Przemyślenia Wengera

02.01.2008, 12:43, Bartosz Hebda 15 komentarzy

O meczu przeciwko West Hamowi:

- Czułem, że w pierwszej połowie West Ham był groźniejszy od nas, szczególnie w stałych fragmentach gry, nie wyglądaliśmy na spokojnych. W drugiej połowie kontrolowaliśmy sytuację bez jakiejś szczególnej chęci zdobywania następnych bramek. Nie chcieliśmy stracić bramki i myślę, że to zasługa obrony, która chciała zachować czyste konto. West Ham również nie wyszedł na drugą połowę z chęcią pokonania nas. Byliśmy więc w bardzo komfortowej sytuacji całą drugą połowę. Ogólnie te święta były dla nas bardzo udane. Zagraliśmy cztery trudne spotkania, z których wygraliśmy trzy i jeden zremisowaliśmy. Jeśli by dodać do tego Chelsea to są cztery zwycięstwa i jeden remis.

O strzelaniu bramek po długich podaniach:

- Drużyny, które przyjeżdżają tutaj grając formacją 4-5-1 próbują zacieśniać pole gry i przenosić linię obrony bardzo wysoko. Dlatego ich obrońcy ustawiają się niemal na połowie boiska i nasi zawodnicy, którym łatwo jest stanąć za środkowymi obrońcami dają nam dodatkowe okazje do strzelnia bramki. Są zawsze dwie opcje - można grać bardzo daleko od własnego pola karnego lub też bardzo głęboko, West Ham wybrał tą pierwszą opcję, przez co mieliśmy dużo miejsca za centralnymi defensorami. Pracowaliśmy nad tym oczywiście, nad wypuszczeniami Adebayora, ponieważ on jest bardzo szybki, silny i przebiegły, co pozwala mu dostać się za środkowego obrońcę. To daje nam trochę inne możliwości strzelenia bramki.

O wspaniałych bramkach:

- Nadal nie rozumiem jak to weszło. Czułem, że pierwszy gol był świetnie wykończony, ponieważ to wyglądało tak naturalnie. Strzelanie bramek z takiej pozycji nie jest takie łatwe jak to dzisiaj wyglądało. Zobaczyłem tylko jak przyjmuje piłkę na klatkę i zaraz po tym piłka była w siatce, to trwało ułamki sekund. Eduardo jest wspaniałym egzekutorem.

O długim podaniu Clichiego do Adebayora:

- To było fantastyczne podanie, zagrał podobnie w meczu z Evertonem. Zaliczył dwie asysty w ostatnich dwóch meczach.

O wyścigu po tytuł:

- Jest za wcześnie, żeby o tym myśleć. Czuję, że mamy ten luksus prowadząc na początku stycznia i polegamy na naszych występach. Man United będzie twardym przeciwnikiem, ale mamy jedną rzecz- mamy wiarę, mamy talent i jesteśmy gotowi do walki. Ta drużyna jest głodna sukcesu. To bardzo dobre czynniki.N ie stawiam jedynie na Manchester United, nadal myślę o Chelsea. Przegrywali 1-0 i wygrali 2-1 więc nadal musimy się z nimi liczyć. Nie można też zapomnieć o Liverpoolu.

O tym czy woli prowadzić w tabeli:

- Tak, zdecydowanie. Po prostu polegasz na swoich wynikach i nie musisz oglądać się na innych, ale i tak oglądamy się na innych wiecie? Ponieważ kiedy jesteś drugi, trzeci lub czwarty masz wiarę, że drużynom przed tobą się nie powiedzie.

O zmęczeniu West Hamu po meczu z Manchesterem United:

- Oczywiście, to dało nam lekka przewagę, szczególnie w drugiej połowie, kiedy bardzo odpuszczali. To również zdarza się nam, czasami inne drużyny grają z tymi, które dopiero, co zagrały z nami i też czerpią z tego korzyści.

O pragnieniach noworocznych:

- Chcę dać absolutnie wszystko co mam, każdą porcję energii jaką posiadam chcę zamienić na sukces klubu. Chcę odnieś sukces, ponieważ odczuwam radość z pracy z tą drużyna a oni również dają z siebie wszystko.