Pięć ostatnich meczów z Wigan
13.04.2012, 22:49, Adam Cygański 30 komentarzy
Już w poniedziałek Arsenal zagra kolejne ligowe spotkanie - tym razem na The Emirates zmierzy się z Wigan Athletic. A jak w ostatnich sezonach prezentowali się podopieczni Arsene’a Wengera w meczach z The Latics? Z tego właśnie powodu postanowiliśmy przypomnieć Wam 5 ostatnich meczów ligowych z Wigan.
Arsenal 4-0 Wigan
Emirates Stadium, 19 wrzesień 2009r.
W 6. kolejce sezonu 2009/10 na The Emirates przyjechała drużyna Wigan. Spotkanie to było bardzo ważne dla Kanonierów, ponieważ tydzień wczesnej doznali porażki 2-4 z Manchesterem City i ich strata do lidera – Chelsea – wynosiła już 6 oczek. Podopieczni Wengera bardzo dobrze zaczęli ten mecz, co rusz stwarzając zagrożenie pod bramką Wigan, a efekty przyszły w 25. minucie, kiedy to Thomas Vermaelen strzałem głową rozpoczął wielkie strzelanie na The Emirates. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, ten sam zawodnik pięknym strzałem z daleka podwyższył wynik meczu na 2-0. Pomimo bezpiecznego już prowadzenia, Kanonierzy nie przestawali atakować. Obrona Wigan nie wytrzymała tego oporu i w 59. minucie było już 3-0, a tym razem na listę strzelców wpisał się Eduardo. Wynik spotkania w ostatniej minucie meczu na 4-0 ustalił Cesc Fabregas. Po tym spotkaniu Arsenal awansował na 3. miejsce w tabeli, wciąż jednak tracił 6 punktów do prowadzącej Chelsea.
Arsenal 4-0 Wigan
25’ [1 – 0] T. Vermaelen
49’ [2 – 0] T. Vermaelen
59’ [3 – 0] Eduardo
90’ [4 – 0] C. Fabregas
Arsenal: Mannone – Sagna, Gallas, Vermaelen, Clichy – Eboue (Rosicky), Diaby (Ramsey), Fabregas, Song, Van Persie – Eduardo (Bendtner).
Wigan: Kirkland – Melchiot, Boyce, Bramble, Figueroa – N’Zogbia, Thomas, Koumas (Scharner), Gomez (Scotland) – Diame – Rodallega (Sinclair).
Skrót spotkania:
Arsenal vs Wigan 4-0 (19-9-09) from soccer360 on Vimeo.
Wigan 3-2 Arsenal
DW Stadium, 18 kwiecień 2010r.
Kanonierzy na pewno nie będą mile wspominać 18. dzień kwietnia 2010 roku. Wtedy właśnie Arsenal doznał bardzo bolesnej i sensacyjnej porażki z Wigan. Sensacyjnej, ponieważ przed tym meczem podopieczni Roberto Martineza zajmowali dopiero 16. miejsce w tabeli, z 4-punktową przewagą nad strefą spadkową, a Arsenal wciąż liczył się w walce o mistrzostwo, a bolesną, gdyż właśnie ta porażka przekreśliła mistrzowskie aspiracje The Gunners. Na początku nic jednak nie zapowiadało takiego rezultatu, gdyż po 48 minutach meczu Arsenal prowadził już 2-0, po bramkach Theo Walcotta i Mikaela Silvestre’a i wydawałoby się, że już spokojnie kontroluje ten mecz. Nic jednak bardziej mylnego. Wszystko co złe dla Arsenalu zaczęło się dziać w 80. minucie. Wtedy właśnie kontaktową bramkę zdobył Ben Watson. Po tej bramce Wigan poczuło swoja szansę i 9 minut później, po katastrofalnym błędzie Łukasza Fabiańskiego, Titus Bramble doprowadził do remisu. Po tymże golu wszelkie nadzieje i chęci opuściły Kanonierów, co w doliczonym czasie meczu wykorzystał Charles N’Zogbia. Sensacja stała się faktem.
Porażka ta sprawiła, że Arsenal miał jeszcze matematyczne szanse na mistrzostwo, jednak w praktyce nie miał już żadnych – w 3 ostatnich meczach sezonu musiałby odrobić 6 punktów straty do Chelsea.
Wigan 3-2 Arsenal
41’ [0 – 1] T. Walcott
48’ [0 – 2] M. Silvestre
80’ [1 – 2] B. Watson
89’ [2 – 2] T. Bramble
90+1’ [3 – 2] C. N’Zogbia
Arsenal: Fabiański – Sagna, Campbell, Silvestre, Clichy – Walcott (Eboue), Rosicky (Merida), Eastmond (Van Persie), Diaby, Nasri – Bendtner.
Wigan: Kirkland – Melchiot, Gohuri, Bramble, Figueroa – N’Zogbia, Watson (Scharner), McCarthy, Diame – Moreno (Moses), Rodallega.
Skrót spotkania:
Final Arsenal Vs Wigan 3-2 przez Arsenalhighlights
Wigan 2-2 Arsenal
DW Stadium, 29 grudzień 2010r.
Tragiczne sędziowanie, fatalna gra i jeszcze gorszy stan murawy – wszystkie te czynniki złożyły się na kolejny mecz pomiędzy Arsenalem i Wigan, w którym Kanonierzy stracili punkty. Spotkanie już od samego początku nie układało się po myśli podopiecznych Wengera, którzy co rusz popełniali kolejne błędy w defensywie. W 16. minucie meczu Momo Diame potknął się o nogi Koscielnego i upadł przed szesnastym metrem, jednak to nie przeszkodziło sędziemu tego spotkania – Lee Probertowi – aby wskazać na rzut karny, który na bramkę zamienił Ben Watson. Po bardzo słabym początku meczu, z upływem kolejnych minut, do głosu zaczęli dochodzić Kanonierzy i w przeciągu pięciu minut potrafili zdobyć dwie bramki i wyjść na prowadzenie, a na listę strzelców wpisali się Andriej Arszawin oraz Nicklas Bendtner. Gdy wydawało się już, że The Gunners zmierzają po zwycięstwo i fotel lidera Premier League, wtedy ponownie znać dała o sobie bardzo słaba gra w defensywie, a konkretnie złe ustawienie Sebastiana Squillaciego i gol samobójczy w jego wykonaniu. Arsenal miał jeszcze szansę, aby wyjść na prowadzenie, kiedy to w 89. minucie gracze Wigan dwukrotnie zagrali ręką w polu karnym, jednak sędzia meczu po raz kolejny uwodnił, że nie był to jego najlepszy dzień. Kanonierzy jedynie zremisowali ten mecz i nie wykorzystali szansy, by awansować na fotel lidera Premier League.
Wigan 2-2 Arsenal
18’ [1 – 0] B. Watson (k.)
39’ [1 – 1] A. Arszawin
44’ [1 – 2] N. Bendtner
81’ [2 – 2] S. Squillaci (s.)
Arsenal: Fabiański – Sagna, Squillaci, Koscielny, Eboue – Rosicky, Diaby (Wilshere – Walcott), Denilson, Arszawin (Nasri) – Chamakh, Bendtner.
Wigan: Al-Habsi – Gohuri, Alcaraz, Caldwell, Stam (Figueroa) – N’Zogbia (cz.), Thomas, Watson, Cleverley – Damie (McArthur), Rodallega.
Skrót spotkania:
Arsenal 3-0 Wigan
Emirates Stadium, 22 styczeń 2011r.
Głośne „Rooobinnn vaaan Peersie!” rozległo się na stadionie The Emirates, gdy w 86. minucie meczu Holender skompletował hat-tricka w meczu z Wigan, co ważne swego pierwszego w meczu Premier League.
Spotkanie w ramach 24. kolejki rozgrywek o mistrzostwo Anglii sezonu 2010//11 było bardzo ważne dla obu zespołów, ponieważ drużyna Roberto Martineza znajdowała się w strefie spadkowej i walczyła o ligowy byt, natomiast Arsenal nie mógł sobie pozwolić na powiększenie 2-punktowej straty do lidera – Manchesteru United. Mecz szybko pokazał o co walczą obie drużyny, ponieważ od samego początku Kanonierzy kontrolowali grę, a że mieli w swoim składzie świetnie dysponowanego tego dnia Robina van Persiego, ani przez chwilę nie musieli martwic się o wynik meczu. Holender wpisał się na listę strzelców w 22., 58. oraz 86. minucie meczu, czym skompletował swego pierwszego hat-tricka w Premier League. Napastnik mógł nawet zdobyć 4 gole w tym meczu, jednak w 70. minucie spotkania nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul Gary’ego Caldwell na Fabregasie.
Arsenal 3-0 Wigan
22’ [1 – 0] v. Persie
58’ [2 – 0] v. Persie
86’ [3 – 0] v. Persie
Arsenal: Szczęsny – Sagna, Djourou, Koscielny, Clichy – Fabregas (Denilson), Song, Wilshere – Walcott, van Persie (Chamakh), Nasri (Arszawin).
Wigan: Al-Habsi – Gohuri, G. Caldwell (cz.), S. Caldwell, Stam (McArthur) – Figueroa, Thomas, Watson, Diame (di Santo), N’Zogbia (Boyce) – Rodallega.
Skrót spotkania:
Find more videos like this on Jogabonito.co
Wigan 0-4 Arsenal
DW Stadium, 3 grudzień 2011r.
Spotkanie z 14. kolejki obecnego sezonu, spotkanie niezwykle ważne, ponieważ po bardzo słabym początku sezonu gracze Arsenalu chcieli udowodnić, że stać ich jeszcze na odrodzenie. I niewątpliwie takowe nastąpiło, gdyż po tym zwycięstwie Kanonierzy awansowali na 5. miejsce w tabeli [po 5. kolejkach Arsenal znajdował się na 17. miejscu w lidze].
Wynik tego spotkania, po bardzo silnym uderzeniu z dystansu, otworzył w 28. minucie Mikel Arteta. Kibice na DW Stadium długo nie musieli czekać na kolejne gole, gdyż już minutę później wynik na 2-0 podwyższył Thomas Vermaelen. Kolejne bramki padały w 61. i w 78. minucie meczu, a gole strzelali odpowiednio, Gervinho oraz Robin van Persie. Po tym zwycięstwie Arsenal był niepokonany już od 7 meczów.
Wigan 0-4 Arsenal
28’ [0 – 1] M. Arteta
29’ 0 – 2] T. Vermaelen
61’ [0 – 3] Gervinho
78’ [0 – 4] v. Persie
Arsenal: Szczęsny – Koscielny, Mertesacker, Vermaelen, A. Santos – Ramsey, Song (Coquelin), Arteta – Walcott (Benayoun), van Persie, Gervinho (Arszawin).
Wigan: Al-Habsi – Gohuri, G. Caldwell, Stam, Figueroa – McCarthy, Gomez (Crusat), Jones, Diame (McArthur), Moses – Sammon (di Santo).
Skrót spotkania:
- Watch more Sports Videos at Vodpod.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
O i tu tez bramka SS, trzeba to wygrac
Tą drugą bramkę Vermaelen'a z 2009r. pamiętam jakby to było wczoraj.
Niektóry mecze byłby na prawdę elektryzujące i takie samo zapowiada się w poniedziałek, bo Wigan zależy na pozostaniu w PL. Trzeba na nich uważać.
Nic tylko wygrać
To Gervinho strzelał jakąś brame w lidze :D
Po ostatnich meczach z Wigan nasuwa się kilka wniosków...
1. Często pada dużo bramek
2. Zawsze jest ostro i sędzia ma sporo roboty. Braki w taktyce i technice gracze Wigan nadrabiaja ambicją wolą walki i kopaniem po nogach i stąd te czerwone kartki
3. Wigan jest groźne i zawsze gra do końca.
4. Charles N'Zogbia już dawno temu powinien był grać u nas
5. Nie moge patrzeć jak broni Fabiański
6. Nie moge doczekac się kiedy na boisko wróci Jack
7. Wszystkie te mecze oglądałem i nie zniose już kolejnego upokorzenia i na samą myśl co wtedy przeżywałem ogarnia mnie wielka złość więc tym razem musimy pokazać ich miejsce w szyku.
8. Musimy zdobyć 3 pkt żeby wysłać kolejny sygnał do goniących nas rywali że nie mają na co liczyć.
9. Musimy wygrać żeby oddalić się od Tottenhamu przecież robimy to dla dzieci i Jacka
Co do wyniku stawiam 3-1 gole Robin Mikel i Theo asysty Tomas Alex i Robin
A ja 4:0.
Theo x2, Robin, Djourou. :p
Arsenal i 6 punktów straty do lidera... Aż chciało by się powiedzieć: "to były czasy". Nie ma co narzekać, tylko w następnym sezonie trzeba zgarnąć Premier League. C'mon Arsenal!
obstawiam 2:0 dla Arsenal walcott i van persie
A Wigan ostatnio wygrał z MU ;). Mecz będzie ciekawy ;p
Duzo goli pada w meczach z Wigan ostatnio ...
Wigan ma teraz niezłą forme, 1:2 z Chelsea i 1:0 z United to świetne wyniki, wiec Arsenal powinien się obawiac ... mam jednak nadzieje na fajny meczyk i pewne 3 punkty w poniedziałek :D:D
GO GO THE GUNNERS !!!
Tak przeglądam na szybko patrze a tam Squillaci gola strzelił ? a tu samobójcza .. cały Sebek
w tym meczu 2:2 arsza piękna bramka takiego arszawina nam potrzeba
W tym meczu 2:2 Nzogbia nurkowal:/
Ten mecz, w którym było 2:2 był fajny. Strasznie podobały mi się wyprowadzane akcje, nasze drewienka (Chamakh, Bendtner) pokazały że kiedyś potrafili grać całkiem nieźle. Szkoda, że graliśmy jednym środkowym obrońcą, bo bez problemu byśmy wygrali...
Aż mi sie nie chce wierzyć że Arsenal tak słabo grał w niektórych meczach. Dawno nie widziałem tak słabego Arsenalu a dokładniej defensywy. Na szczęście ten okres już za nami:)
U Siebie zazwyczaj z Wigan wygrywamy i zazwyczaj nikt tej druzyny nie lekcewazy, zwłaszcza teraz gdy wygrali z United ale grali u Siebie a teraz mecz jest na Emirates. Byloby głupota nie wygrac na własnym stadionie przed tak waznym meczem ligowym jak z Chelsea
JEsli bymsy grali na wyjezdzie bał bym sie o wynik a ze gramy na Emirates wiec wygramy bankowo :)
no no no a nie lepiej dwucyfrowka?
jakos ost. z tym Wigan to i CFC mialo bardzo fuksiarki mecz, a MU to wyjechalo splakane, takze nie ma co dopisywac punktow przed meczem...
Trzeba bedzie powtorzyc ostatni wynik i jakies 4:0 i hat trick Robina bylyby idealne.
Fajna retrospekcja :)
Ss napewno nie moze wejsc na boisko.
Chciałbym żeby Robin dobił do 30 bramek ale najważniejszy cel to 3 ptk.
Nie wierze w statystyki poprzednich spotkań, zawsze decyduje forma dnia etc. Ale gdy patrze na te składy, tesknie za Cesciem i Eduardo. Clichyego też lubiłem.
licze na pewne 3 pkty ;)
Mecz meczowi nie równy!
wniosek jeden...Miejby nadzieje, ze na bramce nie bedzie stal Fabian:)
Ale się zmieniło u nas przez ten ponad rok [względem meczu styczniowego 2011]
Ten mecz z kwietnia 2010 roku- gdybym go oglądał wtedy to bym chyba telewizor przez okno wyrzucił :D