Po drugiej stronie lustra
04.09.2013, 15:25, Eryk Delinger 1193 komentarzy
Jeszcze w czerwcu, przed otwarciem okna transferowego, Ivan Gazidis roztoczył przed nami piękną wizję nowego, potężnego Arsenalu stającego się dzięki wieloletnim poświęceniom i długoterminowemu planowaniu europejskim gigantem na miarę Bayernu Monachium. Od tamtej pory noce i dni spędzaliśmy na debatach o potencjalnych superwzmocnieniach.
Okienko się otwarło, karuzela ruszyła. Arsenal miał ścigać Gonzalo Higuaina i Marouane'a Fellainiego. To się dzieje naprawdę! Arsenal będzie ściągał wielkie nazwiska!. Temat Belga dość prędko ucichł, ale sprawa transferu napastnika Realu stawała się coraz bardziej poważna. Pipita był już o krok od dołączenia do The Gunners. Niektórzy kibice czuli się pewnie wtedy, jakby złapali boga za nogi – piłkarz Realu z wiadrem goli na koncie, może nie postać kluczowa, ale jednak to Real Madryt, lepiej już być nie może! Wtedy Królewscy podnieśli swoją wycenę, a Arsene Wenger i spółka... uderzyli jeszcze wyżej, po Luisa Suáreza. O tym przypadku wszystko już zostało powiedziane, nikomu nie trzeba przypominać jak potoczyła się historia Urugwajczyka. Sezon Premier League rozpoczął się dla Kanonierów zdecydowanie za szybko – zastał ich bowiem w składzie niemal niezmienionym od poprzedniego sezonu: uszczuplonym o piłkarzy na których nikt już nie liczył i wzmocnionym jedynie piłkarzem, na którego nikt jeszcze nie liczy. Porażka na otwarcie rozgrywek jeszcze pogorszyła nastroje, konfrontacja rzeczywistości z rozbudzonymi przez dyrektora Gazidisa nadziejami kibiców wypadała raczej marnie – miały być wielkie gwiazdy i prężenie finansowych muskułów, a zamiast tego mieliśmy trzypunktową stratę na starcie i kadrę zbyt wąską, by złożyć z niej meczową osiemnastkę.
Humory we właściwej części północnego Londynu poprawiły kolejne, zwycięskie mecze, ale coraz większy odsetek fanów zdawał się utwierdzać w przekonaniu, że jeśli chodzi o rynek transferowy, jesteśmy świadkami kolejnej powtórki z rozrywki – pokazu bierności i chorobliwej oszczędności zakrawającej na zwyczajny brak ambicji. Uwagę Gooners odciągnął od zakupów tryumf nad odwiecznym rywalem z White Hart Lane – smakujący tym lepiej, że sąsiedzi całkiem rozsądnie reinwestowali zainkasowane ze sprzedaży Garetha Bale'a 80-kilka milionów funtów, a ich ruchy prezentowały się szczególnie imponująco na tle Arsenalu, który wciąż nie wydał na wzmocnienia ani pensa. Wydali tyle pieniędzy, a ciągle jesteśmy mocniejsi. Ech, gdyby klub miał „cojones” i zrobił te kilka dodatkowych kroczków naprzód z pewnością powtarzali z żalem niektórzy z nas. Kiedy arbiter zagwizdał po raz ostatni, mogło się wydawać, że dzień zwycięskich derbów nie może być lepszy... Nie wiedzieliśmy wówczas, że jeszcze przed rozpoczęciem tego meczu Arsenal wkroczył w okres kilkudziesięciu godzin mogących zdecydować o przyszłości Klubu i zupełnie redefiniować jego obraz w oczach postronnych obserwatorów – rywali, dziennikarzy i całej piłkarskiej społeczności. Nie wiedzieliśmy, że gdzieś za kulisami Arsene Wenger, Ivan Gazidis i Richard Law robią wszystko, by Mesut Özil został Kanonierem.
Dziś już wiemy, choć wciąż nie dowierzamy. Arsenal niemal trzykrotnie przebił swój dotychczasowy rekord transferowy i zakontraktował pomocnika Realu Madryt – Mesuta Özila - z hukiem obwieszczając swój powrót do futbolowej elity. W poniedziałek, 2 września, około 23:30 na naszych oczach dokonała się historia. Özil stał się najdroższym zakupem w historii Arsenalu i drugim najdroższym ruchem w historii Premier League, najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii Realu Madryt oraz najbardziej kosztownym niemieckim piłkarzem w historii futbolu w ogóle. Transfer ten nie jest jednak historycznym ze względu na magiczną liczbę 43,5 i kilka pobitych rekordów. Szczególnym czyni go to, jak wiele może on w dłuższej perspektywie znaczyć dla klubu z Ashburton Grove. Zapewne pamiętacie, jak przy okazji dyskusji o przywoływanym już Luisie Suárezie wspominałem, że wkraczamy na zupełnie nowe terytorium – "wreszcie nikt nie podbiera nam najlepszych piłkarzy, wreszcie sami polujemy na cudze gwiazdy". Zakup Özila to skok zupełnie innego kalibru. Nie rozmawiamy już o kontrowersyjnym piłkarzu występującym w niżej notowanym klubie szukającym drogi ucieczki, w przypadku którego transfer „trzymała” w zasadzie tylko nadzieja Liverpoolu na wyprzedzenie właśnie Kanonierów w walce o Ligę Mistrzów. Mówimy o czołowym zawodniku Realu Madryt, jednego z trzech największych obecnie klubów i jednym z trzech najlepszych ofensywnych pomocników na świecie czy wręcz - jeśli kierować się suchymi statystykami – bezapelacyjnie najlepszym zawodniku na tej pozycji w całej Europie. W osobie Mesuta Özila Arsenal pozyskał piłkarza, który w wieku 24 lat cieszy się statusem najczęściej asystującego zawodnika ostatnich pięciu sezonów we wszystkich czołowych ligach Europy. Reprezentant Niemiec z 71 ostatnimi podaniami wyprzedza w tej klasyfikacji Lionela Messiego, Cesca Fábregasa czy Juana Matę. Tego przedostatniego wspominam nie bez kozery – młody wiek, nadludzka ilość asyst... Dwa lata temu Barcelona zabierała nam takiego zawodnika – dziś go kupujemy. Kanonierzy, witajcie po drugiej stronie lustra! Jasne, oczywiście, ten zakup nie byłby możliwy, gdyby kierujący Realem Madryt szaleńcy nie zdecydowali, że ktoś musi zapłacić za skandalicznie drogi transfer Garetha Bale'a i że tym kimś może zostać właśnie Özil. Tyle tylko, że na dłuższą metę jest to zupełnie nieistotne. Wszak w mediach nie mówi się dziś, że Arsenal kupił „madrycki odrzut” czy „skorzystał z wyprzedaży”. Mówi się za to o szoku i rozczarowaniu byłych już kolegów Niemca z szatni, którzy nie wierzą w odejście swojej gwiazdy. Mówi się o oburzeniu kibiców wielkiego Realu, dla których strata niemieckiej „dziesiątki” jest tak bolesna, że rekordowy zakup Garetha Bale'a nie tylko nie koi bólu i złości, ale schodzi na dalszy plan. Mówi się wreszcie o tym, że na transferowym hicie zaważyła w dużej mierze decyzja samego piłkarza i zaufanie jakim obdarzył go Arsene Wenger oraz o tym, że przekonany wizją Francuza gwiazdor odrzucił możliwość gry dla Manchesteru United czy bajecznie bogatego PSG. Innymi słowy, nieważne jak i dlaczego Real sprzedał – ważne, że Arsenal kupił.
Co tu dużo mówić, Mesut Özil to bezapelacyjnie największy transfer w historii Arsenal Football Club, i to nie pod względem ceny (choć ona też ma swoje znaczenie, do tego jeszcze dotrę). Ktoś byłby gotów zaatakować i powiedzieć, że 24-latek do pięt nie dorasta magii jaką wniósł na Highbury Dennis Bergkamp czy osiągnięciom podebranego Tottenhamowi Sola Campbella – ale ośmielę się stwierdzić, że żaden z nich nie trafiał do klubu jako gwiazda takiego formatu. Transfery Dennisa i Sola możemy ocenić jako wielkie dziś, ze względu na odniesione w czerwono-białych barwach sukcesy. Holender trafiał do Arsenalu jako gwiazda, której blask został mocno nadwątlony wybitnie nieudanym pobytem w Serie A, zaś wychowanek Spurs – chociaż uznawany za jednego z najlepszych stoperów w Europie – w wieku 27 lat nie miał żadnego doświadczenia w europejskich pucharach i żadnego poważnego trofeum na koncie. Özil to inna bajka – o niesamowitych statystykach już mówiłem, ale prócz tego urodzony w Gelsenkirchen piłkarz przywozi ze sobą trofea, markę najlepszego niemieckiego piłkarza i klucza do sukcesów reprezentacji oraz całą rzeszę fanów. Zresztą co mi szkodzi, powtórzę się: Arsenal zakontraktował piłkarza nie tylko podstawowego, ale wręcz stanowiącego przez ostatnie trzy lata o sile wielkiego Realu Madryt. Tak wielkiego, ambitnego ruchu klub nie wykonał nigdy. 24-letni zawodnik mający świat u stóp związał się z londyńskim klubem pięcioletnim kontraktem, poświęcając mu w efekcie najlepsze lata swojej kariery. Trudno o mocniejszy, bardziej klarowny sygnał tego, że Arsenal znów chce być wielki – być może większy niż kiedykolwiek.
Transfer Mesuta to także prawdopodobnie największe uderzenie marketingowe, jakie można było sobie w wykonaniu klubu z Ashburton Grove wyobrazić – a będąc szczerym, pewnie przekraczającym wszelkie granice kanonierskiej wyobraźni. W chwili gdy piszę te słowa, koszulki Arsenalu z „Özil 11” na plecach sprzedają się lepiej niż białe madryckie trykoty z nazwiskiem najdroższego piłkarza świata, Garetha Bale'a! Nieprawdopodobne, jak zakup wychowanka Schalke wpłynął na morale kibiców – 3 dni temu spora część mimo dobrych wyników skłonna była skandować na trybunach „spend some f**king money” i bojkotować jakikolwiek kanonierski merchandise, a dziś można odnieść wrażenie, że każdy kto zdrów i zdolny do wydania 70 funtów biegnie do klubowego sklepu po swoją replikę koszulki z nazwiskiem nowego zakupu The Gunners. Podekscytowani są też piłkarze – Łukasz Podolski chwali się zdjęciami z Mesutem na portalach społecznościowych, Jack Wilshere, Alex Chamberlain i Olivier Giroud z euforią witają nowego kolegę poprzez Twittera, a Theo Walcott wychwala rekordowy zakup Arsenalu w prasie, nie kryjąc przy tym, że cały deadline day spędził z nosem przyklejonym do telewizora, wyczekując w napięciu na potwierdzenie transferu.
47-krotny reprezentant Niemiec to absolutny game-changer nie tylko na boisku. Transfer gwiazdora Los Blancos w mgnieniu oka zmienił sposób postrzegania Arsenalu i Arsene'a Wengera przez media. Kanonierzy znów są ambitnym klubem, a francuskiego szkoleniowca nikt już nie odważy się wyśmiać za bierność na rynku i skłonność ukrywania milionów funtów w skarpetkach. Kwestionowany (nierzadko słusznie) Wenger odzyskał reputację wytrawnego transferowego pokerzysty, który w ostatnich sekundach okienka znikąd uderzył najgłośniejszym transferem lata. Tydzień temu zastanawiano się, czy słynny trener wciąż jest w stanie przyciągnąć do siebie naprawdę wielkich piłkarzy – dziś takie pytanie brzmiałoby śmieszniej niż kiedykolwiek. Skoro o przyciąganiu gwiazd mowa, transfer Özila zmienia w tej kwestii wszystko. Od tego momentu negocjatorzy Kanonierów i sam Wenger nie muszą już opowiadać klasowym zawodnikom o projektach, budowie zespołu i wizji na przyszłość – mogą im tylko przypomnieć, że przejście do Arsenalu to szansa występów z Mesutem Özilem i Santim Cazorlą. Znajdźcie proszę napastnika, który z marszu odrzuciłby możliwość gry przy wsparciu tej dwójki. Cena, jaką przyszło Kanonierom zapłacić za „dziesiątkę” Realu Madryt oznacza też, że potencjalny nowy piłkarz nie będzie na Emirates trafiał z łatką „najdroższego transferu w historii klubu” - a jeszcze 48 godzin temu taka etykietka i związana z tym duża presja groziłaby zapewne nawet Yohanowi Cabaye'owi. 42,5 miliona za Özila rozwiązuje ten specyficzny problem – z ciężarem oczekiwań zmierzy się piłkarz, który z pewnością jest zdolny im sprostać.
2 września 2013 roku znaczy w Arsenalu początek zupełnie nowej ery – ery dążenia do wielkości, ery walki o najwyższe laury, ery w której The Gunners wreszcie spełnią oczekiwania głodnych sukcesu kibiców. W to każe wierzyć nie tylko sam zakup niesamowitego playmakera reprezentacji Niemiec, ale także jego słowa o tym, jak Arsene „objaśnił mu swój plan”. Nazwijcie mnie hurraoptymistą, ale moim zdaniem aby przekonać piłkarza tej klasy do gry w tym klubie nie wystarczyło obiecać mu, że stanie się sercem ofensywy Arsenalu – Francuz musiał, po prostu musiał obiecać także, że ten Arsenal będzie wielki. Pozostaje żałować, że ten szokujący transfer stał się możliwy do zrealizowania tak późno – dalszy rozwój wypadków mógłby być naprawdę interesujący. Tak czy inaczej, Boss udowodnił nam, że kiedy obiecywał wydać wielkie pieniądze na „właściwego piłkarza”, wcale nie rzucał słów na wiatr.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Dreamcast
Golub-Dobrzyń ;)
Midgardsorm, to samo pomyslalem jak slyszalem wywiad ;p
Master10
uefa.com/memberassociations/uefarankings/club/index.html
IMO trochę ranking z dupy bo brane pod uwagę jest za dużo sezonów wstecz. Dwa były by akurat, a nie 4. Co nie zmienia faktu, ze po Bayernie i Barcelonie jest Real, bo niby kto inny miał by być tym trzecim?
youtube.com/watch?v=nZyMvr9WVSc
@Mallen
Proszę namiary na ten lumpex :)
@Master, aktualnie wydaje mi się, że jest tak:
1.Bayern
2.Barcelona
3.Real
arsenal.com/news/news-archive/mesut-ozil-his-first-arsenal-interview
Jest wywiad
Ja kupiłem dwie koszulki Arsenalu w lumpie domowa i wyjazdową tak za 15 zł/szt.
Obie w IDEALNYM stanie jak ze sklepu.
Wszystkie metki na miejscu i herby naszywane.
- You've created more chances from open play than anyone else in Europe in the last five years. From a personal point of view, do you value assists as much as goals?
- Yes, of course. It [assists] leads to success and I’m the sort of player that likes to create goals. I think a lot of my team-mates know me as a player who is not selfish. It makes me very happy when I create goals or score goals myself. But the most important thing is that the team reaches its goal and plays positive football.
Ten fragment jest dla mnie kluczowy.
No tak, koszulkę reprezentacji Anglii (Official Umbro Product) też kupiłem w lumpie, chyba za 5 zł :D
Swoją drogą ciekawe, że klub nie ujawnił kwoty transferu Ozila, a i tak pod wywiadem pisze: "Club's record signing".
arsenal.com/news/news-archive/mesut-ozil-his-first-arsenal-interview
dlaczego w tym tekscie Real jest uznawany jako top 3 klubow na swiecie, czy Real jest wyzej od Barcelony w ostatnich latach ?
Redakcja by mogla zmienic zdjecie newsa, na Özila w koszulce Arsenalu :P
Kurde to musicie mieć niezłe obeznanie w tych ciucholandiach i często chodzić bo u mnie w lumpach to same g*wno jest. Kilka razy byłem i szybciej stamtąd wychodziłem niż wchodziłem.
A z koszulkami piłkarskimi to największa bieda.
Kiedyś udało mi się wyrwać fajną i chyba nawet nieśmiganą koszulę z Bena Shermana za 15 zł i to by było na tyle jeśli chodzi o jakieś super okazje.
Haha Perez to sobie nagrabił o transferze Ozila: A poll of Real fans in Spanish sports daily AS revealed 66% opposed his transfer. [z BBC]
Kurde to musicie mieć niezłe obeznanie w tych ciucholandiach i często chodzić bo u mnie w lumpach to same g*wno jest. Kilka razy byłem i szybciej stamtąd wychodziłem niż wchodziłem.
A z koszulkami piłkarskimi to największa bieda.
Kiedyś udało mi się wyrwać fajną i chyba nawet nieśmiganą koszulę z Bena Shermana za 15 zł i to by było na tyle jeśli chodzi o jakieś super okazje.
wiecie kiedy ten wywiad będzie?
do mojego "lumpa" przywożą ubrania ze Szwecji w naprawdę świetnym stanie
mam np. oryginalne koszulki Umbro rep Szwecji domową i wyjazdową oraz wyjazdową koszulkę rep Anglii - łącznie wydałem na nie z 10zł
W lumpie kupiłem bluzę z kapturem Lonsdale'a i koszulkę nike - wydałem na nie łącznie góra 15 zł, a służą mi już kilka lat ;)
Marzag
Tak przy okazji Ozila wstąpiłem a zaraz i tak wracam do siebie. Hala Madrid:)
e tam przepocone, mozna wyprac. W lumpach sa czasami naprawde fajne ciuchy za jakies marne grosze.
creativeopinion, pod newsem głównym u nas jest taki mały hydepark, więc nie ma co się bać, że się nie pisze na temat ;p
Marzag
Oczywiście zgadzam się :). Z mojej strony już koniec OT.
thide, przynajmniej oryginalne :D
ludi72, ja regularnie znajduje tam ciuchy co sa warte za granica $50+ a w lumpie w stanie jak nówka są za 5-15 zł ;p
co wy jakieś używane, przepocone koszulencje kupujecie :P?
creativeopinion, pisać a mówić to trochę inna sprawa, bo słowa które znasz mogą nie brzmieć jak powinny gdy zaczynasz je wymawiać i nikt nie wie o co Ci chodzi ;P
@ludi72
To jak masz taki dostęp to może będziesz miał jakąś fajną koszuleczke Arsenalu w rozmiarze L w stanie bdb? :)
rozwiażam czy nie zarejestrować się na jakims portalu typu brieffreunde czy cos. tam czlowiek moglby na lajcie pogadac z ludzmi np z niemiec i by chyba wiecej wyniusl niz z ogladania filmow
Marzag
ze mna jest akurat inaczej bo mam duzo znajomych z ktorymi rozmawiam po ang + twitter i inne strony. Wszystko zaczelo sie od tego jak czlowiek nie chcial czekac na napisy do seriali i teraz mam troche swira na punkcie tego jezyka.
@marzag, no wiem wiem. czekam na reakcje gościa. na jego fotach jest oryginał.
@marzag
Wiem :O Ostatnio kupiłem takie spodnie, że jak sprawdziłem ich cenę to mi kopara opadła ;x
thide, podróba za szybko została wyprodukowana ;d po tej fotce walikota chyba ktoś myślał że będzie koszulka żółto czarna ;d
fc01.deviantart.net/fs71/f/2013/045/9/4/arsenal_away_kit_2013_2014_by_lagvilava-d5uxdj4.png
ooo tak. bardzo podobne spodenki
no ale spójrzcie na real foto od tego gościa
tablica.pl/oferta/arsenal-2013-14-koszulka-wyjazdowa-ze-spodenkami-ID3sUhw.html
ja dostałem coś takiego:
4.bp.blogspot.com/-wsO2iEvu8oM/UVVH-gVPimI/AAAAAAAAWn4/Y3SenN0cdUY/s1600/Untitled.png
football-shirts.co.uk/fans/wp-content/uploads/2013/02/ArsenalNike201314.jpg
brenmaher.files.wordpress.com/2013/02/arsenal-gelb-14-3.jpg
creativeopinion, tyle ze czytac, pisac i sluchac bedziesz umial, gorzej z rozmawianiem ;p
ludi72, ogolem w lumpach mozna sie ubrac za 50 zl a wygladac jakby sie ubralo za najmniej 10 x tyle ;p
@Presti
z własnego doswiadczenia moge Ci powiedziec ze mozesz nauczyc sie jezyka bez zadnych kursow. W moim przypadku to czytanie ksiazek, ogladanie seriali/filmow z ang napisami + czytanie na necie wszystkiego co sie da po ang i dbanie o nakwieksza stycznosc z jezykiem we wszystkim co robisz. Kup sobie dobry slownik i smigaj. W glowie zostaje masa zwrotow, slowek i gramatyka tez nie jest zadnym problemem jezeli ogarniesz czasy itp.
Siedziałem jakiś czas w Reichu i mogę potwierdzić że prawie każdy tam ogarnie w miarę angielski, a ponieważ mój niemiecki jest jeszcze gorszy niż ang to gadałem taką mutacją ang-niemiecką:P Niemcy bardzo śmiesznie mówią po angielsku:wrzucają często te swoje głoski i strasznie zgrubiają xDD
@thide @mallen
Jak moja dziewczyna w ciuchu pracuje, to co rusz mam jakąś arsenalowską koszulkę, niektóre na prawde turbokozackie są :D
Ja zamawiałem z tablicy spodenki same Arsenalu za 30 zł i przyszły w super stanie i przypuszczam, że to oryginał :) Więc niegdy nic nie wiadomo.
@mistique, jak nie odbierze to podjadę do pana na kawkę.
@Pinguite
Ja mam to samo, potrafię oglądać filmy i seriale z angielskim napisami - a czasami nawet i bez - jak i również czytać treściwe artykuły, ale jak przychodzi mi paplać, to język się plącze i nie mam nic sensownego do powiedzenia. Myślę, że to wynika z tego, że większy nacisk w polskim systemie nauczania kładzie się na rozumienie tekstu, niż na konstruowanie składnych wypowiedzi.
słuchanie to jakoś ogarniam. ja się chce nauczyć mówić i poszerzyć swe słownictwo żeby nie dukać jak ciota ;p:)
Jak sie zamawia koszulki z takich tandetnych źródeł to mozna oczekiwac, ze kiedy czlowieka spotka jakas niemia niespodzianka.Nic juz z tym nie zrobisz, i lepiej nie rob sobie nadziei, ze odzywskasz kase ;p
@Presti, czytaj książki albo słuchaj audiobooków.
Presti - Filmy i seriale :P
niemcy maja inaczej niz my. tam pojedziesz i sie dogadasz z kazdym praktycznie po angielsku. mysle ze zna angielski ale w wywiadach po prostu woli gadac po niemiecku zeby nie bylo niedomowien lub pomylek bo wieś troche. btw jak można dobrze podszkolić język w domu? planuje od jakiegoś czasu ogarnąć tego angola bo to co wyniosłem ze szkoły i po studiach to tragedia... nie wiem może jakiś skype z ludzmi czy co :)
@IceMan, wiem, żę to nie oryginał. zobacz zdjęcia na tablicy. ja dostałem zamiast niebieskiego, czarny kolor.
żenada.