Pomeczowa wypowiedź Jola

Szkoda, że nie zachowaliśmy czystego konta.

Mam nadzieję, że mimo to, że gramy u siebie (oj jak to dziwnie brzmi) to wygramy z Kogutami :D. Choć jak dla mnie to mecz z Kogutami to pewne 3 punkty dla nas. Musimy pokazać na co nas stać :)

Co do Parkera to ma racje.

Jeszcze lepszy optymista od Wengera :D

W pierwszej połowie mógł być wynik 2-5 dla nas

@fabregas1987: Oni też mogli strzelić 2-3 gole więc jeśli bramkarze graliby cienko to mogło się to skończyć wynikiem 8-9 dla Arsenalu, nawet jakby bronili przeciętnie to byłoby ze 3-5 dla nas ale bronili bardzo dobrze i na prawdę 3-1 to wynik tego że znajdowaliśmy się tam gdzie powinniśmy być w danej sekundzie, a właściwie to Podolski się tam znajdował. ;P

@KondzioElite: Tylko tamten mecz wygrali więc mogliby grać resztę sezonu na minus. ;P

Ma prawo znaleźć te plusy, ponieważ wyglądali znacznie lepiej na tle mocniejszego zespołu niż tydzień wcześniej na tle podobnego potencjałem Sunderlandu.

Zgodze sie co do pierwszej bramki - szczesliwa. Zadko mimo wszystko cos takiego sie zdarza. Ale druga i trzecia bramka to juz swietnie rozegrane akcje. To ze Podolski stal akurat na srodku pola karnego jest tylko i wylacznie jego zasluga.

Przecież w pierwszej połowie tak ich cisneliśmy, że mogli z 3,4 bramki stracić, nie wiem jaki on mecz oglądał

bzdury gada, widzi prawie same pozytywy po porażce, jak Wenga.

Nie zgodzę się z Jolem. Zasłużyliśmy na dwa pierwsze trafienia, mądrze rozgrywaliśmy piłkę i przeprowadziliśmy kilka groźnych kontr, więc to przyniosło bramkowy efekt. Mimo wszystko gratulacje dla jego drużyny, nie był to w końcu spacerek.

nie wiem czemu ale lubie tego goscia

Gość niczym Wenger w przegranym meczu znajduje same plusy.

nie zgodzę się, że 2 bramy z niczego, ładne akcje, a gole po prostu trochę szczęśliwe

Nie mam nic do niego, ale pieprzy od rzeczy. Gdyby rzeczywiście gole w dzisiejszym spotkaniu padały z niczego to Fulham by wygrało. Na szczęście wygrał lepszy, a co najważniejsze, biorąc pod uwagę spotkanie z Aston Villą, sędzia nikomu nie pomagał, ani nie przeszkadzał. Martin Jol był na pewno zdenerwowany tym wynikiem, więc można mu wybaczyć takie wypowiedzi.

2 gol z niczego? To był bardzo dobry kontratak a dobitka po pierwszym strzale to normalna rzecz.

Martin Jol, świetny trener. Niech trenuje na wyspach jak najdłużej.

mi się powoli zaczyna wydawać że sobie znaleźli kozła ofiarnego i nieważne co robimy wygramy czy przegrywamy zawsze znajdą się Ci którzy za wszelką cene muszą klepać jęzorem, zamiast zamknąc jadaczkę i wyciągnąć konsekwencje ze spotkania i przelać je na zespół. Nie lubię typa.

Arsenal też miał fragmenty dobrej gry po jednym takim fragmencie stracił bramkę, więc nie wiem o co Jol się czepia, byliśmy skuteczniejsi i mieliśmy lepszego bramkarza (choć bramkarz Fulham też nie zagrał tragicznego spotkania) właśnie tym wygraliśmy mecz, a nie było to fartem.