Piękny mecz i wygrana Kanonierów 5-3!

29.10.2011, 14:47, Michał Sucharski 2756 komentarzy

W sobotę 29 października o godzinie 13:45 czasu polskiego, na stadionie Stamford Bridge rozpoczęły się wielkie derby Londynu, Chelsea vs Arsenal. Do przerwy gospodarze zdecydowanie przeważali i prowadzili 2:1. Oglądaliśmy znakomitą pierwszą połowę.

Drugie 45 minut było jednak jeszcze lepsze. Arsenal zagrał jak za swoich najlepszych czasów i nawet znakomita bramka Juana Maty nie potrafiła zatrzymać Kanonierów. Drużyna z Ashburton Grove wygrała cały mecz 5-3, a do zwycięstwa poprowadził ich nie kto inny, jak Robin van Persie (hat-trick), który strzelił swoją 28. bramkę w 27. meczach w tym roku.

Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania w następujących składach:

Arsenal: Szczęsny, Djourou, Mertesacker, Koscielny, Andre Santos, Song, Arteta, Ramsey, Walcott, Gervinho, van Persie.

Chelsea: Cech, Bosingwa, Ivanovic, Terry, Cole, Ramires, Obi Mikel, Lampard, Sturridge, Torres, Mata

Już w drugiej minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Długą piłkę do Lamparda posłał Terry. Pomocnik Chelsea szybko oddał piłkę do Torresa, Hiszpan został jednak zablokowany, a piłka wyszła na rzut rożny.

Dwie minuty później powinno być już 1-0. Długą prostopadłą piłkę na skrzydle otrzymał Daniel Sturridge. Przed bramkarzem Arsenalu znalazło się dwóch atakujących Chelsea, ale Anglik fatalnie odegrał piłkę do Torresa, która łatwo wpadła w ręce Szczęsnego.

Gospodarze dominują od początku meczu. Ich ataki skrzydłami łatwo radzą sobie z niepewną obroną Arsenalu. Kanonierzy mają problem z wyprowadzeniem piłki na połowę przeciwnika.

Goście powinni wyjść na prowadzenie. Szybki kontratak Arsenalu rozpoczęło długie zagranie do Walcotta, który poradził sobie z Ashleyem Colem, świetnie odegrał do Gervinho, ale Iworyjczyk nie trafił z najbliższej odległości.

Kolejna akcja Walcotta, miękkie zagranie do van Persiego za plecy obrońców Chelsea stworzyło Holendrowi przyzwoitą sytuację, jednak kapitan Arsenalu strzelił nad poprzeczką.

W 14. minucie Chelsea wychodzi na prowadzenie. Akcję rozpoczyna znakomite crossowe podanie do Juana Maty, który ogrywa Andre Santosa i dośrodkowuje idealnie na głowę Franka Lamparda, który wykorzystuje swoją okazję. 1-0!

Kanonierzy próbują swoich sił w ataku pozycyjnym. Chwilę po stracie bramki dobre podanie na pole karne otrzymał van Persie. Odwrócił się z piłką w stronę bramki, odegrał na pamięć na 11 metr, jednak tam na piłkę czekali tylko obrońcy Chelsea. Podobna sytuacja miała miejsce kilka minut wcześniej.

Po 20. minutach gra na boisku uspokoiła się. Gospodarze spokojnie wymieniają podania, szukając swoich szans w atakach pozycyjnych. Kanonierzy starają się przejąć piłkę i przeprowadzić kontratak.

W 26. minucie gospodarze wznowili swoje ataki. Po błędzie w wybiciu piłki przez Pera Mertesackera na 16. metrze znalazł się Fernando Torres, który nie zdołał oddać strzału na bramkę Szczęsnego.

W 29. minucie cudownym podaniem wykazał się Frank Lampard. Będąc odwróconym plecami do bramki Kanonierów, odegrał z pierwszej piłki do Sturridge’a, który w sytuacji sam na sam skiksował i posłał futbolówkę obok dalszego słupka.

W 36. minucie piękną akcję przeprowadzili Kanonierzy. Znakomitym podaniem wykazał się Ramsey, po którym Gervinho znalazł się sam na sam z Cechem. Oddał jednak piłkę do van Persiego, a Holender bez problemów trafił do pustej bramki. 1-1!

Chwilę później kapitalna akcja Ramiresa na prawym skrzydle mogła dać prowadzenie The Blues, ale Sturridge, który trafił do siatki po podaniu Brazylijczyka, został złapany na spalonym.

Na minutę przed końcem pierwszej połowy Chelsea strzela drugą bramkę. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Lampard, a piłkę nogą uderza John Terry, który uciekł spod opieki Mertesackera. 2-1!

Niesamowite wejście Kanonierów! W 49. minucie znakomicie do Santosa podał Song. Brazylijczyk dzięki swojej szybkości znalazł się w sytuacji sam na sam z Cechem i miękkim strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. 2-2!

Minutę później na boisku doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Ashleya Cole’a i Wojciecha Szczęsnego. Anglik wybiegał na czystą pozycję, wypuścił sobie piłkę i został ostro sfaulowany przez bramkraza Arsenalu. Skończyło się na żółtej kartce i rzucie wolnym z 22 metrów, który wykonywał Lampard, jednak Szczęsny obronił strzał.

W 56. minucie na prowadzenie wychodzi Arsenal. W komiczny sposób przez obrońców Chelsea przedarł się Walcott; w mgnieniu oka wstał z pozycji leżącej, wypuścił piłke przed siebie, wykorzystał swoją szybkość i mocnym strzałem z prawej strony pola karnego pokonał Petra Cecha przy krótszym słupku. 2-3!

Arsenal na fali. Najpierw pięknie w polu karnym dryblował Ramsey, jednak jego akcję zatrzymał Petr Cech. Chwilę później długie podanie do Gervinho mogło dać Kanonierom czwartą bramkę, jednak czujny przed polem karnym był bramkarz The Blues.

Po niesamowitych 20 minutach drugiej połowy, zespoły jakby lekko opadły z sił. Chelsea utrzymuje się na połowie przeciwnika, a Arsenal oczekuje na kontrataki. Prawdopodobnie obie drużyny oczekują na końcową fazę meczu, aby tam poszukać kolejnej bramki.

W 74. minucie groźną akcję przeprowadzili Kanonierzy. Miekką piłkę za linię obrony otrzymał van Persie, poczekał na partnerów i odegrał do Ramseya, którego strzał z 10 metrów został zablokowany; chwilę później Arsenal fatalnie wykonuje rzut rożny, jednak nie traci piłki.

Trenerzy obu drużyn reagują na sytuację na boisku. Chelsea wzmacnia siłę ataku, za Ramiresa wchodzi Lukaku (zmiana przeprowadzona kilka minut wcześniej), a Obi Mikela zmienia Raul Meireles; w drużynie Arsenalu Johana Djourou zastąpił Carl Jenkinson.

Kilka minut później starcie van Persiego i Ivanovica zakończyło się niewielką awanturą. Obaj zawodnicy ukarani żołtymi kartkami.

W 81. minucie w środkowej strefie połowy Arsenalu piłke przejął Juan Mata. Przebiegł kilka metrów, złożył się do strzału i pięknym uderzeniem z 25 metrów pokonał Szczęsnego. 3-3!

W 85. minucie na połowie Chelsea Terry dostał trudne podanie od Maloudy i, przy próbie dobiegu do piłki, poślizgnął się. Futbolówkę przejął van Persie, który stanął oko w oko z Petrem Cechem. Holender wytrzymał presję, zwiódł bramkarza Chelsea i z najbliższej odległości skierował piłkę do pustej bramki. 3-4!

Arsenal zadaje ostateczny cios! W 92. minucie Kanonierzy wyszli z kontrą w czterech przeciwko trzem obrońcom Chelsea. Arteta oddał piłkę do van Persiego, ustawionego na lewej stronie. Holender wbiegł w pole karne i strzelił z niesamowitą siłą i rotacją, a Petr Cech po raz kolejny nie potrafił obronić uderzenia. 3-5!

Sędzia zakończył przepiękny mecz na Stamford Bridge. Był to chyba najlepszy mecz w tym sezonie Premier League, głównie z tego względu, że nie był jednostronny, tak jak inne niesamowite spotkania na Old Trafford. Oba zespoły zaprezentowały dzisiaj futbol marzeń, pełen pięknych akcji, bramek, zgodny z zasadami fair play. Wygląda na to, że Arsenal odzyskuje formę sprzed roku, jest to piąte zwycięstwo tego zespołu z rzędu, z kolei Chelsea przegrywa po raz kolejny i traci coraz więcej punktów do prowadzących drużyn z Manchesteru.