trzeba było spłacać stadion ale jak już jak kupiliśmy Ozila już były szanse na mistrza ale nie z Wengerem on po pucharze w 2014 powinien odejść i Ramsey uratował go bo sam mówił że jak byśmy nie wygrali to by odszedł .
Nasilają się plotki z Griezmannem w United ;/
Wengerze!! Czemu nie Ty?!?!
Tomassini
W ostatnich 4-5 latach z Bayernem, Juve czy PSG to nawet Probierz zdobyłby mistrzostwo.
Co było 13 lat temu się już nie liczy , ok fajnie super sukces ale teraz są inne czasy Real też kiedyś był super jak by tak myślał to by nic nie wygrał trzeba iść z postępem , a tego Wengerowi brakuje przykro mi to mówić ale z Wengerem nic nie wygramy już .
Nie ma żadnej stabilności , to że jesteśmy co roku w top4 fajnie ale co z tego wynika , nic po prostu nic Ozil czy Alexis chcą mistrza oni dają z siebie wszystko ok może czasem Ozil gra słabo ale to taki typ ja nie jestem pewien czy Wenger jeszcze wierzy w mistrza za jego sterami źle mu tu nie jest ale szkoda mu odchodzić wie ze zarząd nie wymaga od niego mistrza .
Ale co wam daje te top4? Nie rozumiem tego.
szansy*
Wenger dał nam stabilizację i chwała mu za to, ale jednak nie o takich wynikach marzę. Jeżeli miałbym wybierać, 5 wicemistrzostw z rzędu, lub 2 mistrzostwa i 3 miejsca poza Top4, to wybrałbym drugą opcję. Patrząc realnie, nie widzę już szcnsy na mistrzostwo pod okiem Wengera. Chciałbym nowego menadżera, nawet, gdybyśmy na ten jeden sezon mieli wypaść z Top4.
Zawsze się zastanawiałem, co mają na myśli ludzie, którzy piszą o tej nędznej stabilności. Czy naprawdę męczące już na śmierć top4 i 1/8 mając takich graczy i takie coroczne dochody to takie osiągnięcia, że można się nimi cieszyć do tego stopnia, że ewentualne przyjście innego trenera jest równoznaczne z armagedonem i końcem świata?
Możemy licytować się statystykami, ale prawda jest taka, że z Wengerem stoimy w miejscu. Np. taka Chelsea w ostatnich latach wypadała z top 4 dwukrotnie, ale za to wygrali LM i Premier League.
Nie mówie, że Arsene jest średnim menedżerem, my po prostu potrzebujemy zmiany, żeby móc wejść na poziom światowy...
Griezmann zrobi krok w tył?
Piotrek95
ta, po prostu boki zrywać
Slaviola
Wenger 4 poważne mistrzostwa w 33 letniej karierze i 7 pucharów krajowych i jeden finał ligi mistrzów.
Nie jest trudno znaleźć trenerów którzy mają nie wiele gorszy bilans w ostatnich 10 latach...
Klopp, Enrique, Mourinho, Simeone, Ancelotti, Guardiola, Allegri, Conte i na pewno jeszcze kogoś pominąłem
Mourinho jest znacznie bardziej utytułowany niż Wenger. Jak patrze na osiągnięcia to widzę przepaść.
"Wenger potrafi wygrywać trofea" :D
No teraz to dowaliłeś do pieca
Zapytam ponownie. Czy wiesz który rok teraz mamy?
ArsenalChampion@ hahaha, dzięki za poprawe humoru, dawno się tak nie uśmiałem z zarówno formy jak itreści czyjejś wypowiedzi
Tak wiem, chodzi mi głównie o staż pracy na jednym stanowisku, jednak przecież Wenger z Arsenalem również potrafili wygrywać trofea, za czasów świetności tego zespołu, byliśmy praktycznie nie pokonani, do tego niemal wygraliśmy LM grając w 10tke, jak wiem że to takie gadanie "co było a nie jest", jednak się zdarzyło i nie możecie powiedzieć że nie! Przedstaw proszę z AKTUALNIE pracujących trenerów, który jest równie doświadczony i utytułowany co Wenger! Jeśli mi takowych przedstawisz, no to będzie bardzo mało...
Nie wiem czy wiesz, ale Sir Alex od 2006 do 2012 wygrał 5 razy Mistrzostwo Anglii, Ligę Mistrzów i inne mniej istotne puchary.
ArsenalChampion
Weź przestań, jak możesz tak mówić? Wenger włożył zbyt wiele pracy z takimi talentami jak Ramsey czy OX, by teraz odejść. Poczekaj aż oni zaczną grać na swoim legendarnym poziomie to sukcesy przyjdą same. Poza tym, mamy zapewnią stabilizację minimum do 2030, później będziemy musieli coś wymyślić. Może jakaś międzynarodowa zbiórka by utrzymać biedny klub przy życiu?
Ja w żadnym przypadku nie bronię Wengera! Ja też chce, by mój Kochany Arsenal zdobywał tytuły/trofea i inne... by były same profity! Chciałbym tylko zauważyć, iż dla niektórych piłkarzy, kibiców oraz ludzi postronnych, Wenger jest kimś więcej aniżeli tylko bardzo dobrym trenerem... może to być również zasługa tego, iż trenuje jeden i ten sam klub niezmiennie od ponad 20 lat, a to w piłce nożnej zdarza się bardzo rzadko (patrzcie jak Ferguson jest szanowany w Manchestrze!).
Oddałbym Ramseya za Dybalę. Oczywiście, jeżeli Juventus dopłaci.
ludzie ale wami łatwo manipulować
pare piłkarzy powiedziało że przyszli tu specjalnie dla wengera a wy to od razu łykacie (gówno prawda przyszli tu po to aby wygrywać trofea i dobrze zarabiać jeśli tego nie będzie to odejdą )
jesteście kibicami tyle lat a wypowiedzi nasriego fabergasa ,van pesiego czy innych nic was nie nauczyły .specjalnie puszczają te wywiady teraz bo pewnie wenger nie długo podpisze nowy kontrakt i chcą żeby kibice to łagodniej przyjęli
Aż w głowie się nie mieści, jak te wszystkie pozostałe kluby wygrywają puchary bez Wengera na ławce. Chyba fartem, albo sędziowie pomagają
Wiesz który rok teraz mamy?
I podejrzewam/niemal jestem pewny że podwójnego mistrza oraz tytułu "The Invincibles" by nie było XD
Mając na uwadze fakt, że w Arsenalu są tacy gracze jak Özil czy Alexis, myślę że bez Wengera plasowalibyśmy się gdzieś pomiędzy Crystal Palace, a Hull City.
Ja jestem tylko ciekaw gdzie teraz byłby Arsenal gdyby nie Arsene Wenger... nie że jakoś silnie go bronię, jednak mogę sobie wyobrazić jakoby bylibyśmy może jak West Ham? Tottenham? Może Southampton? Aż ciarki mnie przechodzą :/, brrryyy...
Tomassini
My budujemy druzyne 3 sezon... Od czasu gdy przybyl Ozil i zaprzestalismy sprzedazy najlepszych graczy i mysle ze z roku na rok jestesmy lepszym zespolem. Za niedlugo dowiemy sie w jakim kierunku to zmierza. Jesli Ozil i Sanchez przedluza swoje umowy to znaczy ze wszystko idzie w dobrym kierunku... Po 10 latach sprzedawania nie da sie kupic calej 11 w jeden sezon... Zobaczcie na czelsi i oba manchestery... oni kupuja co roku i raczej nie oddaja najlepszych
Ja też szanuje dokonania Wengera bo to w dużym stopniu jemu zawdzięczamy naszą mocną pozycję w skali światowej. Nie musimy się martwić finansami, mamy piękny stadion i rozbudowaną infrastrukturę. Nasz zespół ma potencjał i niewiele mu brakuje do topu. Niestety przede wszystkim jest to trener... Arsene wielokrotnie udowadniał, że niespecjalnie uczy się na błędach i to właśnie to sprawia, że niszczy swoją spuściznę. Każdy nasz sezon można opisać w niemalże ten sam sposób. Słaby start -> niezły wrzesień, październik -> tragiczny listopad i masa kontuzji -> przeciętny grudzień i karmienie nas nadziejami na szybki powrót kontuzjowanych -> styczeń parę dobrych wyników nadzieje na sensowne transfery, bo przecież pół składu kontuzjowane (oczywiście brak sensownych transferów) -> luty odpadamy ze wszystkiego po kolei a strata do lidera wynosi ponad 10pkt -> marzec lekkie odrabianie strat do lidera i nadzieja na odrobienie ich -> koniec końców sie nie udaje. Po drodze tradycyjne upokorzenia typu 4-0 z soton czy 6-0 z Chelsea...
Do tego mamy niełatanie latami oczywistych dziur (obrona, dm, napastnik), późne transfery, przeciągające się negocjacje kontraktowe, naiwność taktyczna z wielkimi rywalami, i wieczne problemy z kontuzjami...
Te wszystkie problemy nie wynikają z nieszczęścia czy innych sił nadprzyrodzonych. Po prostu Arsene nie uczy się na błędach. Wielcy menedżerowie budują drużyny 1-2 sezony, my budujemy... sami wiecie.
Gunnerrsaurus
Zadnego Dybale za Alexisa ani za nikogo innego..... Musimy sie wzmacniac. Alexis musi zostac... dosc juz oddalismy zawodnikow podstawowego skladu. Trzeba sprzedawac szrok i w ich miejsce kupowac kolejnych dobrych grajkow
Słaby pomysł. Jeden z najlepszych piłkarzy świata za kogoś, kto dopiero do tego miana pretenduje.
Czlowiek jest madry po czasie.... wtedy wszyscy nam zazdroscili nowego stadionu, ale nikt nie przewidzial ze pilka nozna pojdzie w ta strone. Pewnie kazdy klub Premier League generuje teraz wieksze zyski niz my generowalismy w tamtych czasach... czyli czelsi westhamowi czy totka bedzie duzo latwiej tego dokonac z takim budzetem. Nie mowiac o czelsi na ktore romek daje sianko. Szkoda ze u nas wiekszosci udzialow nie ma Usmanow :(
Ale coś w stylu Alexis za Dybale i oczywiście jakąś dopłata na konto Juve to byłby niezły pomysł
Pjanic za Alexisa to byłby jakiś żart
Arsenal nikogo nie wymieni, bo Juventus nie ma w swoim zespole zawodnika na poziomie Alexisa.
Też marzy mi się odejście Wengera w chwale, ale on w chwale nie odejdzie.
Idealnym momentem był Puchar Anglii, gdy po latach bez sukcesów wreszcie mu się udało. Mistrzostwo nie jest dla niego, bo zawsze ktoś okaże się od niego sprytniejszy, nawet Ranieri takim się okazał.
erykgunner
Dokładnie.
Mnie śmieszy gloryfikowanie Wengera za to, że utrzymał przez te "ciężkie lata" klub w top 4 i pokazywanie tego, jako jakiegoś wielkiego osiągnięcia. Tylko, że wtedy liga angielska to były 4 mocarne zespoły + średniaki i ogórki. Naprawde to jest takie wielkie osiągnięcie, nie dać się wyprzedzić Aston Villi, Tottenhamowi czy Evertonowi w tamtych latach? Z taką kadrą jaką dysponowaliśmy to byłby wielki wstyd, jakbysmy wypadli z czwórki.
@Kamil
Jeśli miałbym pełną dowolność i nie musiałbym zwracać uwagi na to, że trenerzy są związani kontraktami z innymi klubami, to chciałbym kogoś z dwójki Klopp Ancelotti. Ale tak jak pisałem wczoraj, dopiero po mistrzostwie Wengera, w które wierzę.
@maciekbe
Presja, aby Arsenal sprzedając gwiazdy wciąż był w topie i zarabiał, żeby znów nie było groźby bankructwa. Nie widzę w tym nic niebywałego
Arsenal i Juventus rozważają wymianę swoich gwiazd – Miralema Pjanicia i Alexisa Sancheza. To dość sensacyjne doniesienia włoskich mediów. Kanonierzy chcieliby wykorzystać Chilijczyka, który prawdopodobnie niedługo opuści Londyn, by sprowadzić bośniackiego pomocnika do stolicy Anglii. [Tuttosport]
Można sobie pogdybać co by było jakby Arsenal został na Highbury, a Wenger miał każdego okienka do wydania po 100 mln. Być może Arsenal miałby na koncie LM i kilka PL.
Hot995
Wiadomo, Ty wiesz najlepiej ;)
Kyrtap,
Pisałem to w kontekście tego, że miał wkład ogromny w budowę The Emirates tak samo jak w przeprowadzenie klubu przez ten piekielny okres.
Tak o Pochettino też będziemy tak pisać!
@erykgunner
"W pierwszych latach na The Emirates ciążyła na mnie ogromna presja. Żeby odzyskać te pieniądze, musieliśmy zagwarantować sobie komplet miejsc na trybunach i grę w Lidze Mistrzów"
Ogromna presja na najlepiej zarabiającym w Anglii managerze? Który co sezon zarabia więcej, niż najlepiej opłacany zawodnik? W klubie, który znajduje się w ścisłej czołówce BPL? Niebywałe.
I do czego ta cała kłótnia się sprowadza? Do tego czy Wenger powinien zostać czy odejść?
Eryk---> Tak z ciekawości zapytam - kogo widziałbyś za Wengera najchętniej?