Pewne zwycięstwo w 21. kolejce, Swansea 0-4 Arsenal
14.01.2017, 16:57, Łukasz Wandzel 3356 komentarzy
Podopieczni Arsene'a Wengera, niezwykle doświadczonego szkoleniowca na stanowisku menedżera Arsenalu, musieli pojechać do Walii, aby zmierzyć się dzisiejszego popołudnia z ekipą Łabędzi, świeżo objętych przez Paula Clementa. Przyjezdną drużynę z Londynu spotkała niełatwa pierwsza odsłona meczu, skupiona przede wszystkim wokół środka pola, gdzie przeważnie oglądaliśmy rozgrywanie piłki. Brakowało sytuacji podbramkowych, ale nie traciło samo widowisko. Głównie z powodu dobrej postawy gospodarzy, przynajmniej podczas pierwszych 45 minut. To jednak nie uchroniło Łukasza Fabiańskiego i jego kolegów przed utratą gola jeszcze przed przerwą, choć Arsenal ma prawo mówić o szczęściu, ponieważ niepodyktowany przez arbitra rzut karny mógł całkowicie odmienić oblicze spotkania, motywując jego rywala. Natomiast dużo lepsza druga połowa pozwoliła dobić Swansea oraz zgarnąć trzy punkty po raz trzynasty w tym sezonie. Zawodnicy z armatką na piersi sprawili, że przeciwnik poczuł się kompletnie zrezygnowany i były szanse, aby wynik był wyższy niż prowadzenie czterema bramkami.
Składy obu zespołów:
Arsenal: Cech — Gabriel, Mustafi, Koscielny, Monreal — Ramsey, Xhaka — Alexis (79' Welbeck), Özil (79' Lucas), Iwobi — Giroud (60' Chamberlain).
Swansea: Fabiański — Naughton, Fernandez, Mawson, Kingsley — Ki, Cork (70' Borja) — Dyer, Sigurdsson, Routledge — Llorente (70' McBurnie).
Tego meczu, choć wygranego 4-0, nie można nazwać wybitnym występem popularnych Kanonierów, ponieważ pokonali oni zespół znajdujący się w strefie spadkowych, a więc wykonali oni jedynie swoje zadanie jak należy. Natomiast nie można także nazwać rozegranego na Liberty Stadium spotkania nudnym, nawet pierwszej połowy, kiedy oglądaliśmy głównie rozgrywanie futbolówki w środku pola. W posiadaniu piłki dominowali goście, ale świetnie rozpoczęły Łabędzie, które wyglądały na niezwykle przygotowanych do starcia z Arsenalem. Wypychali go na własną połowę boiska, a dodatkowo grali wysokim pressingiem. Przez to nawet Laurent Koscielny czy Shkodran Mustafi musieli szybko decydować się na podania. Okazji pod bramkami Petra Cecha oraz Łukasza Fabiańskiego nie było zbyt wiele, ale obaj golkiperzy byli zmuszeni do popisania się ładnymi interwencjami, udowadniając tym samym ich klasę.
Zapowiadały się trudne zmagania The Gunners w walce o trzy punkty. Dlatego też dosyć niespodziewanie, w 37. minucie, gola strzelił Olivier Giroud. Zaczęło się od straty piłki po stronie gospodarzy i kontrataku, po którym Alexis Sanchez wrzucił w szesnastkę, gdzie strzał głową oddał... Mesut Özil. Dopiero po nim dobił skuteczny ostatnio francuski napastnik, ponieważ strzał Niemca zablokował jeden z defensorów. Uderzenia z bardzo bliskiej odległości jednak nie celebrował, gdyż zgłaszał uraz i dawał do zrozumienia, że potrzebuje zmiany. Wydawało się więc, że po przerwie zastąpi go ktoś z ławki rezerwowych.
Tuż przed przerwą miała miejsce sytuacja, która mogła zmienić wygląd spotkania i pogląd na grę Arsenalu. Laurent Koscielny dopuścił się przewinienia we własnym polu karnym, ale na szczęście dla niego i jego kolegów arbiter nie zdecydował się wskazać na wapno, a na domiar złego dla gospodarzy, Ki otrzymał żółtą kartkę za rzekomą próbę wymuszenia jedenastki. W wyniku takiego rozwoju wydarzeń piłkarze obu drużyn schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu gości.
Wystarczyła jedna bramka, a nie byłoby trzech punktów, więc wynik 1-0 nie był bezpieczny dla Kanonierów. Tym bardziej, zważając na świetną postawę Swansea w pierwszej odsłonie meczu. Jednakże londyńczycy zareagowali najlepiej jak mogli, czyli tuż po przerwie podwyższyli rezultat. W 54. minucie Alex Iwobi uderzył na bramkę Fabiańskiego z prawej strony pola karnego. Futbolówka niefortunnie została zablokowana przez Corka i po rykoszecie przelobowała polskiego bramkarza. Nigeryjczyk nie miał jednak istotnego wkładu tylko przy drugiej bramce dla Arsenalu, ponieważ jako mistrz rykoszetów spowodował, że nieco ponad dziesięć minut później samobójcze trafienie zaliczył Kyle Naughton.
Wynik meczu ustalił Alexis w 73. minucie, dokładając gola, który był konsekwencją oblężenia szesnastki Łabędzi. Piłkarze dowodzeni od niedawna przez Paula Clementa poczuli się kompletnie zrezygnowani i szkoda walijskiej drużyny ze względu na ich świetną postawę z pierwszych 45. minut. Mierzyli się niestety ze zbyt mocnym przeciwnikiem. Z takim przygotowaniem taktycznym oraz nastawieniem, jakie prezentowali na początku dzisiejszego meczu mogliby powalczyć o trzy punkty z niejednym zespołem z górnej części tabeli.
Wracając do piłkarzy Arsenalu, świetne spotkanie rozegrał Alex Iwobi. Nie ma co do tego wątpliwości. Miał udział przy dwóch bramkach, z czego oba trafienia można by zaliczyć na jego konto. Alexis przyzwyczaił już kibiców do takiego poziomu, ale nie można nie docenić jego pracowitości. Skutecznością popisał się znowu Olivier Giroud, któremu walka o pierwszy skład robi niezwykle dobrze, powodując znaczny wzrost formy francuskiego napastnika. Dodatkowo, choć uskarżał się na uraz, gratulacje za wyjście na murawę na drugą połowę. Nie wytrwał długo, a zmienił go Oxlade-Chamberlain, którego za dzisiejszy występ pochwalić się nie da. Anglika nie było widać na boisku, więc nie ma go też za co zganić. Występ w rodzimym kraju nie wyszedł najlepiej także Ramseyowi, który szuka jeszcze siebie z 2014 roku. Warte podkreślenia jest na pewno czyste konto, ponieważ w meczu nie brakowało sytuacji, w których Petr Cech musiał się wykazać.
Londyńczycy, w konsekwencji takich postaw wśród zawodników Arsenalu, mogą cieszyć się z czterech bramek zdobytych, żadnej straconej, tym samym pewnego zwycięstwa na Liberty Stadium. Pozostaje tylko szykować się już na kolejne starcie przeciwko Burnley i optymistycznie spoglądać na tabelę Premier League, licząc na powiększanie dorobku punktowego przez zespół Arsene'a Wengera.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Gnabry
Chodzi Ci o brudasów mieszkających w Niemczech ? :'D
W dodatku ten ktoś ma już warna z tego samego powodu.
Dlaczego admin pozwala na tak prymitywny rasizm?
Gdyby City wykorzystało chociaż jedną okazję z pierwszej połowy to oglądalibyśmy zupełnie inne spotkanie.
I ta pierwsza bramka Lukaku w środek bramki. Brawo Bravo.
Miło się ogląda Manchestery blisko siebie. :D
4 celne strzały Evertonu i 4 bramki. Hart będzie się śnił temu żałosnemu Guardioli
Arguda
Jakby zliczyc wszystkich brudasow mieszkajacych w Niemczech to ten wynik Ozila nie zaskakuje.
tenZparagwaju
kozacy 1 to była giera
Zdradzę wam coś. Żyła dzisiaj wygra
Kto by się spodziewał, że Everton rozgromi City do zera. 😱 ⚡️⚡️
Piotrek95
Ośmieszasz sie kolego tylko :)
Pauleta
pressing City, okej, ale czy w takim wypadku znów nie zmierzamy do zadań menedżera które powinien wykonać? Aż się prosiło wpuścić Giroud który umie piłkę przyjąc, zastawic się i odegrać. Nie mówiąc juz o pojedynkach powietrzynch, a tak? Każde wybicie Cecha to piłka dla City, pomijajac nawet fakt jak padła bramka wyrównujaca :)
Ma ktoś klucz do Kozaków 3? :)
Hehe Guardiola powoli kuma czacze, ze BPL to nie LL czy BL :) Przed sezonem typowalem nas i City poza TOP4 ze wzgledu na umiejetnosci trenerskie Wengera i Guardioli, ktorych naslabiej oceniam w porownaniu z Conte, Mou, Pochettino, Kloppem. Sezon jeszcze dlugi, wyscig jest wyjatkowo emocjonujacy ;)
Ładna asysta Stonesa. I o to miałem na myśli gdy pisałem, że szkoda, że grał przeciwko nam Kolarov, a nie Anglik.
Piotrek95
Kilku użytkowników ? Widzisz znowu mieszasz chopie :)
Ten Bravo to taka miernota, dawno takiego ręcznika w PL nie widziałem.
Bravo to jest mistrzu...połowa strzałów w tym sezonie w siatce :D no ale jak boski Pep chciał bramkarza grającego nogami a nie rękami to ma. Brawo dla Evertonu, fajne historie młodych, szkoda że u nas gdzieś to zanikło i musimy się męczyć Oxami i Ramseyami...
w meczu o 17 liczę na remis, choć mogliby se postrzelać a obawiam się męczenia buły
TlicTlac
IMO skończy się jak jesienią. Wszyscy się podniecają tym meczem, a skończy się wymęczonym 1:0 dla którejś ze stron lub remisem 0:0/1:1.
TlicTlac
Patrząc na składy, to United powinno wygrać. Liczę jednak na remis.
Zieliński asysta przy bramce Hamsika na 2:0 w meczu Napoli vs Pescara.
Kysio2607, jak I połowę zagraliśmy przyzwoicie to nie można mówić, że mieliśmy sraczkę w gaciach.
Przegraliśmy bo nie atakowaliśmy cienkiej obronie CIty. Nie atakowaliśmy, bo nie mieliśmy piłki. Nie mieliśmy piłki, bo City wcisnęło nas wysokim pressingiem.
Co do braku zmian to pełna zgoda. Wina Wengera. Przez 20 minut bramka wisiała w powietrzu. Jak padła to dopiero Wenger obudził się z ręką w nocniku.
Już trzeci raz w tym sezonie City traci 4 bramki.
Mesut Ozil piłkarzem roku w Niemczech!
Nie powiedziałbym, że słusznie, ale ciii.
A Koeman jaki spokój :
ja 0-0, bedzie kit, a nie hit
Jaki wynik typujecie Manu - Live?
Ja 3-1.
Dzieciaki dopiły dziś City
Koniec narzekania na Ramseya jak na nich patrze :D
Co to tam się dzieje? I co za bramkę strzelił ten Davies? Brać go do nas!
Arsenal96l;
patrz ten Lookman też niezły kot :D
Arsenal96l po pierwsze nie obrażaj mnie, bo nie masz do tego prawa, to że brakuje Ci argumentów i to że kilku użytkowników tej strony wytknęło Ci brak logiki i myślenia w Twoich wpisach nie upoważnia Cie do takiego zachowania,
Po drugie proszę o komentowanie innych tematów a nie mojej osoby
Bravo kanał :D
4;0 wtf
Ale z tego Bravo ręcznik. A ja myślałem, że chłop im coś pobroni..
Stones i Bravo, hahaha :D To są mistrze :D
4!
Davis ale Walczak, Loockman świetne wejście w mecz!
No ładnie skasowali The Tophies zespół Guardioli!
OMG!
No i Pep ośmieszony w tym meczu. Geniusz! ;)
ALEZ POGROM :D 4 celne 4 gole skubani
Coś niesamowitego.
hahahah 4:0
Dla mnie bardziej imponujące od samego dryblingu było wykończenie. Chłodna głowa to rzadko spotykana cecha u młodych piłkarzy.
Żałosny Otamendi. Gardzę takimi chłopcami.
Już nawet nie czepiam się składu jaki wystawił ale o reakcję z lawki. Minuty mijały, graliśmy w drugiej połowie wielką kupę a on wpuszcza Giroud po golu Sterilnga.. daje sygnał drużynie, że remis to dobry wynik.. nie taki menedzer zdobywa trofea
GROMALL
Nie łap mnie za słówka :)
Manchester United: De Gea - Valencia, Jones, Rojo, Darmian, Carrick, Herrera, Mychitarian, Pogba, Martial, Ibrahimović
Rezerwa: Romero, Blind, Smalling, Fellaini, Mata, Rooney, Rashford
Liverpool FC: Mignolet - Alexander-Arnold, Lovren, Klavan, Milner, Henderson, Can, Wijnaldum, Lallana, Firmino, Origi
Rezerwa: Karius, Gomez, Moreno, Stewart, Ejaria, Coutinho, Sturridge
Ale dlaczego nie mielismy piłki? bo bylismy pasywni.
dlaczego bylismy pasywni? bo Wenger ma wpojoną sraczkę w gaciach. Raz udało mu się zagrać wzorowy mecz (2:0 z City po golach Cazorli i Giroud), to teraz myśli że za każdym razem taktyka "przypilnujmy obrony a z przodu będzie jedna okazja" okaże się skuteczna.
Arsenal96l;
każdy? haha sprawdz jeszcze raz bo coś zle policzyłeś..:)
GOMALL
I sie tylko zapytałem więc nie spinaj dupy :)
Dexter
Mnie się wydaje że On się nie powstrzymał, On po prostu piłki nie sięgnął!
GROMALL
Tak bo po strzeleniu bramki kazdy napisał ze kot.