Pomeczowa wypowiedź Wengera

27.07.2014, 15:56, Michał Kowalczyk 17 komentarzy

O grze przeciwko Henry'emu...

To był dla niego wspaniały wieczór. Zagrał dobre spotkanie, tak samo jak cała jego drużyna. Rywale byli skoncentrowani i gotowi do walki. Jeśli utrzymają taki poziom zaangażowania i jedności oraz utrzymają Thierry'ego w formie, mają szanse na silną pozycję w lidze.

Czego nauczyła się drużyna po ostatniej kampanii ligowej...

Brakowało wówczas naprawdę niewiele, nie byliśmy daleko za resztą. W końcówce zabrakło nam nieco jakości. Koniec końców wszystko zależy od tego jednego, dwóch kluczowych spotkań. W lidze jest 38 kolejek, zakończyliśmy mając 79 oczek na koncie, a zwycięzca miał ich 86. Mamy nadzieję zdobywać więcej punktów w decydujących pojedynkach. Mieliśmy świetny bilans ze słabszymi drużynami, ale graliśmy dużo gorzej w bezpośrednich starciach z głównymi rywalami.

O Bradleyu Wright-Phillipsie…

Był groźny od pierwszej do ostatniej minuty. W pierwszej połowie Thierry grał nieco cofnięty, a Bradley był wysunięty do przodu. Graliśmy bardzo eksperymentalną defensywą, a on był bardzo groźny.

O szansach dla młodych graczy...

To był dla niektórych pierwszy mecz, ciężko cokolwiek z niego wyciągnąć. Pod względem fizycznym pojedynek ten był nas bardzo wymagający, część zawodników wróciła do składu dopiero w poniedziałek. Nie był to idealny mecz, ale udało się wyjść z niego bez żadnych kontuzji. Szkoda, że nie potrafiliśmy strzelić bramki przez co przegraliśmy mecz, dobrze natomiast że mogliśmy popracować nieco nad kondycją, a przy tym nikt nie doznał kontuzji.

O grze bez napastnika...

Dzisiaj nie mieliśmy takich zawodników jak Giroud, Walcott, Sanchez, czy Podolski. Akpom zagrał nieźle, ale to wciąż młody chłopak. Jeszcze wiele się musi nauczyć, ale drzemie w nim potencjał. Nie jest dobrze, kiedy nie możesz strzelić bramki, ale czasami tak jest, że grając trzema 'dziewiątkami' nie możesz znaleźć drogi do siatki. Z początku nie mogliśmy nadążyć za tempem gry, a w ostatnich 10 minutach ich bramkarz zaliczył kilka świetnych parad. Brakowało nam szybkości.

O wpływie Henry'ego...

Thierry jest zawsze groźny i szybko rozumie, gdzie może zrobić przewagę. Był dzisiaj w formie w pojedynkach jeden na jeden, jego podania w środku pola były fenomenalne. To zawodnik, który posiada piłkarską wizję, może grać wszędzie, to wspaniały piłkarz.

O wycieczce do Nowego Jorku...

To było dla nas cenne doświadczenie, wszystkim się tu podobało i nikt nie chce wracać do domu. To była krótka wyprawa, ale niezwykle ekscytująca, Nowy Jork to wyjątkowe miasto. Niesamowite jest, jak popularna jest tutaj piłka. Wszyscy z szacunkiem odnoszą się do naszych wartości i wizji futbolu. Jedną z nich jest jest pogratulowanie drużynie, która danego dnia była lepsza, jak w tym przypadku.

O Ospinie...

Znam go od dawna, ponieważ od kilku lat grał w Nicei i stał się tam kluczowym zawodnikiem. Po odejściu Hugo Llorisa, postawili na Davida. Świetnie zastąpił wydaje się być trudnego do zastąpienia golkipera. Ospina ma za sobą także udany mundial.

O odpoczynku dla niektórych zawodników...

Sanogo miał lekki problem z mięśniem udowym i nie chcieliśmy ryzykować.