Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com

Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com 07.06.2011, 01:31, Michał Kowalczyk 2206 komentarzy

Sezon, który na twarzach sympatyków Arsenalu pozostawił tylko wyraźną frustrację i rozczarowanie, właśnie dobiegł końca. Za sobą mamy kampanię, która rozbudziła wielkie nadzieje, a która skończyła się chyba jeszcze tragiczniej niż poprzednie podejścia do zakończenia pucharowej posuchy.

Obecna sytuacja w Klubie nie napawa optymizmem. Mnożą się akty dezercji, które powoli stają się dniem powszednim w północnym Londynie. Sprawa wydaje się rozwojowa i choć okienko oficjalnie jeszcze się nie otworzyło, wydaje się niemal pewnym, że w Arsenalu podczas tego lata dojdzie nie tyle do rewolucji, co do istnego trzęsienia ziemi.

Skupmy się na krótkim podsumowania sezonu 2010/11 w wykonaniu Arsenalu. Poniżej opinie poszczególnych redaktorów naszego wortalu.

Eryk Delinger (Vpr)

Dziwny to był sezon. Na pewno pełen emocji, tyle, że nie tylko tych pozytywnych. Zaczęło się… niemrawo. Pierwsza połowa rozgrywek upłynęła pod znakiem tradycyjnej w ostatnich latach dla Kanonierów huśtawki formy, widowiskowych zwycięstw przeplatanych haniebnymi porażkami na własnym boisku. Do składu wkroczyli niespodziewanie młodziutki Jack Wilshere i skreślony przez niemal wszystkich Łukasz Fabiański i swoich miejsc nie zamierzali już oddać. Eksplodował talent Samira Nasri, który wreszcie udowodnił, że wszelkie pseudonimy w rodzaju „nowego Zidane’a” czy „Małego Księcia” nie były tak bardzo na wyrost. Rok 2011 rozpoczęliśmy w wielkim stylu – pasmem zwycięstw i doskonałą grą. Wrócił wreszcie Robin van Persie. Wrócił i rozpoczął prawdopodobnie najlepsze pół roku swojej kariery. Pół roku w trakcie którego nie miał sobie równych. Drużyna nabrała rozpędu, awansowała we wszystkich rozgrywkach, do tego prezentując świetną piłkę i nagle w głowach kibiców zaczęła się rodzić jedna myśl – to jest ten moment, teraz wygramy. Było bardzo blisko. Pojechaliśmy na Wembley, zagraliśmy w finale Pucharu Ligi. Jak zagraliśmy, nie ma co wspominać… Wraz z szansą na trofeum upadł duch zespołu. Moim zdaniem decydująca nie była jednak ta porażka, a to co nadeszło chwilę później - odpadnięcie w przeciągu tygodnia z Champions League i Pucharu Anglii okazało się ciosem, który powalił Arsenal na deski. Ciężko wyjaśnić, jak zespół, który pokonał Chelsea czy Barcelonę, mógł nagle zapomnieć jak wygrywa się mecze. Ludzie mówią, że to brak doświadczenia, ale czy 3 lata temu kiedy, również niejako za sprawą Birmingham, zespół podobnie jak teraz się zagubił, jednym z piłkarzy, którzy „pękli” nie był doświadczony kapitan, William Gallas? Nieważne. Stało się. Znów skończyliśmy z pustymi rękami. Szkoda tylko, że przez ostatnie miesiące będziemy musieli puścić w niepamięć cały sezon – dobrą grę Nasriego, wejście do drużyny Wilshere’a i Szczęsnego (swoją drogą, żywych dowodów, że „projekt” Wengera wcale porażką nie jest), kosmiczne osiągnięcia Van Persiego i bądź co bądź spektakularne zwycięstwo nad Barceloną. Jeszcze słowo o przyszłości i potencjalnych odejściach gwiazd – Cesc i Samir są ważni, ale lepsi piłkarze od nich opuszczali północny Londyn, a Arsenal jak na złość i wbrew apokaliptycznym prognozom wciąż istnieje. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu.

Michał Lach (Griz)

Miniony sezon będzie mi się kojarzył przede wszystkim z rozczarowaniem. W styczniu prawie każdy sympatyk The Gunners był pewien, iż jego ulubieńcy przerwą w tym sezonie niechlubną passę. Niestety, już w maju wiadome było, że po raz kolejny Kanonierzy zakończą sezon z pustymi rękoma. Przyczyniła się do tego m.in. sinusoidalna forma podopiecznych Wengera na własnym stadionie. Z Ashburton Grove na tarczy wracały największe europejskie potęgi - finaliści tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, czyli Barcelona i Man United, oraz były mistrz Anglii - Chelsea. Za to z tarczą wyjeżdżały z północnego Londynu zespoły teoretycznie dużo słabsze od gospodarzy, jak West Brom czy Newcastle. Nieraz Kanonierom brakowało zimnej krwi, nieraz szczęście nie dopisywało... Pewnym jest, że Arsenal ma potencjał, aby sięgać po trofea. Jednakże, drużyna i menedżer muszą wyciągnąć wnioski (dokonać transferów). Ale czy to zrobią? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

Martyna Masztalerz (Cesciara)

Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że całkiem dobry sezon zakończył się dla nas 27 lutego na Wembley, kiedy w 89. minucie Obafemi Martins strzelił zwycięską bramkę dla Birmingham. Po tym golu, straconym w groteskowych okolicznościach, na dodatek ze spadkowiczem z Premier League, morale zespołu drastycznie spadło. Nie podniósł go również dwumecz z Barceloną w Lidze Mistrzów, kiedy po ładnym spotkaniu na The Emirates przyszło zmierzyć się Kanonierom z Katalończykami w ich twierdzy. Z Katalończykami oraz sędzią Massimo Busacca, który niesprawiedliwie obdarował van Persiego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, przesądzającą o dalszym przebiegu spotkania. Po tym wszystkim zawodnikom trudno było się pozbierać, czego skutki widzimy w tabeli. Pozostaje mieć nadzieję, że Boss przemyśli porządnie kwestie kadrowe i w przyszłym sezonie zobaczymy odświeżony Arsenal, z nową wiarą i siłą, która jest niezbędna, by walczyć z czołówką coraz silniejszych zespołów Premiership.

Aleksander Gruk (IceMan)

O minionym sezonie można powiedzieć wiele cierpkich słów - gorycz porażki, rozczarowania i frustracji wciąż na dobre nie przeminęła. Nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Dramatyczna klęska w finale Pucharu Ligi Angielskiej, po której Kanonierzy nigdy na dobre się nie podnieśli, pozostanie jednym z najbardziej bolesnych epizodów w nowożytnej historii klubu. Posucha pucharowa trwa w najlepsze, defensywne niedostatki są wciąż aż nadto widoczne, mentalna kruchość naszych ulubieńców czasem nadal woła o pomstę do nieba, a z błędów przeszłości zawodnicy, a także sam menadżer, zdają się nie wyciągać dostatecznych wniosków. Nie można jednak powiedzieć, że był to sezon stracony - talent kilku zawodników (szczególnie Jacka Wilshere'a, Wojtka Szczęsnego czy Samira Nasriego) bujnie się rozwinęły, a niektóre fantastyczne zwycięstwa, jak chociażby tryumf nad FC Barceloną, Manchesterem United czy Chelsea, pokazały, że The Gunners stać na walkę z najlepszymi. Wierzmy, że tłuste czasy dla Arsenalu czają się tuż za rogiem. Że już lada moment nawiążemy do wspaniałej tradycji poprzednich mistrzowskich generacji. Do następnych rozgrywek, odpowiednio wzmocnieni, podejdziemy silniejsi.

Michał Kowalczyk (couval)

Wybaczcie lapidarność wypowiedzi, ale jestem zwolennikiem stwierdzenia, że czyny mówią więcej niż słowa. A ten czyn był doprawdy niezwykły i śmiało mogę go nazwać najwspanialszym, z perspektywy wieloletniego kibica Arsenalu, przeżyciem w tym jakże rozczarowującym sezonie. Powiem tylko tyle. Nie przypuszczałem przed rokiem, że najbardziej najeżone emocjami wspomnienie z sezonu 2010/11 będzie zarejestrowane filmikiem rozpoczynającym się od słów komentatora: „Koscielny to the rescue, again!”…

Mateusz Kolebuk (RahU)

Miniony sezon był sezonem paradoksów i absurdów. Arsenal potrafił w końcówce sezonu rozprawić się z Manchesterem United, aby następnie dostać łupnia od Stoke City. Nie jest tajemnicą, że w Arsenalu od dłuższego czasu brak dużych, barczystych panów, szczególnie w formacjach defensywnych. Wenger doskonale o tym wie, co podkreślał niejednokrotnie w wywiadach, aby następnie kupić... Koscielnego i Squillaciego. O ile pierwszemu nie mam zbyt wiele oprócz wątłej postury do zarzucenia, to na podstawie gry drugiego można by napisać scenariusze do przynajmniej kilku tragikomedii. Mówi się, że to wszystko to kilkuletni plan przebudowy drużyny, tworzenie fundamentów z młodych zawodników. Czyżby jednak nikt nie przewidział, że w ciągu tych sześciu lat ważny dla klubu zawodnik może go opuścić, bo nie wystarczą mu obietnice (nota bene bez pokrycia)? Co się wówczas dzieje z fundamentami - nie trzeba wyjaśniać. Szczytem hipokryzji popisał się po zakończonych rozgrywkach wirtuoz "podania do najbliższego zawodnika", Denilson, który stwierdził, że odchodzi, bo nie może dłużej czekać na trofea, wszak jest zbyt młody. No tak, przecież na trofea się czeka, a nie o nie walczy. To logiczne. A właśnie, kryzys po meczu z Birmingham? Zaraz zaraz, czy ja mam deja vu, czy może mamy w drużynie zbyt dużo mięczaków?

Kamil Pniak (pniaq)

Miniony sezon zakończył się w sposób, w jaki Kanonierzy zdążyli nas do tego przyzwyczaić. Od kilku lat brakuje tej drużynie lidera z prawdziwego zdarzenia. Mimo wielkiego szacunku do Ceska, nie wydaje mi się, aby nasz El Capitano nadawał się do tej roli. Kiedy wygrywamy wszystko jest OK, lecz kiedy trzeba odrabiać straty, to nie ma, komu wziąć ciężaru na swe barki i krzyknąć na resztę drużyny, by wzięła się do roboty. Były podczas minionego sezonu mecze magiczne, za które kochamy tą drużynę, lecz zbyt wiele było spotkań, w których brakowało szczęścia, zaangażowania i piłkarskiego cwaniactwa. Co tu dużo mówić albo jesteśmy ekipą, która daje światu niezapomniane widowisko prowadząc w meczu czterema bramkami, a kończąc remisem, albo wygrywamy w takim spotkaniu 1:0 po nudnym meczu, ale z kompletem punktów. Po sześciu latach bez trofeum wolałbym, by w następnym sezonie na stadionie znów krzyczano Boring, Boring Arsenal, a The Gunners zdobywali w takim stylu wyczekiwane puchary.

Maciej Żmudzki (jim_morrison)

Sezon pełen rozczarowań. Nastawiałem się na puchary, nastawiałem się na łzy szczęścia, nastawiałem się na wielką radość. A dostałem to samo, co dostaje od nich co roku. Głupio tracone punkty, głupio tracone bramki, głupio stracony sezon. Konkurencja wcale nie była w tym roku taka silna. Przegraliśmy wszystko na własne życzenie i co tu dużo mówić - my po prostu nie zasłużylismy na żadne trofeum. Za te wszystkie popołudnia spędzone w smutku, żalu i we wściekłości chyba należało nam się coś więcej. Pozostaje tylko ( z każdym rokiem coraz trudniej spiewane) "We'll be back to win the league".

Dominik Kamocki (kamyk10)

Sezon 2010/ 2011 ciężko jest mi jednoznacznie ocenić. Początek wymarzony, efektowna gra, bez dwóch najważniejszych piłkarzy odpoczywających po mundialu. Okienko transferowe nie wywołało u mnie większych emocji. Jak zwykle z Arsenalem łączono wielkie nazwiska, tymczasem do Londynu trafili gracze mniej znani. Wynik końcowy, jaki jest każdy widzi. Wiele już było głosów krytyki, wiele rad dla Wengera, wszystko zostało już powiedziane. Sezon ten był okresem rozbudzonych nadziei, które potem jedna po drugiej uciekały wręcz od Arsenalu. Trzeba jednak znaleźć pewne pozytywy obecnego sezonu, a nie jest ich wcale tak mało. Przede wszystkim Jack Wilshere i Wojciech Szczęsny – dwaj młodzi piłakrze okazali się lekiem na przypadłości Arsenalu: brak bramkarza i środkowego pomocnika z charakterem. Cieszy fakt, że Kanonierzy wreszcie przełamali się w spotkaniach z najlepszymi. To co było bolączka klubu, na szczęście mamy już za sobą. Cieszy forma Robina van Persiego i ogromny postęp jaki poczynił w tym sezonie Samir Nasri. Najlepsze momenty sezonu? Gdybym miał wybrać wskazałbym na wygrane spotkania z Barceloną, Manchesterem United i Tottenhamem. Pozytywów jest więcej, jednak nie przesłonią one fatalnego wrażenia jakie pozostawili po sobie piłkarze w końcówce sezonu. Potencjał w klubie drzemie ogromny, mamy wspaniałych piłkarzy, wielki trenerski autorytet i wspaniałą historię. Kończymy tymczasem rozgrywki na czwartym miejscu. Ale kto powiedział, że futbol jest sprawiedliwy?

Drodzy użytkownicy, to jeszcze nie koniec naszych przemyśleń, bowiem nie wypowiedzieli się jeszcze wszyscy redaktorzy Kanonierzy.com. Podsumowanie to będzie sukcesywnie aktualizowane.

Premier League autor: Michał Kowalczyk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9811.06.2011, 00:09

Ja tam go lubię. Dla mnie będzie to dobry transfer, choć na pewno na ławkę.

Arsenal_1886 komentarzy: 1952111.06.2011, 00:08

imprecis > Myślę ,że sobie by poradził .
Drużyna Wigan tak samo gra ofensywnie jak my i świetnie sobie radził Charles . Świetna lewa noga , szybkość i technika to jego największe zalety ;p

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27311.06.2011, 00:04

Słowa Samira, dotyczące zainteresowania ManU jego osobą, NA PEWNO NIE SĄ WYMYSŁEM. Skąd pewność? Bo zostały wypowiedziane we francuskiej telewizji TF1.

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9811.06.2011, 00:03

Nie dość, że będziemy się martwić czy Fabregas odejdzie do ciotensów czy nie, to jeszcze Samir chce nas przyprawić o ból głowy... Dwaj z 3 najważniejszych piłkarzy Arsenalu. :(

Pinguite komentarzy: 1502011.06.2011, 00:01

Cudi -> A no, fucktycznie! :P Chyba sytuacja sięga zenitu.. ponoć w klubie jak widać wszyscy DOSŁOWNIE wzięli sobie do serca, że mają się wzorować na Fabregasie... :F

Gunner_995 komentarzy: 655011.06.2011, 00:01

Cudi---> Mi dokładnie tak samo :)

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9810.06.2011, 23:57

Ping: mi to przypomina zachowanie pewnego Hiszpana. :P

Pinguite komentarzy: 1502010.06.2011, 23:55

A może on wcale nic nie powiedział, tylko, że pismaki chwyciły ten temacik? Po tym jak Sneijder czy Modrić nie przejdą do MU to akurat Samir jest łatwym kąskiem dla pismaków. Niech tylko podpisze umowę. Ale Nasri wie co te brukowce piszą i jakby chciał położyć kres temu to by prolongował umowę. A tak, zwleka jak kura z jajem :P

pavi28 komentarzy: 73210.06.2011, 23:54

@Stanek
Sugerujesz, że...
nieeee tylko nie on, już wolę Martina ;d

TheoS komentarzy: 96710.06.2011, 23:53

Jak mialby podpisac to by podpisal i zapomnial i tyle w temacie!

TheoS komentarzy: 96710.06.2011, 23:49

Ja, ale zmuliłem pysk,.
Nie przejmujcie sie nasrim, jeśli raz mu sie wymsknelo ze chce odejsc to odejdzie. Nie dzis to jutro. Tamte slowa jedynie znaczą, ze cos jest nie tak. Jesli wszystko bylo by OK, to by mowil tak samo jak Theo jacek czy rvp- nic, zero tematu.

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9810.06.2011, 23:49

N'Zgobia? LOL.

Co do Twittów Samira... Jakby chłopak przeszedł do ManU, to czułbym się po prostu wyruchany, a Nasriego traktował gorzej niż Gallasa. Really. T_T

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:46

Stanek ----> Jak widać Wenger szuka coś na promocjach i może coś znajdzie. Znając życie będzie sie starał i tak zejść z ceny ;]

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:43

A1886 No to całe szczęście ;)

pavi ---> poczekajmy na jakis wywiad, komunikat Samira, teraz możemy spekulować ;]

Stanek komentarzy: 827 newsów: 34110.06.2011, 23:42

Sagna
Hello my friends..last day with the national team and someone u should follow..@CharlesNzo

N'Zogbia
On my way to London... 

Z oficjalnych twitterów. Ciekawie to wygląda;)

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:42

Ten wpis jest akurat najoptymistyczniejszy :D

pavi28 komentarzy: 73210.06.2011, 23:42

Nasri zostanie, jestem tego pewien, to wszystko to wymysły mediów, te całe przejście do United itd.
...
Cabaye zawodnikiem Newcastle..
Wszyscy już się wzmacniają, a my co? A my JENKINSON.
Chyba, że to cisza przed burzą..

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:40

xTH > Akurat to jest stary wpis .
Powiedział tak wtedy ,gdy to było przed meczem z Spursami i musiał coś powiedzieć na temat
Gallasa.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:38

Coraz pesymistycznejsze są te wpisy Samira.

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:36

Nasri: "I'm not saying I will not play for an English club … except Tottenham, It's like in France, I cannot play for Paris [St-Germain] because I'm faithful. When I play for one club, I cannot play for the biggest rivals. After, another team in England, I don't know … But money is not the most important. I'm just 23. What's important is that I have a good team that can get better."

ES_Asnl komentarzy: 51510.06.2011, 23:26

nufc.pl/index.php?news=pokaz&no=6902

Kikut123 komentarzy: 124910.06.2011, 23:26

@Gunner_995

Było go sprawdzić i podejsc z koszulką Manchesteru :D

ES_Asnl komentarzy: 51510.06.2011, 23:26

http://www.nufc.pl/index.php?news=pokaz&no=6902

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:26

Podobno Adebayor byłby skłonny wrócić do Arsenalu :D Gdyby kosztował mniej niż 15 mln funtów + zarabiałby poniżej 100 tysięcy funtów to mógłby być z braku łaku . Mimo ,że nas zdradził ,to jednak jest to piłkarz klasy światowej .
Żaden Chamakh czy Bendtner nie zapewnią nam 30 goli na sezon jak w sezonie 2007/2008 .

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:26

Podobno Adebayor byłby skłonny wrócić do Arsenalu :D Gdyby kosztował mniej niż 15 mln funtów + zarabiałby poniżej 100 tysięcy funtów to mógłby być z braku łaku . Mimo ,że nas zdradził ,to jednak jest to piłkarz klasy światowej .
Żaden Chamakh czy Bendtner nie zapewnią nam 30 goli na sezon jak w sezonie 2007/2008 .

RvPersie komentarzy: 1145810.06.2011, 23:26

realmadrid.pl/index.php?co=aktualnosci&id=34713&kom=ok

Ostatnie zdanie ; ]

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:19

concrete13----> To tylko była sugestia do tego, że akurat kilka dni potym jak fani Arsenalu czekali na podpisy on (być może) zostanie jego zawodnikiem :D

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:17

Kikut123---> Z kulturą zapytać? A myślisz, że tylko ja na nich czekałem ? :D Abou jakoś to nie przeszkadzało...

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:17

youtube.com/watch?v=vWD1MKvUW-8

Na tym filmiku dobrze wygląda Wellington ,ale szkoda ,że nie może pokazać swojego potencjału w Levante .

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:16

Gunner ---> Na piwo byś go zaprosił ;) Wódka odpada, bo po jednym by go skręciło.

concrete13 komentarzy: 869810.06.2011, 23:15

G995 - > chciałeś podpis na koszulce Arsenalu od zawodnika , który w nim nie gra...do tego wołałeś na Niego Samir albo Bacary ... sam chyba widzisz , że to się nie mogło udać :P

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:15

concrete13----> To, że fanom Arsenalu (bo głównie oni go śledzą na twitterze, choć nie tylko) poleca link N'zogbi a następnie olewa gościa, który mu macha koszulką klubu w którym gra i błaga, żeby mu ją podpisał...

Kikut123 komentarzy: 124910.06.2011, 23:13

@Gunner_995

Nie dziwie im sie jak stałeś metr od nich i sie darłes to co mogli o tobie pomysleć. Było podejsc z kulturą zapytać

rufixon komentarzy: 30010.06.2011, 23:12

xThierryHenry - moja wypowiedź nie miała na celu powiedzieć kto ma do nas przyjść a kto nie . Po prostu mam dosyć Oszczędności Wengera któremu szkoda podwyżki dla Nasriego, oraz zakupów porządnych piłkarzy. Inne kluby kupują ludzi którzy naprawdę wzmacniają pierwszą drużynę, a nasze transfery wzmacniają u18 bądź rezerwy.

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:12

Taak.. Tylko N'zogbia napisał sobie, że jedzie do Londyny... A może jechać np. Do... babci, dziadki, cioci... A jakiś pismak sobie np. mógł wymyślić jakieś testy medyczne.
A wczoraj stałem obok niego z koszulką Arsenalu czekałem na podpisy... :D

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:10

sebasz > Skubany , masz numer :D

Tak porównując statystyki N'Zogbi do A.Younga z sezonu 2010/2011 to gracz Wigan na 38 meczy
zdobył 10 goli i zaliczył 11 asyst .
Co do Ashleya to on na 40 meczy zdobył 9 goli i 12 asyst zaliczył .
N'Zogbia jest wart około 10 mln funtów ,a Ashley pójdzie do United za 20 mln funtów .

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:09

sebasz ---> Że też Ci darmowych minut nie szkoda ^^

concrete13 komentarzy: 869810.06.2011, 23:09

G995 - > a co ma polecenie twittera z Twoją sytuacją bo nie rozumiem.. ?

sebasz komentarzy: 4984 newsów: 52010.06.2011, 23:07

@A1886
Dzwoniłem godzinę temu do Ivana :P

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:07

damian199656----->Sratatata... Skąd wiesz, że on tak powiedział ? Na takie newsy nie zwracam uwagi i nawet ich nie komentuję, bo nie warto...

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:06

damian ---> Na początku prawie każdego newsa jest napisane: "z nieoficjalnych źródeł" ;)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.06.2011, 23:06

sebasz > Skąd takie wiadomości ? ;p

damian199656 komentarzy: 762610.06.2011, 23:06

Gunner_995-> Abou, który chciałby kiedyś zagrać w Tottenhamie

Asiek69 komentarzy: 236610.06.2011, 23:04

z takiego dziwna, że już był zaklepany, a znowu pojawia się info, że jednak nie

Gunner_995 komentarzy: 655010.06.2011, 23:04

Dziwne, że Sagna polecił tego Twittera... Wczoraj jak stałem metr od niego i Samira i wołałem "Samir!Samir!Bacary!Bacary! żeby mi podpisali koszulkę, gapili się na mnie jak hitler na żyda...
A Abou podszedł od razu i jeszcze sobie fotkę cyknąłem.
Może na Arsenal już leją cienkim moczem...

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3010.06.2011, 23:04

@sebasz
Ani pierwsze, ani drugi jakoś specjalnie mnie nie cieszy ;/

damian199656 komentarzy: 762610.06.2011, 23:04

xThierryHenry-> bo wszyscy informują, że już prawie jest u nas, a tu się okazuje że nie składaliśmy za niego oferty

sebasz komentarzy: 4984 newsów: 52010.06.2011, 23:03

Podobno - Chamberlain już nasz, a Gazidis przygotowuje ofertę za Cahilla - tylko w to drugie akurat nie wierzę za bardzd :)

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:02

Asiek ---> Z jakiego powodu dziwna?

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 310.06.2011, 23:01

kamil ---> To się dopiero zaczyna ;)
rufixon ---> Ahh.. i te typowanie kto do nas trafi, kto opuści..... Lubie to!

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Aston Villa 18.01.2025 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Tottenham 15.01.2025 - godzina 21:00
2 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool20145147
2. Arsenal21127243
3. Nottingham Forest21125441
4. Newcastle21115538
5. Chelsea21107437
6. Manchester City21105635
7. Aston Villa21105635
8. Bournemouth2197534
9. Fulham2179530
10. Brentford2184928
11. Brighton20610428
12. West Ham2175926
13. Tottenham21731124
14. Crystal Palace2159724
15. Manchester United2065923
16. Everton2038917
17. Ipswich20371016
18. Wolves21441316
19. Leicester21351314
20. Southampton2013166
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1813
E. Haaland161
C. Palmer136
A. Isak134
B. Mbeumo133
C. Wood121
Matheus Cunha104
Y. Wissa102
N. Jackson93
J. Maddison84
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady