Powrót do ligowej rzeczywistości: Arsenal vs Hull

17.10.2014, 23:48, Kamil Stasiak 1060 komentarzy

Po krótkim odpoczynku od Barclays Premier League spowodowanym przerwą na zmagania reprezentacji w kwalifikacjach do EURO 2016 nadszedł czas na powrót do zmagań ligowych. Na podopiecznych Arsene'a Wengera czeka teraz teoretycznie łatwiejszy okres, bowiem przez kilka następnych kolejek rywalami Kanonierów będą zespoły ze środka tabeli. Pierwszym krokiem do wykonania dla The Gunners będzie pokonanie na swoim stadionie Hull City.

Zespół z Londynu jak do tej pory notuje bardzo przeciętny start sezonu - dobre spotkania przeplata słabymi, przez co w lidze do liderującej Chelsea traci już dziewięć oczek. Na domiar złego w zespole z Emirates Stadium panuje tradycyjna już plaga kontuzji, przez co francuski menedżer Arsenalu ma mocno ograniczone pole manewru, szczególnie w obronie. Wydaje się więc, że teoretycznie łatwiejsza część sezonu nie mogła nastąpić w lepszym momencie i nawet bardzo okrojony skład będzie w stanie poprawić przeciętną pozycję zespołu w tabeli.

Sobotni przeciwnik Arsenalu - Hull City - jak do tej pory kontynuuje trend z zeszłego sezonu i kurczowo trzyma się środka tabeli. Podopieczni Steve'a Bruce'a w chwili obecnej tracą do Kanonierów jeden punkt i na pewno po jutrzejszym meczu chcieliby znajdować się nad Kanonierami. Ostatni mecz Hull w lidze zakończył się ich zwycięstwem, kiedy to na swoim obiekcie Tygrysy wygrały z Crystal Palace. Forma zespołu z Kingston upon Hull pozwala podchodzić im do starcia z Londyńczykami z wiarą w sukces.

Jutrzejszy mecz będzie dwudziestym pojedynkiem obu ekip. Jak można się domyślać, znacznie lepszym bilansem w tych starciach mogą pochwalić się Kanonierzy, którzy 13 razy pokonywali rywali, 3 razy remisując i 3 razy zaznając gorycz porażki. Ostatnie spotkanie między tymi drużynami to oczywiście finał zeszłorocznej edycji Pucharu Anglii, kiedy to Kanonierzy byli w stanie odwrócić losy spotkania i od stanu 2-0 dla rywala po 10 minutach gry doprowadzić do dogrywki, gdzie Aaron Ramsey strzelił bramkę na wagę pierwszego od dziewięciu lat trofeum. Poza tym spotkaniem w zeszłym sezonie obie drużyny mierzyły się także dwukrotnie w lidze - oba spotkania zakończyły się wygranymi Arsenalu, kolejno 2-0 i 3-0.

Przejdźmy teraz do najmniej przyjemnej części zapowiedzi, czyli kontuzji. Jak już wcześniej wspomniałem, w drużynie Arsenalu tradycyjnie już wielu ważnych zawodników boryka się z urazami, a mianowicie są to: Laurent Koscielny, Mesut Özil, Olivier Giroud, Mathieu Debuchy, Yaya Sanogo, Aaron Ramsey oraz David Ospina. Do dyspozycji Wengera nie będą także Theo Walcott oraz Serge Gnabry - obaj są już gotowi do gry, lecz ze względu na ich występ w drużynie U21 obaj nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz. Kolejnym zawodnikiem który opuści ten mecz jest Calum Chambers, który pauzuje za kartki. W zupełnie innej sytuacji jest Steve Bruce, bowiem wszyscy zawodnicy Hull są gotowi do gry.

Jutrzejsze spotkanie zapowiada się niezwykle pasjonująco, choćby ze względu na ostatnie spotkanie tych drużyn. Zespół Hull na pewno jest głodny rewanżu za to, co wydarzyło się 17 maja na Wembley. Czy zdziesiątkowany kontuzjami Arsenal podoła wyzwaniu i zwycięży z wymagającym rywalem? Tego dowiemy się już jutro, początek spotkania o 16 czasu polskiego!

Arsenal vs Hull:

Rozgrywki: 8. kolejka Premier League

Data: Sobota, 18 października 2014, godzina 16:00 czasu polskiego

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Przewidywany skład Kanonierzy.com:

Szczęsny – Bellerin, Mertesacker, Monreal, Gibbs – Arteta –Sanchez, Wilshere, Cazorla, Oxlade-Chamberlain – Welbeck

Typ Kanonierzy.com: 3:1