Pomeczowa konferencja prasowa Emery'ego

09.11.2018, 12:51, Patryk Bielski 6 komentarzy

Unai Emery wziął udział w konferencji prasowej po wczorajszym spotkaniu ze Sportingiem, który Kanonierzy na własnym stadionie bezbramkowo zremisowali. Oto, co miał do powiedzenia Hiszpan:

O kontuzji Welbecka i jej wpływie na spotkanie...

Ta kontuzja to najgorsze, co się nam dzisiaj przydarzyło. Oczywiście wszyscy jesteśmy z nim w tych trudnych chwilach. Do momentu kontuzji ciężko pracował i rozgrywał dobry mecz. Miał też swoje okazje. Jego uraz wpłynął na mentalność reszty zawodników. Wszyscy na boisku widzieli, że to coś poważnego. Kiedy grasz w piłkę, takie rzeczy się zdarzają. Nikt tego nie chce, ale to wkalkulowane w naszą profesję.

Czy Welbeck udał się do szpitala...

Tak, obecnie się w nim znajduje. Musimy czekać na wieści, ale sądzimy, że to poważna kontuzja.

O nastroju w szatni po pierwszej części meczu...

Kiedy komuś na murawie przydarza się taki uraz, każdy piłkarz to widzi. Najpierw myślisz o swoim koledze z zespołu. Uważam jednak, że zawodnicy byli skoncentrowani na spotkaniu i zapomnieli o tym zaraz po wznowieniu gry. Kiedy mecz się jednak zakończył, natychmiast zapytali o stan zdrowia Danny'ego.

O tym, jak ocenia spotkanie...

Sporting to bardzo dobra i zorganizowana drużyna. Rozmawialiśmy o tym przed meczem i w przerwie. Każdy portugalski zespół jest wyzwaniem i dziś ich zaangażowanie w grę defensywną było ogromne. Musieliśmy zachować spokój i tworzyć kolejne szanse do zdobycia bramki, ale to nie jest łatwe, grając przeciwko takiej drużynie. Myślę, że to dobre podsumowanie tych dziewięćdziesięciu minut. Trudno było nam wykreować okazje do zdobycia gola. Próbowaliśmy, ale to nie wystarczyło, by odnieść zwycięstwo.

Czy ktokolwiek rozmawiał już z Welbeckiem...

Nie.

Czy to kontuzja kostki...

Tak.

O tym, jak ciężko patrzy się na kolejną kontuzję Welbecka..

Każdy uraz jest inny. To może być złamanie.

Czy Sporting zasłużył na remis...

Myślę, że zasłużył. Ciężko pracowali na murawie i byli dobrze zorganizowani. Jestem jednak zadowolony z naszego zespołu, który również zostawił serce na boisku. Graliśmy z zaangażowaniem. To był ciężki mecz. Pamiętam pojedynek w Lizbonie, który również był zaciekły. Wówczas wygraliśmy i możemy powiedzieć, że te trzy punkty były dla nas bardzo ważne. Dzisiejszy wynik nie jest wystarczający, ale skupiamy się na zajęciu pierwszego miejsca w grupie. W tym momencie jesteśmy pierwsi i zamierzamy nadal kroczyć w tym kierunku.

Czy da odpocząć niektórym piłkarzom w pozostałych dwóch spotkaniach grupowych...

Skupiamy się na zajęciu pierwszego miejsca w grupie. We wszystkich meczach chcemy wycisnąć maksimum z każdego piłkarza. Gramy tymi zawodnikami, których uważamy za odpowiednich do danego spotkania. Po dzisiejszym meczu, nasze myśli skupiają się na pojedynku z Wolverhampton. Mecz ze Sportingiem dał nam wiele informacji, które pomogą w dalszym rozwoju zespołu. Niektórzy piłkarze muszą wziąć na siebie odpowiedzialność. Myślę, że w naszej grze można było dostrzec dziś wiele pozytywów.

O kontuzji Lichtsteinera...

Uraz Lichtsteinera wpłynął na zmianę naszej koncepcji taktycznej. Początkowo chcieliśmy wprowadzić na murawę Eddiego Nketiah i dać mu szansę. Gdy jednak urazu doznał Lichtsteiner, musieliśmy zagrać prawym obrońcą. Z tego powodu na boisku pojawił się Ainsley. To jednak pozytywnie wpłynie na Ainsleya, potrzebuje minut, by nabrać pewności siebie i załapać nasz rytm. Z powodu kontuzji zmieniliśmy naszą taktykę w ostatnich 25 minutach.

Czy Welbeck ma przyszłość w północnym Londynie mimo kontuzji...

Danny jest dobrym człowiekiem. Jego zaangażowanie stoi na najwyższym poziomie. Pomógł nam swoim zachowaniem i umiejętnościami. Jego kontuzja to wielka szkoda dla wszystkich, którzy cenią i kochają go jako piłkarza i człowieka.

O kontuzji Lichtsteinera...

To uraz mięśniowy. Jutro będziemy wiedzieć więcej.