Pomeczowa wypowiedź Wengera

Przydadzą się zmiany na Man City ;)

http://allegro.pl/show_item.php?item=1963705903

Sprzedam Tanio !

Szkoda tylko straty tych dwóch punktów...

mądre słowa Wengera, sezon jest jeszcze długi i wciąż mamy realną szansę na pierwszą czwórkę:)

Najważniejsze, że drużyna dążyła do jak najlepszego rezultatu. Dobrze, że są comebacki i jest to dobry sygnał
@fabregas1987 dobrze że w ciągu naszej passy chłopaki poczuli się pewniej na boisku przed starciami z lepszymi rywalami.

niby nie, ale na koniec troche po nich pojechal ;p
ja uwazam, ze stracilismy niepotrzebnioe 2 pkt. bo skutecznosc byla bardzo kiepska ...
i nasza "passa" to narazie 10 meczy bez porazki, w trakcie ktorych zagralismy tylko z 1 wielka druzyna (Chelsea), wiec na takie okreslenia poczekajmy tak do 20 meczy, a w przyszlych 10 gramy m.in. z Man.City 2 razy, Evertonem, Aston Villa czy w 3 rundzie FA Cup.

Ja tam nie widziałem, żeby Arsha się starał. Jak miał piłkę to owszem, coś próbował, ale jak jej nie miał to stał lub truchtał. Ten zawodnik się nawet nie stara. Przez pierwszą połowę mógł przynajmniej biegać, walczyć, każdy by zrozumiał, że może mu nie wychodzić. Ale on nawet nie próbował. To taki "klocek" jak DJ bardziej się starał, żeby coś pokazać, biegał, walczył. A Andriej się przyglądał. Umiejętności to on ma, tylko, że ich nie pokazuje.
Jak bym jeszcze spróbował go jako środkowego pomocnika, ale szczerze mówiąc, to chyba najodpowiedniej byłoby się z nim pożegnać, bo od wielu spotkań nic nie wnosi do drużyny.

Byśmy wygrali i 5 miejsce a tak dalej 6 albo 7 nie wiem jak Liverpool .

Ważny jeden punkt, chociaż była chęć na 3 pkt. Teraz zobaczymy z MC na co nas stać. Mam nadzieje że ich przejdziemy.

@wronka23

wspaniały mecz dla oka był, trzeba sie cieszyc z jednego pkt.

@wronka23 Zejdź na ziemie. Dlaczego twierdzisz, że czas Arszy już minął.? Jak dla mnie Rusek zagrał całkiem, całkiem, staram się, biegał walczył jakoś tam kreował grę, ale widać że brak mu ogrania meczowego. Jestem pewien że z City zagra o niebo lepiej.

Fulham zagrał na prawdę z sercem i gratuluję im tego pkt.

na wygrana we wtorek raczej ni ma co sie napalac. jedyny nasz atut to 1 dzien wiecej ospoczynku

imprecis->
racja. Może z tym zaangażowaniem w pierwszej połowie nie do końca się zgodzę, ale sił brakowało i szczególnie trójką graczy w środku pola trzeba rotować.
Poza tym trochę za bardzo uwierzyliśmy, że Persie i tak coś strzeli więc np Arsha już niewiele się starał. Dla mnie ten zawodnik nie reprezentuje w tej chwili poziomu i zaangażowania godnego Arsenalu. Na pewno jego wejście nie wzmacnia drużyny. Choć np chciałbym zobaczyć go jako ofensywnego środkowego pomocnika np we wtorek.

tylko kilka zmian na City ? pewnie najlepsi odpoczną

To nie arszawin zmarnował tyle sytuacji :-) Najgorzej moim zdaniem zagrał Ramsey, który na siłe próbował zagrać niekonwencjonalnie i przez to na 10 podan 2 dotarly.

Swoją drogą Szczęsny ma wielkiego pecha, przypomnijcie sobie wszystkie bramki które ostatnio wpuścił.

Arszawin wypier*** z Arsenalu nie jestes godzien zakladac koszulke z armata

"Nie miał szczęścia przy tym samobóju - czasami lewonożni piłkarze za rzadko grają prawą nogą w takich sytuacjach. Jednak Thomas pokazał prawdziwy charakter i strzelił fantastyczną bramkę."
Śmiesznie to brzmi

Mecz napewno był bardzo ciężki, dodatkowo zmęczenie po LM. Trzeba pochwalić obronę bo oprócz tej sytuacji bramkowej naprawde byli solidni. Cieszę się z 1 pkt bo mogło nic nie być. Musimy dalej grać i nie przegrywać. Teraz musimy tylko poczekać na spadek formy MC i Totenhamu !!!

wazne ze nie przegralismy. niektorzy juz chyba zapomnieli ze nie da sie wszystkiego wygrywac i maja zbyt duze oczekiwania. ps to nie ManU pokazalo charakter tylko Newcastle

Niesamowity duch walki to pokazuje Man Utd, a nie my...

Czasami denerwuje mnie Boss ze nie zrobi jednej zmiany juz w przerwie. Mysle ze Gervinho zrobilby roznice gdyby gral cala druga polowe. Po Arszawinie bylo widac ze to nie jego wieczor.

Kiedys musiał nam sie trafic słabszy dzien ale to wszystko przez odpuszczenie rywalowi - moglismy miec tyle samo oczek co Chelsea i Newcastle to na wlasne zyczenie wszystko zaprzepaszczamy

zawsze bramkarz drużyny przeciwnej gra z nami świetny mecz :| krul, szwarzer, hart, friedel,

Przecież Arshavin nie grał tak źle. Na pewno nie wyróżniał się w sposób negatywny na tle reszty zespołu. Pokazał kilka ciekawych zagrań, kilka ciekawych akcji. Wiadomo, nie był to super występ, ale solidny. Jedyne do czego mogę się przyczepić to brak dynamiki. Rosjanin nie bardzo potrafi się urwać rywalowi, stąd m.in. straty w pojedynkach jeden na jeden, czy zmarnowana kontra w pierwszej połowie. Nadrabia jakoś jednak te mankamenty techniką, i nie uważam by mecz w wykonaniu Andrieja był gorszy, niż np. Walcott w drugiej połowie.

ehhh Arshavin mial dzis szanse, bardzo chcialem jego wystepu bo ostatnio grzal lawe i myslalem ze wyjdzie na boisko od poczatku i pokaze ze zasluguje na miejsce w skladzie i zagra super zawody, jednak nie podołał

Wszystko pięknie, ale co robił Arshavin przez 75 minut? 75% celność podań? No bez jaj, taki procent może mieć zawodnik, który "przepycha" akcję do przodu, walczy o górne piłki i gra tyłem do bramki (jak Robin), a nie skrzydłowy, który gra na bokach, gdzie jest najwięcej wolnego miejsca -_-
Jak już musiała być tak "rotacja" i Gervinho potrzebował odpoczynku to przecież mamy Chamberlaina, który dobrze wprowadził się do drużyny.
Do Arshavina straciłem cierpliwość -.- Jeden dobry mecz na cztery tragiczne.

o daniu dupy ze zmianami????

gdzie to pytanie??

2. Nie było tam ręki.
3. Stawiam na psychikę
4. Wieczór Thomasa *.* i tak nam uratował dupsko.

No LM kosztuje duuzo siły :D

Chelsea ostatnio grała piach to w lidze mogła wygrać :D

Mecz był stosunkowo dobry w wykonaniu Arsenalu. Były sytuacje, tempo meczu było niezłe, brakło wykończenia i... szczęścia, a może po prostu zimnej krwi. Fakt, że w bramce stał niesamowity Schwarzer, do tego ta instynktowna interwencja Bairda - po prostu fura szczęścia po stronie Fulham. Z drugiej strony rażąca nieskuteczność Arsenalu. Z punktu trzeba się cieszyć, chociaż pewien niedosyt pozostał.

W środę Borusia nas zabiegała, to było dziś widać. Barca,Manu ani my nikt nie wygrał meczu. Widać LM kosztuje dużo siły.

Nic się nie stało panowie .
C'MON ARSENAL !