Poniedziałek - podsumowanie dnia

13.04.2009, 19:50, Damian Romankiewicz 11 komentarzy

Czas na podsumowanie kolejnego dnia. Będzie to ostatnie takie podsumowanie, bowiem od teraz przechodzimy na system tygodniowy i co niedzielę będzie pojawiać się news, w którym uwzględnione zostaną wszystkie najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. A co działo się dziś? Sprawdźmy.

Hiszpańskie media: Perez chce Wengera i Fabregasa

Były prezes Realu Madryt, a obecnie kandydat (jeszcze nie oficjalny) na fotel prezesa Królewskich - Florentino Perez - zamierza sprowadzić do stolicy Hiszpanii Arsene'a Wengera, a wraz z nim Cesca Fabregasa.

Perez jest pod wrażeniem kariery trenerskiej Wengera i docenia jego doświadczenie oraz umiejętność współpracy z młodzieżą. Florentino znany jest w piłkarskim świecie, jako osoba, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Niegdyś zrealizował on dla Realu transfery największych gwiazd, ale także pokierował klub na dno.

Czy francuski menedżer Kanonierów skusi się na propozycję Pereza? Na pewno nie. Praca przez sezon, czy dwa go nie interesuje, a takie realia panują w najlepszej drużynie XX wieku.

"Arsenal? Nie, dziękuję."

Pomocnik Leeds United - Fabian Delph - pokazał charakter odmawiając transferu do Manchesteru United i Arsenalu. 19-letni piłkarz jest zdania, że jego obecny klub zagwarantuje mu lepsze warunki do rozwoju, co oczywiście jest głupotą.

Niemalże wszyscy młodzi zawodnicy chwalą sobie pracę pod okiem Arsene'a Wengera. Francuz jest dla zawodników swojego zespołu niczym ojciec, ojciec zaradny, bowiem potrafi zapanować sam nad domem i sprawić, by dzieciaki coś w życiu osiągnęły.

- Pochlebia mi zainteresowanie z Premier League, ale czuję się dobrze w Leeds United i nie zamierzam odchodzić - przyznał Delph dla News of the World.

- Jestem w najlepszym miejscu do rozwoju. Znam innych młodych chłopaków, którzy odeszli z Elland Road i słuch o nich zaginął.

Wenger: "Jestem więźniem swojej polityki transferowej."

Arsene Wenger nie żałuje, że nie zdecydował się na kupno przed sezonem Garetha Barry'ego lub Xabiego Alonso.

Francuz nie ma wyrzutów sumienia z tego powodu, choć niektórzy kibice są zawiedzeni faktem, że nie wykorzystano szansy na zakontraktowanie jednego z tak wartościowych piłkarzy.

- Dochowałem wierności swojej polityce. Ludzie wytykają mi nie kupienie Barry'ego lub Xabiego Alonso - przyznał Wenger dla News of the World.

- Nasze szeregi opuścili Alexander Hleb, Mathieu Flamini, a Tomasa Rosicky'ego dopadła ciężka kontuzja. Mimo to byłem pewien, że nasz środek pola ulegnie odbudowie. Powinienem przewidzieć odejście Flaminiego? Naprawdę, nie myślałem, że piłkarz postanowi opuścić nasze szeregi.

- Jestem nieustępliwy i wierzę w swój zespół, pomimo, że są momenty, kiedy to niektórzy zaczynają w niego wątpić. Nie ukrywam, że stałem się więźniem swojej polityki. Zakup Barry'ego, czy Alonso nie pozwoliłby rozwinąć się Songowi, Diaby'emu i Denilsonowi.

Rodriguez wierzy w triumf na Emirates

Porażka z Malagą i kontuzje w zespole rozpraszają drużynę Villarrealu przed spokojnymi przygotowaniami do rewanżowego spotkania na Emirates Stadium - twierdzi obrońca Żółtej łodzi podwodnej - Gonzalo Rodriguez.

Argentyńczyk apeluje jednak do swoich kolegów z zespołu, by ci zapomnieli o ostatnich niepowodzeniach i odkupili swoje grzechy w rywalizacji w Europie.

- Wiemy, że zagraliśmy źle przeciwko Maladze, ale nie możemy rozpamiętywać tego meczu, ponieważ przed nami kolejne spotkanie - przyznał Rodriguez dla oficjalnej strony Villarrealu.

- Kontuzje Senny i Cazorli są dla nas bolesnym ciosem, ale mamy silny zespół i musimy to udowodnić.

Utrzymanie czystego konta w rewanżu będzie zdaniem defensora Żółtej łodzi podwodnej kluczem do awansu do półfinału, ponieważ Gonzalo jest przekonany, że jego drużyna zdobędzie gola na Emirates.

- W Londynie musimy zagrać perfekcyjnie w obronie, ponieważ jestem pewien, że zdobędziemy bramkę.

- Arsenal udowodnił, że jest niezwykle groźnym zespołem. Na El Madrigal nasi rywale nie mieli zbyt wielu okazji na zdobycie gola, a jednak nasz bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki.

Sessegnon w Arsenalu?

Według najnowszych doniesień brukowca The People, Arsenal jest przekonany, że wygra wyścig po pomocnika PSG - Stephane'a Sessegnona.

Kwota, którą Kanonierzy musieliby zapłacić drużynie z Francji waha się w granicach 12 milionów funtów. Szkoleniowiec londyńskiego zespołu, Arsene Wenger jest pewny, że wszystko pójdzie po jego myśli i włodarze The Gunners podpiszą kontrakt z 24-latkiem. Piłkarz znajduje się również na celowniku rywala Arsenalu - Chelsea.

Wenger zachowuje przyjazne stosunki z zarządem PSG.