Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Football transfer rumours: Napoli's Ezequiel Lavezzi to Liverpool?
Wenger działaj, nie Hoiletuj mi tutaj, sam powiedział że nie chce już grać dla Napoli.
@CzarodziejskieWiadro
Mr Nobody, Vanilla Sky
German paper BILD report Javi Martinez is set to be sold to a non-Spanish club for Ł20million. Bayern and Arsenal thought to be interested.
@petroniusz7
Oglądałęm już :) całkiem dobry. Może ktoś jeszcze coś poleci, bo mi się nudzi.
@@CzrodziejskieWiadro
Zagubiona Autostrada. xD
a1886
jeżeli coś w tym jest, chociaż jeden zawodnik to będzie dobrze ;D
Guardian say AW's targets are - Jan Vertonghen (Ajax), Hoilett (Blackburn Rovers), Shinji Kagawa (Borussia Dortmund), Yann M'Vila (Rennes).
@CzrodziejskieWiadro
Polecam Donnie Darko mocny psychodeliczny film ;)
czarodziejskiewiadro
ale masz szczęscie ;D Prawdziwy kinomaniak jest tutaj :D Czyli Mid. ;D
Zobaczycie ,że nasz Chamberlain będzie lepszy niż Hazard ;p Teraz nie jest lepszy ,ale w przyszłości będzie . Jest młodszy od Belga o 2 lata ,więc sporo nadrobi jeszcze .
madderns29
Napisał, że idzie do zwycięzcy Ligi Mistrzów - ale nie napisał, że do "tegorocznych" zwycięzców :D
grand92
Też bym się nie cieszył, gdyby do nas dołączył.
Znacie jakieś dobre psychologiczne filmy?
no lepiej, żeby nie chcieli żadnego ŚO bo przecież Kosa, Verma...
Vertonghen, Mvila, Żiru i możemy rotować, na więcej nie liczę.
Dobra walic Hazarda - sam namieszał i dalej miesza. Mogł napisac, ze przechodze do Chelsea a nie gada jakims skryptem: Ide do triumfatora LM. Jutro niech potwierdza ta informacje oficjalnie i zakonczymy sage odnosnie tego pajaca, ktory sie uwaza za gwiazde a tak na prawde tylko w L1 pokazywal klase - w LM gowno pokazal
właśnie gadałem z moim kolegą , kibicem Chelsea i powiedział że Hazard to dla niego sprzedawczyk , nie lubi go i wcale się nie cieszy z jego transferu , szczerze mówiąc to go rozumiem
Ja tam chciałbym Hazarda nawet na te 2/3 sezony, z nim może byśmy coś wygrali, no i sprzedalibyśmy go Realowi za konkretną sumkę. ;)
songoku95
Jak nie maja przeciez trzeba kupic dwoch kolejnych napadziorow za 40 baniek, np Lavezziego czy Cavaniego aby bylo kim grac w Carling Cup...
Hazard to jest typ, który pogra gdzieś teraz 2-3 sezony i odejdzie do Realu/ Barcy gdy tylko będzie mógł i będzie pewny, że zostanie graczem wyjściowego składu. Teraz doskonale wie, że nia ma tam na to szans. Za bardzo gwiazdorzy i uważa się za nie wiadomo kogo. Będę grał tu, a może tam, założę taką koszulkę, a może taką, chce mieć nr 10, będę grał w klubie który wygrał LM itd. Strasznie to irytujące już.
@songoku95 - obronę by mogli podciągnąć bo jest Kompany...przerwa...i reszta. Oczywiście jak na ich standardy. No i DM jakiś bo Nigel już wiekowy, a Yaya Toure woli grać wyżej.
20 mln funtów *
German paper BILD report Javi Martinez is set to be sold to a non-Spanish club for £20million. Bayern and Arsenal thought to be interested.
Dla mnie saga z HAzardem nadal nie jest skończona. Dlaczego nie napisał wprost, że idzie do Chelsea?? Mam nadzieje, że w Anglii się nauczy troche pokory i zobaczy, że musi się jeszcze wiele nauczyć
songoku95
Żebyś się nie zdziwił, Modrić, Thiago Silva czy chociażby Bale czekają, bo kto bogatemu zabroni?
Kos6 > I ty kibic Arsenalu?! Ty jesteś człekiem małej wiary. MAŁEJ! Malutki kibic z małą wiarą. W tym sezonie mieliśmy walczyć o utrzymanie, a jesteśmy bezpośrednio w LM. Teraz malkontencie, wyjdź i nie siej bluźnierstw.
BTW mega! szczęsny koks oraz Wegner i jego kucyk. xD
youtube.com/watch?v=sC1CLnmtQFo
muahahha :P
Może u nas Steve Bould powinien przejąć stery. :)
city teraz ,,wyluzuje" na rynku, bo oni nie mają czego wzmacniać w składzie... xD
A nie, sorry, nie doczytałam.
Ludzie spokojnie w tym sezonie mielismy byc za Spursami i Liverpoolem ;p o Chelsea to nawet nie wspominam a gdzie skonczylismy? Wszyscy wiedza, wzmocnilismy sie Podolskim , a mysle ze i Wenger ostatniego slowa w tym okienku nie powiedzial , poza tym nasza kadra ma naprawde wielki potencjal tylko musimy zatrzymac RvP i wyleczyc w koncu Wilsherea a moim zdaniem mozemy walczyc o mistrzostwo w nastepnym sezonie...
Moim zdaniem Hazard będzie pasował do Chelsea. Widać Romkowi znów zachciało się budować potęgę. Kto następny? Falcao? Hulk?
Chelsea jak nic będzie królem transferowego polowania.
Ceran--> Rooney jest w kadrze, będzie tylko niedostępny podczas dwóch pierwszych meczów.
tomekO
dobra, ale zwróć uwagę na to, że on nie mówił o klubach byle jakich, i pierwszych lepszych. Widział, że United i City obecnie są jak Real i Barca w Hiszpanii dlatego zdecydował się, że pódjzie do któregoś z nich. Dużym argumentem przejścia do CFC było to, że wygrali oni LM i teraz na pewno Romek jeszcze coś rzuci kasy aby ta gra jakoś wyglądała...
4-0 od Milanu
Po co nam wzmocnienia :D
@lukasxsoad - jeśli chodzi o nieobecność z powodu kontuzji to Puyol i Villa, a z wyboru trenera to chyba Ferdinand.
największy nieobecny - Boruc :E
a tak na prawdę to Puziol i Rooney przynajmniej na początku.
@songoku95 - no to jest normalna sprawa. Jasne, każdemu życzę by miał pracę, w której dobrze zarabia a do tego ją kocha. Ale to rzadkość i niebywałe szczęście. A dla piłkarzy gra w klubie to właśnie praca. I jeśli ta kochana przez niego firma nie daje mu odpowiedniej pensji to niestety ale w większości wypadków wybiera lepsze zarobki. Pensje mają spore ale tylko przez kilka lat. Potem muszą za coś żyć, a nie jest tak że bez problemu dostaną jakieś ciepłe posadki.
Jak ta piłka nożna jest nieprzewidywalna. Jak zaczynał się sezon i Chelsea z AvB na ławce przegrywała praktycznie wszystko co mogła i miała najgorszy sezon od x lat. Pojawia się nagle Di Matteo, ich człowiek z zerowym doświadczeniem i co? Puchar Anglii, Liga Mistrzów i wzmocnienia o jakich my niestety możemy chyba jedynie pomarzyć... z piekła do nieba, a nam pozostaje radość z 3-ciego miejsca i pełne gatki przed odejściem Robina. -,-
No to panowie, krotko mowiac, w przyszlym sezonie ponownie czeka nas walka o miejsce w lidze mistrzow, co wiecej, moze to byc troche upokarzajaca walka o 4. miejsce. Nie jestem wku*wiony na to, ze nie kupujemy zawodnikow za dziesiatki milionow. jestem natomiast wku*wiony, ze nasi bezposredni rywale w lidze zarzadzani przez mafiosow i szejkow dokonuja takich popieprzonych transferow. kiedys jedynie barcelona i real madryt mogly sobie pozwolic na spektakularne transfery i, umowmy sie, byla to absolutna mekka dla pilkarzy, raj zarowno pilkarski jak i zarobkowy, wyroznienie, ktore dostawali najlepsi na swiecie. pieniadze zniszczyly pilke nozna, a juz na pewno zniszczyly premier league, bo cos czuje, ze przez tych szmaciarzy poziom przestanie juz byc tak wyrownany, a wyrownana zoastanie co najwyzej walka o 4. miejsce...
lukasxsoad
Boruc ;)
Ja bym chciał u nas Kalou i Sturridge'a,M'vile i zdrowych podstawowych grajków, no i oczywiście pozostania Robina.Choć i tak będziemy na papierze lata świetlne za Chelsea i Manchesterem City, ale to jest futbol ;)
@lukasxsoad
Ferdinand ; Sagna ; Villa
songoku95 --> chyba nie za bardzo rozumiesz o co mi chodzi. To wytłumaczę jak piłkarz pisz odchodzę z klubu X to jest ok ale jak on analizuje że dziś gra w jakiś tam kolorach jutro w jakiś tam to jest ciut nie poważne wiem że on ma 21 lat ale żaden piłkarz się tak nie zachowuję. Twitter to śmietnik w którym 90% informacji to śmieci.
a co RVP wolę się nie wypowiadać bo zaraz będzie że idiotyzmy piszę...
W koncu saga z Hazardem sie skonczyła - nie wiem czy bylo ale dodam
eurosport.pl/pilka-nozna/premier-league/2011-2012/hazard-wybral-klub_sto3289460/story.shtml
Dobra saga z Hazardem zakonczona teraz czas przerzucic sie na sage z bramkarzem psv TYTONIEM!!! :)
Hazard w Chelsea :>
A Ci dalej swoje... OMG! :)
Skoro był już temat o najlepszego strzelca/asystenta/bramkarza Euro, to ja mam inny:)
Jakiego piłkarza uważacie za największego nieobecnego Euro? Nie chodzi mi o piłkarzy, których reprezentacje nie awansowały, lecz o takich, którzy z takiego czy innego powodu nie dostali powołania. Jak dla mnie takim piłkarzem jest Soldado.
Mourinho obserwował właśnie Moure :)
Mourinho obserwował właśnie Moure :)
Mourinho obserwował właśnie Moure :)