Przygotowań ciąg dalszy: MLS All-Stars vs Arsenal

27.07.2016, 19:23, Bogusz Napierała 1730 komentarzy

Nowy sezon Premier League zbliża się wielkimi krokami, a przygotowania do pierwszej ligowej kolejki trwają w najlepsze. Zawodnicy Arsenalu przebywają obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozegrają dwa mecze towarzyskie. W pierwszym z nich przeciwnikiem The Gunners będzie drużyna gwiazd MLS. Spotkanie odbędzie się w piątek o 02:01 polskiego czasu.

Zagraj z nami w Fantasy Premier League

Do nowej kampanii pozostały ponad dwa tygodnie, a kibice już niepokoją się sytuacją kadrową Kanonierów. Część zawodników nadal regeneruje się po zakończonym na początku lipca EURO 2016, a kilku innych kluczowych graczy zmaga się z urazami. Ich nieobecność może zmusić Arsene'a Wengera do postawienia na młodych zawodników, dla których nadchodzące sparingi będą wspaniałą okazją, by przekonać do siebie Bossa.

Największym problemem dla managera Arsenalu może być obsadzenie pozycji napastnika. Nieobecność Girouda i Welbecka oraz nieudane próby pozyskania Jamiego Vardy'ego i Alexandre'a Lacazette'a sprawiają, że słaba od lat sytuacja formacji ofensywnej obecnie wygląda jeszcze gorzej. Jedynym nominalnym środkowym napastnikiem w kadrze na piątkowy mecz jest Chuba Akpom. Anglik poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Hull, jednak przy ewentualnym braku transferów dobra dyspozycja w najbliższych sparingach może zapewnić napastnikowi miejsce w składzie w nadchodząej kampanii. Szansę na pokazanie swoich umiejętności z pewnością otrzymają także młodzi Chris Willock i Jeff Reine-Adelaide oraz Theo Walcott i Alex Oxlade-Chamberlain, którzy po nieudanym sezonie powalczą o odzyskanie zaufania Wengera.

Równie nieciekawie wygląda sytuacja obrońców. Przy nieobecności Gabriela, Koscielnego oraz Mertesackera najbardziej doświadczonym środkowym defensorem w kadrze jest Calum Chambers. W meczu z MLS All-Stars u jego boku może zagrać najnowszy nabytek Arsenalu, Rob Holding, lub Krystian Bielik. Wenger chwalił Polaka po ostatnim występie przeciwko Lens i wiele wskazuje na to, że były zawodnik Legii może w tym sezonie walczyć o miejsce w pierwszej kadrze The Gunners. Mniejszym zmartwieniem dla Bossa będzie obsadzenie boków obrony - gotowi do gry są Nacho Monreal i Hector Bellerin, a także ich zmiennicy - Kieran Gibbs i Mathieu Debuchy.

Wszyscy kibice czekają z pewnością na występ Granita Xhaki - Arsene Wenger potwierdził już, że Szwajcar zagra w piątkowym spotkaniu. W składzie znajdą się też Santi Cazorla i Jack Wilshere, którzy większość poprzedniego sezonu spędzili w gabinetach lekarskich.

Przeciwnikiem Arsenalu będzie drużyna złożona z najlepszych graczy MLS. Wśród nich znajdą się m.in. Kaka, David Villa, Andrea Pirlo, Sebastian Giovinco, czy znani z angielskich boisk Clint Dempsey i Didier Drogba. Iworyjczyk to prawdziwy kat The Gunners - w trakcie pobytu w Chelsea zdobył przeciwko Kanonierom aż 15 bramek. Razem z Villą, który przewodzi w klasyfikacji strzelców MLS, mogą stworzyć piekielnie groźny duet i zweryfikować umiejętności młodych stoperów Arsenalu.

Jak w każdym meczu towarzyskim, wynik będzie odgrywał drugorzędną rolę. Dla Arsene'a Wengera będzie to okazja do przetestowania nowych rozwiązań w starciu z wymagającym przeciwnikiem. Od ich powodzenia mogą być uzależnione dalsze ruchy na rynku transferowym. Młodsi zawodnicy będą chcieli udowodnić swoją wartość pokazując się z jak najlepszej strony. Przykład Alexa Iwobiego, którego dobra dyspozycja w sparingach poprzedniego lata otworzyła furtkę do pierwszego składu w dalszej części sezonu z pewnością doda im motywacji w piątkowym spotkaniu. A dla nas, kibiców, będzie to przedsmak emocji związanych z klubowymi rozgrywkami, które wracają po dwumiesięcznej przerwie.

Miejsce: USA, San Jose, Avaya Stadium

Czas: Piątek, 29 lipca, godzina 02:01 polskiego czasu