Piątek - podsumowanie dnia

10.04.2009, 18:40, Damian Romankiewicz 20 komentarzy

"Pieniądze - to nie wszystko, to tylko prawie wszystko."

Arsenal Londyn jest trzecim najbogatszym klubem świata według gazety Forbes. Wartość rynkowa zespołu z Emirates Stadium szacowana jest na 910 milionów euro. Od Kanonierów bardziej nadziani są tylko Real Madryt i Manchester United.

Top 5

1. Manchester United (1410 milionów euro)

2. Real Madryt (1020 milionów)

3. Arsenal FC (910 milionów)

4. Bayern Monachium (840 milionów)

5. Liverpool FC (760 milionów)

"Szczęśliwy ten, kto godzi się z przeciwnościami, jakie zsyła mu los."

Thierry Henry poszukał nowych wyzwań i przeniósł się do FC Barcelony. Tam Francuz pragnie zdobywać kolejne trofea i po raz pierwszy w karierze zdobyć Puchar Europy, gdzie dostąpić tego zaszczytu nie mógł w Londynie.

W tym sezonie Barca jest w nieziemskiej formie. Na każdym froncie nie ma na nią mocnych, a Henry odgrywa ważną rolę w zespole Pepa Guardioli. Wiele wskazuje na to, że Katalończycy mogą zagrać w finale Ligi Mistrzów, gdzie czekać na nich będzie... Arsenal? Cóż byłby to za scenariusz napisany przez życie. Francuz stanąłby naprzeciw swojej ukochanej drużyny, która byłaby ostatnią przeszkodą do jego pierwszego triumfu w tych rozgrywkach.

Sam Henry z pewnością czułby się dziwnie. Tyle lat pod skrzydłami Arsene'a Wengera, tyle pięknych goli, a teraz pozwoliłby na skrzywdzenie kibiców Arsenalu? W przypadku sukcesu jak miałby się zachować? Ciężko byłoby fetować wygraną nad klubem, który wciąż ma w swoim sercu.

"Planowanie tym różni się od marzenia, czym marsz od tańca."

Arsene Wenger stwierdził stanowczo, że spotkanie z Villarrealem nie było ostatnim dla Williama Gallasa w barwach Arsenalu. Francuz doznał kontuzji, która wyeliminuje go z gry do końca sezonu, a jego kontrakt jest ważny jeszcze przez sezon. Przed urazem wiele mówiło się o możliwym odejściu piłkarza, a teraz wydaje się to jeszcze bardziej realne.

Jednak Wenger nie ma zamiaru pozbywać się zawodnika i chce mieć go do dyspozycji w następnym sezonie.

- Kontrakt Williama obowiązuje jeszcze przez jeden sezon. Widzę dla niego miejsce w zespole w następnym sezonie - przyznał francuski menedżer.

- Sądzę, że piłkarz ma prawo być bardzo rozczarowany swoją kontuzją, ale musimy udzielić mu kredytu zaufania, ponieważ jego występy w ostatnim czasie były świetne.

Wenger dodał ponadto, że forma Gallasa była dla niego dobrą niespodzianką po ubiegłorocznym zamieszaniu w sprawie funkcji kapitana.

"Łatwo ganić, ale jak szalenie trudno chwalić."

Legenda Liverpoolu i reprezentacji Anglii, a obecnie selekcjoner jamajskiej kadry narodowej oraz ekspert piłkarski - John Barnes - wypowiedział się na temat remisu Arsenalu w Lidze Mistrzów.

- Arsenal pokazał, że jest zespołem odpornym psychicznie. Kontuzje Manuela Almunii i Williama Gallasa, szybko stracony gol oraz słaba postawa w pierwszej połowie powinny podłamać zespół. Ten wyszedł jednak na drugą połowę zupełnie odmieniony i doprowadził do wyrównania.

- Wenger miał prawo być dumny ze swoich młodych piłkarzy, którzy przeważali w drugich trzech kwadransach. Cesc Fabregas pokierował grą drużyny i po raz kolejny udowodnił, że posiada wielki talent. Jestem pełen podziwu dla jego formy po kontuzji. Arsenal ma szczęście, że nie jest to zawodnik bazujący na atrybutach fizycznych tylko technicznych.

- Nie można mówić o meczu, nie gratulując Emmanuelowi Adebayorowi świetnej bramki. Dla Togijczyka nie jest to najlepszy sezon, ale po powrocie do gry po kontuzji jest w bardzo dobrej formie. Ade posiada wszystkie niezbędne cechy, by stać się wielkim zawodnikiem

"Nie ma we mnie nienawiści ani żalu, jest tylko świadomość własnej bezużyteczności."

Defensywny pomocnik Realu Madryt, a niegdyś piłkarz Arsenalu - Lassana Diarra - przyznał, że wymazał już z pamięci swój epizod w zespole Kanonierów.

- Mam wrażenie, że nigdy nie grałem w Arsenalu, nie pamiętam tego rozdziału w mojej karierze - przyznał Lass dla El Pais.

Francuz zapytany, czego nauczył się pod okiem Arsene'a Wengera, odpowiedział: - Pod okiem Wengera nie poczyniłem żadnych postępów. Nie czułem jego zaufania, nie rozmawiał ze mną tak jak z innymi, ale oczywiście do dnia dzisiejszego bardzo go szanuję. W Arsenalu nauczono mnie tylko, jak wątpić w swoje umiejętności.

Diarra od momentu przejścia do Realu stał się ważnym piłkarzem ekipy ze stolicy Hiszpanii. Jego występy są nagradzane gromkimi oklaskami przez publikę zgromadzoną na Santiago Bernabeu i mówi się o nim, jako nowym Makelele.

"Zaufanie to odwaga, wierność to siła."

Andriej Arszawin pokusił się o śmiałe stwierdzenie. Rosyjski pomocnik przyznał, że pragnie reprezentować barwy Arsenalu do końca swojej piłkarskiej kariery.

Arszawin został sprowadzony do Londynu podczas zimowego okienka transferowego za 16,5 mln funtów. Zawodnik chce odpłacić się za zaufanie, jakim obdarzyli go Kanonierzy poprzez świetne występy na boisku i lojalność.

- W Arsenalu czuję się jak w domu. Wszystko mi się tutaj podoba - przyjazny zespół, rozsądny i doświadczony menedżer oraz fantastyczni fani. Nie odejdę stąd za żadne pieniądze. Pragnę w tych barwach osiągać sukcesy - przyznał Arszawin.