Podsumowanie 32. kolejki Premier League

10.04.2012, 00:47, Damian Burchardt 24 komentarzy

Sky Sports jak co tydzień podsumowało kolejną, już 32. kolejkę Barclays Premier League. Tym razem wyniki w tej serii spotkań angielskiej ekstraklasy ucieszyły czerwone części Londynu i Manchesteru sprawiając, że Kanonierzy co raz pewniej czują się na 3. miejscu w tabeli a w lodówce Sir Alexa Fergusona już mrozi się szampan na fetę z okazji zdobycia przez jego zespół kolejnego mistrzostwa Anglii.

Występ weekendu

Arsenal

Mikel Arteta prawdopodobnie rozwiał ostatnie nadzieje fanów Manchesteru City na triumf w Premier League, strzelając decydującego gola na Emirates Stadium w 87. minucie spotkania. Wynik tego meczu pokazał również, że zeszłotygodniowa porażka Kanonierów na Loftus Road była tylko wypadkiem przy pracy a ich renesans formy, w którym odrobili do znajdującego się na 3. miejscu Tottenhamu 10 punktów straty trwa nadal, podczas gdy sami co raz pewniej czują się na podium Premier League, mając nad rywalami zza miedzy 2 oczka przewagi. Podopieczni Arsene Wengera przeważali przez większość spotkania, stwarzając wiele dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, jednak jedyny gol padł w końcówce spotkania, kiedy to Mikel Arteta popisał się pięknym, 25-metrowym strzałem i umieścił piłkę w dolnym rogu bramki Joe Harta, ustalając wynik spotkania na 1-0.

Mecz weekendu

Chelsea 2-1 Wigan

Decydujące trafienie Juana Maty w końcówce sobotniego meczu pomiędzy Chelsea a Wigan zwiększyło szanse The Blues na występ w przyszłorocznej edycji Champions League. W 62. minucie spotkania Branislav Ivanović golem (z ogromnego spalonego) zdobytym uderzeniem z powietrza wyprowadził swój zespół na prowadzenie, jednak to nie załamało Atletów z Wigan, którzy odpowiedzieli trafieniem Mohameda Diame z 82. minuty. Jednak ostatecznie to kibice gospodarzy radowali się ze zwycięstwa, gdy Fernando Torres trafił(a jakże) w słupek bramki Omańczyka Al-Habsiego, futbolówka powędrowała do Hiszpana przybyłego przed sezonem z Valencii a ten skierował ją do siatki rywala.

Gol weekendu

Papiss Cisse

Senegalczyk Papiss Cisse podtrzymał swoją niesamowitą formę strzelecką, zdobywając dwie bramki na Liberty Stadium w piątkowym meczu przeciwko Swansea. Cisse popisał się niesamowitym wykończeniem w 5. i 69. minucie spotkania, zaliczając dublet w trzecim kolejnym meczu i doprowadzając swoją drużynę do czwartego z rzędu zwycięstwa w lidze. 26-latek, odkąd w zimowym okienku przyszedł do Newcastle z Freiburga za 10 milionów funtów strzelił dla Srok 9 bramek w ośmiu występach.

Rzut wolny weekendu

Clint Dempsey

Także Clint Dempsey podczas tej kolejki zaliczył dublet, utrudniając Boltonowi walkę o utrzymanie w Premier League. Amerykanin popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego po faulu Darrena Pratley'a na Mohamadou Diarrze, otwierając w ten sposób wynik tego spotkania. Dempsey odwdzięczył się Johnowi Arne Riise i Bryanowi Ruizowi za zaufanie, jakie dostał przy wyborze wykonawcy tego stałego fragmentu gry, uderzając piłkę ponad murem, nadając jej niesamowitej rotacji i trafiając w prawe okienko bramki, nad opadającym Adamem Bogdanem.

Kontrowersje weekendu

Chelsea & Manchester United

W trakcie tej kolejki padło sporo kontrowersyjnych goli ze spalonego, także podczas meczów z udziałem tych dwóch zespołów. Drużyna Roberto di Matteo miała sporo szczęścia w wygranym 2-1 meczu z Wigan, kiedy to Branislav Ivanović i Juan Mata pozwolili The Blues na zgarnięcie kompletu punktów. Jednak sędzia liniowy tego meczu - Dave Bryan - nie zasygnalizował arbitrowi głównemu pozycji spalonych graczy Chelsea przy obu bramkach dla gospodarzy, podczas gdy powtórki wykazały błędy popełnione przez sędziów. Pytany przez dziennikarzy po spotkaniu Mata powiedział: "To prawda, mieliśmy trochę szczęścia."

Również nie obyło się bez kontrowersji w meczu Manchesteru United z Queens Park Rangers na Old Trafford. Menedżer Rangersów Mark Hughes przyznał, że "trenerzy w Premier League tracą wiarę w sędziów", po tym jak arbiter tego spotkania popełnił ogromny błąd, który kosztował zespół z Loftus Road porażkę. Shaun Derry został wyrzucony z boiska przez Lee Masona po rzekomym faulu w polu karnym na Ashleyu Young'u pomimo tego, że skrzydłowy Czerwonych Diabłów był na sporym spalonym po podaniu od Wayne'a Rooney'a. Dyrektor generalny QPR Phil Beard tak skomentował tę sytuację: "Trudne do zaakceptowania po obejrzeniu mnóstwa powtórek, ale myślę, że Ashley Young może partnerować Tomowi Daley'emu na Igrzyskach Olimpijskich".

Pudło weekendu

Dirk Kuyt

Holender mógł dwa razy wpisać się na listę strzelców w ostatecznie zremisowanym 1-1 meczu Liverpoolu z Aston Villą na Anfield. Pierwszą sytuację wybronił Shay Given wybijając piłkę z linii bramkowej. Jednak w następnej, napastnik The Reds zmarnował wyśmienitą okazję do wyrównania wyniku spotkania, posyłając piłkę ponad bramką, mając ją przed sobą pustą, w odległości 1-2 metry od siebie, dobijając niecelne uderzeniu Stevena Gerrarda. Pudło stadiony świata!

Główka weekendu

Peter Crouch

Napastnik Stoke - Peter Crouch - na nieszczęście spadających do Championship Wilków skorzystał w meczu pomiędzy tymi zespołami ze swojego wielkiego atutu jakim jest wzrost i strzałem głową zapewnił The Potters zwycięstwo 2-1. Po dośrodkowaniu Jermaine'a Pennanta z rzutu wolnego na dalszy słupek, Crouch wyszedł w górę i umieścił piłkę w siatce ponad interweniującym Waynem Hennessey'em. Nic dziwnego, że co raz mocniej mówi się o powołaniu rosłego napastnika do reprezentacji Anglii na Euro 2012.

Jedenastka weekendu

Tym razem w jedenastce kolejki znalazł się pomocnik Arsenalu - Mikel Arteta, co chyba nie dziwi nikogo biorąc pod uwagę jak świetne spotkanie Hiszpan rozegrał w niedzielę na Emirates Stadium, przypieczętowując ten doskonały występ golem na wagę trzech punktów dla Kanonierów.

(fot. SkySports)