Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com

Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com 07.06.2011, 01:31, Michał Kowalczyk 2206 komentarzy

Sezon, który na twarzach sympatyków Arsenalu pozostawił tylko wyraźną frustrację i rozczarowanie, właśnie dobiegł końca. Za sobą mamy kampanię, która rozbudziła wielkie nadzieje, a która skończyła się chyba jeszcze tragiczniej niż poprzednie podejścia do zakończenia pucharowej posuchy.

Obecna sytuacja w Klubie nie napawa optymizmem. Mnożą się akty dezercji, które powoli stają się dniem powszednim w północnym Londynie. Sprawa wydaje się rozwojowa i choć okienko oficjalnie jeszcze się nie otworzyło, wydaje się niemal pewnym, że w Arsenalu podczas tego lata dojdzie nie tyle do rewolucji, co do istnego trzęsienia ziemi.

Skupmy się na krótkim podsumowania sezonu 2010/11 w wykonaniu Arsenalu. Poniżej opinie poszczególnych redaktorów naszego wortalu.

Eryk Delinger (Vpr)

Dziwny to był sezon. Na pewno pełen emocji, tyle, że nie tylko tych pozytywnych. Zaczęło się… niemrawo. Pierwsza połowa rozgrywek upłynęła pod znakiem tradycyjnej w ostatnich latach dla Kanonierów huśtawki formy, widowiskowych zwycięstw przeplatanych haniebnymi porażkami na własnym boisku. Do składu wkroczyli niespodziewanie młodziutki Jack Wilshere i skreślony przez niemal wszystkich Łukasz Fabiański i swoich miejsc nie zamierzali już oddać. Eksplodował talent Samira Nasri, który wreszcie udowodnił, że wszelkie pseudonimy w rodzaju „nowego Zidane’a” czy „Małego Księcia” nie były tak bardzo na wyrost. Rok 2011 rozpoczęliśmy w wielkim stylu – pasmem zwycięstw i doskonałą grą. Wrócił wreszcie Robin van Persie. Wrócił i rozpoczął prawdopodobnie najlepsze pół roku swojej kariery. Pół roku w trakcie którego nie miał sobie równych. Drużyna nabrała rozpędu, awansowała we wszystkich rozgrywkach, do tego prezentując świetną piłkę i nagle w głowach kibiców zaczęła się rodzić jedna myśl – to jest ten moment, teraz wygramy. Było bardzo blisko. Pojechaliśmy na Wembley, zagraliśmy w finale Pucharu Ligi. Jak zagraliśmy, nie ma co wspominać… Wraz z szansą na trofeum upadł duch zespołu. Moim zdaniem decydująca nie była jednak ta porażka, a to co nadeszło chwilę później - odpadnięcie w przeciągu tygodnia z Champions League i Pucharu Anglii okazało się ciosem, który powalił Arsenal na deski. Ciężko wyjaśnić, jak zespół, który pokonał Chelsea czy Barcelonę, mógł nagle zapomnieć jak wygrywa się mecze. Ludzie mówią, że to brak doświadczenia, ale czy 3 lata temu kiedy, również niejako za sprawą Birmingham, zespół podobnie jak teraz się zagubił, jednym z piłkarzy, którzy „pękli” nie był doświadczony kapitan, William Gallas? Nieważne. Stało się. Znów skończyliśmy z pustymi rękami. Szkoda tylko, że przez ostatnie miesiące będziemy musieli puścić w niepamięć cały sezon – dobrą grę Nasriego, wejście do drużyny Wilshere’a i Szczęsnego (swoją drogą, żywych dowodów, że „projekt” Wengera wcale porażką nie jest), kosmiczne osiągnięcia Van Persiego i bądź co bądź spektakularne zwycięstwo nad Barceloną. Jeszcze słowo o przyszłości i potencjalnych odejściach gwiazd – Cesc i Samir są ważni, ale lepsi piłkarze od nich opuszczali północny Londyn, a Arsenal jak na złość i wbrew apokaliptycznym prognozom wciąż istnieje. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu.

Michał Lach (Griz)

Miniony sezon będzie mi się kojarzył przede wszystkim z rozczarowaniem. W styczniu prawie każdy sympatyk The Gunners był pewien, iż jego ulubieńcy przerwą w tym sezonie niechlubną passę. Niestety, już w maju wiadome było, że po raz kolejny Kanonierzy zakończą sezon z pustymi rękoma. Przyczyniła się do tego m.in. sinusoidalna forma podopiecznych Wengera na własnym stadionie. Z Ashburton Grove na tarczy wracały największe europejskie potęgi - finaliści tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, czyli Barcelona i Man United, oraz były mistrz Anglii - Chelsea. Za to z tarczą wyjeżdżały z północnego Londynu zespoły teoretycznie dużo słabsze od gospodarzy, jak West Brom czy Newcastle. Nieraz Kanonierom brakowało zimnej krwi, nieraz szczęście nie dopisywało... Pewnym jest, że Arsenal ma potencjał, aby sięgać po trofea. Jednakże, drużyna i menedżer muszą wyciągnąć wnioski (dokonać transferów). Ale czy to zrobią? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

Martyna Masztalerz (Cesciara)

Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że całkiem dobry sezon zakończył się dla nas 27 lutego na Wembley, kiedy w 89. minucie Obafemi Martins strzelił zwycięską bramkę dla Birmingham. Po tym golu, straconym w groteskowych okolicznościach, na dodatek ze spadkowiczem z Premier League, morale zespołu drastycznie spadło. Nie podniósł go również dwumecz z Barceloną w Lidze Mistrzów, kiedy po ładnym spotkaniu na The Emirates przyszło zmierzyć się Kanonierom z Katalończykami w ich twierdzy. Z Katalończykami oraz sędzią Massimo Busacca, który niesprawiedliwie obdarował van Persiego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, przesądzającą o dalszym przebiegu spotkania. Po tym wszystkim zawodnikom trudno było się pozbierać, czego skutki widzimy w tabeli. Pozostaje mieć nadzieję, że Boss przemyśli porządnie kwestie kadrowe i w przyszłym sezonie zobaczymy odświeżony Arsenal, z nową wiarą i siłą, która jest niezbędna, by walczyć z czołówką coraz silniejszych zespołów Premiership.

Aleksander Gruk (IceMan)

O minionym sezonie można powiedzieć wiele cierpkich słów - gorycz porażki, rozczarowania i frustracji wciąż na dobre nie przeminęła. Nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Dramatyczna klęska w finale Pucharu Ligi Angielskiej, po której Kanonierzy nigdy na dobre się nie podnieśli, pozostanie jednym z najbardziej bolesnych epizodów w nowożytnej historii klubu. Posucha pucharowa trwa w najlepsze, defensywne niedostatki są wciąż aż nadto widoczne, mentalna kruchość naszych ulubieńców czasem nadal woła o pomstę do nieba, a z błędów przeszłości zawodnicy, a także sam menadżer, zdają się nie wyciągać dostatecznych wniosków. Nie można jednak powiedzieć, że był to sezon stracony - talent kilku zawodników (szczególnie Jacka Wilshere'a, Wojtka Szczęsnego czy Samira Nasriego) bujnie się rozwinęły, a niektóre fantastyczne zwycięstwa, jak chociażby tryumf nad FC Barceloną, Manchesterem United czy Chelsea, pokazały, że The Gunners stać na walkę z najlepszymi. Wierzmy, że tłuste czasy dla Arsenalu czają się tuż za rogiem. Że już lada moment nawiążemy do wspaniałej tradycji poprzednich mistrzowskich generacji. Do następnych rozgrywek, odpowiednio wzmocnieni, podejdziemy silniejsi.

Michał Kowalczyk (couval)

Wybaczcie lapidarność wypowiedzi, ale jestem zwolennikiem stwierdzenia, że czyny mówią więcej niż słowa. A ten czyn był doprawdy niezwykły i śmiało mogę go nazwać najwspanialszym, z perspektywy wieloletniego kibica Arsenalu, przeżyciem w tym jakże rozczarowującym sezonie. Powiem tylko tyle. Nie przypuszczałem przed rokiem, że najbardziej najeżone emocjami wspomnienie z sezonu 2010/11 będzie zarejestrowane filmikiem rozpoczynającym się od słów komentatora: „Koscielny to the rescue, again!”…

Mateusz Kolebuk (RahU)

Miniony sezon był sezonem paradoksów i absurdów. Arsenal potrafił w końcówce sezonu rozprawić się z Manchesterem United, aby następnie dostać łupnia od Stoke City. Nie jest tajemnicą, że w Arsenalu od dłuższego czasu brak dużych, barczystych panów, szczególnie w formacjach defensywnych. Wenger doskonale o tym wie, co podkreślał niejednokrotnie w wywiadach, aby następnie kupić... Koscielnego i Squillaciego. O ile pierwszemu nie mam zbyt wiele oprócz wątłej postury do zarzucenia, to na podstawie gry drugiego można by napisać scenariusze do przynajmniej kilku tragikomedii. Mówi się, że to wszystko to kilkuletni plan przebudowy drużyny, tworzenie fundamentów z młodych zawodników. Czyżby jednak nikt nie przewidział, że w ciągu tych sześciu lat ważny dla klubu zawodnik może go opuścić, bo nie wystarczą mu obietnice (nota bene bez pokrycia)? Co się wówczas dzieje z fundamentami - nie trzeba wyjaśniać. Szczytem hipokryzji popisał się po zakończonych rozgrywkach wirtuoz "podania do najbliższego zawodnika", Denilson, który stwierdził, że odchodzi, bo nie może dłużej czekać na trofea, wszak jest zbyt młody. No tak, przecież na trofea się czeka, a nie o nie walczy. To logiczne. A właśnie, kryzys po meczu z Birmingham? Zaraz zaraz, czy ja mam deja vu, czy może mamy w drużynie zbyt dużo mięczaków?

Kamil Pniak (pniaq)

Miniony sezon zakończył się w sposób, w jaki Kanonierzy zdążyli nas do tego przyzwyczaić. Od kilku lat brakuje tej drużynie lidera z prawdziwego zdarzenia. Mimo wielkiego szacunku do Ceska, nie wydaje mi się, aby nasz El Capitano nadawał się do tej roli. Kiedy wygrywamy wszystko jest OK, lecz kiedy trzeba odrabiać straty, to nie ma, komu wziąć ciężaru na swe barki i krzyknąć na resztę drużyny, by wzięła się do roboty. Były podczas minionego sezonu mecze magiczne, za które kochamy tą drużynę, lecz zbyt wiele było spotkań, w których brakowało szczęścia, zaangażowania i piłkarskiego cwaniactwa. Co tu dużo mówić albo jesteśmy ekipą, która daje światu niezapomniane widowisko prowadząc w meczu czterema bramkami, a kończąc remisem, albo wygrywamy w takim spotkaniu 1:0 po nudnym meczu, ale z kompletem punktów. Po sześciu latach bez trofeum wolałbym, by w następnym sezonie na stadionie znów krzyczano Boring, Boring Arsenal, a The Gunners zdobywali w takim stylu wyczekiwane puchary.

Maciej Żmudzki (jim_morrison)

Sezon pełen rozczarowań. Nastawiałem się na puchary, nastawiałem się na łzy szczęścia, nastawiałem się na wielką radość. A dostałem to samo, co dostaje od nich co roku. Głupio tracone punkty, głupio tracone bramki, głupio stracony sezon. Konkurencja wcale nie była w tym roku taka silna. Przegraliśmy wszystko na własne życzenie i co tu dużo mówić - my po prostu nie zasłużylismy na żadne trofeum. Za te wszystkie popołudnia spędzone w smutku, żalu i we wściekłości chyba należało nam się coś więcej. Pozostaje tylko ( z każdym rokiem coraz trudniej spiewane) "We'll be back to win the league".

Dominik Kamocki (kamyk10)

Sezon 2010/ 2011 ciężko jest mi jednoznacznie ocenić. Początek wymarzony, efektowna gra, bez dwóch najważniejszych piłkarzy odpoczywających po mundialu. Okienko transferowe nie wywołało u mnie większych emocji. Jak zwykle z Arsenalem łączono wielkie nazwiska, tymczasem do Londynu trafili gracze mniej znani. Wynik końcowy, jaki jest każdy widzi. Wiele już było głosów krytyki, wiele rad dla Wengera, wszystko zostało już powiedziane. Sezon ten był okresem rozbudzonych nadziei, które potem jedna po drugiej uciekały wręcz od Arsenalu. Trzeba jednak znaleźć pewne pozytywy obecnego sezonu, a nie jest ich wcale tak mało. Przede wszystkim Jack Wilshere i Wojciech Szczęsny – dwaj młodzi piłakrze okazali się lekiem na przypadłości Arsenalu: brak bramkarza i środkowego pomocnika z charakterem. Cieszy fakt, że Kanonierzy wreszcie przełamali się w spotkaniach z najlepszymi. To co było bolączka klubu, na szczęście mamy już za sobą. Cieszy forma Robina van Persiego i ogromny postęp jaki poczynił w tym sezonie Samir Nasri. Najlepsze momenty sezonu? Gdybym miał wybrać wskazałbym na wygrane spotkania z Barceloną, Manchesterem United i Tottenhamem. Pozytywów jest więcej, jednak nie przesłonią one fatalnego wrażenia jakie pozostawili po sobie piłkarze w końcówce sezonu. Potencjał w klubie drzemie ogromny, mamy wspaniałych piłkarzy, wielki trenerski autorytet i wspaniałą historię. Kończymy tymczasem rozgrywki na czwartym miejscu. Ale kto powiedział, że futbol jest sprawiedliwy?

Drodzy użytkownicy, to jeszcze nie koniec naszych przemyśleń, bowiem nie wypowiedzieli się jeszcze wszyscy redaktorzy Kanonierzy.com. Podsumowanie to będzie sukcesywnie aktualizowane.

Premier League autor: Michał Kowalczyk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:35

lisek - no mi sięniestety wydaje, żę jednak będzie źle :/

Thierry - jaki kawał ?:O

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:34

My client would like to thank Arsenal fans for their support and hopes they understand that his motivations are not financially motivated.

:/

lisek komentarzy: 125109.06.2011, 22:33

chociaż moge nie mieć racji, teraz troszeczke inaczej spojrzałem i chyba będzei dobrze

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:33

Arsen --> Nie udał Ci się kawał???

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:33

Niepokoi mnie wpis
"My client would like to thank Arsenal fans for their support and hopes they understand that his motivations are not financially motivated."

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:32

Samir Nasri and Arsenal FC regret to announce that they failed to agree contract terms due to irreconcilable differences.

:/

lisek komentarzy: 125109.06.2011, 22:32

nie wygląda to dobrze, nie wiem czy podpisze, zobaczcie na inne tweety.

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:31

No dobra jak już go tak bronicie to dostanie tylko ostatnie ostrzeżenie

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:30

Pomyliło mi się, myślałem, że to Nasri ma wydać oświadczenie ;) Zwracam honor

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:30

Pomyliło mi się, myślałem, że to Nasri ma wydać oświadczenie ;) Zwracam honor

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:30

Arsen258-> dzięki

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:30

Arsen --> No to chyba, że ;) Nie patrzyłem co się dzieje pod innymi newsami.

Tak trudno wpisać w google: Samir Nasri twitter? O.o

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:29

damian: twitter.com/#!/A__Migliaccio

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:29

Arsen258-> pod dwoma, jakby wkleił pod 5 newsami to co innego

ncba komentarzy: 55509.06.2011, 22:28

Arsen258
daj linka do jego twittera. muszę być jutro na bieżąco. coś czuję, że będą odświeżać stronę co kilka minut

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:28

Arsena --> Oby to był pozytywny news ;)

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:28

THierry - a zobacz, pod iloma newsami to wkleił

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:27

Arsen258-> mógłbyś podać linka?

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:27

Hmm.. za co dostał bana? O.o W sumie informował o tym co się dzieje na rynku transferowym, także decyzji zbyt nie rozumiem.

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97909.06.2011, 22:26

Twitter agenta Nasriego: Oświadczenie Arsenalu jutro!

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:25

xThierryHenry-> już ci nie odpisze.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:22

A_1886 --> Co jeśli nie kupimy Bainesa?

Arsenal_1886 komentarzy: 1952109.06.2011, 22:18

lfc.pl/41648/liverpool-zlozyl-nowa-oferte

LFC chce Gaela !!! ;p
Obyśmy go sprzedali za dobrą kasę ,a wtedy się skupili i zakupili Bainesa z Evertonu .
Wtedy byśmy wyszli na wielki plus .

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:12

Ale faulują dziś Evrę

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:08

Trzeciak : "Abu Daby" Chyba mu się nazwisko z miastem pomyliło...

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:08

Abu Dhabi hahaha

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:08

xThierryHenry-> dokładniej po CELNEJ wrzutce Sagny

Asiek69 komentarzy: 236609.06.2011, 22:08

Dabi lol ;P

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 22:08

@Pinguite,
No bo to tak trochę wygląda... Trzeba by trochę wyważyć ilość Francuzów w Arsenalu. Z grona Squill, Bac, Gael, Diaby, Nasri, Koscielny. Zostawiłbym Baca, Nasriego i Kościelnego. + jeszcze 2 Francuzów (Benzema i ktoś na poziomie) i to jest maks! Nie więcej.

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:07

Diaby wszedł

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:07

Diaby i M'Villa. Mam nadzieję, że Kanonier pokarze się z dobrej strony ;) Mile widziana bamka po asyście Baca ;)

Pinguite komentarzy: 1502009.06.2011, 22:05

aRamsey -> Też bym się nie obraził, ale pewnie połowa użytkowników idzie takim tokiem myślenia, że Wenger sprowadza za dużo Francuzów i robi z Arsenalu francuską kolonię :P

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:03

Obraniak też czysto odebrał piłkę Evrze, a dostał żółtą

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:02

aRamsey --> Może nie faul, co niebezpieczne zagranie.

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 22:02

@Pinguite,
No wiesz, gdyby przyszedł do nas taki Sakho, Benzema czy nawet Gameiro to bym się nie obraził!

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:02

aRamsey--> Z mojej strony to była lekka ironia.
cypisek --> A Polacy ile celnych strzałów oddali? Bo nie pamiętam.

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 22:01

*zdziwiło

Pinguite komentarzy: 1502009.06.2011, 22:01

Ha! Chcecie francuskich piłkarzy ? Wolicie ich od Uzbeka? No bez jaj, zaraz będziecie płakać, że Wenger za dużo Francuzów sprowadza. Weźcie się ogarnijcie i w końcu zdecydujcie czego chcecie :P

damian199656 komentarzy: 762609.06.2011, 22:01

Przy piłce En Zogbia

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 22:01

Mocno mnie dziwiło, gdy holenderski arbiter odgwizdał faul na N'Zogbi po wejściu Szczęsnego - przecie to było czyściutkie wejście...

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 22:00

Vpr --> "Gracz Olimpik Marsę"

wronka25 komentarzy: 224509.06.2011, 21:59

Gameiro chce zobaczyc na boisku ten Hoauaru slaby

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56709.06.2011, 21:59

Zniszczył mnie początek meczu. Składy: w pomocy Francji "Abu Diara" i "Cabaj". Panie Darku, Cabaj to chyba Cracovia/Beer Sheva, a nie Lille/Newcastle?

Topek komentarzy: 14141 newsów: 12609.06.2011, 21:59

Martin gra dobrze, ale jakoś do tej pory nikt go nie chciał. Olśnienie po jednym meczu? :P

cypisek95 komentarzy: 43109.06.2011, 21:58

Ale Polacy lepiej grają :P

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 21:58

Jeżeli miałbym wybór pomiędzy uzbekiem, a najlepszym asystującym ligi francuskiej, bez zastanowienia brałbym tego drugiego. Wydaje się całkiem ciekawym zawodnikiem.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 21:57

cypisek --> Co z tego jak wynik do ( Y ) :)

cypisek95 komentarzy: 43109.06.2011, 21:57

Ale Kuba raz ich ładnie ośmieszył :D

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 309.06.2011, 21:55

Ramsey --> Nie wymagaj od Bossa za dużo. Przeciez jesteśmy blisko ściągnięcia tego całego Uzbeka.

aRamsey komentarzy: 948609.06.2011, 21:52

A.Diarra dziś mi się bardzo podoba, jak również Martin (czy jakoś tak :p) Arsene, działaj! :D

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady