Pewne zwycięstwo w 21. kolejce, Swansea 0-4 Arsenal
14.01.2017, 16:57, Łukasz Wandzel 3356 komentarzy
Podopieczni Arsene'a Wengera, niezwykle doświadczonego szkoleniowca na stanowisku menedżera Arsenalu, musieli pojechać do Walii, aby zmierzyć się dzisiejszego popołudnia z ekipą Łabędzi, świeżo objętych przez Paula Clementa. Przyjezdną drużynę z Londynu spotkała niełatwa pierwsza odsłona meczu, skupiona przede wszystkim wokół środka pola, gdzie przeważnie oglądaliśmy rozgrywanie piłki. Brakowało sytuacji podbramkowych, ale nie traciło samo widowisko. Głównie z powodu dobrej postawy gospodarzy, przynajmniej podczas pierwszych 45 minut. To jednak nie uchroniło Łukasza Fabiańskiego i jego kolegów przed utratą gola jeszcze przed przerwą, choć Arsenal ma prawo mówić o szczęściu, ponieważ niepodyktowany przez arbitra rzut karny mógł całkowicie odmienić oblicze spotkania, motywując jego rywala. Natomiast dużo lepsza druga połowa pozwoliła dobić Swansea oraz zgarnąć trzy punkty po raz trzynasty w tym sezonie. Zawodnicy z armatką na piersi sprawili, że przeciwnik poczuł się kompletnie zrezygnowany i były szanse, aby wynik był wyższy niż prowadzenie czterema bramkami.
Składy obu zespołów:
Arsenal: Cech — Gabriel, Mustafi, Koscielny, Monreal — Ramsey, Xhaka — Alexis (79' Welbeck), Özil (79' Lucas), Iwobi — Giroud (60' Chamberlain).
Swansea: Fabiański — Naughton, Fernandez, Mawson, Kingsley — Ki, Cork (70' Borja) — Dyer, Sigurdsson, Routledge — Llorente (70' McBurnie).
Tego meczu, choć wygranego 4-0, nie można nazwać wybitnym występem popularnych Kanonierów, ponieważ pokonali oni zespół znajdujący się w strefie spadkowych, a więc wykonali oni jedynie swoje zadanie jak należy. Natomiast nie można także nazwać rozegranego na Liberty Stadium spotkania nudnym, nawet pierwszej połowy, kiedy oglądaliśmy głównie rozgrywanie futbolówki w środku pola. W posiadaniu piłki dominowali goście, ale świetnie rozpoczęły Łabędzie, które wyglądały na niezwykle przygotowanych do starcia z Arsenalem. Wypychali go na własną połowę boiska, a dodatkowo grali wysokim pressingiem. Przez to nawet Laurent Koscielny czy Shkodran Mustafi musieli szybko decydować się na podania. Okazji pod bramkami Petra Cecha oraz Łukasza Fabiańskiego nie było zbyt wiele, ale obaj golkiperzy byli zmuszeni do popisania się ładnymi interwencjami, udowadniając tym samym ich klasę.
Zapowiadały się trudne zmagania The Gunners w walce o trzy punkty. Dlatego też dosyć niespodziewanie, w 37. minucie, gola strzelił Olivier Giroud. Zaczęło się od straty piłki po stronie gospodarzy i kontrataku, po którym Alexis Sanchez wrzucił w szesnastkę, gdzie strzał głową oddał... Mesut Özil. Dopiero po nim dobił skuteczny ostatnio francuski napastnik, ponieważ strzał Niemca zablokował jeden z defensorów. Uderzenia z bardzo bliskiej odległości jednak nie celebrował, gdyż zgłaszał uraz i dawał do zrozumienia, że potrzebuje zmiany. Wydawało się więc, że po przerwie zastąpi go ktoś z ławki rezerwowych.
Tuż przed przerwą miała miejsce sytuacja, która mogła zmienić wygląd spotkania i pogląd na grę Arsenalu. Laurent Koscielny dopuścił się przewinienia we własnym polu karnym, ale na szczęście dla niego i jego kolegów arbiter nie zdecydował się wskazać na wapno, a na domiar złego dla gospodarzy, Ki otrzymał żółtą kartkę za rzekomą próbę wymuszenia jedenastki. W wyniku takiego rozwoju wydarzeń piłkarze obu drużyn schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu gości.
Wystarczyła jedna bramka, a nie byłoby trzech punktów, więc wynik 1-0 nie był bezpieczny dla Kanonierów. Tym bardziej, zważając na świetną postawę Swansea w pierwszej odsłonie meczu. Jednakże londyńczycy zareagowali najlepiej jak mogli, czyli tuż po przerwie podwyższyli rezultat. W 54. minucie Alex Iwobi uderzył na bramkę Fabiańskiego z prawej strony pola karnego. Futbolówka niefortunnie została zablokowana przez Corka i po rykoszecie przelobowała polskiego bramkarza. Nigeryjczyk nie miał jednak istotnego wkładu tylko przy drugiej bramce dla Arsenalu, ponieważ jako mistrz rykoszetów spowodował, że nieco ponad dziesięć minut później samobójcze trafienie zaliczył Kyle Naughton.
Wynik meczu ustalił Alexis w 73. minucie, dokładając gola, który był konsekwencją oblężenia szesnastki Łabędzi. Piłkarze dowodzeni od niedawna przez Paula Clementa poczuli się kompletnie zrezygnowani i szkoda walijskiej drużyny ze względu na ich świetną postawę z pierwszych 45. minut. Mierzyli się niestety ze zbyt mocnym przeciwnikiem. Z takim przygotowaniem taktycznym oraz nastawieniem, jakie prezentowali na początku dzisiejszego meczu mogliby powalczyć o trzy punkty z niejednym zespołem z górnej części tabeli.
Wracając do piłkarzy Arsenalu, świetne spotkanie rozegrał Alex Iwobi. Nie ma co do tego wątpliwości. Miał udział przy dwóch bramkach, z czego oba trafienia można by zaliczyć na jego konto. Alexis przyzwyczaił już kibiców do takiego poziomu, ale nie można nie docenić jego pracowitości. Skutecznością popisał się znowu Olivier Giroud, któremu walka o pierwszy skład robi niezwykle dobrze, powodując znaczny wzrost formy francuskiego napastnika. Dodatkowo, choć uskarżał się na uraz, gratulacje za wyjście na murawę na drugą połowę. Nie wytrwał długo, a zmienił go Oxlade-Chamberlain, którego za dzisiejszy występ pochwalić się nie da. Anglika nie było widać na boisku, więc nie ma go też za co zganić. Występ w rodzimym kraju nie wyszedł najlepiej także Ramseyowi, który szuka jeszcze siebie z 2014 roku. Warte podkreślenia jest na pewno czyste konto, ponieważ w meczu nie brakowało sytuacji, w których Petr Cech musiał się wykazać.
Londyńczycy, w konsekwencji takich postaw wśród zawodników Arsenalu, mogą cieszyć się z czterech bramek zdobytych, żadnej straconej, tym samym pewnego zwycięstwa na Liberty Stadium. Pozostaje tylko szykować się już na kolejne starcie przeciwko Burnley i optymistycznie spoglądać na tabelę Premier League, licząc na powiększanie dorobku punktowego przez zespół Arsene'a Wengera.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 21 | 15 | 5 | 1 | 50 |
2. Arsenal | 22 | 12 | 8 | 2 | 44 |
3. Nottingham Forest | 22 | 13 | 5 | 4 | 44 |
4. Chelsea | 22 | 11 | 7 | 4 | 40 |
5. Manchester City | 22 | 11 | 5 | 6 | 38 |
6. Newcastle | 22 | 11 | 5 | 6 | 38 |
7. Bournemouth | 22 | 10 | 7 | 5 | 37 |
8. Aston Villa | 22 | 10 | 6 | 6 | 36 |
9. Brighton | 22 | 8 | 10 | 4 | 34 |
10. Fulham | 22 | 8 | 9 | 5 | 33 |
11. Brentford | 22 | 8 | 4 | 10 | 28 |
12. Crystal Palace | 22 | 6 | 9 | 7 | 27 |
13. Manchester United | 22 | 7 | 5 | 10 | 26 |
14. West Ham | 22 | 7 | 5 | 10 | 26 |
15. Tottenham | 22 | 7 | 3 | 12 | 24 |
16. Everton | 21 | 4 | 8 | 9 | 20 |
17. Wolves | 22 | 4 | 4 | 14 | 16 |
18. Ipswich | 22 | 3 | 7 | 12 | 16 |
19. Leicester | 22 | 3 | 5 | 14 | 14 |
20. Southampton | 22 | 1 | 3 | 18 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Oczywiście, że problemy finansowe były spowodowane budową Emirates Stadium.
Arsene o trudnych czasach: "Zaczęliśmy budowę The Emirates z budżetem wynoszącym około 250 milionów. To było wszystko, na co było nas stać. To był jeden z największych koszmarów mojego życia, ponieważ na koniec okazało się, że mieliśmy wydać kwotę rzędu 428 milionów i zarząd po prostu kazał kontynuować. Patrzyłem na nich i zastanawiałem się, czy są oni aż tak odważni, czy kompletnie szaleni. W pierwszych latach na The Emirates ciążyła na mnie ogromna presja. Żeby odzyskać te pieniądze, musieliśmy zagwarantować sobie komplet miejsc na trybunach i grę w Lidze Mistrzów".
Tygodniówki były problemem do opłacenia, bo jednocześnie trzeba było spłacać ogromne raty zaciągniętego na budowę stadionu kredytu. Klub dzieliło kilka dni od upadłości.
Mówienie, że Wenger wybudował Emirates Stadium jest śmieszne. Zasługą Francuza może być utrzymanie klubu na względnie wysokim poziomie sportowym, podczas gorszej sytuacji finansowej. Jak Tottenham sobie niedługo postawi stadion, to też będziecie pisać, że go Pochettino wybudował?
@Frytek no cóż, gdyby nie regularne kontraktowanie takich kasztanów jak Denilson, Eboue czy Diaby, Bendtner, Almunia czy Flamini i płacenie im grubych baniek to miałby z czego zapłacić więcej swoim gwiazdom. Chyba, że akurat tych zawodników ściągnął Dean, a nie Wenger. No i wygranie finału LM, czy finałów z Chelsea i Birmingham też by pomogło zatrzymać w klubie wielkie nazwiska. I jak pisałem - kasa była. W 2008 pupilki Wengera zarabiały razem prawie 100 mln Funtów - dwa razy więcej, niż zwycięski team Leicester z zeszłej kampanii. Przypominam, że w 2008 roku pensje zawodników było stosunkowo mniejsze, niż w obecnych czasach.
Jeśli Chelsea utrzyma swoją dotychczasową formę (celują w okolicę 94 punktów) to by ich wyprzedzić musimy wygrać praktycznie wszystkie spotkania do końca sezonu, dlatego uważam, że większe szansę mamy na zdobycie LM. Prędzej trafi się 3 razy dzień konia na własnym stadionie niż pobijemy własny rekord wygranych z rzędu.
Swoją drogą my w tym sezonie celujemy w okolice 80+ punktów na koniec co często wystarczało do mistrzostwa. Także postęp jest i o 2 miejsce w lidze jestem dziwnie spokojny.
Ale to jest prawda! Arsenal już wtedy miał płace albo najwyższe albo drugie najwyższe w lidze. To samo mówił Wenger. Jednak budowa Emirates była dopełnieniem kryzysu finansowego. A żaden manager nie przeprowadził by nas przez ten okres i nie reklamowalby tego swoim nazwiskiem! No chyba, że Guardiola 😅
Statystyki skuteczności obronionych strzałów można rozbić o kant dupy.
Nie do końca tak jest i maciekbe dobrze pisze.Akurat problemy finansowe w czasach Niepokonanych nie były związane z budową Emirates, a z tym, że kwoty przeznaczane na tygodniówki były zdecydowanie za wysokie i kasa z tego powodu właśnie była praktycznie pusta.Nie pamiętam na ile dokładnie jeszcze by kasy starczyło (miesiąc?), ale sprzedaż działek przy Highbury byla spowodowana tylko i wyłącznie przez to.Tutaj budowa Emirates nie była problemem
arsenallord
Dokładnie tak.
Maciekbe
Przestań pierdzielić głupoty :)
Wenger był zmuszony sprzedawać najlepszych zawodników właśnie ze względów finansowych, które spowodowane były sytuacją związaną z przeprowadzką na Emirates. Wenger wielokrotnie to powtarzał. Wielokrotnie mówił też o London Colney. Ludzie wewnątrz klubu sugerowali żeby przeznaczyć pieniądze z transferu na wzmocnienia.
Poczytaj książkę.
,,przestań pierdzielić głupoty" :)
pomysl z karnymi i zatrzymywaniem czasu nawet ciekawy, kara czasowa jako dodatek rowierz ale ciezko mi sobie wyobrazic pilke nozna bez spalonych...
Ośrodek treningowy jest wybudowany za pieniądze po sprzedaży Anelki do Realu.
Redzik
Chciałbym (i nie tylko ja) zobaczyć ponownie Szczęsnego na Emirates.
O kurde, taki fajny zawodnik
Gueida Fofana zdecydował się zakończyć karierę piłkarską. Pomocnik doznał poważnej kontuzji kostki w marcu 2014 roku. Od tamtej pory rozpoczęła się jego walka o powrót do gry, jednak rehabilitacja wciąż się przeciągała. Już od jakiegoś czasu powrót Francuza na boisko stał pod wielkim znakiem zapytania i teraz 25-latek musiał potwierdzić najgorsze obawy. Zawodnik w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że lekarze nie widzą szans na jego powrót.
- Dałem sobie trochę czasu, by zobaczyć, czy z moją kostką będzie trochę lepiej. Naprawdę próbowałem wszystkiego, ale dzisiaj ze smutkiem muszę powiedzieć, że mój powrót nie jest już możliwy. Stan mojej kostki nie pozwala mi na grę w piłkę... To straszliwa rzeczywistość, ale gra byłaby zbyt dużym obciążeniem - mówił załamany piłkarz.
to ja sie dziwie jak to sie stalo, ze Diaby tak nie zdecydowal
Bramkarze z największą skutecznością obronionych strzałów (50+ strzałów):
1. Da Costa (81.4%)
2. SZCZĘSNY (80.7%)
3. Donnarumma (76.5%)
Dla porównania Premier League goalkeeper Save Rates:
Lloris - 74%
Cech - 72%
Courtois - 71%
De Gea - 70%
Mignolet - 65%
Bravo - 57%
Tymczasem FIFA chce karne jak w hokeju - 25 metrów przed bramką i 8 sekund na przeprowadzenie akcji. Do tego zniesienie spalonego i zatrzymywanie czasu. Czy oni tam oszaleli? Jest dobrze tak, jak jest. Po co to zmieniać?
Świetnie graliśmy jak Ramsey miał swoje pół roku w 13/14 i koniec sezonu 15/16 jak wszyscy byli zdrowi i trzeba było gonić Tottenham.
Obecnie mamy spooooro szczęścia, że akurat Sanchez/Walcott/Giroud ładują bramki. A Ramsey się nie może odnaleźć i widać brak b2b Cazorla). Xhaka na razie nie ogarnia tak jak powinien.
https://www.thesun.co.uk/sport/football/2633266/max-allegri-nearing-juventus-exit-after-bust-up-with-stars-as-agent-negotiates-move-to-replace-arsene-wenger-as-arsenal-manager/
Powiem, że chciałbym tego Allegriego u nas.
@Frytek
"Nie wierzę, że powątpiewasz w to, że Arsenal zmagał się z bardzo ciężkimi problemami finansowymi po przeprowadzce na Emirates :D niesamowite.."
Arsenal miał problemy finansowe przed przeprowadzką na ES, dokładnie w trakcie sezonu The Invincibles. Potem było już tylko lepiej.
Ah - co do wkładu Wengera w budowę ES - odsyłam do lektury:
http://www.thefootballnetwork.net/boards/read/s378.htm?721,13261743
przestań pierdzielić głupoty :)
Thegunnerforlife
Masz prawo być przeciw. Szanuję również.
MistiqueAFC
No bo przecież każdy inny manager wtedy patrzył by na rozwój klubu a nie na to by świecić pośladkami i reklamować takie inwestycje swoim nazwiskiem ;) :D ...
Frytek
Okey, masz swoje zdanie szanuję je.
Ja tego pana przy pierwszej okazji kiedy do Londynu poleciało by jakieś ciekawe CV(dobrego menadżera nie jakieś wynalazki z dołu tabeli) pożegnał bym z uśmiechem.
Bo przecież Wenger wybudował Emirates i London Colney za własne pieniądze.Wszyscy to wiedzą :P
thegunnerforlife
Wiesz, ze 3 książki o Wengerze przeczytałem, nie myśl, że nie znam kogoś takiego jak David Dein ;)
Tak samo nie sugeruj, że nie było w tym ręki Wengera. Fabregas to 100% wynalazek Wengera. Umniejszanie Wengerowi wkładu ogół funkcjonowania klubu i w rozwój zawodników jest mocno nie w porzadku.
Frytek
A o kimś takim jak David Dein słyszałeś? Czy Wenger tych wszystkich fabregasów, berkgampów i resztę sam sobie sprowadził?
Maciekbe
Nie wierzę, że powątpiewasz w to, że Arsenal zmagał się z bardzo ciężkimi problemami finansowymi po przeprowadzce na Emirates :D niesamowite..
Lahm kończy kariere. Chyba ostatni przedstawiciel obrońców starej szkoły. Uwielbiam gościa, wielka strata nie tylko dla Bayermu
Frytek
Od początku to argument bez sensu, bo opiera się na gdybaniu. Ja nie mogę tego poprzeć Ty nie możesz podważyć tyle.
@Frytek
Leicester’s wage bill of £48m in their title season, is exactly half what the Arsenal wage bill was as far back as 2008, two years after moving into the Emirates.
Wtedy to byliśmy biedni, nie ma co.
thegunnerforlife
Możliwe, możliwe. :) Ja jedynie mogę się z tym nie zgodzić.
@Frytek Nie wiedziałem, że Wenger przeforsował przetarg na Emirates Stadium i London Colney. Bajerek
Dopiero co „SportBild” podał, że wraz z zakończeniem sezonu karierę kończy Xabi Alonso, a teraz okazuje się, że Bayern ma stracić kolejną gwiazdę. Na taki sam pomysł co Hiszpan wpadł bowiem Philipp Lahm. Decyzja Niemca jest nieco bardziej zaskakująca, ponieważ w listopadzie tego roku będzie kończył dopiero 34 lata. Obrońca ma już jednak jasny plan na przyszłość.
Frytek
Z tego Realu wyleciał by jeszcze szybciej, w tym sezonie wydał 100 mln efekt taki sam jak w tamtym poprzednim i tak 12 razy.
Dlatego mówię, szkoda, że nie odszedł do Realu. Po co nam stadion i London Colney. Mogliśmy grac nadal na starym Highbury. Może nie skończylibyśmy jak Leeds czy Nottingham.
Cazorla to nie jedyny nasz wazny zawodnik, az strach pomyslec jakie cele teraz mielibysmy bez Alexisa...
Frytek
No i dlatego Arsenal nie jest Arsenalem tylko 4rsenalem i z takim podejściem 4rsenalem zostanie. Dla takich ekip jak my każdy sezon bez mistrzostwa to powinien być sezon do zapomnienia. A tutaj jeszcze parę lat temu na St. James Park cała ekipa skakała i śpiewała, bo wygrali 4 pozycję. To tyle z mojej strony.
@maciekbe
To, co ktoś sobie policzył do jakiejś statystyki, nie zmienia faktu, że Arsene na 20 lat ma 15 zdobytych pucharów :)
Fergi zdobył w United zdecydowanie więcej tytułów, więc faktycznie minimalna różnica przy procencie zwycięstw jest zaskakująca. SAF po prostu wygrywał kluczowe mecze, które my przygrywaliśmy.
SAF wygrywal trofea a Wenger odpowiadal na porażki.
Jeśli ludzie w Arsenalu kierowali by się tym co jest w normalnych klubach Wengera na ławce napewno już dawno by nie było. Nie było by tak samo The Emirates, nie było by London Colney. Ale byłby Watford. I treningi na akademickich boiskach.. ;)
Gunnerrsaurus
Ciekawe jak w tych Chinach sprawdzą się ci zawodnicy. Czy się odnajdą w innym poziomie sportowym, w innej kulturze i czy nie będą uciekać po jednym sezonie. Póki co motywacją tylko kasa.
Frytek
W normalnych klubach ocenia się trenera za to jak jest teraz nie za to, że tam 13 lat temu był dobry. W robocie też cię będą trzymać, bo 5 lat temu byłeś najlepszy? Za stadion i kredyt postawić pomnik pod stadionem nazwać trybunę na cześć i dać mu do końca życia posadkę dyrektora i pensję taką, żeby mógł co miesiąc jeździć na hawaje, ale na ławce za wspomnienia nie trzymać.
Ranking najdrożych piłkarzy świata wg Międzynarodowego Centrum Nauk Sportowych:
1. Neymar (Barcelona, Brazylia) - 246,8 mln euro
2. Messi (Barclona, Argentyna) - 170,5
3. Paul Pogba (Manchester United, Francja) - 155,3
4. Antoine Griezmann (Atletico Madryt, Francja) - 150,4
5. Luis Suarez (Barcelona, Urugwaj) - 145,2
6. Harry Kane (Tottenham Hotspur, Anglia) - 139,2
7. Cristiano Ronaldo (Real Madryt, Portugalia) - 126,5
8. Paulo Dybala (Juventus Turyn, Argentyna) - 113,8
9. Dele Alli (Tottenham Hotspur, Anglia) - 110,5
10. Eden Hazard (Chelsea Londyn, Belgia) - 101,5
...
27. Robert Lewandowski (Bayern Monachium, Polska) - 70,4
77. Piotr Zieliński (Napoli, Polska) - 42,5
Skopiowane z onetu.
Jak dla mnie kontrowersji sporo. A zaczyna się już od sum, kolejność piłkarzy to druga sprawa.
Np Pogba 150! mln
@erykgunner normalne, pełnoprawne...no i w sumie tyle, jeśli chodzi o Tarczę Wspólnoty :)
Mnie bardziej zdziwił tutaj fakt, że pomimo zbliżonej procentowo ilości wygranych meczy statystyka games per trophy jest tak różna. O ile Mou ma procentowo dużo lepszy wynik, to Fergie ledwo 2% lepszy od Wengera, a games per trophy prawie 3 razy lepsze. Mecze z czołówką? Mecze o tzw 6 punktów? Skąd ta różnica?
Gunnerrsaurus
A on nie odchodzi w lecie przypadkiem? Wtedy odejdzie za darmo, kontrakt z City mu się kończy.
Yaya Toure prawdopodobnie leci do Chin. Tego zazdroszczę City i Chelsea. Potrafią sprzedawać niepotrzebnych zawodników.
thegunnerforlife
ale zdobył. Dla Ciebie przejście na nowy stadion i lata spłacania masakrycznych kredytów, wyprzedaży najlepszych nic nie znaczy?
@maciekbe
Trochę bez sensu. Superpuchar (w Anglii Tarcza) to normalne i pełnoprawne trofeum.
TicTlac
wiesz, ale dlaczego przerzucasz winę za błędne decyzje na Kanonierów? Oni nie są winni temu, że są takie błędy i nie można usprawiedliwiać tym pomyłek sędziów. Popchnięcie Bellerina była bardziej widoczne niż popchnięcie Xhaki. Tak więc zależy od subiektywnej opinii. Komentatorzy na C+ również są przekonani, że te 2 sytuacje są identyczne a nawet popchnięcie Bellerina było mocniejsze.
Z City, ja z kolei widziałem porównanie bramki strzelonej nam z 2 golami Newcastle z tamtego roku kiedy to sędzia goli nie uznał.
Jeśli chodzi o United, były serie meczów, gdzie wygrywali po 1-0. Statystyki nie grają i nie bronią nikogo ze zdań. Ja mam swoje Ty masz swoje. Nie przekonamy się na wzajem. Wg mnie dowalasz Arsenalowi podwójnie. Może byłby remis może nie, może byśmy przegrali może nie. Ale +1 gol wiele zmienia. Na korzyść Arsenalu nie mam w pamięci wiele. Przypomnij mi, kontrowersja z Burnley, tam mógł nie uznać bramki. Jestem przekonany w 100%, że na przestrzeni ostatnich sezonów Arsenal był dużo bardziej pokrzywdzony przez sędziów niż zyskiwał cokolwiek od nich. Nie jest to wymówką, bo na tytuł nie zasługiwaliśmy, ok. W tamtym roku poniżej ktoś napisał, że tytuł leżał na tacy a Wenger podziękował. To dlaczego Klopp nie skorzystał?
Dla niektórych Wenger przez 20 lat bycia na szczycie nadal jest ułomny taktycznie, nadal nie reaguje na wydarzenia boiskowe, nadal jest zły, stary i postradał zmysły.
Dla innych będzie Legendą, która poświęciła własne najlepsze lata dla tego klubu aby wypromować go i pozostać w topie przez długie lata. Zasługuje na to, by odejść wtedy kiedy uzna za stosowne.
A tak wogole co to ma znaczyc, ze jedna osoba - Cazorla ma az taki wplyw na zespol? To jest totalnie niedorzeczne. Skoro nasze granie diamentem jest tak od niego zalezne to zmienia sie ustawienie czy taktyke, zageszcza srodek pola po prostu, nie wiem. Cokolwiek sie zmienia, zeby ten srodek pola odzyskac, zdominowac skoro mamy z nim problemy.
W zespolach Kloppa, ktorego kontuzje nigdy nie rozpieszczaly, obojetnie kto by nie gral to nigdy nie mialo sie wrazenia, ze zespol jest oslabiony jednym czy kilkoma kluczowymi graczami. My za to zbyt bardzo jestesmy uzaleznieni od pojedynczych jednostek i to jest nasz najwiekszy problem. Wenger buduje podstawowa 11-tke/14-tke a inni buduja cale zespoly.
@erykgunner Tarcza wspólnoty nie była brana pod uwagę przy żadnym z wymienionych w statystykach trenerów
ErykGunner
Imponująca statystyka, szkoda tylko, że 90% z nich zdobył 13 lat temu.
@maciekbe
"In 20 years at Arsenal – won 57.28% of our games. Won 9 trophies at an average of 127.44 games per trophy"
Wenger w Arsenalu zdobył 15 trofeów.
afc4life
Chyba skopiuje sobie twój komentarz, bo jeśli Wenger podpisze nowy kontrakt to będzie można go tu wkleić za 3 lata.