Przegonić Szerszenie. Arsenal - Watford
28.09.2018, 21:06, Michał Kruczkowski 786 komentarzy
Od zeszłego roku zespół Watfordu może się kojarzyć fanom Arsenalu głównie z głośną wypowiedzią Troya Deeney’a, który otwarcie przyznał, że graczom Kanonierów brakuje cojones. Nikt nie miał większych pretensji do Anglika za takie słowa, gdyż w głębi wiedzieliśmy, że ma on po części rację. Przez ten jeden rok sporo się jednak pozmieniało w północnym Londynie. Unai Emery wprowadza klub w nową epokę i póki co zalicza naprawdę solidny start. Jeśli w sobotnie popołudnie zespół Hiszpana odniesie kolejne zwycięstwo, The Gunners będą nawet mieli szansę zakończyć wrzesień w pierwszej czwórce. Na przeszkodzie stanie nam jednak mocny Watford, prowadzony przez dawnego kolegę Emery’ego z jednej drużyny.
Javi Gracia świetnie wprowadził ekipę The Hornets w nowy sezon. Czwarte miejsce, które obecnie zajmują, nie są dziełem przypadku. Wystarczy tylko przypomnieć, że pokonali w ligowej potyczce Tottenham, a jedyną porażkę ponieśli w starciu z mocno zmotywowanym wówczas Manchesterem United. Warto też dodać, że w środku tygodnia Watford po raz kolejny rywalizował z Kogutami, tym razem przegrywając po serii jedenastek. Najlepszym strzelcem drużyny jest obecnie Andre Gray, jednak to Troy Deeney wzbudza więcej emocji i nie chodzi już nawet o jego słynną wypowiedź. Bardziej doświadczony z dwójki angielskich napastników nie jest łatwym rywalem dla obrońców i z pewnością będzie chciał uprzykrzyć życie niepewnej defensywie Arsenalu. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że Deeney nie wybiegnie na murawę Emirates z powodu urazu kostki, jeśli jednak będzie w pełni gotowy, duet naszych stoperów będzie się musiał mieć na baczności. Zagrożenie może także przychodzić po stałych fragmentach gry, których świetnym egzekutorem jest obrońca, Jose Holebas. Kreatywności w środku pola będzie starał się dodawać Will Hughes. Młody Anglik w ostatnim ligowym meczu przeciwko Fulham już w 2. minucie zaliczył asystę. Czas, w którym w sobotę będą padały ewentualne gole, może mieć spore znaczenie. W niemalże wszystkich spotkaniach tego sezonu, w którym gracze Watfordu jako pierwsi wpisywali się na listę strzelców, schodzili z boiska jako zwycięzcy. Warto byłoby zatem nie dopuścić do takiej sytuacji i od początku samemu przejąć inicjatywę.
Z tym może być jednak pewien problem. O ile ostatnia seria zwycięstw może cieszyć fanów The Gunners, tak łatwo zauważyć, że pierwsze połowy w wykonaniu ich ulubieńców nie są obiecujące. Mimo wszystko możemy dostrzec coraz więcej pozytywów w grze Kanonierów. Z meczu na mecz rozkręca się Lucas Torreira. Urugwajczyk z czasem naprawdę może stanowić o sile w środkowej strefie Arsenalu. Na odpowiednią falę wskoczyły również dwa główna działa klubu, Pierre-Emerick Aubameyang i Alexandre Lacazette. Snajperzy strzelają nie tylko w Premier League, lecz także w pucharach, a wiadomo, że każde kolejne trafienie może tylko pozytywnie wpłynąć na naszych snajperów. Nadal więcej możemy wymagać od Aarona Ramseya i Mesuta Özila, gdyż najzwyczajniej stać ich na wiele lepszą grę. W mediach pojawiła się ostatnio dosyć rzetelna informacja, mówiąca o tym, że Ramsey nie doszedł do porozumienia z Arsenalem i może opuścić klub już nawet w zimowym okienku transferowym. Na przedmeczowej konferencji Emery, pytany o sytuację Walijczyka, używał dosyć wymijających odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że cała sprawa nie wpłynie na dyspozycję naszego pomocnika, która ostatnimi czasy nie była zresztą porywająca. Warto również podkreślić rolę Petra Cecha, który rozegrał świetne zawody przeciwko Evertonowi. Jeśli doświadczony Czech podtrzyma taką formę, to Bernd Leno będzie musiał na dłużej zadowolić się jedynie pucharowymi spotkaniami.
Bilans starć obu klubów jest dosyć wyrównany. Arsenal wygrał do tej pory piętnaście razy, Watford natomiast dwanaście, padł też jeden remis. W składzie gospodarzy zabraknie Laurenta Koscielny’ego, Ainsleya Maintlanda-Nilesa i Konstandinosa Mawropanosa, powróci natomiast Sokratis. Ze strony Watfordu sobotni mecz opuszczą Tom Cleverley, Gerard Deulofeu, Miguel Britos, Stefano Okaka, Sebastian Prodl i Daryl Janmaat.
Ze względu na obecne pozycje obu klubów, mecz Arsenalu z Watfordem jest drugim najciekawiej zapowiadającym się starciem 7. kolejki, zaraz po hicie Chelsea - Liverpool. Ewentualna wygrana podopiecznych Emery’ego byłaby idealnym zwieńczeniem jakże udanego miesiąca. Biorąc pod uwagę fakt, że któraś z drużyn z czołówki z pewnością straci punkty, nadarza się świetna okazja, aby jeszcze bardziej ugruntować swoje miejsce w czubie tabeli. Gracze Gracii w pełni zasłużenie zajęli czwartą pozycję, lecz czas ją oddać klubowi z północnego Londynu. W środę uporaliśmy się z Osami z Brentfordu. Tym razem wyzwanie nieco trudniejsze, bo trzeba przegonić Szerszenie, jednak jest ono jak najbardziej w zasięgu dział naszych Kanonierów.
Rozgrywki: 7. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Czas: Sobota, 29 września, godzina 16:00 czasu polskiego
Transmisja: CANAL+ Sport 2
Przewidywany skład: Cech - Bellerin, Mustafi, Sokratis, Monreal - Torreira, Xhaka - Özil, Ramsey, Aubameyang - Lacazette
Typ Kanonierzy.com: 3:1
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Redzik: z ziemi włoskiej do Polski :D
Monaco strefa spadkowa, ładnie sie tam bawią.
Druga pod rząd punktujaca zagrywka Kurka. Tego jeszcze chyba nie było na tych mistrzostwach. Ale mecze z gospodarzami, a szczególnie w decydujących fazach turnieju, mają swój urok. Ta atmosfera.
Ale hymn to ładnie śpiewają, świetna atmosfera
Trzeba ich poskładać :P
@SoulStorm: A nie to nadal ja lol.
@SoulStorm: Ja też.
Piękne są te włoskie fanki *.*
Ale się zjarałem.
Jaram się tym meczem.