Podtrzymać nadzieję na grę w LM: Arsenal vs West Ham

06.03.2020, 16:52, Patryk Bielski 492 komentarzy

Spora część sympatyków Kanonierów jeszcze do niedawna w ewentualnym triumfie w Lidze Europy upatrywała najlepszej szansy na grę w Champions League w następnym sezonie. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i po odpadnięciu w 1/16 tych rozgrywek z Olympiakosem, podopieczni Mikela Artety wszystkie siły muszą skumulować teraz na lidze. Sytuacja nie jest bowiem tak zła, jak jeszcze kilka tygodni temu, kiedy wydawało się, że czołowa czwórka jest poza zasięgiem Arsenalu. Nadzieje fanów klubu z północnego Londynu rozbudził dodatkowy werdykt UEFA, która wykluczyła Manchester City z rozgrywek Ligi Mistrzów na dwa kolejne sezony. Już jutro o godzinie 16:00 Arsenal czeka pierwsze z ostatnich jedenastu ligowych spotkań, które zadecydują o końcowym kształcie tabeli. Kanonierzy na The Emirates w derbach Londynu zmierzą się z West Hamem United. Będzie to jednocześnie ostatnie domowe spotkanie przed serią trzech wyjazdowych pojedynków.

Arsenal na ligowym podwórku w tym roku kalendarzowym radzi sobie całkiem nieźle - jest bowiem niepokonany. Na siedem spotkań trzykrotnie wygrywał i 4 razy dzielił się punktami ze swoimi rywalami, a ostatnie dwa mecze kończył z kompletem punktów. Inaczej sytuacja ma się w ekipie Młotów. West Ham walczy o utrzymanie w lidze, a obecne 16 miejsce zawdzięcza ostatniemu zwycięstwu na własnym obiekcie z Southamptonem. Podopieczni Davida Moyesa znajdują się nad strefą spadkową wyłącznie dzięki lepszemu bilansu bramkowemu od Bournemouth i Watfordu. W poprzednich pięciu spotkaniach Młoty trzykrotnie przegrywały, raz remisując i raz wygrywając.

Ostatni mecz obu klubów na Olympic Stadium zakończył się zwycięstwem Arsenalu 3-1. Bramki dla Kanonierów strzelali wówczas Gabriel Martinelli, Nicolas Pepe i Pierre-Emerick Aubameyang. Dla gospodarzy do siatki trafił Ogbonna.

Mikel Arteta łapie się za głowę, kiedy spogląda na listę kontuzjowanych graczy. Wciąż niedostępny do gry jest Kieran Tierney. Szkot niedawno rozpoczął treningi z pełnym obciążeniem. Uraz barku leczy też inny lewy obrońca, Sead Kolasinac. Ponadto Hiszpan w tym sezonie nie będzie mógł już skorzystać z usług Lucasa Torreiry, który złamał nogę w starciu Pucharu Anglii z Portsmouth. Długoterminowe urazy wciąż leczą też Calum Chambers i Cedric Soares. Ten drugi ma wróci do gry w przyszłym tygodniu.

W zespole gości kontuzjowani są Ryan Fredericks oraz Jack Wilshere. Prawdopodobnie na murawę nie wybiegnie również Andrij Jarmołenko. Ukrainiec mimo powrotu do treningów nie jest jeszcze w pełni gotowy kondycyjnie.

Statystyki zdecydowanie przemawiają na korzyść gospodarzy. Arsenal wygrał u siebie osiem z ostatnich dziewięciu spotkań z The Irons. Ponadto West Ham nie najlepiej czuje się w pojedynkach z Kanonierami - w Premier League w poprzednich 23 meczach Młoty zwyciężały tylko dwa razy, a aż 17 takich spotkań kończyło się po myśli The Gunners. Nie należy jednak przekreślać podopiecznych Davida Moyesa. West Ham w ostatnich meczach pokazał, że łatwo nie podda się w walce o utrzymanie w lidze. Młoty o mały włos nie skończyły na Anfield imponującej passy Liverpoolu, a tydzień później łatwo rozprawili się ze Świętymi. Na The Emirates z pewnością nie zabraknie więc emocji, na które zapraszamy już jutro o godzinie 16:00.

Czas: 16:00; 07.03.2020
Miejsce: Emirates Stadium (Londyn)
Sędzia: Martin Atkinson

Transmisja: CANAL+ Sport 2

Typ Kanonierzy.com: 3-1 - Kurs 1.62 - obstaw teraz w STS!
Więcej typów bukmacherskich znajdziecie na Zagranie.com