Pierwszy sparing na remis. Boreham Wood 3-3 Arsenal
06.07.2019, 18:08, Patryk Bielski 1493 komentarzy
Drużyna młodzieżowa Kanonierów w pierwszym przedsezonowym sparingu zremisowała z zespołem Boreham Wood 3-3. Choć po początkowych 45. minutach nic nie wskazywało na to, że podopieczni Steve'a Bolda wywiozą z Meadow Park choćby punkt, to dobra skuteczność Johna-Julesa w drugiej połowie meczu pozwoliła uratować honor ekipie z północnego Londynu.
Arsenal: Hein; Swanson, McGuiness, Medley, Thompson; Smith, Burton; Olayinka, Coyle, Tormey; Balogun
Ławka rezerwowych: Hillson, Dennis, Azeez, Olowu, Clarke, Amaechi, Cottrell, John-Jules, Greenwood, Aleblosu, Ogungbo, Matthews.
Boreham Wood: Huddart, Smith, Ilesanmi, Champion, Stephens, Fyfield, McDonnell, Murtagh, Mingola, Marsh, Tshimanga
Ławka rezerwowych: Ricketss, Thomas, Shakes, Woodards.
Boreham Wood 3-3 Arsenal
1-0 3' Marsh T.
2-0 15' Mingola P.
2-1 40' Smith M.
3-1 44' McDonnell A.
3-2 60' John-Jules T.
3-3 70' John-Jules T.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@FanekAFC: Rodzice poza pokojem, prądem i tymi oczywistymi rzeczami nie fundują mi niczego. Za wszystko co potrzebuję płacę sam zbierając sobie swoje pieniądze. Jedynie dokładają mi się jeśli chodzi o ten drogi sprzęt jak np. komputer czy telewizor "z własnej woli", ale tak ogólnie to jestem samowystarczalny, minus tego jest taki, że np. teraz jest tydzień po wypłacie, a ja już nie mam pieniędzy bo oddałem wszystko na kupno nowego routera i karty sieciowej, a resztę miesiąca będę musiał "dożyć" bez żadnych wydatków.
Dlatego czekam na koniec wakacji by zarabiać więcej, wtedy będę miał wystarczająco dużo pieniędzy by móc się dopłacić do takiej ewentualności, a przy tym prowadzić własne wydatki.
Po prostu przywykłem do tego, że jak przykładam do czegoś wysiłek to zasłużyłem na pieniądze, a podejść i powiedzieć "daj mi" nie potrafię.
Zdarzy się czasami, że wyjścia nie mam i muszę poprosić o pieniądze, ale to tylko i wyłącznie w ostateczności bo głupio mi brać peiniądze za nic gdy mam własne co miesiąc. Czuje się wtedy tak jakbym nie potrafił dbać o własny budżet, a on są tak ograniczone, że ja muszę liczyć co do złotówki.
@Jacek1s: ja byłem na diecie, jakies 8 miesięcy temu, wykupiłem sobie po prostu online, dostawałem rozpiski, potem wybierałem posiłki, robiłem, stosowałem się po prostu do rozpiski i motywowała mnie utrata wagi co tydzień. Nie należę do osób wytrwałych, ale ludzie w okół nie wierzyli we mnie a to dodatkowy kop. Wszystko się da, trzeba chcieć.
@Jacek1s: Dzięki wielkie, powiem szczerze że jakoś mi to przez myśl nie przeszło, żeby robić zdjęcia, a suche liczby jakoś nie działają na mnie motywująco. Także na pewno spróbuję.
@Jacek1s: Jeśli jesteś na utrzymaniu rodziców to zrezygnuj z innych rzeczy, które Ci fundują a nie są konieczne, właśnie na rzecz diety, o ile oczywiście sytuacja finansowa pozwala ;)
@Siller: Motywację możesz podtrzymywać przez robienie zdjęć przed/po lub tworząc sobie notatki ile ważyłeś wtedy, ile teraz lub cokolwiek takiego, nawet jeśli na siłowni ćwiczysz i podnosisz ciężary na przykład, to możesz sobie liczyć ile podnosiłeś wcześniej, ile teraz, jaki miałeś obwód w bicepsie, a jaki teraz, cokolwiek.
Ja motywuje się zdjęciami do dbania o sukulenty (takie kwiatki co wody nie potrzebują za dużo) i przeszło mi to teraz na roślinki owadożerne. Robię sobie zdjęcie po zakupie, później po jakimś czasie patrzę jak wyglądały, patrzę jak wyglądają teraz, robię zdjęcie i tak aż roślinka sobie umrze czy co tam roślinki robią - jeszcze żadna mi nie umarła, więc nie wiem jak wygląda śmerć roślinki, ale rozumiesz - motywuję się w ten sposób bo inaczej to bym już ich niepodlewał wcale i by sobie zeschły, ale widzę faktyczny progress i mam chęci przez to, i jestem ciekawy jak będą wyglądały za kolejnym razem jak im zrobie zdjęcie.
Być może w diecie to nie będzie tak do końca działało bo ja osobiście nie uważam by robienie sobie zdjęć na siłowni było czymś czym się należy szczycić, ale do własnej motywacji, dlaczego nie?
Ja też jak myślałem o mojej diecie, to już też przemyślałem sobie swoją motywacje i wydaje mi się, że najlepszą motywajcą dla mnie byłoby zważenie się na początku miesiąca i na końcu bym zobaczył czy przyniosło to jakis rezultat, jeśli tak to da mi to motywacje do kontynuacji, a jeśli nie to nie.
Tego drugiego wariantu jeszcze nie przemyślałem tak do końca, ale przemyślę na pewno jak zacznę swoją dietę.
@RIVALDO700: ja na pewno
Mareczek z Pruszkowa powinien brać udział w negocjowaniu ceny za Zahę.
@Jacek1s: O właśnie, brak motywacji jest moim problemem, bo zazwyczaj jak sobie jakiś plan ustalam to przez te kilka tygodni się go trzymam, oczywiście wysiłek fizyczny też się do tego wlicza, a potem motywacja się kończy i powoli wszystko wraca do normy. Jakbym miał jakiś czynnik zewnętrzny pchający mnie do dalszej pracy nad sobą to pewnie byłoby mi łatwiej, ale zawsze jedyny powód dla którego próbowałem to było moje własne przeświadczenie, że "muszę w końcu coś zrobić", nawet nie z konkretnego powodu.
No nic, prędzej czy później na pewno zrobię kolejne podejście to na pewno wezmę twoje rady pod uwagę.
Jeger rulez!!!
Ogląda tu ktoś finał Mundialu kobiet o 17 na tvp sport Usa-Holandia?
Conte na konferencji przedsezonowej powiedział, ze w przeciągu dwoch sezonow zrzuci Juventus z tronu. No to czekamy.
@Siller: Do tego trzeba dyscypliny, silna silna wola raczej funkcjonować powinna w przypadku imprez czy tego typu dostępu do niezdrowej żywności.
Jeśli sam sobie siedzić nad dietą to nie powinieneś mieć problemów trzymać się tego co sobie ustalisz. Jakiś szablon tygodniowy sobie wykonać, policzyć kalorie z produktów, poukładać to ładnie i co najważniejsze ustalić godziny posiłków. Raczej nie muszę Ci tego tłumaczyć, po prostu sobie musisz to poukładać na papierze, a w głowie poukłada Ci się po jakimś czasie stosowania się do tego. Od czasu do czasu też można zrobić skok w bok no bo to nie grzech, ale jak się potrafi po tym wrócić do rytmu ustalonego w diecie to ja nie widzę problemu.
Moim zdaniem najlepsza dieta to taka, w której jesz to co lubisz i nie będziesz miał w niej problemu przekonania się do produktów bo takie wymysły typu dieta kapuściana czy jakieś takie dziwactwa to bez sensu, najlepiej ustalić sobie dietę według swoich potrzeb.
Oczywiście to też nie znaczy, że to dieta w której w tygodniu sobie jesz chipsy, pizzę czy frytki, ale jedzenie jakiś lekkich rzeczy, które się lubi i są względnie uważane za zdrowe. No i też od samego siedzenia się nie chudnie, więc jakiś wysiłek też by się przydał.
Fajnie też byłoby stworzenie czarnej listy gdzie byłyby produkty, które są niewskazane jak np. napoje slodzone, burgery itd.
Jest naprawdę wiele sposób by sobie radzić z silną słabą wolą, najważniejsze jest przekonanie, chęci i motywacja.
Mi osobiście też by się dieta przydała, ale nie taka by schudnąć, a przytyć.
Też mam z tym problem, ale mam świadomość, że kiedyś muszę spróbować. Aktualnie mam wymówkę, że nie mam środków na wcielenie w życie mojego planu diety, a przecież nie będę naciągać rodziców na dietę.
@Siller: keto fajna sprawa. Ja wchodzę w okresie zimowym. Teraz cieszę się owocami i browarami :) aczkolwiek browarami i innym alko przez następne 4- 8 tygodni niestety cieszyć się nie będę.
Osobiscie nigdy nie piłem niczego gorszego jak Jägermeister... Tfu.
@macc napisał: "Nie czuję różnicy między Metaxą 5 i 7"
Jest w smaku dość duża róznica. Pijesz czystą?
@BoogieWoogie: grzecznie poproszę o wiarygodne źródło, a jak nie, to kończę dyskusję.
@Jacek1s napisał: "Z tego co mi wiadomo to przechodzenie tak ad hoc z jednego trybu życia na drugi to nie jest zbyt rozsądny pomysł bo mało kto da radę tak wytrzymać."
Jeśli o to chodzi to jakoś nigdy nie poczułem, żeby mój organizm się buntował przeciwko nagłej zmianie stylu życia. Akurat w moim wypadku problem leży w głowie.
@Jacek1s: Zazwyczaj jak mówię "dieta" to mam na myśli po prostu zdrowe odżywianie, liczenie kalorii absolutnie wszystkiego, samodzielne szykowanie sobie posiłków i unikanie pewnych produktów, typowo pod odchudzanie.
Jedynie ostatnio próbowałem przejść na keto, czyli dietę bez węglowodanów, i paradoksalnie właśnie tej diety najłatwiej było mi się trzymać, mimo że jest zdecydowanie bardziej ekstremalna.
@Rosomak:
Nie czuję różnicy między Metaxą 5 i 7, parę lat temu robiłem testy i doszedłem do wniosku, że to gruba przesada płacić 2 razy więcej za butelkę Metaxy, tylko dlatego, że ma 2 gwiazdki więcej, a smak ten sam lub nutkę delikatniejszy.
@Siller: Ja jestem wielkim fanem ryb, osobiście mógłbym zamiast schabowych i mielonych jeść same ryby. Jedyne czego nienawidzę w rybach to ości, ale wszystko ma swoje minusy. Niestety ryby jem rzadko bo dopiero po wakacjach będę dostawać pensję jak pracownik, a przez 3 lata dostawałem miesięcznie śmieszne pieniądze (w tym roku po 300 złotych na miesiąc) i sam jedzeniem nie zarządzam bo mieszkam jeszcze z rodzicami.
Ale jak będę już po wakacjach zarabiać lepiej to planuje nauczyć się gotować i samemu sobie rybki przyrządzać :v
W sumie to niegłupim pomysłem byłoby robić samodzielnie sushi, moze tego też się nauczę xd
@Siller: jak ktos nie lubi Jagera z energolem, to wiedz, ze cos sie dzieje.
@kamil47: nigdzie nie napisałem, ze piersi rosna, tylko, ze robi sie cos na wzór ginekomastii (sutki meskie nabieraja damskiego ksztaltu). Logiczne, ze tak sie nie stanie po piwie. Duza role odgrywa tez organizm - jednym sie dobrze przyswajaja te skladniki, innym mniej. Piersi nie rosnama, ale nabieraja damskiego ksztaltu, konkretnie sutki.
Z whisky mogę polecić Tullamore Dew. Z alkoholi 40% to Metaxe (zaczyna się od 7 gwiazdek poniżej nie warto pić), po za tym bardzo mi smakuje Cognac, np Martell czy Remy Martin. Co do wódek to radzę spróbować dobra wódka smak lepszy, a i główka na drugi dzień nie boli np. Stanislav czy Pravda.
W Waszej opinii bliżej nam do transferu Frasera, czy Zaha? Bo właśnie przeglądam "news-y" z k.com. Czy też raczej oba te nazwiska są poza zasięgiem Arsenalu?
@Jacek1s: ja jadłem kilka razy. Mi dupy nie urywa.
@Jacek1s: Sushi też jestem fanem, tylko cena odstrasza od częstszego jedzenia :P
@BoogieWoogie: Jager z Red Bullem to zdecydowanie mój ulubiony drink ( whisky z lodem jako drinka nie liczę ), a nawet sam potrafi być bardzo dobry, tylko wymaga przyzwyczajnia.
@BoogieWoogie: jestem normalny. To mój pierwszy komentarz do Ciebie więc nie wiem co do mnie napisałeś?????
I zupełnie nie rozumiem twojego tekstu. Przeciez pisze jak wół że zależy co robią oprócz picia browarwa. Chodzi mi tutaj o sposób jedzenia jak i aktywność (praca, dom, sport).
Także browar może przyczynic się do tycia ale nie musi.
Tj zaznaczyłes slowo klucz to nadwyzka kaloryczns. Ale też nie zawsze, np problemy hormonalne typu niedoczynność czy Insulinooporność. Nie będę tutaj wszystkiego rozkladal na czynniki pierwsze.
Piwa oprócz podaży kal i powodowowania laknienia powoduje jeszcze wyrzut isnsuliny.
Od piwa nie rosną cycki, nie powodują one problemów hormonalnych. A jeżeli jest inaczej to poproszę tylko o odnośnik do badań w tym zakresie.
@Garfield_pl: ototo, tylko z tym spijam. :)
@BoogieWoogie: z energy drinkiem smakuje super :)
Ja w okresie letnim lubię pić dobre piwko (ostatnio Raciborskie), ale jak przychodzi czas jesienno-zimowy przesiadam się na brandy.
@Siller napisał: "Ja np. mam słabą silną wolę, parokrotnie próbowałem przejść na dietę i pić tylko wodę i ewentualnie kawę/herbatę, ale dłużej niż miesiąc nie potrafię w ten sposób wytrzymać"
Na jaką konkretnie dietę? Z tego co mi wiadomo to przechodzenie tak ad hoc z jednego trybu życia na drugi to nie jest zbyt rozsądny pomysł bo mało kto da radę tak wytrzymać.
Black Label spoko, ale w tej cenie masz lepszego Balantines'a 12 letniego lub Chivasa, w cenie w okolicach 50 ziko polecam Dewars White Label, a do 30 Passport niby tanie a w smaku złoto, zadne red labele czy inne jacki danielsy
@BoogieWoogie: przestań te herezje o cyckach pisać i zależności od piwa.
https://www.damianparol.com/czy-piwo-ma-estrogeny/
Poczytaj sobie, krótki artykuł i na temat na podstawie badań i przykładów. Cycki nie UROSNĄ od piwa.
@Gunnerrsaurus: Jager w smaku genialny, tylko to jest likier, ale jak dobrze sie,z czyms zmiesza, to wchodzi swietnie.
@Gunnerrsaurus napisał: "Swoją drogą, to dlaczego nie spróbujesz?"
Nie wiem, nie czuję potrzeby próbowania. To tak jak np. z sushi, wygląda to fajnie i każdy chwali, ale ja nie czuję potrzeby by tego próbować. Być może kiedyś spróbuję, ale nie czuję ciśnienia by to przyśpieszyć. Wydaje mi się, że wszystko w swoim czasie i gdy już czas nastanie to spróbuję.
@Garfield_pl: dokladnie
@BoogieWoogie:
Ja lubię, ostatnio wujek przywiózł z Niemiec bezpośrednio to powiem ci, że smaczek jeszcze lepszy. Naprawdę czuć różnicę, to był ideał
@sebastix11: jak smakuje to się ma problem :D
@Jacek1s
Whisky jest świetna, a szczególnie mam sentyment do Labela 5, i ci mogę spokojnie polecić. Aż tak drogo ci to nie wyniesie, a nawet 200ml w Topazie idzie znaleźć za 15 zł :DD
Inni preferują jakieś Jacki Danielsy, czy inne Red Labele, mi jakoś nie po drodze, ale kiedyś muszę ogarnąć czarnego Labsa.
Jak juz mowimy o trunkach, to sa tu jacys fani Jagermeistera? Według mnie mistrzostwo, jesli chodzi o smak i cenenie, bo jest dosc tani.
whisky jest super i ten smak miodzio, a wódka ? jak wódka może smakować
Ale byłyby jaja jakbyśmy zakontraktowali Frasera i Zahe...a do deefu nikogo powaznego:/
@kamil47: normalny jesteś? Nie tyje sie od produktow, tylko od nadwyzki kalorycznej. Jak ktos spija 10 piw dziennie, ale potemnie idzie pobiegac i to spali to logiczne, ze nie przytyje. Tylko zazwyczaj jest tak jak opisalem wczesniej. Co do piersi, to tez Ci napisalem, ze to zalezymoja od piwa, bo kazde piwo jest inne. No i tez kwestia ilosci.
Rozroznia
@BoogieWoogie: znam mnóstwo chlajusów browara. I ich sylwetka zależy w dużej mierze co robią oprócz picia browara. Także teorie rosnących cyckow od piwa z powodów hormonalnych to ty raczej takvnie wyglaszaj na lewo i prawo.
Chyba że podeślesz jakiś link do badań?
@Jacek1s:
Bkended czy red kabel xD
Rozruznia się Blended lub single malt, polecam to drugie to whisky tylko z jęczmienia droższa produkcja to i cena , ale warto. Jednak do whisky trzeba się przyzwyczaić. Jak już się przyzwyczaisz do tego mocnego trunku wydajesz smak:)
@Gunnerrsaurus: Widzisz, a dla mnie właśnie whisky to trunek pierwszego wyboru i raczej się to już nie zmieni. Najlepiej bez Coli albo innych tego typu mieszanych drinków, sama whisky z lodem i ja jestem szczęśliwy.
@Jacek1s: Nie jesteś dziwny, po prostu umiesz o siebie dbać i masz silną wolę. Ja np. mam słabą silną wolę, parokrotnie próbowałem przejść na dietę i pić tylko wodę i ewentualnie kawę/herbatę, ale dłużej niż miesiąc nie potrafię w ten sposób wytrzymać. Także z mojej strony to jedynie szacunek za takie podejście.
@Jacek1s:
Bez żadnego dodatku jest chyba jeszcze gorsze niż wódka xD. Ale są koneserzy, co się tym jarają, więc pewnie niektórym smakuje, chyba że po prostu chcą zaimponować wyjątkowym stylem, bo bez wątpienia coś w tym jest. Każdy szanował Jędrulę, kiedy nalewał sobie rudej z ładnej karafki.
Swoją drogą, to dlaczego nie spróbujesz?
@Jacek1s: Zawsze możesz poszukać czy są gdzieś nowsze badania na ten temat sam artykuł jest z 2019 więc zakładam że autor wiarygodnych nowszych nie znalazł. Inna ilość mieszkańców nie ma tutaj w zasadzie wielkiego znaczenia - ilość odpadów podana jest w przeliczeniu na osobę (Niemcy są 4 w tej statystyce), a recykling w procentach.
@Gunnerrsaurus: A jakie to jest w smaku? Słodkie, gorzkie, kwaśne? Wiem, że ludzie piją to z colą, więc może to faktycznie nie jest takie dobre :v
Ale te hasła typu "Blended " czy "Red Label" itd. brzmią bardzo zachęcająco i wydają się smaczne.
@BoogieWoogie: owszem w piwie są tzn fitoestrogeny ale jest ich tak mało że nie. Aja żadnego znaczenia na gospodarkę hormonalna mężczyzny. Żadne cycki od tego nie urosna :)