Remis na własne życzenie: Benfica 1-1 Arsenal

@Rafson95 napisał: "Swoją drogą wydaje mi się że również poważna kariera biznesowa Stana Kroenke, rozpoczęła się w momencie kiedy poślubił Ann Walton - córkę właściciela sieci Walmart :)"

Czyli stara zasada, że trzeba sobie babę z posagiem brać jest nadal aktualna :D

@ZielonyLisc:

Unlucky fest

Swoją drogą wydaje mi się że również poważna kariera biznesowa Stana Kroenke, rozpoczęła się w momencie kiedy poślubił Ann Walton - córkę właściciela sieci Walmart :)

XD

@Garfield_pl napisał: "Tak samo jak miliarderzy doszli do tego co mają przede wszystkim ciężką pracą na początku, a potem reszta sama doszła, kontakty, możliwości, czy mamy się o to oburzać, że się dorobili?"
Tak zupełnie na marginesie:
pewien typo o pomarańczowych włosach, będący do niedawna przez pomyłkę prezydentem USA, nie byłby nigdy milionerem, gdyby nie odziedziczył fortuny po ojcu.
Jest nawet takie powiedzenie: kupiłem cegłę za dolara i sprzedałem za dwa, potem kupiłem dwie po dolarze i sprzedałem za cztery, a potem zmarła mi ciotka i zostałem milionerem.
Nie mówię o ludziach pokroju Gatesa, tylko o takich "tradycyjnych" milionerach jak Trump.

@Dawid04111:
staram się być miły dla ludzi xd

Jakby ktoś miał monitor z serii Acer Nitro to hit me.

@enrique: też czarny

Partey w Wiśle Kraków.
https://i.iplsc.com/david-mawutor-nowy-zawodnik-wisly-krakow/000B68E54P6SH2RR-C122-F4.jpg

@Garfield_pl: mniej więcej tak to działa u tych co grają w najlepszych klubach. Mnie pieniądze piłkarzy nie interesują, nie wiem skąd takie insynuacje. Śmieszy mnie tylko jak ktoś mówi że mają trudne życie xd

@Marzag: no to inaczej, mają piękne życie, łatwe, bez presji i zarabiają miliony, możecie im jedynie pozazdrościć, ale nie powinniście interesować się tym ile zarabiają,na co wydają, bo to ich hajs, i nie macie podstaw by im zazdrościć, bo zwyczajnie wybraliście inną drogę. Mają w zasadzie pracę jaką każdy chciałby mieć, czyli robią to co lubią i zarabiają za to gruby hajs ;) nie muszą żyć na styk, bo wybrali łatwiejsza opcje, a że inni wolą wyzwania to żyją bez oszczędności itd. Fajnie być piłkarzem czy miliarderem, nic nie trzeba było robić by być w tym miejscu, a hajs sam się pomnaża ;)

@lordpat napisał: "Gratki wielkie ;)

Jednak ryzyko się mega opłaciło :)"
Opłaciło? Dopiero 2 mecze, jeszcze ile? 6? 7?

@ZielonyLisc:
Gratki wielkie ;)

Jednak ryzyko się mega opłaciło :)

@Garfield_pl napisał: "Ale piszesz głupoty... A bierzesz pod uwagę to, że ich kariera trwa kilkanaście lat max, i nie każdy potem będzie trenerem, ekspertem itp.? Właśnie przez opuszczenie edukacji ( choć mimo wszystko wielu się uczy) , później mogą te miliony szybko stracić, bo nie myślą o tym co będzie w wieku 20 lat."
No tak, mają ciężkie życie bo są głupi na własne życzenie. Kurde szkoda ich, mają przesrane bo mogą przehulać dziesiątki milionów funtów na głupoty jeśli są idiotami.

No generalnie głupi ludzie zawsze ciężej w życiu mają, ale głupi piłkarz jakiejś drużyny topowej ma duży margines błędu. Wystarczy zobaczyć na Balotelliego.

Niektórzy żyją na styk i w ogóle oszczędzić nie mogą. Jak przestaną być potrzebni w pracy to im składają wypowiedzenie i zostają na lodzie. Jak piłkarz przestaje być potrzebny to może do końca kontraktu w fortnite grać i na Twitterze z fanami pisać a potem pójść grać do Turcji.

A to że na portalach plotkarskich o nich piszą albo na Twitterze niepochlebne opinie to nie jest przecież problem nie do rozwiązania. Wystarczy nie wchodzić na portale plotkarskie albo nie posiadać oficjalnego Twittera. Może dla Ciebie to jest wielkie wyrzeczenie jak na zarabianie kilku milionów złotych miesięcznie, ale jestem pewien że wielu ludzi byłaby gotowa na takie poświęcenie.

@Garfield_pl napisał: "No nie wiem czy zwyczajnym ludziom, codziennie ktoś grozi śmiercią, ubliża, patrzy na wszystko co robią... Może i pomoc mają, i ich stać, ale jak tylko media podlapia, to zaraz hucza o problemach zawpdbika i bla,bla, bla, natomiast zwykły szarak, pomoc dostać może bez szumu dookoła niego. I Ci bogaci i ci biedni jednak, często nikomu nie mówią o problemach i kończy się tragicznie, nieważne ile masz, a tylko przez to, że inni ludzie z zawiści lub poczucia wyższości niszczą psychicznie słabszych."

Może normalni ludzie nie spotykają się z tym, że ktoś im grozi śmiercią ale na pewno mają większe szanse na zostanie pobitym czy też zabitym. Nie mówię, że to nie jest trudne dla piłkarzy tak samo jak mobbing w pracy dla zwykłej osoby czy trudna sytuacja w domu. Oczywiście nie można im tego umniejszać, jednakże wydaje mi się że wiele osób zmaga się odczuciami które są do tego podobne. Tak samo jak mobbing nie pojawia się wszędzie tak samo nie każdemu piłkarzowi życzą śmierci.

Rozumiem ten problem, ale tak jak napisałem nie każdy jest Maradoną w Neapolu tak samo nie każda normalna osoba ma problemy i jej się udaje osiągnąć sukces np jako inżynier budownictwa. Ten pierwszy ma presję związaną z oczekiwaniami ludzi, ten drugi z tym, że jak coś się zawali i ktoś zginie to może za to odpowiadać karnie.

@shzgfx napisał: "Mają takie same problemy jak inni ludzie, ale mają poczucie bezpieczeństwa którego osoby którym wiedzie się gorzej nie mają a kiedy dochodzą do tego problemy psychiczne to już w ogóle"
No nie wiem czy zwyczajnym ludziom, codziennie ktoś grozi śmiercią, ubliża, patrzy na wszystko co robią... Może i pomoc mają, i ich stać, ale jak tylko media podlapia, to zaraz hucza o problemach zawpdbika i bla,bla, bla, natomiast zwykły szarak, pomoc dostać może bez szumu dookoła niego. I Ci bogaci i ci biedni jednak, często nikomu nie mówią o problemach i kończy się tragicznie, nieważne ile masz, a tylko przez to, że inni ludzie z zawiści lub poczucia wyższości niszczą psychicznie słabszych.

@losnumeros napisał: "Sam uczysz się gospodarować pieniędzmi, ale jak ktoś ma zachcianki i nie przejmuje się wydatkami, to później może być zdziwienie i płacz na sam koniec: gdzie są moje pieniądze? Niektórzy nie myślą jak wydają kasę, bo myślą, że jak mają x mln lub tys na koncie, to tak będzie cały czas. Ludzie w totolotka jak trafiają gruby hajs, to po kilku latach wracają do szarej rzeczywistości."
Oczywiście że uczysz się sam gospodarowac, ale tu chodziło mi o to, że wielu zwyczajnie nie umie nic poza graniem w piłke robić, i nawet za wielkiej wiedzy nie mają. Spójrz na zwykłych ludzi ilu jedzie na chwilówkach itd., żeby się lansować. Piłkarze w topowych klubach po prostu sami do tego doszli, taki jest ten sport, tyle płaci i nie widzę powodów do płaczu o to. Tak samo jak miliarderzy doszli do tego co mają przede wszystkim ciężką pracą na początku, a potem reszta sama doszła, kontakty, możliwości, czy mamy się o to oburzać, że się dorobili? Powinni oddać to nam za nic?

@Rafson95 napisał: "@Garfield_pl:
Zacytuję to dziś jeszcze raz:

„Presja? Jaka presja? Presję odczuwają miliony ludzi na świecie, którzy nie mają pieniędzy, by kupić swoim dzieciom jedzenie. To jest presja. Nie w futbolu.”

Mou"
Trochę błędne myślenie. I'm bardziej ambitna sprawa tym i presją rośnie. Ludzie niby żyjący w biedzie nie posiadają takiej presji życia jak chociażby prezes wielkiej firmy, który teoretycznie ma wszystko co do szczęścia potrzeba. Bo w zyciu nie ważne są tylko pieniądze. Podobnie w sporcie, jeden błąd i jesteś pośmiewiskiem na każdym portalu internetowym. Mało tego... Jeden błąd i kibice grożą twojej rodzinie, obrażają, życzą śmierci. Strach wyjść na ulicę, to też jest ogromna presja. Przykłady daleko szukać nie trzeba, ostatni wywiad Leno.

@ZielonyLisc:

Jak tam humor przed wygranym kuponem?

@metjuAFC napisał: "Nadal podtrzymuję, że to największe zło Arsenalu. Z taki hamulcowym nigdy nie wrócimy do tzw. Wengerballa."

Takim hamulcem też jest Ceballos, oczywiście nie cały czas, było wczoraj kilka momentów gdzie podchodził Odegaard lub ESR i można było zagrać im piłkę i szybciej wyprowadzić akcje do przodu, to cebula zagrywał piłkę do tyłu i od nowa zaczynamy zabawę. Cały Arsenal tak gra, oczywiście też potrafią poklepać czy wymienić szybkie podania. Wszystko się przeplata.

@Garfield_pl napisał: "Nie no, to są cyborgi, bez układu nerwowego i uczuć... Mają również problemy, są non stop na świeczniku, wszędzie patrzą im na ręce byle jakąś aferę rozkręcić, już pomijam zwyczajne życiowe problemy, bo może Cię zaskoczę, ale tacy ludzie też je mają. Lata treningu, poświęcenie i na końcu zgarniają kasę, tyle ile sobie wynegocjują. Nie rozumiem tej teorii o łatwym życiu, bo takie nie jest, może z perspektywy hajsu tak się wam wydaje, ale to bzdury. To jak już się macie czepiać, to się czepiajcie agentów piłkarskich, bo to oni mają łatwe życie i spełniają bardziej wasze warunki ;)"
Faktycznie spoczywa na nich jakaś presja, oczekiwania ale ta największa tyczy się tych największych gwiazd, do tego taki piłkarz ma zapewnioną najlepszą opiekę a jeśli jej nie ma, to stać go na to żeby samemu sobie ją opłacić.
Mają takie same problemy jak inni ludzie, ale mają poczucie bezpieczeństwa którego osoby którym wiedzie się gorzej nie mają a kiedy dochodzą do tego problemy psychiczne to już w ogóle.

@Rafson95 napisał: "Zacytuję to dziś jeszcze raz:

„Presja? Jaka presja? Presję odczuwają miliony ludzi na świecie, którzy nie mają pieniędzy, by kupić swoim dzieciom jedzenie. To jest presja. Nie w futbolu.”

Mou"
No ok, tylko to powiedział Mou, gość, który lubi kontrowersje ;) Ciekawe ile razy się tą presja tłumaczył potem ;)

@Rafson95 napisał: "To jest właśnie mit uciemiężonego piłkarza-męczennika"
To nie jest mit. Kiedyś może faktycznie wyglądało to inaczej ale i pieniądze były mniejsze w futbolu. Obecnie aby się dostać na to miejsce musi zajść mnóstwo różnych czynników, na który często nie mamy wpływu, typu zdrowie, szczescie czy nawet miejsce urodzenia, wiadomo że inne możliwości mają dzieciaki w Londynie a inne w Pizdziszewie pod Rzeszowem. Do tego treningi i ogólnie bycie piłkarzem wiąże się z ciężka praca od dzieciaka, wyrzeczeniami i ogólnie trzeba wykazać się dużym samozaparciem. Do tego trzeba liczyć się z ryzykiem, że można w każdej chwili zostać kaleką a przynajmniej stracić zdrowie na całe życie (sam jestem tego ofiarą).

Ale generalnie muszę się z tobą zgodzic, że nie każdy jest kowalem własnego losu. Ta mantra jest zbyt często powtarzana. Weźmy 5 wybranych dzieciaków w wieku 10 lat (syn ksiecia Harrego, syn Artety, syn Kowalskiego z Raciborza, dziecko z sierocińca w Indiach i jeden z 12 dzieci somalijskiego rolnika) Na prawdę każdy jest kowalem własnego losu i może osiągnąć to samo?

@Rafson95: też poznałem ludzi z różnych środowisk, i zarobionych na starcie i biednych. Widziałem jak z perspektywy czasu zamienili się miejscami, bo Ci co mieli od razu nie uszanowali, a ten biedny się dorobił. I oczywiście że choroba, wypadek, to rzeczy których nie przewidzisz, i wtedy wszystko może się zdarzyć, ale i w przypadku kontuzji, kariera piłkarza może się zakończyć. Widziałem i często widzę natomiast tych, którzy narzekają na wszystko, jak to są gnebieni, robią za grosze itd., a 20 lat w tej samej pracy i tak, każdy decyduje ( pomijając wypadki losowe) o swoim życiu i tym co chce osiągnąć. Ja też jestem po środku, nie narzekam na nic, chcę więcej i w tym kierunku idę, póki co po myśli się układa, nie wiem co będzie, ale nie zazdroszczę tym co mają więcej. Śmieszy mnie natomiast taka postawa ludzi którzy są " gnebieni przez los" ale nie próbują nawet tego zmienić, a mają możliwości. Później przemawia przez nich zazdrość i zawiść, że nagle ktoś ma lepiej, a oni przecież wciąż poniżani :D

Jeśli chodzi o wczorajszy mecz to zagraliśmy podobnie jak rywal czyli słabo. Byliśmy bardzo wolni, a większość akcji przeprowadzaliśmy ospale i na stojąco. Niestety tak wygląda, cały ten sezon. Słabe mecze przeplatamy niezlymi ale to nadal nie jest ten Arsenal, który chcielibyśmy ogladać. Niestety wczoraj zawalił Auba. Szkoda tych sytuacji bo mogliśmy załatwić awans już w pierwszym meczu. Bardzo słabo zagrał Xhaka. Wyglądał jakby nie mógł przekroczyć linii środkowej i 90% jego podań to wycofania do obrońców. Nadal podtrzymuję, że to największe zło Arsenalu. Z taki hamulcowym nigdy nie wrócimy do tzw. Wengerballa. Pozytywnie wypadł wczoraj Ceballos. Dużo walczył, starał się rozprowadzać piłki i uruchamiać skrzydłowych. Moim zdaniem problemem jest to, że zarówno Xhaka jak i Dani grają bardzo głęboko. Szwajcar ustawiony jest właściwie między parą stoperów, a Dani niewiele wyżej. Może i wtedy łatwiej się broni, ale powstała luka ogranicza wymianę podań na małej przestrzeni. Bardzo nie podoba mi się styl Kanonierów.

@Garfield_pl:
Zacytuję to dziś jeszcze raz:

„Presja? Jaka presja? Presję odczuwają miliony ludzi na świecie, którzy nie mają pieniędzy, by kupić swoim dzieciom jedzenie. To jest presja. Nie w futbolu.”

Mou

@Rafson95 napisał: "Ale w bzdury typu "Każdy jest panem swojego losu", "wszystko zależy tylko od Ciebie" itd. to chyba mogą wierzyć tylko osoby, które na swoje szczęście nie poznały życia od tej gorszej strony."

Samo sedno, życie jest brutalne i to może zdarzyć się w każdej chwili. Nie każdy ma kolorowo w życiu lub może się wyrwać, na to wszystko wpływa dużo czynników, na które też możemy nie mieć wpływu. Najbardziej denerwuje mnie to, że trzeba było się uczyć. Wszyscy na studia mają iść? To jest nierealne, każdy zawód zasługuje na szacunek i godziwą pensję. A jak jest, to wszyscy wiemy. Cieszmy się, że mamy to co mamy, bo niektórzy nie mają żywności, wody, dachu nad głową, a co dopiero o innych rzeczach mówić.

@Rafson95 napisał: "A jak zwykły człowiek traci prace w wieku 35 lat i musi się przebranżowić to wyobraź sobie że jest w podobnej sytuacji, tylko że z dużym prawdopodobieństwem ma kredyty, brak znajomości i brak oszczędności. Bo przez całe życie zarabiał 3 tys miesięcznie a nie 40 tys(biorąc pod uwage że mówimy o słabo opłacanym piłkarzu).

Tu nie chodzi o żadne zazdroszczenie zarobków tylko opozycyjne zdanie do ludzi którzy mowią rzeczy w stylu, że piłkarze to maja takie ciezkie zycie, taka wielka presje, taki wielki stres itd. bo to są dopiero głupoty.
Jak piłkarz ma rozum i godność człowieka to sam zdaje sobie sprawe z tego jakie on ma łatwe i piękne życie, i niektórzy sami o tym otwarcie mowia."
Nie no, to są cyborgi, bez układu nerwowego i uczuć... Mają również problemy, są non stop na świeczniku, wszędzie patrzą im na ręce byle jakąś aferę rozkręcić, już pomijam zwyczajne życiowe problemy, bo może Cię zaskoczę, ale tacy ludzie też je mają. Lata treningu, poświęcenie i na końcu zgarniają kasę, tyle ile sobie wynegocjują. Nie rozumiem tej teorii o łatwym życiu, bo takie nie jest, może z perspektywy hajsu tak się wam wydaje, ale to bzdury. To jak już się macie czepiać, to się czepiajcie agentów piłkarskich, bo to oni mają łatwe życie i spełniają bardziej wasze warunki ;)

@lordpat: No i Turcja weszła ;)

@Garfield_pl napisał: "Powtórzę, każdy Panem swojego losu, nikt wam nie zabronił grać. Trzeba było wybrać to łatwe życie a nie płakać ;)"

I jeszcze to, jak jesteś faktycznie urodzony w 86 to powinieneś sobie chyba zdawać sprawę z tego, jak wielka to nieprawda. Osiągnięcie życiowego sukcesu, jak np. zostanie piłkarzem to kwestia ciężkiej pracy, ALE też zdrowia, talentu, pieniędzy, kontaktów, urodzenia, szczęścia i wielu innych czynników losowych na które często ma się bardzo ograniczony wpływ.

Poznałem w życiu ludzi którzy na 18 urodziny dostawali samochód za 150 tysięcy złotych, takich którzy podczas studiów nigdy wczesniej nie pracujac mieli ubrania i telefony po kilka tys zł, co jeździli co kilka miesiecy na zagraniczne wakacje, i takich co zostali tak wy*ebani przez los, że już nie żyją - przez wypadek, chorobę, albo z własnego wyboru.

Ja w tym wszystkim uplasowałem się gdzieś pośrodku i wielu mogłoby powiedzieć, że ja nie mam na co narzekac, może to i prawda.
Ale w bzdury typu "Każdy jest panem swojego losu", "wszystko zależy tylko od Ciebie" itd. to chyba mogą wierzyć tylko osoby, które na swoje szczęście nie poznały życia od tej gorszej strony.

@Rafson95: w punkt

No i co, że Eboue dał się zrobić w bambuko żonie czy komuś tam to znaczy że piłkarze mają ciężkie życie?
@Garfield_pl napisał: "Ale piszesz głupoty... A bierzesz pod uwagę to, że ich kariera trwa kilkanaście lat max, i nie każdy potem będzie trenerem, ekspertem itp.?"
A jak zwykły człowiek traci prace w wieku 35 lat i musi się przebranżowić to wyobraź sobie że jest w podobnej sytuacji, tylko że z dużym prawdopodobieństwem ma kredyty, brak znajomości i brak oszczędności. Bo przez całe życie zarabiał 3 tys miesięcznie a nie 40 tys(biorąc pod uwage że mówimy o słabo opłacanym piłkarzu).

Tu nie chodzi o żadne zazdroszczenie zarobków tylko opozycyjne zdanie do ludzi którzy mowią rzeczy w stylu, że piłkarze to maja takie ciezkie zycie, taka wielka presje, taki wielki stres itd. bo to są dopiero głupoty.
Jak piłkarz ma rozum i godność człowieka to sam zdaje sobie sprawe z tego jakie on ma łatwe i piękne życie, i niektórzy sami o tym otwarcie mowia.

@losnumeros: dodać trzeba, że wielu zarbia dużo więcej niż normalny człowiek zarobi przez całe swoje życie. Nie każdemu się udaje zostać piłkarzem, ale tak samo jak nie każdy zostaje programistą czy lekarzem. Natomiast różnice pomiędzy tymi zawodami są ogromne.

@Garfield_pl napisał: "Ale piszesz głupoty... A bierzesz pod uwagę to, że ich kariera trwa kilkanaście lat max, i nie każdy potem będzie trenerem, ekspertem itp.? Właśnie przez opuszczenie edukacji ( choć mimo wszystko wielu się uczy) , później mogą te miliony szybko stracić, bo nie myślą o tym co będzie w wieku 20 lat."

A co ma edukacja, do zarządzania pieniędzmi? Z tego co się orientuję, to ekonomia nie jest obowiązkowym przedmiotem w szkole i tego przedmiotu uczą się wybranych zawodach. Sam uczysz się gospodarować pieniędzmi, ale jak ktoś ma zachcianki i nie przejmuje się wydatkami, to później może być zdziwienie i płacz na sam koniec: gdzie są moje pieniądze? Niektórzy nie myślą jak wydają kasę, bo myślą, że jak mają x mln lub tys na koncie, to tak będzie cały czas. Ludzie w totolotka jak trafiają gruby hajs, to po kilku latach wracają do szarej rzeczywistości.

@Garfield_pl napisał: "I nie sądzę że to łatwe życie, jeszcze w obecnych czasach, no ale moim zdaniem takie gadanie, to przejaw zazdrości bardziej niż obiektywna ocena."

Każdy ma inne zdanie, moim zdaniem oni nie mają wcale źle. Nawet jak mają treningi ciężkie, to czeka na nich odpowiednia regeneracja, a jak cały czas coś robisz, to w końcu organizm przyzwyczai się do tego. Ja chodzę do roboty i sam przez 3 tyg, robiłem mocny okres przygotowawczy przed sezonem, od razu po pracy, bo szybko ciemno robiło się. A piłkarze mają tylko piłke na głowie, a i tak strzelają fochy. Jak ktoś nie potrafi zarządzać pieniędzmi, to nie nasz problem.

@Garfield_pl:
Pierwszy przykład z brzegu to Eboue.

@Marzag napisał: "Nawet trzecioligowy gracz w Polsce który w miarę prosto piłkę potrafi kopnąć zarabia już za granie w meczach i to na tyle duże pieniądze się można z tego utrzymać.

A wyobraźcie sobie że znam ludzi którzy za darmo sami z siebie chodzą na orliki i grają!

Znam też takich co sami z siebie trenuja coś i jeszcze na tym nie zarabiają tylko są to płacą.

Piłkarze mają zajebiste życie, edukację kończą zazwyczaj po podstawówce albo i nie, wymagań za dużych nie ma, dostają kontrakt i czy grają czy nie to mają płacone. Jak im się nie chce przykładać do treningu to tez nic się ni stanie, najwyżej trener wyleci za kilka meczów Ty i tak będziesz miał płacone, najwcześniej cię mogą wydalić z klubu po zakończeniu kontraktu albo w okienku transferowym pójdziesz pokopac w piłkę gdzie indziej.

Więc generalnie zero stresu i odpowiedzialności, jedyna trudność to taka że trzeba na treningi kilka razy w tygodniu przychodzić. Ale co to jest przy ludziach którzy pracują po 8h dziennie codziennie a czasem i więcej i są ze swojej pracy rozliczani i muszą być odpowiedzialni."
Ale piszesz głupoty... A bierzesz pod uwagę to, że ich kariera trwa kilkanaście lat max, i nie każdy potem będzie trenerem, ekspertem itp.? Właśnie przez opuszczenie edukacji ( choć mimo wszystko wielu się uczy) , później mogą te miliony szybko stracić, bo nie myślą o tym co będzie w wieku 20 lat. Kiedyś Papcio o tym mówił, że wielu póki gra, są na świeczniku, ale po zakończeniu kariery wielu bankrutuje. I nie sądzę że to łatwe życie, jeszcze w obecnych czasach, no ale moim zdaniem takie gadanie, to przejaw zazdrości bardziej niż obiektywna ocena. Powtórzę, każdy Panem swojego losu, nikt wam nie zabronił grać. Trzeba było wybrać to łatwe życie a nie płakać ;)

@FabsFAN napisał: "Wilfried Zaha: Crystal Palace forward will stop taking the knee before matches"
Sprytnie, bo jak go skrytykują, to oskarży ich o rasizm ;)

Nie no ten MW 2020 jest tak irytujący jak rivaldo, chcesz sobie pograc w gierkę, a tu co chwilę aktualizacja 20 Gb.

Bramkarz jak masz runnarson xdddd bo podstawowy wylecial.

Trabzonspor ma 7 pilkarzy z podstawowej jedenastki wykluczonych.
Licze, ze sie uda, ale.... Xd musialbys byc mega fart

@ZielonyLisc:

Ja to dałem więcej trochę stawkę, bo bez kitu nigdy tak dovrego kuponu nie widziałem. Ez hajsik dzisiaj

@Gofer999: zapomniałem :p

@ZielonyLisc: Dawno nie dostałem kuponu od ciebie :D

@Forever4: Pewne miejsce ma jedynie w ofensywie ma Kane i Sterling. Reszta jest wolna

@Ech0z: Wolves- Leeds under 3.5 gola, ostatni zakład na kuponie

@damianARSENAL: na pewno

@ZielonyLisc:

Gram to samo. Dzięki

Zaha widziany w Londynie.
Myślicie ze coś na rzeczy jest?

@illpadrino napisał: "Właściciel Wieczystej Peszkina zrobił im sparing między sobą na treningu i rzucił do podziału 20k dla wygranej drużyny."
Kurna, grałem na tym samym poziomie rozgrywek co ta Wieczysta, ale graliśmy jednie czasem o zgrzewke piwa a nie o 20k...