Po meczu: Alex McLeish

kurcze no i tacy teraz sie ciesza ze zwyciestwa z liderem ;/ ktorego wlasnie stracilismy na rzecz ManU. ;/ nie ma co przezywac bo dlugo tak byc nie moze !!!

Trzeba sie podniesc... nie zawsze mozna wygrywac!

szczescie sprzyja lepszym Karis a my widocznie nie bylismy wystarczająco dobrzy zeby wygrac

Tak Birmingham City broniło się znakomicie po strzeleniu bramki dla siebie,a jeżeli chodzi o wypowiedź karnego,to karny i bardzo dobrze,Eduardo nie symulował był absolutnie faulowany

Birmingham miało po prostu dużo dużo szczęścia a to że wynik jest jaki jest to wielki niefart dla Arsenalu

Fałszywy rudzielec :"Musimy pokazać taką elastyczność i charakter w każdym spotkaniu"- o ja no nie mogę wspaniała ta wasza elastyczność i finezja futbolu. Cieszy się z remisu i jeszcze pod nosem sapie, że mogą wygrywać z najlepszymi. Hahah. Ten wczorajszy punkt zawdzięczają nieskuteczności Arsenalu, a nie sobie. To Arsenal zremisował ten mecz, a nie Birmingham.

Powiem tyle o grze Arsenalu - za dużo błędów w ataku, zbyt wiele strat podczas ataku, zbyt wiele dryblingów (szczególnie Hleba) gdyż każdy z tych dryblingów kończył się stratą piłki, za mało gry zespołowej a za dużo indywidualnej. Tyle.

mam nadzieje ze nastepnym razem trener naszych rywali powie...
Arsenal dysponuje ogromna sila ofensywna a my bylismy bez radni..:)

Udalo im sie zremisowac i kozacza,to tylko byl wypadek przy pracy!

mieli duzo szczescia

Urok Premiership.

Nie no co racja to racja, nie ma nic piękniejszego niż oglądanie nieporadnego Birmingham, które nie umie wyjść za własną połowę. Coś pięknego, kwintesencja futbolu...