Pomeczowa wypowiedź Banfielda

19.12.2011, 21:21, Marcin Stefaniak 11 komentarzy

O uzyskanym rezultacie...

Wydaje mi się, że rozegraliśmy naprawdę dobre zawody. Niestety mieliśmy pecha i nie zdołaliśmy wykorzystać stworzonych przez nas okazji. Przeciwnik kilkakrotnie nas zaskoczył, strzelając gola z rzutu rożnego, świetnie wykonanego rzutu wolnego i szybkiej kontry. Obie drużyny miały kilka szans, ale my nie zdołaliśmy ich zamienić na chociażby jedną bramkę.

Dostajesz to, na co zasługujesz. Oni zdobyli cztery bramki, nam się nie udało. Wszystko zależy teraz od nas, musimy pracować nad ostatnim podaniem i wykończeniem akcji. Jeśli będziemy skuteczniejsi, uzyskamy lepsze rezultaty.

O niewykorzystanych sytuacjach...

Nie chcę nikogo winić. Dobrą rzeczą jest to, że udało nam się stworzyć kilka dogodnych sytuacji w meczu z dobrą drużyną. Innego dnia być może udałoby nam się wygrać.

O silnych jedenastkach...

Chelsea to klub, który stawia na młodzież i patrzy w przyszłość, podobnie jak Arsenal. My także staramy się wychować wielu świetnych zawodników. Wydaje mi się, że był to świetny mecz po obu stronach.

O pojawieniu się Arsene'a Wengera na spotkaniu...

Boss ogląda nasze mecze za każdym razem, kiedy ma taką możliwość. Oczywiście jest on rozczarowany wynikiem, ale nie możemy być źli na postawę naszych zawodników.

O porażce na zakończenie roku kalendarzowego...

Przegrana przed samymi świętami nigdy nie pomaga, tym bardziej, że teraz czeka nas kilkutygodniowy odpoczynek od gry. Chcieliśmy wygrać, ale nie udało nam się. Odbyliśmy rozmowę w szatni i jesteśmy w dobrych nastrojach. Na pewno pewni siebie wrócimy do gry po przerwie.