Sen o rewolucji
26.04.2011, 20:05, 1643 komentarzy
Łzy wylane nad herbem Arsenalu nie są już tylko łzami. Są oznakami smutku i bezsilności, po kolejnym sezonie, który upłynął pod znakiem ciągłej wiary, a kończy się mianowany sezonem umarłej nadziei, smutku i frustracji. Frustracji, która sięgnęła zenitu.
Przez kilka, długich lat posuchy pucharowej pocieszaliśmy się i ocieraliśmy łzy sytuacją w Realu Madryt. Tam też, pomimo wielkiego nakładu pieniędzy nic nie można było osiągnąć. Kolejne, gruntowne zmiany nie dawały oczekiwanych efektów. My, fani klubu, który wielkiego nakładu pieniędzy nigdy nie poświęcał, aby osiągnąć oczekiwane efekty mieliśmy lekką przewagę psychologiczną nad wyblakłymi „Los Blancos”. Do czasu. Teraz Real przerwał intensywną hegemonię Barcelony i wrócił na scenę zwycięzców, by znów z niej zejść, i znów z nakładem funduszy wrócić. I tak na okrętkę. W Madrycie są wielkie pieniądze, wielkie trofea i wielkie upadki. W Północnym Londynie – małe pieniądze, małe trofea i coroczne wielkie upadki. Upadki, które irytują i ze spokojnych, radosnych kibiców sprzed kilku lat tworzy się grupka plujących na swój herb, na herb innych i we własną brodę choleryków.
W Futbolu każdy ma jakiś cel. W Anglii Chelsea próbowała zatrzymać Manchester, w Hiszpanii widzieliśmy wysiłki „Królewskich”, za wszelką cenę próbujących strącić Barcelonę z piedestału. Podobne próby - i to od dłuższego czasu - podejmuje gros klubów z europejskiej czołówki. Arsenal próbuje zatrzymać wszystkich. Łata najgorszych z najlepszych sprawia, że nawet w zatrzymywaniu jesteśmy marginalną postacią. Ogrom frustracji niewiele zmieni, ale niestety – jest nieunikniony.
Na przestrzeni wieków, nie tylko w futbolu, ale w każdej dziedzinie życia wszechobecne są rewolucje. Che robił rewolucję w Ameryce Łacińskiej, The Beatles robili rewolucję w Anglii, a Perez co kilka lat robi w Madrycie. Tylko w Arsenalu pewny siebie ekonomista z Francji rewolucji nie chce. Wciąż zapewnia i kontynuuje politykę opierającą się na własnych wychowankach. Młodzież w futbolu, jak wszędzie, jest potrzebna. Ale nie lepiej będzie połączyć młodość z rutyną? Stworzyć drużynę, która nawzajem się wspiera, wymienia przeżyciami i doświadczeniami i z dnia na dzień staje się coraz lepsza? Przecież ściąganie bardziej doświadczonych zawodników nie przekreśla młodziaków. Jeśli są przyszłościowymi zawodnikami – przebiją się do pierwszego składu, a zawodnicy ze stażem na europejskim podwórku na pewno pomogą im osiągnąć szczyt swych umiejętności. Minął kolejny sezon, w którym z całych sił walczyliśmy na wszystkich frontach wzmocnieni tylko średniakami. Arsenal ma wielki potencjał, ale pozostawiony samemu sobie nic nie osiągnie.
Na samym szczycie ligowej tabeli plasuje się Manchester United – drużyna, w której Sir Alex Ferguson wspaniale wymieszał doświadczonych zawodników z wyrobioną już klasą oraz głodnych gry chłopaków, którzy biegają za trzech. Właśnie taka mieszanka na Emirates Stadium jest w moich snach. Ciężko mi jednak uwierzyć, że coś się zmieni. Frustruje mnie to. Może brzmi to jak wyznanie szaleńca. Może jestem szaleńcem, ale pragnę, aby w Arsenalu moich snów było tak jak dziś w Manchesterze. Idealne zestawienie dwóch niezawodnych czynników – doświadczenia i młodości.
Niebawem koniec sezonu i okno transferowe. Aby dokonał się mój wielki sen o rewolucji Wenger musi kupić kilku zawodników z górnej półki piłkarskiego marketu. Chciałbym zobaczyć przynajmniej trzech grajków. Twardego defensywnego pomocnika, obrońcę, który da nam pewności w defensywie i szybkonogiego napastnika, od którego wymagam tylko dwóch rzeczy. Strzelić i podać. Śmiesznie brzmi „tylko tyle”. Ale przecież to „tylko tyle”. W stan najwyższej irytacji wprowadza mnie fakt, że to, co w innych klubach jest codziennością, w Arsenalu jest snem.
Po tym sezonie tylko nieliczni zanucą „In Arsene we trust, In Arsenal we believe”. Tylko nieliczni będą chcieli zostać w świecie łez, co wiosnę wylewanych na herb Arsenalu. Nie chcę kolejnej wiosny w tonie kanonierskich smutków i gasnącej w blasku United nadziei. Chcę rewolucji, chcę wielkich zmian, bo frustracja sięgnęła zenitu.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
rewolucja nie ma sensu, to może skończyć się tragicznie, za duże ryzyko jak na mój gust. ale 2-3 doświadczonych grajków pewnie by się przydało, najlepiej, żeby byli to ludzie, którzy coś już osiągnęli i wiedzą jak się zdobywa trofea, jak grać w najważniejszych meczach sezonu. u nas mało kto ma o tym pojęcie, bo i uczyć się tego nie ma od kogo
po sezonie pewnie przyjdzie miyaichi, może uda mu się wskoczyć na ławkę czasem, bartley, który prawdopodobnie lepiej sobie będzie radził niż squillaci, więc obrona jako tako wygląda. w ofensywie przydałby się jakiś skuteczny zmiennik dla RVP, który swoją drogą ma świetne statystyki: 15 bramek w ok. 15 meczach + jakieś 6 asyst. w tym sezonie zagrał mnóstwo minut jak na swoje możliwości, ale nie ma co liczyć, że w następnym będzie lepiej, więc zmiennik jest niezbędny. jasne, jest chamakh, czy bendtner, ale synonimem skuteczności to oni nie są, a tego potrzebujemy teraz najbardziej
co do mody, to teraz jeśli się nie mylę jest moda na hazarda, jasne, gra w porządku, młody talent, ale młody talent to ostatni typ zawodnika jaki nam potrzebny
Czemu mi wygwiadkowalo slowo pierdół trza pogadac z rahem zeby to zmienil
@Patryk,
Gdzie leżą Kuce?
FAkt, alemiasto samo w sobie jest zajwbiste. Ma najwyzsza stope zycia w Polsce. Poza tym jest wpizdoo boisk i innych takich ******* i zajebiscie rozwiazana komunikacja. Wada jest niestety scisle centeum, ktore co prawda bedzie cale przebudowane ale na razie wyglada tragicznie
Griz--> chyba na zdjęciach z neta, albo ewentualnie pocztówek. :P
Wybacz, ale z geografii jestem dobra!
Patryk > a g* prawda, bo w lodówce.
@griz,
To tam gdzie produkują wode mineralną i piwo? T_T
Griz: w Zdroju. HA! Epic Win. HA!
Wiola-----> ależ oczywiście, że widziałem! Ja jestem światowy człek, nie to co Ty :P pewnie nawet nie wiesz gdzie jest Żywiec :P
@Patryczku: Godzina zbyt młoda!
Nie no, aż tak to nie!
aR: nie ku*wa. K-ce = Kuce. Idźże spać! ^^
V > Górol!?
aR > południe :P
@Griz,
K-ce, masz na myśli KIELCE? ^^
Arsen-----> K-ce to jedno z bardziej popieprzonych miast :P nie idzie się połapać co gdzie jest :P
@Vpr,
No to samolotem! Chyba, że mieszkasz na totalnym zadupiu hihihi. Wschód czy Zachód Polski?
Eryk- zakopiec albo rzeszow:P w kaxzsdym razie okolice tyxh miast :P
8 minut? Nawet nie pomyślałem, że ktoś mógł to tak zrozumieć O_o
Griz--> taa, pewnie w ogóle go na oczy nie widziałeś. :D
Wiec 2 do krk i 8 do wawy:P
aR > do W-wy mam 4 razy dalej, dlatego minimum 8h, ale wliczając wszelakie korki (samochodem/busem/etc) i opóźnienia (pociągiem) to nie wiem, czy w 10 godzin bym się wyrobił :P
To katowice:D do krakowa niby jest autostrada ale to A4 iwec ciagle w remoncie a droga na wawe jest jeszcze gorsza bo drodzy Lodzianie nie mogli zrobix obwodnicy
Wiola-----> Owszem, najpiękniejsze i w ogole najfajniejsze! Ale nie martw się, Kołobrzeg też lubię ;)
GRiz,
ŁOŁÓŁOŁ! za późno już dla mnie :D
Vpr - Wąchock? :P
aRamsey: minimum 8 godzin, a nie 8 minut T_T
aRamsey-----> min - minimum, jełopie :P
Vpr: a co? Ściga Cię jakiś Zakon Feniksa czy Templariuszy?
Griz--> Ty mówisz serio? o.O Najpiękniejsze? E tam, nie znasz się. :P
btw. 8 min do Wawy i 2h do Krk? No way! Z Warszawy do Częstochowy jedzie się 2 godziny :D
ARamsey - ja jestem z Katowic :P bilet na cala linnie nie czasowy tylko jedziesz ile chcesz kosztuje 2:60/1:30 ulgowy:D
Nie mogę zdradzić miejscowości, za łatwo byłoby mnie namierzyć ^^
@Vpr,
Jakieś Janki czy Łomianki? :p Albo jesteś z mafii Pruszkowskiej!
Seraphee-----> już lecę zażyć, Skarbusiu :*
Co do zjazdu, to chyba głupotą jest rozważanie innych opcji niż Kraków. Najpiękniejsze polskie miasto, najlepszy polski klub (Wisła!) i obwarzanki
@Arsen,
Po podwyżkach i tak będziemy mieli tańsze niż Wy, tam na Wawelu :p 20 minutowe FTW!
Rozwiewając wątpliwości, nie jestem z Krakowa... Ale do Krk mam 2 godziny drogi, a do W-wy min. 8 :P
ARamsey - ale nie podnosza nam cen biletow,. Dzisiaj czytalem, ze w wawie ida w gore o 45%:P
Cudi: Pisałem do niego jak byłem we Włoszech i potrzebowałem info o wynikach AFC :p Może znów się odezwę? ^^
Eryk - jesli tylko dostane sie na studia to krakow o kazdej poze dnia i nocy:P
aRamsey: no tak, wymienialiśmy się numerami podczas turnieju SexBalla. To pisz :P
@Vpr,
Jeśli już to na Cracovię!
tyś z Krakowa? Wy tam metra nie macie! Krakusy jedne
-vexo - no i sie nam jakby to tu poetyxko powiedziec " w rozmowe wepchles"
aRamsey > no chyba oszalałeś! Kraków to jedyna rozsądna opcja (bo do Lądynu z deczka za daleko). Ty kibicujesz Polonii, Patryk Legii, więc się was pogodzi i pójdziemy na Wisłę w ramach rekreacji :P
Patryk: W sumie sam do niego mogę napisać, ale... :p
Arsen: No bo trzeba spotkać się w gronie KULTURALNYCH kibiców Polonii W, a nie dresów którzy wspierają ITI
@Griz
Kochanie, kolejny raz przypominam o tabletkach!
Cudi-----> przez Twoje niespodzianki mu odyebało! Spotkałem go niedawno, był w pokoju obok Natanka... :(
aRamsey: nie, od pół roku umawiamy się na browara :P Mogę do niego zadzwonić/napisać, w sumie miałem to zrobić wcześniej, ale mi się nie chciało.
Ta. Juz ja slyszalem od kilku ludzi co sie dzialo i kto to ich gonil po Arsenal v Legia, wiec moze jednak lepiej nie w Wawie :=P
a ja w Arsenalu nie chce kolejnego magika bez jaj typu Hazard (pewnie, jak przyjdzie to fajnie) ale piłkarza niekoniecznie bajecznego technicznie ale mającego cztery jaja (Gattuso? Vieira?) nie oszukujmy sie, oydwaj są ogromnie doswiadczeni, Vieira mógłby zastąpic Pata Rice'a na stanowisku asystenta i dogrywać ostatnie minuty i być naszym rezerwowym. Wtedy mamy zastepce Songa na dmie co jest naszym najwiekszym chyba problemem. Kilku piłkarzy odejdzie; Fabregas odejdzie do Barcy, Denilson wiecznie ogrywający sie mlodziak chyba się juz nigdy nie ogra by byc wystarczajaco dobry na ten poziom, Bendtner płacze ze siedzi na ławce (nie podoba sie to wyjazd), Chamakh jest piłkarzem za slabym na Arsenal, Diaby to typ z gatunku tatusiów zostawiających swoje dzieci (zero odpowiedzialnosci), Squillaci to zawodnik za słaby na Seville, a my sprzedalismy Nerdtveida który przed sezonem spisywał sie super i zastąpilismy takim podstarzałym dziadkiem bez jaj popelniajacym blad za bledem, Almunia to ochłap i dziwi mnie co on jeszcze w tym klubie robi, Clichy ostatnio miał dobry sezon 3 lata temu (07/08) nie za długo trwa to czekanie na powrót formy? Eboue jest niezadowolony i tez mozliwe ze odejdzie (juz rok temu byl jedna nogą w Fiorentinie), Arshavin to obibok jak 150, chcialem zeby sie go pozbyc juz przed sezonem takze jednym slowem jest z czego zbić kase na transferach... Diaby, Almunia, Denilson, Eboue, Squillaci, Chamakh - za kazdego wziąść srednio 5 milionów to jest 30 milionów, Bendtnera za dyche to jest 40 milionów, Fabregasa sprzedajmy za 40 to jest 80 milionów, Clichego za 15 to jest 95 milionów, Arshavina za 10 milionów i mamy okolo 105-110 milionów profitu (przy opcji ze Nasri przedłuzy kontrakt do konca lipca, jesli nie to trzeba tez liczyc sie z jego sprzedażą) i wtedy tak... wyciagamy Pata Vieire za free, Frimponga z rezerw, Miguela z rezerw, Mannone jako 3 GK, kupujemy Bainesa (10mlnów +/-), Azpilicuete (10 mlnów +/-) Hazzarda (15-20 mlnów), JETA z rezerw, Nasri na srodek, Hazard na lewo, Walcott prawa, do tego jakiś bramkostrzelny napastnik za 10-15 mlnów i niech mi ktoś powie ze takim skladem nie bedziemy sie trzymać w top 4 a skoro to jest nasz pryjorytet to sprzedajmy tych co mówilem, kupmy tych co mówilem, zasilmy sie naszymi rezerwami (afobe, aneke) i zamiast placic 120 tys fabregasowi, 80 arshavinowi, 60 clichyemu, 50 chamakowi, 50 bendtnerowi, 50 almunii, 50 aboue, po ok.40 diabyemu, denilsonowi, squillaciemu co razem daje prawie 600tys funtów/ week zaplacimy 50 azpilicuecie, 50 hazardowi, 25 JETowi, 10 Aneke i Afobe, 20 Frimpongowi, 30 Vieirze, 25 mannone, 20 miguelowi i zycie jak w madrycie... 4 miejsce takim skladem bedzie a nie dosc ze nachapamy sie kasy na sprzedazy grajków i kupnie nowych to jeszcze jakie oszczednosci w płacach...