Remis na wyjeździe: Brighton 0-0 Arsenal
02.10.2021, 19:21, Łukasz Wandzel 2580 komentarzy
Padający deszcz zastał Kanonierów na Falmer Stadium, gdzie podejmowali drużynę Brightonu w ramach 7. kolejki Premier League. Mewy dobrze zaczęły ten sezon i udowodniły to także w tym spotkaniu. Dla Arsenalu był to trudny mecz wyjazdowy. Piłkarze Grahama Pottera zaprezentowali się lepiej od przyjezdnych – szczególnie pod względem liczby wykreowanych sytuacji. Londyńczycy oddali znacznie mniej strzałów i choć oba zespoły miały momenty, w których przeważały, to bliżej strzelenia bramki byli gospodarze. Dlatego Arsenal nie może mówić o pechu, ponieważ do wygranej nie zabrakło szczęścia, tylko lepszej gry w ofensywie.
Składy obu drużyn:
Brighton: Sanchez – Veltman, Duffy, Dunk, Burn, Cucurella – Gross (84' March), Lallana, Moder (78' Mac Allister) – Trossard – Maupay.
Arsenal: Ramsdale – Tomiyasu, White, Gabriel, Tierney – Partey, Lokonga – Saka (90' Maitland-Niles), Odegaard (63' Pepe), Smith Rowe – Aubameyang (72' Lacazette).
Po pierwszym gwizdku sędziego wydawało się, że Arsenal przejął inicjatywę. Bukayo Saka już w 1. minucie popisał się rajdem, który zakończył uderzeniem o słabej sile. To jednak gospodarze przed upływem kwadransa przejęli inicjatywę i zmusili Kanonierów do obrony. Stworzyli sobie wiele sytuacji, a najbliżej otwarcia wyniku w pierwszej połowie byli w 20. minucie po niepewnym złapaniu piłki przez Ramsdale'a oraz kilka minut później po kombinacyjnej akcji, kiedy Maupay podciął piłkę do Lallany, a ten zgrał w okolicę 5. metra, skąd uderzał Trossard.
Mimo oddania przez gospodarzy aż 8 strzałów przed przerwą, żaden z nich nie był skierowany w światło bramki. Goście mieli niewiele z gry w ofensywie, mając kontrolę nad przebiegiem gry jedynie na początku i w końcówce pierwszej połowy.
Druga odsłona spotkania była nieco bardziej wyrównana, ale wciąż ze wskazaniem na Brighton, który przycisnął The Gunners w końcówce. Na początku jednak gospodarze przystopowali. Co prawda Jakub Moder uderzył dwa razy z dystansu, ale wciąż były to strzały niecelne. Najlepszą okazją Arsenalu było wypuszczenie na wolne pole Emile'a Smitha Rowe'a w 75. minucie. Młody Anglik pobiegł z piłką w kierunku bramki, ale drogę strzału blokował mu rywal. Gdy zdecydował się na uderzenie, trafił w bramkarza.
Piłkarze Brightonu mieli tego dnia rozregulowane celowniki, ale Arsenal też musiał się postarać, by na stadionie Mew przynajmniej zremisować. Na to zapracował m. in. Ramsdale, który świetnie interweniował w 86. minucie. Wtedy to główka Marcha niemal otworzyłaby drogę do bramki Maupey'owi, lecz golkiper Arsenalu strącił mu ją sprzed nosa. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i podziałem punktów.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Przecież nie tylko celne strzały tworzą zagrożenie. Czasami zagrożenie jest duże, a to rywal po prostu nie trafi. Mierzenie tego tylko na podstawie celnych uderzeń bywa złudne. Sytuacji groźnych ze strony gospodarzy było wczoraj całkiem sporo.
@Bukayoforever:
Skoro mają więcej punktów niż City i innych wymienionych przez Ciebie ekip na tym etapie sezonu, to z całą oewnością są lepsi od nich, wiadomo. Dwa ostatnie sezony kończyli na miejscach 15. i 16. Jeśli wg Ciebie jest to poziom nie do przeskoczenia, okej, bo moim zdaniem poziom właśnie nieco lepszego Norwich czy Burnley, choć Burnley miało swój jeden sezon konia.
Oficjalnie: Gabriel Magalhães został wybrany Man of the Match wczorajszego spotkania z Brighton!
Co ciekawe, Brazylijczyk już drugi raz zakończył mecz z niepełnym uzębieniem. Kilka godzin po boiskowych zmaganiach Gabriel wylądował u dentysty, by uzupełnić zgubę.
Zr armatki
@Qarol napisał: "Z kimś takim jak Brighton trzeba oczekiwać zwycięstwa i drużyna zwyciężyć powinna, jeśli oczywiście chce iść w jakimś sensownym kierunku."
Takie malutkie Brighton czyli wedle twojwj opini chlopcy do bicia ma tyle samo punktow w lidze co Liverpool, Everton i Manchester United oraz wiecej od West Hamu, City czy Tottenchamu.
@Qarol napisał: "Przyszedł rywal z nieco wyższej pólki niż Norwich czy Burnley i Arsenal był totalnie pogubiony."
Faktycznie niecowyzsza polka od ostatniego Norwich i przed przed ostatniego BurnelyXDD
@Qarol: @Qarol napisał: "Nasza "szczelna" obrona dopuściła do 20 (?) strzałów, bądżmy poważni."
Do 2 celnych. Biorąc pod uwagę ze Brighton nas zdominowało akurat gra pary środkowej zasługuje na uznanie
@Qarol napisał: "Nasza "szczelna" obrona dopuściła do 20 (?) strzałów, bądżmy poważni."
Z tego co mi sie wydaje to obrona ma chronic przed strzalami w bramke, a nie podaniami do kibicow, ja grajac na Van dijka, Diasa, Daviesa i Cancelo tez moge wykopywac pilke w trybuny caly czas, w ciagu 10 minut oddac 50 strzalow i co to znaczy ze obrona gra syf, a ja jestem dobry.
Brighton dopiero w 80 minucie oddalo celny strzal i lacznie w meczu mialo ich tylko 2. Tak to oni moga se dominowac i cale zycie.
@Ech0z: Laca wczoraj wszedl na parenascie minut i pokazal wiecej niz Auba przez reszte sezonu
@Simpllemann: każdy kibic oczekuje zwycięstw, ale patrząc na okoliczności, remis z Brighton na wyjeździe trzeba szanować i się z niego cieszyć, a nie zgrywać kogoś wiecznie niezadowolonego. Dwa 8 miejsca w lidze to nie przypadek. Teksty „tylko brighton” i „nie możemy się dać zdominować” możemy sobie wsadzić między baśnie i legendy, teraźniejszość jest taka, ze trzeba się cieszyć z każdego punktu na wyjeździe. 1 bramka stracona w 4 meczach to coś na czym możemy budować i patrzeć pozytywnie w przyszłość.
Pytanie na dziś. Jak tragiczny musi być Laca że przegrywa skład z Auba ?
@Qarol napisał: "Chyba nieco za bardzo przywykliście do szamba jakie serwuje nam Arsenal w ostatnim czasie. Podejście "byle nie przegrac" to można mieć na Anfield, Etihad czy Stamford Bridge."
I o to mi właśnie chodziło wczoraj. Czytając komentarze można wywnioskować, że Arsenal wywiózł oczko właśnie z tych stadionów. A był to tylko obiekt Brightonu. I tak, wcześniej Kanonierzy również tracili punkty z niżej notowanymi rywalami, ale wtedy nie uchodziły one za wielki sukces, bo przecież drużyna z Londynu nie przegrała meczu.
@Qarol: tak to wyglądało szczególnie w poprzednim sezonie. Murarka, masa strzałów i fura farta. Ale wczoraj? Przecież z tych 20 strzałów to z 15 miałoby problem by trafić w stadion, a co dopiero w bramkę. Strzałów mnóstwo z nieprzygotowanych pozycji, bo Arsenal właśnie dobrze bronił.
Za dużo pomocników i brak napastnika.
Tak brak bo to co od początku tamtego sezonu gra Auba nie można nazwać grą napastnika.
Wczoraj ofensywa powinna wyjść tak .
----Auba lub Lacazette
Saka----ESR lub Martin --- Pepe
@GKS_AFC:
Nasza "szczelna" obrona dopuściła do 20 (?) strzałów, bądżmy poważni.
Chyba nieco za bardzo przywykliście do szamba jakie serwuje nam Arsenal w ostatnim czasie. Podejście "byle nie przegrac" to można mieć na Anfield, Etihad czy Stamford Bridge.
Z kimś takim jak Brighton trzeba oczekiwać zwycięstwa i drużyna zwyciężyć powinna, jeśli oczywiście chce iść w jakimś sensownym kierunku.
Daleko mi do bycia zadowolonym po wczorajaszym meczu. Za bardzo oddaliśmy pole, rywal tylko przez swoją nieudolność nie wygrał, bo sytuacji miał całą masę. Generalnie trochę to, czego się obawiałem. Przyszedł rywal z nieco wyższej pólki niż Norwich czy Burnley i Arsenal był totalnie pogubiony.
I nie, nie zapominam o Tottenhamie, no ale jedna jaskółka wiosny niestety nie czyni.
Remis to strata 2 pkt to fakt. Ale mnie cieszy, że w końcu nasza obrona jest szczelna. A gole w końcu przyjdą. Moim zdaniem nadchodzi czas lepszej gry naszej drużyny.
Nie mogę zrozumieć jak to możliwe, że są osoby które bagatelizują mecz, jednocześnie celebrując punkt jako coś cennego. Tak jakby Arsenal o coś walczył w tabeli, dajcie spokój. Nawet Arteta powtarza w kółko by zawierzyć procesowi. Wydaje mi się, że na boisku mamy właśnie oczekiwać efektów pracy trenera. No, ale akurat tu faktycznie nie ma o czym gadać.
Nie ma się co spinać, trudny przeciwnik, warunki naprawdę ciężkie. Fakt Brighton radziło sobie w nich lepiej w końcu grali u siebie. Śmiem twierdzić że z napastnikiem który nie potyka się o własne nogi byśmy ten mecz wygrali bo to co odwalal nasz kapitan to naprawdę był dramat. Punkt niezły, cieszy potężny Gabriel i White
Ciężki mecz z groźnym przeciwnikiem. W takich meczach najważniejsze nie przegrać. Zachować czyste konto. I to się udało. A jak często Arsenal przegrywał właśnie z takimi drużynami. Nawet jeszcze za Wengera. Warto zwrócić uwagę na sędziego, który nie gwizdał, co było korzystne dla przeciwników grających bardzo agresywnie. Typowy mecz walki, ligowa szarzyzna, ale i w takiej sytuacji trzeba coś ugrać. I tyle. Może w następnym będzie lepiej.
@Kiepomen: dla mnie to wygląda tak, Arteta musi sprzedać Lace, byłoby z jego punktu widzenia dość niekorzystnie gdyby nim grał znając jego przyszłość, a Auba który jest "kapitanem" siedział na ławce, nawet jesli on odejdzie w lato, niestety taka kolej rzeczy. Rowniez wolałbym żeby grał Lacaw takich meczach, ale tu sprawa ma drugie dno :/
Ramsdale, Tomi, White czy Sambi to nowi gracze.
1/3 zespołu. Trudno żeby piłka chodziła jak po sznurku biorąc pod uwagę jeszcze warunki pogodowe nie ułatwiające szybkiej płynnej gry.
Brighton jest mocne. Jeszcze urwie punkty niejednej drużynie.
A tymczasem my mamy passę 6 meczów bez porażki z jedną straconą bramką.
Obejrzałem mecz z powtórki nie znając wyniku. Moje spostrzeżenia:
- Aubameyang to jest hamulcowy ataku. Gość ma ciągłe straty, źle przyjmuje piłkę. Z nim nie gramy dobrej klepy. Arteta mnie załazmuje dając mu ciągle szansę i wygląda na to, że ciąglę widzi w nim to "coś". Bo nie wiem co innego miałoby go przekonywać do wystawiania go. Laca może dziś za wiele nie zrobił, ale pierwsze minuty i po jego klepie była setka Esr'a.
- Tomyasu będzie u nas grać jako 3 śo. Była o mowa o tym, że może grać na dwóch pozycjach, ale mimo wszystko myślałem, ze docelowo za Bellerina na RB. Tak totalnie nie czaje oddania Saliby w takim razie. Tomijasu dzisiaj słabiutko.
- Brighton nas dominowało przez większą część meczu. Takie są fakty. Pod koniec mecz się otworzył bo każdy chciał wygrać. Przeraża mnie jacy my jesteśmy bezsilni w ataku kiedy drużyna przeciwna się trochę zamknie. Dalej brakuje kreacji.
@illpadrino: Za wyjsce szacunek, ale bic to on sie nie umie i powinien sobie odpuścić
@M4rcin:
Dostał oklep. Szkoda mi go, ale szacunek za to, że wszedł z takim kolanem.
U mnie przed zabiegiem nie było szans na jakieś zrywy czy coś, a raczej Wardęga czwórek wyrobionych nie miał.
@illpadrino: Wydaje mi sie, ze przez kontuzje. Z uszkodzonym kolanem nie miałby szans w mma
@mikowhy napisał: "Ja tam brałem w ciemno remis przed tym meczem. Jeśli myśleliście, że na takim terenie z Brighton, zagramy jak z Tottkami u siebie, to chyba Premier League od wczoraj oglądacie. 4 mecze od kiedy mamy pełny skład i zdobyliśmy w tym czasie 10 punktów, 3 razy zachowując czyste konto. Teraz mamy dwa mecze u siebie i trzeba zgarnąć 6 pkt"
Tego nie wytłumaczysz tutejszym ekspertom.
Po sezonie odliczymy sobie "niechace" porażki,plagi kontuzji, mecze z suchą murawa, za mokra murawa, z wiatrem bocznym, złym sędziowaniem i będzie drugie The Invincibles.
@Bukayoforever napisał: "watpisz w to czy takie cos by sie powtorzyly w przeciagu kolejnych np trzech spotkaniach"
Nie wątpię.
Według mnie Brentford było lepszym zespołem w tym spotkaniu i zasłużenie zwyciężył.
Ale zazdroszczę optymizmu :)
Ja niestety po 1,5 roku beznadziei (z krótkim wyjątkami jak zwycięstwo w Pucharze Anglii) jego nie posiadam.
@Spejsik: Wiesz o co mi chodzi, a jesli nie to chodzi mi o to ze to byl wypadek przy pracy, no bo raczej tez watpisz w to czy takie cos by sie powtorzyly w przeciagu kolejnych np trzech spotkaniach
Jedno jest pewne. Potrzebujemy świeżej i nowej krwi na szpicy
Czemu Wardęga nie walczy z tym Wojtkiem tylko z Ferrerim... ?
Nie żebym jakoś się interesował fame, ale akurat Wardęgę lubię.
@Bukayoforever: Niechcący z Bredfordem?
@Spejsik: przypomne tylko ze przegralismy pierwsze ttzy mecze przez 10 kontuzji, a gralismy z City i Czelsi no i niechcacy z Brenfordem
tak mozemy sie przepychac przez cale zycie
@Bukayoforever: *Brenford z West Hamem nie City
@Barney: jedynie Lester moze nas wyprzedzic jesli wygra z Crystal Palace bo bedzie mialo tyle samo punktow i lepszy bilans bramkowy.
Brenford raczej na milion procent przegra z City, a Totki tez raczej zremisuja lub przegraja z Aston Villa wiec te wyniki na nas nie woplynal.
Zaraz się okaże, że Brighton to w lidze mistrzów zagra tacy są świetni. Nie umniejszam im tych wygranych w tym sezonie, ale cholera nie przesadzajmy. Wygrali z watfordem, Burnley i Brendfordem, czyli nie z jakimiś potęgami. Owszem z lisami im się jeszcze udało wygrać, ale tam lisy potrafiły narzucić swój styl i 2 bramek im var nie uznał. Z CP też jakoś super nie wyglądali. Zagraliśmy dzisiaj słabo i tłumaczenie teraz, że Brighton to jakiś top jest śmieszne.
@Bukayoforever napisał: "Przypomne tylko ze niedawno bylismy na 20 miejscu w lidze, a teraz jestesmy na 9 z brakiem 4pkt do TOP4 i drugiego miejsca."
Przypomnę tylko, że te 9 pkt zdobyliśmy z Norwich (obecnie 20 miejsce w lidze) oraz Burnly (obecnie 18 miejsce w lidze) oraz z kurczakami (tu ok chociaż według mnie w drugiej połowie już nie było tak super).
A z tymi 4 pkt do drugiego miejsca to mocno naciągania teoria (jutro wygra Liverpool i nie będzie 4 pkt, a 6)
A jak tam nadal nie widzę żadnego stylu w naszym wykonaniu.
Mam wrażenie, że pomysł na grę w ataku jest taki "a może coś wpadnie".
Ale mniejmy nadzieję, że Arteta zaczął budowanie drużyny od tyłu (potrzebowała na to 1,5 roku więc może za kolejne 1,5 atak będzie się jakoś prezentował :D)
@Bukayoforever:
jakim 9 jutro bedziemy 11-12 miejscu
Smiesza mnie osoby co mysla ze te Brighton to ten sam klub co rok temu i wstecz.
City czy LFC tez by mialo z nimi problemy i to jest proste, dziwne by slaby klub byl by wyzej w tabeli od City i chyba zajmowal 5 miejsce w lidze.
Przypomne tylko ze niedawno bylismy na 20 miejscu w lidze, a teraz jestesmy na 9 z brakiem 4pkt do TOP4 i drugiego miejsca.
A i pozdrawiam ludzi porownujacych Whita do Mustafiego i wlasnie wam zamknal morde dzis i w meczu z kfc.
Panowie dalej narzekacjcie, a bedzie bardziej smiesznie. Wierze w was.
Bramka Movrapanosa: https://tiger.cdnja.co/v/ga/GAjMG.mp4?secure=Hvj8tvWG_hfDDAcZ4w9hug&expires=1633213800
@Er4s: akurat Emery bardzo dobrze reagował na wydarzenia boiskowe.
Mam pytanie do narzekających. Myśleliście, że wygramy już wszystko się końca?
Brighton to nie jest chłopiec do bicia, szczególnie i siebie . Zgadzam się , że było dziś dużo niedokładności ale trzeba oddać sprawiedliwie że po obu stronach. Nie bez znaczenia były warunki atmosferyczne. Przeszkadzały i jednym i drugim . Generalnie czwarty kolejny mecz bez porażki, punkt na trudnym terenie . Szału nie było ale też nie było wielkiej tragedii. W takim miejscu obecnie jesteśmy , potrzeba wciąż czasu
Było za mokro? Ej, a pamiętacie jak dwie kolejki temu było za sucho?
@Patriko: chuyowo, nie bede placil za to gow;no ale chcialem niektore walki obejrzec xd
@malyglod napisał: "@TakKrzysiu: nawet w największych momentach chwały Arsenalu były mecze gorsze. Z kompilacji dowiesz się tylko o dobrych momentach.
Nie porównuj momentów chwały z momentami przebudowy. To nie ma sensu.
A tzw. mentalnosci zwycięzców się nie nabuwa z mlekiem matki tylko ona dojrzewa i wykluwa się w takich meczach jak tydzień temu."
Ja te mecze miałem przyjemność oglądać na żywo, skrót batalii był jedynie miłym przypomnieniem. Nie porównuję momentów chwały z przebudową, tylko mentalność i sposób gry, nic więcej.
Były mecze gorsze, ale rozgrywane na takim poziomie, że i tak nie było ani jednej przegranej. Może jesteś innego zdania, ale wg mnie nie jest zbrodnią opierać się o taki wzór, nawet jeśli miałby być nieosiągalny.
Czyżby koniec strims world? Wchodząc na ich stronę przekierowuje na stronę fame mma xd
Tierney niepewny w obronie?
@TakKrzysiu: nawet w największych momentach chwały Arsenalu były mecze gorsze. Z kompilacji dowiesz się tylko o dobrych momentach.
Nie porównuj momentów chwały z momentami przebudowy. To nie ma sensu.
A tzw. mentalnosci zwycięzców się nie nabuwa z mlekiem matki tylko ona dojrzewa i wykluwa się w takich meczach jak tydzień temu.
@Er4s: po przerwie zagraliśmy dużo lepiej w ustawieniu i to chyba trochę jednak zasługa Artety. Mieliśmy pare akcji sam na sam wykreowanych jak by nie bylo w oparciu o fajne akcje zespolu a zmarnowane przez wykończenie. Nie zagralsimy dobrze, ale i nie tragicznie i na tle dobrze przygotowanego Brighton wyglądało to dość nieporadnie. Ramsdale mimo średniego wystepu wciąż potrafi uratować mecz - moze w koncu mamy GK. Laca za Aube 100% za, jednak mysle, ze Arteta bedzie bal sie troche o naszego Gabonskiegi gwiazdora i jego wrażliwe wnętrze.. Troche mi ten mecz przypominał ostani mecz Polski z Anglia - mimo słabszych warunków technicznych wybijali nas fizycznie z rytmu bardzo skutecznie. Wciąż nie przegraliśmy od 4 spotkan i poczekajmy, jak nasi zareagują w kolejnym meczu.