Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
no ost. okienka to ja bym nie porownywal do niczego, bo nigdy sie nie dowiemy co tam sie tak naprawde w srodku w klubie dzialo...
imo bylo b. goraco...
Arsenalfcfan->
znowu czarnowidztwo z twojej strony.
Nie przegapił gwiazd, tylko uznał, że sprowadzi taniej kogoś podobnie dobrego. Na razie to Wenger stworzył więcej gwiazd niż kilku medialnie wielkich obecnie szkoleniowców typu Guardiola.
Co do ostatniego okienka letniego. Kupiliśmy chyba 5 graczy plus jednego jeszcze wypożyczyliśmy.
malyglod,
nie chce robić sobie nadzieji , bo potem będzie shock tak jak w ostatnie okienko :]
maciekbe
Hazard jest już u nich :] brakuje tego oficjalnego, ale on już podpisał kontrakt :]
Conrado
jak dojdzie jeszcze M vila to będzie i tak cud.
@Conrado888
bedzie wiecej;)
@arsenalfan u nich transfery a u nas tylko spekulacje ? U nas jest Poldi, a u nich zblazowany typ na twitterze, który wcale nie jest jeszcze w CFC
Arsenalfcfan->
eeeeeee, przesadzasz.
U nas są konkrety i spekulacje, u nich podobnie.
U nas oficjalnie: Podolski in, Persie na razie został
W Chelsea: oficjalnie - Drogba out, Hazard prawdopodobnie in.
moim zdaniem będą trzy transfery: Podolski, Wilshere i może M'Vila.
no w sumie to Romek pare tych transferow zrobil zanim wygral LM...
kiedys Moratti rowniez trochu transferow zrobil i jakos nic nie wygral dopoki nie przyszedl Mou...
coz transfery to nie druzyna...
malyglod,
nie mów, że kibicujesz Arsenalowi pierwsze okienko..
przegapiliśmy już mnóstwo gwiazd, nie sądze aby Wenger robił jakiś roszad, bo on powie "mamy tego ogranego gracza(SSa), ten jest świetny(ramsey), ten będzie za 30lat dobry(Jenkinson), więc mamy jakość i po co nam transfery"?
Po prostu takie są realia, że jeśli Wenger nie kupi min. 3-4 zawodników w to okienko to my możemy o czym kolwiek pomarzyć.
Macie jakąś stronę gdzie mógłbym wybrać wyniki meczów na Euro 2012 i później miałbym to na screenie?
"będą" M`Villa, Llorente, Giroud,
:>
Przypominam tylko, że to Arsenal w tym roku wzmocnił się jako pierwszy kupując Poldiego. Podnosicie lament niepotrzebnie. Coś w stylu cudze chwalicie, swego nie znacie.
Malyglod,
mała różnica między wiarą w nasze transfery a Chelsea.
U nich są konkrety a u nas tylko spekulacje :)
Arsenalfcfan->
a i jeszcze jedno. Po czym wnosisz, że nie będzie wzmocnień. Skąd ta pewność, że chcemy się koniecznie osłabiać, że nam nie zależy na lepszym składzie?
Jestem pewny, że się zgra tacy zawodnicy nie mają z tym problemu.
A co do togo:
będą się nas bali, skoro takie zespoły jak Stoke, BBurn, Norwich,Wigan,QPR,Swanse się nas nie boi i stara walczyć jak równy z równym to co dopiero Chelsea.
Arsenalfcfan->
przecież piszę to ironicznie.
Po prostu z nami też łączy się różne nazwiska. Z Chelsea też. Jak ktoś uwierzy we wzmacnianie The Blues, to i uwierzy we wzmocnienia The Gunners.
Najpierw trzeba zobaczyć jak sie Hazard zgra z resztą zespołu.
malyglod, przestraszą się ale tylko w Fifie.
Czy Ty naprawdę wierzysz, że dojdzie do nas M vila i Llorente? Bo ja jestem pewien, że dojdzie Capoue, bo jest tańszy a Wenger takich woli i do tego zamiast Girouda wróci Campbell to Wenger powie, że ma jakość i wszystko jasne. Wtedy to naprawdę będą się bać nas....
Arsenalfcfan->
di Mateo nie tyle wygrał Ligę Mistrzów, co jej nie przegrał.
Z taką grą w PL daleko nie zajadą. Żelazna defensywa to nie wszystko.
Nie przesadzałbym z tymi wzmocnieniami w Chelsea. Oni przede wszystkim mają przed sobą zmianę pokoleniową: Drogba, Lampard, potem Malouda, Cole, Terry.
Ja bym im szczególnie nie zazdrościł.
Poza tym, jak taki kibic Chelsea spojrzy na Arsenal, to się przestraszy. Mamy Podolskiego, "będą" M`Villa, Llorente, Giroud, wróci Diaby, Jack. Strach się bać.
a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash2/156272_372951442763777_694984829_n.jpg
HAHAH :D
Guardiola nie pójdzie do CFC ... Tylko Man UTD .
No ale jednak musiał z nimi coś zrobić :]
Liczę, że RdM zostanie u nich, a jak tak będzie to z tym składem mogą przejechać się po wszystkich , jedynie z UTD i City powalczą. Bo u nas to będę liczył na istny cud.
Kto ma Astre to dzisiaj wieczorem o 20:00 Holandia gra ze Slowacja a mecz pokazuje niekodowana stacja Sport 1 Germany (niektorzy maja wpisany kanał jako DSF). Od razu mowie, ze nie wiem pod jakim numerem kanal znajduje sie na tunerach Cyfry czy Polsatu)
di Mateo to bedzie chcial nowy kontrakt co sie nie spodoba Romkowi...
a Guardiola to bedzie jakis czas odrywal kupony od wygranej...
a co do LM i FA coz Lamps i Terry to tam pewnie wiecej wygrali niz di Mateo...
Dennis,
Guardiole chcą, a do tego jest RdM, który z tak słabym składem potrafił wygrać LM i Puchar FA. A więc z takimi wzmocnieniami to z nimi naprawdę ciężko będzie.
Bez takiego zawodnika jak Fabregas, to my niestety możemy sobie nie poradzić.
Trzeba liczyć, że Jack wróci do formy i będzie grał tak jak zawsze za dwóch. Bo inaczej sobie nie wyobrażam naszego sezonu.
A i oczywiście bez 3 wzmocnień.
grand92 - dzięki wielkie. :)
To też prawda. Wszystko w rękach Wengera. Ja przeczuwam okienko takie jak zawsze, ale daje Wengerowi ostatni w życiu kredyt zaufania. 8 lat bez trofeum to będzie już za dużo... Mamy fundusze, nie ma się co czarować. Zobaczymy czy jest już chory w swoim uporze, czy jeszcze kontaktuje.
badyl254
smog.pl/wideo/42947/ekipa_top_gear_w_polsce/
tutaj masz cały fragment
CFC to niech najpierw sobie kupi managera a dopiero pozniej zawodnikow, bo bedzie jeszcze raz kupowac...
Ale Chelsea to nie City :] Chelsea jest nauczone jak wygrywać, a City nie.
Do tego jeszcze UTD się wzmocni pewnie, + kontuzje ich ominą, to my naprawdę znowu z Tott będziemy walczyć :/
Racja Cudi. Przegrali też z nami. :) Nie ma co panikować, pieniądze nie grają.
Po co panikować? Tak samo było z City przed sezonem, a mistrza wygrali ledwo z najsłabszym od lat Manchesterem United.
Ale za rok Chelsea będzie miało pake jeśli kupi Hulka, jedynie City będzie mogło z nimi konkurować.
A nie zdziwie się jak kupią także Modricia.
Więc znowu nici z planami o jakiekolwiek mistrzostwo :/
Chelsea teraz będzie grało tak offensywny football, że ciężko będzie z nimi.
Jeśli chcemy liczyć się tak jak kiedyś, to musimy zrobić takie transfery co kiedyś, czyli skoro kiedyś 10mln to było całkiem sporo, a my tyle wydawaliśmy, to teraz 25mln to całkiem sporo i powinniśmy takie z 3 transfery zrobić, aby mieć wgl. jakiekolwiek szanse z City, Utd i Chelsea.
W którym odcinku którego sezonu Top Gear był fragment z Polską? I po co tu przyjeżdżali?
Z filmów bardzo polecam Zawód Gangster ( Rise of the footsoldier ) . Film na faktach, dla mnie przekozacki. Jeden z ulubionych.
Arsenal_1886 prorok jest dobry w klimacie gangsterskim i to z wyższej pułki ;D
Mid
ale sama ich reakcja , wybuch śmiechem na myśl o wjeździe do Polski :D
grand92
Ja oglądam. A ten fragment z Polską trochę krótki.
ogląda ktoś Top Gear ? Bo znalazłem fragment jak do Polski wjechali :D
Cudi
też fajne ;D
Mid
pikne ;D
Polecam również to: youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=K3oJ6xzz2Qc
@Mid
Wojtek najlepszy hahahahaha...
@Mid, widziałem to ostatnio. Wyborne. :D
Widzieliście to?
youtube.com/watch?v=AleYSkW2LoQ
Jeśli nie widzieliście, to obejrzyjcie :]
Ja kupiłem tak z braku laku Podolskiego (22 bramki w 29 meczach) jak tak będzie naprawdę to łoł :)
kup sobie Lucasa Piazona na atak
michalal
zostaw Sagne a Vralsjko wpuszczaj w mniej ważnych meczach , broń Boże nie sprzedawaj do Ctiy , ja tym żydom nikogo nie sprzedam
za Bainsa everton zażądał 23 mln :|