Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division

Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division 09.07.2012, 10:26, Damian Burchardt 3355 komentarzy

Emocje związane z Euro 2012 już za nami, czas więc na drugą część powtórki zeszłego sezonu ligowego Kanonierzy.com w wydaniu europejskim. Tym razem przyjrzymy się hiszpańskiej La Liga, zwanej też czasem przez złośliwców pogardliwie La Lipą ze względu na prawie 50% prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania przyszłego mistrza Hiszpanii, oraz fakt, że reszta drużyn hiszpańskiej ekstraklasy poziomem nie dorównuje potentatom z Madrytu i Barcelony. Tymczasem o ile faktycznie o mistrzostwo walczą jedynie dwie wiodące drużyny, o tyle reszta ligi również prezentuje określony, wysoki poziom, co pokazuje chociażby skład tegorocznych półfinałów Ligi Europy.

Zobacz także nasze podsumowanie Bundesligi

Przed sezonem

Dla Katalończyków z Barcelony cel przed następnymi rozgrywkami był jasny - utrzymać swoją hegemonię na własnym podwórku, ale też nie dać się pokonać w Lidze Mistrzów. Oznaczało to nic innego jak próbę dokonania tego, czego nie udało się żadnemu klubowi w nowej Lidze Mistrzów – obronić wywalczony przed rokiem tytuł najlepszej drużyny Europy. Wszyscy Cules mieli nadzieję, że ten piękny sen, który zaczął się wraz z objęciem stanowiska pierwszego trenera przez Pepa Guardiolę, będzie przedłużony o kolejny sezon. Aby te marzenia się ziściły, sprowadzono do pomocy chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza z Udinese - oraz przede wszystkim wielkiego rozgrywającego Arsenalu – Cesca Fabregasa. Takie wzmocnienia drogo kosztowały Dumę Katalonii, jednak mimo wszystko Katalończycy mogli sobie na to pozwolić, wspomagani kapitałem z Kataru, sprzedając miejsce na koszulce Qatar Fundation wbrew 110-letniej tradycji klubu. Resztę wzmocnień stanowili wychowankowie z La Masii, jednak mimo wszystko skład Barcelony wydawał się niebezpiecznie „krótki”.

Cel drużyny Królewskich z Madrytu również wydawał się jasny. Jose Mourinho wraz ze swoją drużyną miał przerwać dominację wielkiego rywala i odzyskać po trzech latach posuchy mistrzostwo Hiszpanii. Oczekiwania kibiców Blancos oraz prezydenta klubu – Fiorentino Pereza - były ogromne, nie bez powodu przed rokiem postawiono właśnie na The Special One, człowieka, którego od momentu objęcia pracy w FC Porto w 2004 roku, w każdym kolejnym klubie nie czekał na odniesienie tryumfu w lidze więcej niż sezon. Przesłanie było więc jasne, to ma być ten sezon, w maju 2012 roku to Real znów ma świętować tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. W realizacji tego celu mieli pomóc sprowadzony z Benfiki Fabio Coentrao, Turek Nuri Sahin czy młody Jose Callejon. Innym, równie ważnym postawionym przed Mourinho zadaniem, było zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Presja, z jaką walczyć musiał Portugalczyk była więc ogromna, ale na tego człowieka taka sytuacja działa wyłącznie korzystnie.

Po mającym się rozpocząć sezonie dużo obiecywały sobie także Malaga, Atletico Madryt czy Valencia. Drużyna Manuela Pellegriniego dostała wsparcie finansowe, a jakże, z bliskiego wschodu. Szejk Al-Thani zainwestował w „nową zabawkę” bagatela ponad 50 milionów euro, chcąc przemienić zespół, który szczęśliwie uniknął degradacji w uczestnika Ligi Mistrzów. Na La Roselada przybyli m.in. Jeremy Toulalan, Santiago Cazorla, Ruud van Nisterlooy czy Jaris Mathijsen. Rojiblancos tymczasem, wzmocnieni kolumbijskim supersnajperem – Rademelem Falcao – oraz tureckim magikiem – Ardą Turanem – również chcieli poczuć smak Champions League po 3 latach przerwy. Valencia, mimo problemów finansowych i stałego odpływu najlepszych zawodników co sezon, zawsze liczy się w walce o czołowe lokaty. Walka w tej, podzielonej niejako na dwie dywizje lidze, zapowiadała się więc niesamowicie interesująco ze względu na konflikt interesów. Mistrzostwo jest tylko jedno, miejsc w lidze mistrzów cztery a za to cała masa pretendentów.

Przebieg sezonu

O dziwo sezon nie od początku przebiegał pod dyktando hegemonów. Świetny start zaliczyły między innymi Levante i beniaminek z Sevilli – Betis, który po pięciu kolejkach przewodził w tabeli, mając 2 punkty przewagi nad Barceloną. Katalończycy zdążyli już w międzyczasie zaliczyć dwa remisy (z Valencią i Sociedad) a Real, okupujący 5. miejsce w tabeli również raz podzielił się punktami (z Racingiem) i zdążył nawet zanotować porażkę (z Levante). W oczy rzucał się fatalny start Athleticu Bilbao. Baskowie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, przed beznadziejnym Sportingiem Gijon, który zdobył do tej pory tylko 2 bramki, tracąc ich 12.

W miarę upływu czasu prawie wszystko wracało do normy. Dwójka liderów coraz bardziej oddalała się od peletonu, co jakiś czas dochodziło do pogromów mniejszych klubów (szczególnie doświadczyła tego Osasuna, która przegrała 0:8 na Camp Nou i 1:7 na Santiago Bernabeu), Betis po wspaniałym początku sezonu osuwał się w dół tabeli, o Ligę Mistrzów walczyła również Valencia czy Sevilla. Jednak te kluby znajdowały się dopiero za świetnym Levante, dla którego ten sezon miał już do jego końca być niezwykle udany. W 16. kolejce odbył się pierwszy z wielkich klasyków – Derby Europy na Santiago Bernabeu. Barcelona zadziwiająco coraz bardziej nie mogła dotrzymać kroku rywalowi ze stolicy i przed Gran Derbi traciła do Realu 6 punktów (wcześniej m.in. remis z Bilbao i porażka z Getafe). Minimalnym faworytem przed tym pojedynkiem gigantów wydawał się więc Real i to potwierdziło się już w pierwszej minucie spotkania. Błąd, pod wpływem pressingu Królewskich, popełniła defensywa Barcelony, co skończyło się bramką Karima Benzemy. Ostatecznie jednak to Katalończycy wyszli z tarczą z pierwszej z bitw, kluczowym okazała się zmiana ustawienia Barcelony w trakcie meczu na 3-4-3, co skutkowało wynikiem 3:1 dla Dumy Katalonii.

Nastroje w szeregach Blaugrany poprawiły się na krótko. Dalej przecież mistrz Hiszpanii nie mógł powąchać fotela lidera, gdyż Real utrzymywał bezpieczną 3-punktową przewagę nad największym rywalem. Co więcej, Królewscy byli do końca rozgrywek niemal bezbłędni, podczas gdy Barca myliła się raz za razem. Wreszcie, w 23. kolejce po kompromitującej przegranej z Osasuną, dystans dzielący obie wielkie marki wyniósł sławne już 10 punktów. Od tego momentu liczba 10 zaczęła wywoływać u Cules reakcję alergiczną. Co prawda Real przeżył też swój mały kryzys, remisując 3 mecze w krótkim odstępie czasu (z Malagą, Villareal i Valencią) dając w ten sposób cień nadziei Barcelonie na obronę tytułu. Ten mały promyczek ostatecznie zgasł po przegranej w kolejnych derbach Europy 1:2, po golach Samiego Khediry i Cristiano Ronaldo, który wreszcie zaczął odgrywać istotną rolę w tych najważniejszych spotkaniach swojej drużyny. Blaugranie nie pomógł nawet fenomenalny Argentyńczyk – Leo Messi. Atomowa Pchła strzeliła rekordowe 50 bramek w lidze w jednym sezonie, dokładając również do swojego dorobku 16 asyst. Łącznie Messi brał udział w 58% akcji zakończonych bramką własnego zespołu. Niestety, jego partnerzy nie przyszli mu w sukurs, Argentyńczyk zaczął być jeszcze bardziej istotną postacią Barcelony niż wcześniej, co zakończyło się uzależnieniem formy całej drużyny od dyspozycji Messiego. Swoje piętno odcisnął również ogrom kontuzji w zespole Barcy. Tutaj w Katalończyków uderzył wspomniany już niezbyt rozległy skład, nie było godnych zastępców dla kontuzjowanych przez cały sezon Villi czy Afellaya oraz często pauzujących Sancheza czy Iniesty. Swoje dołożył Pep Guardiola, który zmuszony do rotowania składem praktycznie co mecz, nierzadko wyciągał pomocną dłoń do rywali nietrafionym ustawieniem swojego zespołu.

(tabela po 23. kolejce Primera Division, fot. Igol.pl)

Real nie miał takich problemów, nawet wielkie ego Ronaldo nie przyćmiło całej drużyny, która zgrała się fenomenalnie, stanowiła prawdziwy kolektyw. Real nie zależał od Cristiano, gdyby nie Portugalczyk, owszem, byłoby trudniej w niektórych spotkaniach o bramki czy zwycięstwa, ale jego brak nie oznaczałby takich problemów, jakie miała Barcelona przy słabszym dniu Leo. Gracze Blancos nie odnieśli podczas całego sezonu co prawda tyle kontuzji co gracze Barcy, jednak to nie było czynnikiem decydującym o powrocie Królewskich na tron. Na szacunek zasługuje rozgrywający kapitalny sezon Mesut Oezil. Niemiec był prawdziwym mózgiem swojego zespołu, znakomicie dyrygował grą Królewskich, zaliczył 16 asyst i strzelił 4 gole. Ostatecznie Real zakończył ligowe zmagania z rekordową liczbą 100 punktów oraz z fenomenalnym wynikiem strzeleckim - ze 121 strzelonymi golami.

Pochwalić bezwzględnie należy Levante. Drużyna Ignacio Martineza nie dokonując żadnego transferu znacznie przeważającego milion euro, sprowadzając za to świetnych Arouna Kone oraz Pedro Lopeza, zdołała zająć w ostatecznym rozrachunku 5. miejsce w tabeli i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Na swoim koncie dzielne Żaby mają m.in. wygraną z Realem Madryt, dużo nie brakowało do odniesienia zwycięstwa nad Barceloną. Sezon w ich wykonaniu był po prostu wyśmienity. Docenić należy również postawę Malagi. Bogaty szejk spełnił swoje marzenia, stworzył zespół który zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Fenomenalne zawody rozrywał Cazorla, prawdziwy lider, mózg zespołu, spec od rzutów wolnych, który jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie śnił się Ikerowi Casillasowi. Boquerones z pewnością mają potencjał by godnie reprezentować hiszpański futbol w Europie. Docenić trzeba także Osasunę Pampelunę. Pomimo batów, jakie ta drużyna zebrała w niektórych meczach, druga część sezonu zdecydowanie należała do nich, co dało w ostatecznym rozrachunku 7. miejsce w tabeli. Atletico do ostatniej kolejki, wraz z Levante, walczyło o Ligę Mistrzów, jednak tak jak już wspominaliśmy, ilość miejsc w tych elitarnych rozgrywkach jest ograniczona, zawsze muszą być jacyś przegrani. Rojiblancos tak długi pobyt w gronie walczących o występy w piłkarskim, klubowym raju zawdzięczają między innymi trenerowi Diego Simeone, który objął Atletico podczas kampanii 2011/2012 i przemienił ją zdecydowanie na korzyść Los Colchoneros. Na plus sezon może zaliczyć również solidna Mallorca oraz beniaminkowie - Betis (który nieco przygasł po świetnym początku sezonu) oraz Granada i Rayo. Wielkie słowa uznania należą się Saragossie. Drużyna totalnie rozbita, złożona „na szybko” przed sezonem, miała świetną końcówkę i rzutem na taśmę, po raz kolejny uratowała ekstraklasowy byt.

Przechodząc do rozczarowań, pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Racing Santander. Drużyna ta wygrała w przekroju całego sezonu jedynie 4 mecze, nie wygrywając żadnego z ostatnich 20. Taki wynik oznacza gwarantowaną relegację z ekstraklasy. Racinguistas niestety dobiła sytuacja pozasportowa klubu i problemy z jego właścicielem. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich obserwatorów hiszpańskiej Primera Division jest jednak spadek Villarealu. To kolejna, po Deportivo, tak wielka firma, która musi pożegnać się z La Ligą, a przecież w tym samym sezonie grała w Lidze Mistrzów! Kontuzje kluczowych graczy (jak Rossi, który był niedostępny przez cały sezon) czy utrata rozgrywającego - Cazorli - pozostawiły w takiej a nie innej sytuacji tę świetnie spisującą się w poprzednim sezonie drużynę. Na burę zasługują również przeciętnie grające, a zaliczane do grona walczących o Ligę Mistrzów, Espanyol i Sevilla, a także Athletic Bilbao. Baskowie, mający dobry środek sezonu w końcówce rozgrywek wyglądali słabiej, gdyż całe swoje siły skierowali na Ligę Europy. Najjaśniejszym punktem Athleticu był Fernando Llorente, który być może tym sezonem wygrał sobie pierwszy skład swojej reprezentacji podczas EURO 2012.

Rozgrywki europejskie

Od początku sezonu mówiło się, że najprawdopodobniejszym scenariuszem finału Ligi Mistrzów, przy korzystnym losowaniu w dalszych rundach, są Gran Derbi Europa. Real przeszedł swoją grupę (Ajax, Dynamo Zagrzeb, Olympique Lyon) jak burza, wygrywając wszystkie 6 meczów. Barca (grupa z Milanem, Bate Borysów oraz Viktorią Pilzno) raz podzieliła się punktami, remisując na Camp Nou z Rossoneri 2:2. Pozostali reprezentanci hiszpańskiego futbolu nie zdołali awansować do 1/8 Champions League, Villareal nie wygrywając żadnego meczu w grupie śmierci (Bayern, City, Napoli) odpadł z europejskich pucharów a Valencia, zajmując 3. miejsce (z Chelsea, Bayerem oraz Genkiem) w dalszej fazie sezonu rywalizowała w Lidze Europy. Barca i Real pewnie w dwumeczach pokonywali swoich rywali w dalszych fazach walki o europejski czempionat, pokonując odpowiednio Bayer i Milan oraz CSKA Moskwa i Apoel Nikozja. W półfinałach stało się coś nieprawdopodobnego, Barcelona nie wygrała z Chelsea ani jednego meczu i odpadła po remisie 2:2 na własnym stadionie ze skupionymi wyłącznie na obronie londyńczykami, a Real odpadł po rywalizacji z Bayernem w rzutach karnych na Santiago Bernabeu. Presji nie wytrzymali kluczowi zawodnicy Królewskich. W dwóch pierwszych seriach bramek nie strzelili warci w sumie ponad 150 milionów euro Ronaldo i Kaka, a dzieła zniszczenia dopełnił zainspirowany twórczością zespołu Jarzębina Sergio Ramos, próbując dokonać zamachu na kibica siedzącego w ostatnich rzędach stadionu. Jak bardzo rozczarowany był Jose Mourinho ukazuje poniższe zdjęcie, czy ktoś kiedykolwiek widział Portugalczyka w takiej scence rodzajowej?

(fot. Yahoo)

Liga Europy po raz kolejny przemieniła się w Ligę Iberyjską, w półfinałach znalazły się Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Valencia i Sporting Lizbona. Jednak to te dwie pierwsze drużyny stanęły naprzeciwko siebie w finale tych rozgrywek na stadionie w Bukareszcie i tam też kolumbijski snajper madrytczyków pokazał, że Liga Europy to jego pole do popisu, po prostu Falcao League. Radamel wygrał Ligę Europy drugi raz z rzędu, zdobywając dwie kluczowe bramki w wygranym przez Atletico finale 3:0.

Podsumowanie

Stało się, hegemonia Barcelony została przełamana. Klepanie na zasadzie „ty do mnie, ja do ciebie” niestety nie pozwoliło drużynie Guardioli na osiągnięcie porównywalnych sukcesów z poprzednimi sezonami ani w na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów (tutaj nie pomogło nawet średnie posiadanie piłki na poziomie 78%, co jest rekordem wszechczasów Champions League). Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, Królewscy przez 31 kolejek znajdowali się na pierwszym miejscu, co świadczy o niezwykłej dominacji tej drużyny w tych rozgrywkach. Porównując, Barcelona na fotelu lidera przebywała tylko przez 4 kolejki. „Mistrzostwo drugiej dywizji” czyli najlepszą z drużyn walczących o pozostałe miejsca została Valencia, a komplet reprezentantów Hiszpanii w Lidze Mistrzów uzupełniła przemieniona Malaga. Z ligi spadają Racing, Sporting oraz Villareal. Nagrodę pocieszenia w postaci Copa del Rey zdobyli Katalończycy, pokonując w finale Bilbao 3:0. Sytuacja Barcy podobna jest do tej Królewskich sprzed roku, wtedy też Real zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii. Czy ta analogia przeniesie się również na odzyskanie mistrzostwa w przyszłym sezonie?

Statystyki i klasyfikacje:

(tabela po 38. kolejce Primera Division, fot. igol.pl)

Mistrz Hiszpanii: Real Madryt

Copa del Rey: FC Barcelona

Awans do Ligi Mistrzów: Real Madryt, FC Barcelona, Valencia

Eliminacje Ligi Mistrzów: Malaga

Awans do Ligi Europy: Atletico Madryt, Levante

Degradacja: Villareal, Sporting Gijon, Racing Santander

Strzelone gole łącznie: 1050

Średnia goli: 2,76/mecz

Król strzelców: Lionel Messi (50 goli)

Najlepszy asystent: Lionel Messi (20 asyst)

Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Lionel Messi (70 punktów: 50 goli i 20 asyst)

MVP Sezonu: Lionel Messi (Barcelona)

Odkrycie sezonu: Michu (Rayo Vallecano)

Łączna liczba widzów na stadionach: 9 139 647

Średnia widzów na mecz: 28 209

Zespół grający najostrzej: Getafe (126 żółtych, 8 czerwonych kartek)

Zespół grający najbardziej fair play: FC Barcelona (74 żółtych, 4 czerwone kartki)

XI sezonu wg. Marki: Casillas (Real) - Ramos (Real), Puyol (Barcelona), Martinez (Athletic Bilbao) - Oezil (Real), Alonso (Real), Xavi (Barcelona), Iniesta (Barcelona) - Messi (Barcelona), Falcao (Atletico), Ronaldo (Real)

PodsumowaniePrimera Division autor: Damian Burchardt źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
karlo komentarzy: 906911.07.2012, 19:29

Agher
dzięki za info, podejrzewałem, że też chrome będę musiał zainstalować w nowym lapku.

Vermaelen5 komentarzy: 266011.07.2012, 19:28

Hey, to prawda, że Park odszedł z ManU?!

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 19:24

Widzę wszyscy podają newsa z metro a nikt nie poda linka, pff. BO GO TAM NIE MA !

RvPersie komentarzy: 1145811.07.2012, 19:21

Hahha w UT Denilson wyszedł IF haha :D

kamil_malin komentarzy: 933211.07.2012, 19:21

@ Rafson95
Dla mnie to świetny trener, ale nie róbmy z niego boga.

Narzeka na arbitrów i UEFE ale zapomina dzięki komu zdobył LM...

mateusz1703 komentarzy: 5911.07.2012, 19:20

mam pytanko: kiedy teraz jest najblizszy mecz Arsenalu?? w sobote?? wie ktos cos o godzinie??

Agher komentarzy: 278411.07.2012, 19:18

Carlo - Ja używam, ale na Mac'u. Na windowsie mam chrome. Safari pod windowsem słabo zoptymalizowane.

Vermaelen5 komentarzy: 266011.07.2012, 19:16

Wengerowi to się chyba naprawdę nudzi. Ściąga jakiegoś siedemnastolatka, którego nazwiska nawet się nie da wymówić.
A nam potrzebni są zawodnicy, którzy pomogą zdobyć tak upragnione trofeum. Pierwsze od SIEDMIU lat

henry147 komentarzy: 136611.07.2012, 19:15

Arsenal finally complete M'vila signing on a 4 year deal. could be followed up by an AM either Goetze or preferably Carzola.

karlo komentarzy: 906911.07.2012, 19:15

Tak z innej beczki. Używa ktoś z was przeglądarki Safari ? Jak ona się sprawuje ?

peciakk komentarzy: 10489 newsów: 511.07.2012, 19:14

transfery.info/53312,oficjalnie-el-hamdaoui-w-fiorentinie
to koniec tematu Chamakh w Violi ;/

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 19:12

Dajcie linka do metro.

Matheo14 komentarzy: 55111.07.2012, 19:10

M'vila wypowiedział się gdzieś, że jest szczęśliwy i że transfer jest pewny ? czy mi się pomieszało w głowie w natłoku pracy

LoveTheGunners komentarzy: 914011.07.2012, 19:07

‎-E8-Yann M’Vila transfer to Arsenal ‘agreed’
Arsenal have agreed a fee for Rennes star Yann M’Vila, with a deal set to be concluded at the end of the season, according to reports in France.

As Metro revealed last month, the Gunners have made signing a natural defensive midfielder a key priority for the summer, despite Alex Song’s excellent form.

And it seems after scouring the market, manager Arsene Wenger has settled on securing long-term favourite M’Vila.

The 21-year-old, who also has strong interest from Inter Milan, told Rennes of his desire to quit the club earlier this season, and according to reports in France, Arsenal have agreed terms on a £17 million transfer, with the details set to be concluded in the summer.
SOURCE: Metro

kamil_malin komentarzy: 933211.07.2012, 19:06

@ Rafson95
Gol Milito ze spalonego, coś więcej? A ty pewnie skupiłeś się jedynie na symulce Busquetsa...

@ Arsenalfcfan
My też zostaliśmy oszukani w finale, bramka Eto'o padła ze spalonego...

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.07.2012, 19:04

kamil_malin,
to ciekawe co o Barcelonie mozna powiedziec :D w sumie to, ze tylko 1 zwyciestwo bylo zasluzone w LM :)

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 19:03

Roni
A Kamilowi chodzilo o Evre^

Stefcio
W tym wywiadzie wypowiadales sie jak Wenger, brakowalo mi chyba tylko slowa-jakosc.

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:03

roni - on pewnie wie o co mi chodziło, ale trudno ;]

roni komentarzy: 92011.07.2012, 19:01

Diablicy raczej chodziło o koński uśmiech Nsriego ;]

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:01

25.media.tumblr.com/tumblr_m6g8hlhvSc1qdplado1_500.jpg

hahah, co to za fryz; D

kamil_malin komentarzy: 933211.07.2012, 19:00

@ Diablica
No masz rację, straszną facjatę ma Evra...

kamil_malin komentarzy: 933211.07.2012, 18:58

@ Arsenalcfan
Przypomnij sobie w jaki sposób wygrał LM z Porto. Podpowiem, pomoc sędziów w meczu z Manchesterem.
Do tego była to najsłabsza edycja od lat, faworyci szybko odpadli, a w decydującej fazie były jedynie dobre zespoły.

Inter wygrywał ligę osłabioną przez "aferę", miał piekielnie mocny skład. Jedyne na czym skupiali się Mediolańczycy i grali na 100% to LM, rozgrywki krajowe mogli odpuścić. Bo już przed sezonem tytuł był rozdany.

Zwycięstwa w LM zawdzięcza szczęściu + pomocy arbitrów.

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 18:58

bialysul

No tak w pierwszym sezonie w Interze też robił gigantycznie transfery ! Najdroższy niewypał Quresma za 15 mln funtów ! Gigantyczny transfer ! Serie A wygrał.

TrueGunner komentarzy: 106111.07.2012, 18:55

Diabliica

Jola Rutowicz do niego pasuje jak w morde strzelił...

michalmsos komentarzy: 156911.07.2012, 18:55

witam,
troche nie na temat, ale wstawiam link znaleziony na eurosporcie brytyjskim;)
swoja droga nie wiedzialem ze rossa tak dac czadu potrafi
youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=s7knIL5J04w#!

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 18:54

25.media.tumblr.com/tumblr_m5u0sh2Z1q1qfha0wo1_1280.jpg

Co za pysk -.-

roni komentarzy: 92011.07.2012, 18:54

Oxlade bez respektu :D

berni33 komentarzy: 138911.07.2012, 18:54

modric odchodzi to można by jego wziąć myślę ze cena podobna jak za cesc mogla by przekonać totenham :P

tylko ze on ma większe ambicje niz arsenal i sie mu nie dziwie :PPPP

Arsenal_1886 komentarzy: 1952111.07.2012, 18:53

twitter.com/Lagvilava7/status/222996249413025792/photo/1

Tak mogła by wyglądać domówka Arsenalu jakby naszym sponsorem byłby Adidas ,a nie Nike .
Stroje podobno do Ajaxu .

chica10 komentarzy: 1745 newsów: 211.07.2012, 18:52

Sneijder w Arsenalu to moje marzenie, szkoda, że takie mało prawdopodobne:(

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.07.2012, 18:51

ta ale wygranie z Porto LM to nic...
to samo z Interem...

jarmx,
jakbys czytal, to jest napisane, ze zlozy oferte z pieniedzy uzyskanychh za Persiego.

05Marcin12 komentarzy: 65511.07.2012, 18:50

Widzieliście ten filmik??
youtube.com/watch?v=X5gh32tHdsc&feature=relmfu

Arsenal_1886 komentarzy: 1952111.07.2012, 18:50

arsenaldigitalcatalogues.com/away-kit-2012-13_aak396/

Jeżeli ktoś jeszcze nie widział to podaje nasze nowe wyjazdówki . Macie parę stronek z klubowej gazetki Arsenalu :D Miłego oglądania .

TrueGunner komentarzy: 106111.07.2012, 18:49

jarmx

Nawet jakby, to odpowiedz sobie jaką tygodniówkę by musiał dostac.... Wiec raczej znowu kogoś fantazja poniosła.

afckonrad9101 komentarzy: 783411.07.2012, 18:49

Mourinho by do nas nie przyszedl gdyby mial marne grosze na transfery, on zawsze wybiera kluby ktore sa na topie, ktore maja co wydac, nie bedzie ryzykowal przyjscia do Arsenalu , on wybiera pewne opcje aby sie nie sparzyc...

bialysul komentarzy: 369911.07.2012, 18:49

Arsenal23

Mourinho? kim jest bez transferow?, w kazdym klubie jaki prowadzil, za swoimi osiagnieciami ma wielkie pieniadze, a w Porto..., objal jeden z 3 zespolow liczacych sie w portugalskiej lidze, mial wystarczajacy sklad by osiagnac sukces, nie wydaje mi sie ze bylo to jakies wielkie osiagniecie, porownalbym to do trenowania np. Legi, czy Wisły w polskiej lidze...

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 211.07.2012, 18:47

Chyba że następcą Wengera będzie na przykład Bould.

KanonierChris komentarzy: 292411.07.2012, 18:45

rafał, Wenger nie jest nieśmiertelny, kiedyś odejdzie :)

jarmx komentarzy: 28611.07.2012, 18:45

arsenal złoży oferte 20 mln za sneijdera!

caughtoffside.com/2012/07/11/arsenal-to-use-van-persie-cash-to-launch-bid-for-20m-inter-milan-playmaker-wesley-sneijder/

KanonierChris komentarzy: 292411.07.2012, 18:45

bobselj podobno o tym napisały poważne Metro i jeszcze bardziej poważny caughtoffside.com:)

bobslej22 komentarzy: 861011.07.2012, 18:42


Sakahai>>> Czyli wszystko w normie. Codziennie dochodzą :) Szkoda że to nie jakies poważne gazety tylko Twitter :0

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 18:40

A1886
Mourinho ze składem jak Wenger miał rok temu na pewno by nic nie wygrał.... zresztą zmieni się trener zmieni się filozofia, wątpię żeby ta się utrzymała po utracie AW.

kwiatinho komentarzy: 1316011.07.2012, 18:40

Baines wykonuje rzuty wolne karne i rożne. Jego wrzutki są genialne. W sezonie 10/11 był najlepszym lewym obrońcą na świecie. Rozegrał wszystkie mecze w Evertonie. Jest przywódcą. Cole lepiej gra w defensywie choć i jemu przytrafiają się słabsze mecze i to coraz częściej. Wiadomo że w Chelsea gra się łatwiej niż Evertonie. Jeśli dojdzie do lepszej drużyny pokaże na co go stać. To świetny grajek. Naszego Gibbsa je na śniadanie

Nyguss komentarzy: 104111.07.2012, 18:39

@Arsenal23: a słynny Mou później zamieniłby Arsenal nawet na koguty bez zastanawiania się jakby tylko większą tygodniówkę dali.

Arsenal_1886 komentarzy: 1952111.07.2012, 18:39

Arsenal23 > Mourinho z budżetem ,który jest w Arsenalu miałby słabo ;p

Sakahai komentarzy: 206011.07.2012, 18:39

Dochodzą informacje z Francji, że Arsenal dobił targu co do transferu Yanna M'vili za 17 mln.

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 18:35

stefcio

Ja bym zamienił Mourinho za Wengera bez zastanawiania się :)

KanonierChris komentarzy: 292411.07.2012, 18:35

Marzag, myślę że jest bardzo perspektywicznym graczem ale, możesz mieć rację :)
W każdym razie lepszym czarnoskórym jest napewno.

KanonierChris komentarzy: 292411.07.2012, 18:34

chelsealive.pl/n-27689-roberto-di-matteo-stworzy-mala-barce.php

Szykują sie nam nowi wirtuozi footballu w Anglii...

stefcio15 komentarzy: 13022 newsów: 223711.07.2012, 18:33

Ostatnio zostałem poproszony o krótką rozmowę dla strony Realu, więc zachęcam do czytania:

losblancos.pl/-A-karuzela-transferowa-sie-kreci,n23556.html

Następny mecz
Ostatni mecz
Fulham - Arsenal 8.12.2024 - godzina 15:00
? : ?
Arsenal - Manchester United 4.12.2024 - godzina 21:15
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady