Pora na 1/8 Ligi Europy: Sporting vs Arsenal

08.03.2023, 19:14, Patryk Bielski 495 komentarzy

Po wielkich emocjach związanych z sobotnim meczem ligi angielskiej i comebackiem Kanonierów na Emirates Stadium z Bournemouth, przyszedł czas na Ligę Europy, w której Arsenal w pierwszym z dwóch pojedynków na wyjeździe zmierzy się ze Sportingiem. Początek starcia już o godzinie 18:45.

Londyńczycy z racji zajęcia pierwszego miejsca w swojej grupie zostali z góry oddelegowani do fazy 1/8 wspomnianych rozgrywek. Portugalski zespół przebył do niej zgoła odmienną drogę. Drużyna prowadzona przez Rúbena Amorima odpadła bowiem z Ligi Mistrzów, gdzie po zażartej walce ostatecznie zajęła trzecie miejsce, zaraz po Eintrachcie Frankfurt i Tottenhamie. Lwy, jak popularnie są nazywani piłkarze Sportingu, u siebie pokonali między innymi Spurs 2-0. Ostatecznie Portugalczycy trafili jednak do 1/16 Ligi Europy, gdzie bez problemów poradzili sobie z Midtjylland (1:1, 0:4).

Jak obecnie radzi sobie drużyna Amorima? Sporting w lidze portugalskiej zajmuje czwarte miejsce i traci do liderującej Benfiki aż 15 punktów. Ostatnio Zielono-Biali grają jednak nieźle, na co wskazuje 12 na 15 możliwych do zdobycia oczek. Na kogo obrońcy Arsenalu powinni zwrócić jutro szczególną uwagę? Najlepszym strzelcem Sportingu jest lewoskrzydłowy Pedro Gonçalves, który jak do tej pory zgromadził na swoim koncie 12 bramek i 6 asyst. Na miejscu drugim ex aequo z sześcioma trafieniami są Marcus Edwards i Nuno Santos. Cała trójka wymienionych piłkarzy najprawdopodobniej wybiegnie jutro w pierwszym składzie. Dodatkowym smaczkiem dla kibiców Arsenalu będzie możliwy występ w meczu byłego Kanoniera Hectora Bellerina, który zimą trafił na Estádio José Alvalade za kwotę miliona euro. Hiszpan dwie kolejki temu zdobył nawet swoją pierwszą bramkę dla nowego klubu w wygranym starciu z Estorii.

Fanów Arsenalu najbardziej zastanawia fakt, jaki skład wystawi do gry Mikel Arteta. Do formy po kontuzji wciąż wraca Gabriel Jesus, podobnie jak drugi nominalny napastnik Eddie Nketiah. Anglik w przeciwieństwie do Brazylijczyka nie pojawił się ponoć na pokładzie samolotu lecącego do Lizbony. W ostatnim meczu z Bournemouth boisko z powodu urazu przedwcześnie musiał opuścić Trossard i Belga nie zobaczymy w jutrzejszym pojedynku. Podobnie sprawa ma się z Tierneyem, który z kolei narzeka na chorobę, ale szanse Szkota na grę w obliczu tak dobrej formy Zinczenki byłyby i tak znikome. Co ciekawe, w mediach sporo mówi się o tym, że Emile Smith Rowe na pojedynek ze Sportingiem wyjdzie w wyjściowej jedenastce. Czy Anglik wreszcie będzie miał okazję pokazać swoją klasę od pierwszych minut? Na swój debiut w koszulce z armatką na piersi czeka wciąż Polak Jakub Kiwior. W zespole gospodarzy za żółte kartki zawieszony jest natomiast pomocnik Manuel Ugarte.

Jak wyglądają bezpośrednie starcia Arsenalu ze Sportingiem? Jak dotąd kluby mierzyły się ze sobą jedynie dwukrotnie, a miało to miejsce w 2018 roku, gdy spotkały się w fazie grupowej Ligi Europy. Wówczas Kanonierzy na wyjeździe ograli rywala 1-0, a u siebie bezbramkowo zremisowali. Wtedy jednak takie wyniki dawały awans do dalszej fazy obu klubom. Teraz będzie oczywiście inaczej. Czy Arsenal po czterech kolejnych zwycięstwach w Premier League udanie spisze się w Europie? O tym przekonamy się już jutro po godzinie 20.

Rozgrywki: 1/8 Ligi Europy
Miejsce: Estádio José Alvalade, Lizbona
Data: Czwartek, 9 marca, 18:45 czasu polskiego
Sędzia: Tobias Stieler (Niemcy)
Transmisja: Viaplay
Typ Kanonierzy.com: 1:2