Pomeczowa wypowiedź Davida Moyesa
17.04.2013, 00:52, Kamil Stasiak
10 komentarzy
Boss Evertonu - David Moyes - uważa, że Everton zagrał dzisiaj na poziomie Arsenalu, a podział punktów na The Emirates był sprawiedliwym rozstrzygnięciem.
The Toffees przedłużyli swoją serię meczów bez porażki do czterech spotkań, i dzięki remisowi na Emirates znajdują się tylko dwa punkty od miejsca dającego udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
- Kiedykolwiek przyjedziesz na The Emirates i wywalczysz jeden punkt, trzeba uznać to za dobry wynik. Oczywiście chcieliśmy wywalczyć trzy punkty i awansować w tabeli, ale nie jestem rozczarowany. - powiedział po meczu Moyes. - Myślę, że daliśmy z siebie wszystko, co mamy najlepszego. Arsenal posiada wielu urodzonych zwycięzców w składzie, ale my także zagraliśmy świetnie. Dwaj chłopcy w środku - Felli i Gibbo (Fellaini oraz Gibson - przyp. red.) - byli niesamowici.
- Ostatnio zachowaliśmy dwa albo trzy razy czyste konto, a to daje możliwość wygranej. Mieliśmy kilka szans i być może mogliśmy wyjechać z Londynu z trzema punktami. Ogólnie jestem zadowolony z wyniku. To był zasłużony jeden punkt.
Moyes wyraził również swoje uznanie dla Rossa Barkleya, który w swoim zaledwie drugim występie w tym sezonie był bliski strzelenia bramki dającej zwycięstwo The Blues. Mimo świetnego występu młodego pomocnika, Moyes stwierdził, że jego rozwój nie może być przyspieszany.
- To był świetny mecz dla Rossa, ale trzeba wprowadzać go do drużyny w odpowiednim tempie. Wielu ludzi wymaga od niego wielkich rzeczy, ale on nie jest jeszcze gotowy, by spełnić te oczekiwania. Musimy wprowadzać go krok po kroku.
źrodło: evertonfc.com
5 godzin temu 0 komentarzy

13 godzin temu 5 komentarzy

13 godzin temu 2 komentarzy

16 godzin temu 15 komentarzy

16 godzin temu 8 komentarzy

16 godzin temu 2 komentarzy

30.09.2025, 12:41 207 komentarzy

29.09.2025, 10:33 28 komentarzy

28.09.2025, 20:56 5 komentarzy

28.09.2025, 20:35 5 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Mieliśmy w sumie więcej klarownych sytuacji.. Ale fantastyczne to one nie były, mecz był nudny a wynik 1-0 w jedną albo drugą stronę w ogóle by nie zdziwił.
Barkley w ogole bardzo mi sie podobal i dla mnie najlepszy zawodnik meczu.
Ma dobra technike a o strzale prawie sie przekonalismy jaki dobry.
Wenger bierz go hehe
Barkley był według mnie najlepszym zawodnikiem Evertonu na boisku , dużo nie brakowało , a strzeliłby pięknego gola.
Tak byli niesamowici, Fellaini niewiem jakim cudem zakonczyl mecz bez zoltej kartki zwlaszcza za to co robil w pierwszych 15-20 minutach. Gibson powinien zakonczyc mecz w 30 minucie i ciekawe jakby wtedy sie wypowiadal
Fajne zachowanie Moyesa. Remis jak najbardziej sprawiedliwy.
Fellaini wszystko czyścił ładny mecz w jego wykonaniu. Ale grali strasznie agresywnie i pozwalali nam kontynuować akcji przez faule
Obie strony się tak odgrażały, że będzie walka tylko o 3 punkty, a skończyło się tak, że pietrały się przegrać i najbardziej zadowoleni po meczu są Tottenham i Chelsea.
Gdyby Barkley'owi wpadł ten strzał w okno to byłaby to kandydatka do 5 bramek sezonu bo chyba nr 1 już zarezerwowany dla Aston Villi ;]
Moyes zawsze sie fajnie i rzeczowo wypowiada, zawsze jest obiektywny i tak jest i tym razem.
"The Toffees przedłużyli swoją serię meczów bez porażki do czterech spotkań"
A nie do sześciu?
Wynik jak najbardziej sprawiedliwy, niestety.