Przed starciem ze Srokami: Newcastle vs Arsenal

26.10.2010, 20:09, Sebastian Czarnecki 934 komentarzy

Już jutro o godzinie 20:45 czasu polskiego, Arsenal podejmie na St. James Park drużynę z Newcastle w ramach czwartej kolejki Carling Cup. Spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco, bowiem oba zespoły w poprzedniej rundzie wyeliminowały silnych rywali. Kanonierzy gładko rozprawili się na White Hart Lane z odwiecznym rywalem - Tottenhamem - choć potrzebowali do tego dogrywki. Ostatecznie podopieczni Arsene Wengera zwyciężyli 4:1 po dwóch bramkach Nasriego, jednej Lansbury'ego i jednej Arszawina. Sroki natomiast zaskoczyły wszystkich, bowiem pokonanie Chelsea na Stamford Bridge nie należy do najłatwiejszych wyczynów, o czym już zdążyli przekonać się The Gunners. Newcastle zwyciężyło w tym meczu 4:3 po dwóch bramkach Ameobiego, jednej Rangera i jednej Ryana Taylora.

Patrząc na ostatnie wyniki obu ekip, wyraźnym faworytem w tym pojedynku będzie londyński Arsenal. Kanonierzy na razie zajmują drugą pozycję w lidze, tracąc pięć punktów do Chelsea. Tuż za ich plecami znajdują się obie ekipy z Manchesteru, które mają tyle samo punktów co Kanonierzy, aczkolwiek przegrywają z nimi różnicą bramek. Londyńczycy swoją świetną dyspozycję potwierdzili dwoma wysokimi wygranymi w zeszłym tygodniu. Najpierw odprawili z kwitkiem drużynę Szachtara, której zaaplikowali pięć bramek, a następnie zwycięsko wyszli z batalii na City of Manchester Stadium, gdzie gładko uporali się z The Citizens, pokonując ich 3-0.

Nieco inaczej wygląda sytuacja Newcastle, bowiem tegoroczny beniaminek Premier League zajmuje jak na razie dziewiątą pozycję w tabeli z dorobkiem jedenastu punktów. Ostatnim sprawdzianem Srok przed bitwą z Arsenalem było starcie z drużyną West Hamu, którą pokonali na Upton Park 2-1.

Obie drużyny rozegrały łącznie między sobą 165 spotkań. 65 razy wygrywały Sroki, jeden raz mniej Kanonierzy, a w pozostałych 36. spotkaniach padł remis. Ostatni pojedynek między Arsenalem i Newcastle miał miejsce 21.03.2009r., kiedy to podopieczni Arsene Wengera pokonali swoich rywali 3:1 na St. James Park. Tego dnia jedyną bramkę dla gospodarzy strzelił nie grający już w Newcastle Obafemi Martins, zaś po jednym trafieniu dla Kanonierów zaliczył Nicklas Bendtner, Abou Diaby i Samir Nasri. Jeśli chodzi o Carling Cup, to w tych rozgrywkach obie ekipy spotkały się trzy razy, a za każdym razem zwycięsko wychodziła drużyna Arsenalu. Ostatni taki pojedynek miał miejsce w sezonie 2007/2008, a The Gunners zwyciężyłli na Emirates Stadium 2-0.

Jutrzejszy dzień będzie powrotem wielu rekonwalescentów. W pierwszym składzie Kanonierów z pewnością ujrzymy Theo Walcotta i Nicklasa Bendtnera, którzy pojawili się na ostatnie dziesięć minut w ostatnim meczu. Bardzo możliwy jest także występ Laurenta Koscielny'ego, który do pełni zdrowia wrócił całkiem niedawno, ale był już w kadrze na mecz z Manchesterem City. Jeśli chodzi o problemy zdrowotne, to wskutek kontuzji na pewno nie znajdzie się miejsca w składzie dla Robina van Persiego, Aarona Ramseya, Thomasa Vemaelena, Emmanuela Frimponga i Manuela Almunii. Problemy zdrowotne hiszpańskiego golkipera mogą być szansą dla Wojtka Szczęsnego, który ma szansę pierwszy raz stanąć między słupkami swojej drużyny w obecnym sezonie. Arsene Wenger może dać odpocząć będącemu w świetnej dyspozycji Łukaszowi Fabiańskiemu i postawić na innego Polaka, który coraz bardziej domaga się gry w pierwszym zespole.

O wiele lepiej wygląda sytuacja w drużynie prowadzonej przez Chrisa Hughtona. Do kadry meczowej powraca nie tylko Alan Smith, ale także Sol Campbell - były gracz Arsenalu. Jeśli chodzi o kontuzje, to jedyną pewną informacją jest fakt, że w spotkaniu na pewno nie ujrzymy Hatema Ben Arfy, który niedawno doznał złamania nogi po niebezpiecznym wejściu Nigela De Jonga z Manchesteru City.

Typ Kanonierzy.com: 1-3