Rok zakończony zwycięstwem: Arsenal 2-0 Bournemouth

28.12.2015, 19:31, Michał Korżak 2347 komentarzy

Po porywającej i obfitującej w wiele sytuacji bramkowych pierwszej połowie w wykonaniu ekipy Mesuta Ozila, wszyscy obecni na stadionie spodziewali się kontynuacji dobrej gry i dominacji gospodarzy także w drugiej części meczu. Ta jednak była o wiele bardziej wyrównana i już obie drużyny mogły popisać się swoimi umiejętnościami gry w piłkę.

Arsenal zakończył rok 2015 wygraną 2-0 nad beniaminkiem z Bournemouth, tym samym wymazując dotkliwy blamaż sprzed dwóch dni. Warto również zaznaczyć, że Petr Cech notując czyste konto w dzisiejszym spotkaniu, wysunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji bramkarzy z największą ilością rozegranych meczów bez straty bramki w historii Premier League. Aktualnie piłkarze z Emirates Stadium mogą się już przygotowywać do meczu z Newcastle, tak aby dobrze wejść w nowy rok i oglądania jutrzejszego szlagieru kolejki pomiędzy Leicesterem City i Manchesterem City, który zdecyduje o tym, czy to Kanonierzy będą liderem Premier League na półmetku sezonu.

Oto składy, w jakich obie ekipy rozpoczęły dzisiejsze spotkanie:

Arsenal: Cech – Bellerin, Mertesacker, Gabriel, Gibbs – Chambers, Ramsey – Oxlade-Chamberlain, Özil, Walcott – Giroud

Bournemouth: Boruc - Daniels, Cook, Francis, Smith - Gosling, Arter, Surman, Ritchie - Pugh, King

W 5. minucie spotkania King oddał strzał w kierunku bramki Petra Cecha, jednak bramkarz Arsenalu nie miał problemów z wyłapaniem piłki.

W 24. micie przed świetną szansą stanął Theo Walcott, który dostał genialne prostopadłe podanie od Mesuta Ozila. Nie udało mu się jednak czysto trafić w piłkę, a tym samym zaprzepaścił szansę na strzelenie pierwszej bramki.

Gol dla Kanonierow! W 27. minucie Gabriel trafia do bramki Bournemouth głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mesuta Ozila.

W 30. minucie spotkania Aaron Ramsey został ukarany żółtą kartą.

W 34. minucie bliski podwyższenia rezultatu ponownie był Gabriel, jednak po jego strzale głową piłka trafiła w słupek. Starał się jeszcze skierować ją do siatki Per Mertesacker, lecz zabrakło mu kilkunastu centymetrów.

Po upłynięciu jednej doliczonej minuty, sędzia zaprosił piłkarzy na przerwę.

Zaraz po przerwie pierwszą zmianę przeprowadził menedżer Bournemouth. Stanislas zmienił Pugha.

W 49. minucie spotkania pierwszą groźną sytuację wypracowali sobie goście. Stanislas znalazł się w sytuacji sam na sam z Cechem, jednak w ostatniej chwili jego strzał zdołał zablokować Gabriel.

Świetnie sprawdzający się w roli defensywnego pomocnika Calum Chambers otrzymał w 61. minucie spotkania żółtą kartkę. Chwilę później O'Kane wszedł na boisko za Goslinga.

Wspaniała kombinacyjna akcja Kanonierów została zakończona piłką w siatce. Mesut Ozil kończy akcję po wspaniałym odegraniu od Oliviera Girouda. 2-0!

W 72. minucie spotkania strzał z dystansu oddał Olivier Giroud. Artur Boruc miał problemy z obroną, przez co wypuścił piłkę przed siebie. Błyskawicznie dobiegł do niej Theo Walcott, jednak sędzia odgwizdał spalonego.

Goście przejęli kontrolę nad spotkaniem, jednak nie potrafili zrobić z tego pożytku. Oddali kilka niegroźnych strzałów, z których nic nie wynikło.

W 80. minucie spotkania jesteśmy świadkami trzech zmian. Murray zmienia Kinga, a w drużynie Arsenalu Campbell i Monreal wchodzą na miejsce Girouda i Gibbsa.

Trzy minuty później po kontrataku strzał oddaje Oxlade-Chamberlain, ale piłka odbija się od słupka i wypada poza boisko.

Sędzia doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu gry.

Theo Walcott ponownie staje oko w oko z polskim bramkarzem, jednak tym razem także nie jest w stanie pokonać go swoim strzałem.

W ostatniej minucie Alex Iwobi zmienił Oxlade-Chamberlaina. Parę sekund później sędzia zakończył spotkanie, a Kanonierzy mogli się cieszyć ze zdobycia trzech punktów.