Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division

Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division 09.07.2012, 10:26, Damian Burchardt 3355 komentarzy

Emocje związane z Euro 2012 już za nami, czas więc na drugą część powtórki zeszłego sezonu ligowego Kanonierzy.com w wydaniu europejskim. Tym razem przyjrzymy się hiszpańskiej La Liga, zwanej też czasem przez złośliwców pogardliwie La Lipą ze względu na prawie 50% prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania przyszłego mistrza Hiszpanii, oraz fakt, że reszta drużyn hiszpańskiej ekstraklasy poziomem nie dorównuje potentatom z Madrytu i Barcelony. Tymczasem o ile faktycznie o mistrzostwo walczą jedynie dwie wiodące drużyny, o tyle reszta ligi również prezentuje określony, wysoki poziom, co pokazuje chociażby skład tegorocznych półfinałów Ligi Europy.

Zobacz także nasze podsumowanie Bundesligi

Przed sezonem

Dla Katalończyków z Barcelony cel przed następnymi rozgrywkami był jasny - utrzymać swoją hegemonię na własnym podwórku, ale też nie dać się pokonać w Lidze Mistrzów. Oznaczało to nic innego jak próbę dokonania tego, czego nie udało się żadnemu klubowi w nowej Lidze Mistrzów – obronić wywalczony przed rokiem tytuł najlepszej drużyny Europy. Wszyscy Cules mieli nadzieję, że ten piękny sen, który zaczął się wraz z objęciem stanowiska pierwszego trenera przez Pepa Guardiolę, będzie przedłużony o kolejny sezon. Aby te marzenia się ziściły, sprowadzono do pomocy chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza z Udinese - oraz przede wszystkim wielkiego rozgrywającego Arsenalu – Cesca Fabregasa. Takie wzmocnienia drogo kosztowały Dumę Katalonii, jednak mimo wszystko Katalończycy mogli sobie na to pozwolić, wspomagani kapitałem z Kataru, sprzedając miejsce na koszulce Qatar Fundation wbrew 110-letniej tradycji klubu. Resztę wzmocnień stanowili wychowankowie z La Masii, jednak mimo wszystko skład Barcelony wydawał się niebezpiecznie „krótki”.

Cel drużyny Królewskich z Madrytu również wydawał się jasny. Jose Mourinho wraz ze swoją drużyną miał przerwać dominację wielkiego rywala i odzyskać po trzech latach posuchy mistrzostwo Hiszpanii. Oczekiwania kibiców Blancos oraz prezydenta klubu – Fiorentino Pereza - były ogromne, nie bez powodu przed rokiem postawiono właśnie na The Special One, człowieka, którego od momentu objęcia pracy w FC Porto w 2004 roku, w każdym kolejnym klubie nie czekał na odniesienie tryumfu w lidze więcej niż sezon. Przesłanie było więc jasne, to ma być ten sezon, w maju 2012 roku to Real znów ma świętować tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. W realizacji tego celu mieli pomóc sprowadzony z Benfiki Fabio Coentrao, Turek Nuri Sahin czy młody Jose Callejon. Innym, równie ważnym postawionym przed Mourinho zadaniem, było zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Presja, z jaką walczyć musiał Portugalczyk była więc ogromna, ale na tego człowieka taka sytuacja działa wyłącznie korzystnie.

Po mającym się rozpocząć sezonie dużo obiecywały sobie także Malaga, Atletico Madryt czy Valencia. Drużyna Manuela Pellegriniego dostała wsparcie finansowe, a jakże, z bliskiego wschodu. Szejk Al-Thani zainwestował w „nową zabawkę” bagatela ponad 50 milionów euro, chcąc przemienić zespół, który szczęśliwie uniknął degradacji w uczestnika Ligi Mistrzów. Na La Roselada przybyli m.in. Jeremy Toulalan, Santiago Cazorla, Ruud van Nisterlooy czy Jaris Mathijsen. Rojiblancos tymczasem, wzmocnieni kolumbijskim supersnajperem – Rademelem Falcao – oraz tureckim magikiem – Ardą Turanem – również chcieli poczuć smak Champions League po 3 latach przerwy. Valencia, mimo problemów finansowych i stałego odpływu najlepszych zawodników co sezon, zawsze liczy się w walce o czołowe lokaty. Walka w tej, podzielonej niejako na dwie dywizje lidze, zapowiadała się więc niesamowicie interesująco ze względu na konflikt interesów. Mistrzostwo jest tylko jedno, miejsc w lidze mistrzów cztery a za to cała masa pretendentów.

Przebieg sezonu

O dziwo sezon nie od początku przebiegał pod dyktando hegemonów. Świetny start zaliczyły między innymi Levante i beniaminek z Sevilli – Betis, który po pięciu kolejkach przewodził w tabeli, mając 2 punkty przewagi nad Barceloną. Katalończycy zdążyli już w międzyczasie zaliczyć dwa remisy (z Valencią i Sociedad) a Real, okupujący 5. miejsce w tabeli również raz podzielił się punktami (z Racingiem) i zdążył nawet zanotować porażkę (z Levante). W oczy rzucał się fatalny start Athleticu Bilbao. Baskowie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, przed beznadziejnym Sportingiem Gijon, który zdobył do tej pory tylko 2 bramki, tracąc ich 12.

W miarę upływu czasu prawie wszystko wracało do normy. Dwójka liderów coraz bardziej oddalała się od peletonu, co jakiś czas dochodziło do pogromów mniejszych klubów (szczególnie doświadczyła tego Osasuna, która przegrała 0:8 na Camp Nou i 1:7 na Santiago Bernabeu), Betis po wspaniałym początku sezonu osuwał się w dół tabeli, o Ligę Mistrzów walczyła również Valencia czy Sevilla. Jednak te kluby znajdowały się dopiero za świetnym Levante, dla którego ten sezon miał już do jego końca być niezwykle udany. W 16. kolejce odbył się pierwszy z wielkich klasyków – Derby Europy na Santiago Bernabeu. Barcelona zadziwiająco coraz bardziej nie mogła dotrzymać kroku rywalowi ze stolicy i przed Gran Derbi traciła do Realu 6 punktów (wcześniej m.in. remis z Bilbao i porażka z Getafe). Minimalnym faworytem przed tym pojedynkiem gigantów wydawał się więc Real i to potwierdziło się już w pierwszej minucie spotkania. Błąd, pod wpływem pressingu Królewskich, popełniła defensywa Barcelony, co skończyło się bramką Karima Benzemy. Ostatecznie jednak to Katalończycy wyszli z tarczą z pierwszej z bitw, kluczowym okazała się zmiana ustawienia Barcelony w trakcie meczu na 3-4-3, co skutkowało wynikiem 3:1 dla Dumy Katalonii.

Nastroje w szeregach Blaugrany poprawiły się na krótko. Dalej przecież mistrz Hiszpanii nie mógł powąchać fotela lidera, gdyż Real utrzymywał bezpieczną 3-punktową przewagę nad największym rywalem. Co więcej, Królewscy byli do końca rozgrywek niemal bezbłędni, podczas gdy Barca myliła się raz za razem. Wreszcie, w 23. kolejce po kompromitującej przegranej z Osasuną, dystans dzielący obie wielkie marki wyniósł sławne już 10 punktów. Od tego momentu liczba 10 zaczęła wywoływać u Cules reakcję alergiczną. Co prawda Real przeżył też swój mały kryzys, remisując 3 mecze w krótkim odstępie czasu (z Malagą, Villareal i Valencią) dając w ten sposób cień nadziei Barcelonie na obronę tytułu. Ten mały promyczek ostatecznie zgasł po przegranej w kolejnych derbach Europy 1:2, po golach Samiego Khediry i Cristiano Ronaldo, który wreszcie zaczął odgrywać istotną rolę w tych najważniejszych spotkaniach swojej drużyny. Blaugranie nie pomógł nawet fenomenalny Argentyńczyk – Leo Messi. Atomowa Pchła strzeliła rekordowe 50 bramek w lidze w jednym sezonie, dokładając również do swojego dorobku 16 asyst. Łącznie Messi brał udział w 58% akcji zakończonych bramką własnego zespołu. Niestety, jego partnerzy nie przyszli mu w sukurs, Argentyńczyk zaczął być jeszcze bardziej istotną postacią Barcelony niż wcześniej, co zakończyło się uzależnieniem formy całej drużyny od dyspozycji Messiego. Swoje piętno odcisnął również ogrom kontuzji w zespole Barcy. Tutaj w Katalończyków uderzył wspomniany już niezbyt rozległy skład, nie było godnych zastępców dla kontuzjowanych przez cały sezon Villi czy Afellaya oraz często pauzujących Sancheza czy Iniesty. Swoje dołożył Pep Guardiola, który zmuszony do rotowania składem praktycznie co mecz, nierzadko wyciągał pomocną dłoń do rywali nietrafionym ustawieniem swojego zespołu.

(tabela po 23. kolejce Primera Division, fot. Igol.pl)

Real nie miał takich problemów, nawet wielkie ego Ronaldo nie przyćmiło całej drużyny, która zgrała się fenomenalnie, stanowiła prawdziwy kolektyw. Real nie zależał od Cristiano, gdyby nie Portugalczyk, owszem, byłoby trudniej w niektórych spotkaniach o bramki czy zwycięstwa, ale jego brak nie oznaczałby takich problemów, jakie miała Barcelona przy słabszym dniu Leo. Gracze Blancos nie odnieśli podczas całego sezonu co prawda tyle kontuzji co gracze Barcy, jednak to nie było czynnikiem decydującym o powrocie Królewskich na tron. Na szacunek zasługuje rozgrywający kapitalny sezon Mesut Oezil. Niemiec był prawdziwym mózgiem swojego zespołu, znakomicie dyrygował grą Królewskich, zaliczył 16 asyst i strzelił 4 gole. Ostatecznie Real zakończył ligowe zmagania z rekordową liczbą 100 punktów oraz z fenomenalnym wynikiem strzeleckim - ze 121 strzelonymi golami.

Pochwalić bezwzględnie należy Levante. Drużyna Ignacio Martineza nie dokonując żadnego transferu znacznie przeważającego milion euro, sprowadzając za to świetnych Arouna Kone oraz Pedro Lopeza, zdołała zająć w ostatecznym rozrachunku 5. miejsce w tabeli i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Na swoim koncie dzielne Żaby mają m.in. wygraną z Realem Madryt, dużo nie brakowało do odniesienia zwycięstwa nad Barceloną. Sezon w ich wykonaniu był po prostu wyśmienity. Docenić należy również postawę Malagi. Bogaty szejk spełnił swoje marzenia, stworzył zespół który zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Fenomenalne zawody rozrywał Cazorla, prawdziwy lider, mózg zespołu, spec od rzutów wolnych, który jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie śnił się Ikerowi Casillasowi. Boquerones z pewnością mają potencjał by godnie reprezentować hiszpański futbol w Europie. Docenić trzeba także Osasunę Pampelunę. Pomimo batów, jakie ta drużyna zebrała w niektórych meczach, druga część sezonu zdecydowanie należała do nich, co dało w ostatecznym rozrachunku 7. miejsce w tabeli. Atletico do ostatniej kolejki, wraz z Levante, walczyło o Ligę Mistrzów, jednak tak jak już wspominaliśmy, ilość miejsc w tych elitarnych rozgrywkach jest ograniczona, zawsze muszą być jacyś przegrani. Rojiblancos tak długi pobyt w gronie walczących o występy w piłkarskim, klubowym raju zawdzięczają między innymi trenerowi Diego Simeone, który objął Atletico podczas kampanii 2011/2012 i przemienił ją zdecydowanie na korzyść Los Colchoneros. Na plus sezon może zaliczyć również solidna Mallorca oraz beniaminkowie - Betis (który nieco przygasł po świetnym początku sezonu) oraz Granada i Rayo. Wielkie słowa uznania należą się Saragossie. Drużyna totalnie rozbita, złożona „na szybko” przed sezonem, miała świetną końcówkę i rzutem na taśmę, po raz kolejny uratowała ekstraklasowy byt.

Przechodząc do rozczarowań, pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Racing Santander. Drużyna ta wygrała w przekroju całego sezonu jedynie 4 mecze, nie wygrywając żadnego z ostatnich 20. Taki wynik oznacza gwarantowaną relegację z ekstraklasy. Racinguistas niestety dobiła sytuacja pozasportowa klubu i problemy z jego właścicielem. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich obserwatorów hiszpańskiej Primera Division jest jednak spadek Villarealu. To kolejna, po Deportivo, tak wielka firma, która musi pożegnać się z La Ligą, a przecież w tym samym sezonie grała w Lidze Mistrzów! Kontuzje kluczowych graczy (jak Rossi, który był niedostępny przez cały sezon) czy utrata rozgrywającego - Cazorli - pozostawiły w takiej a nie innej sytuacji tę świetnie spisującą się w poprzednim sezonie drużynę. Na burę zasługują również przeciętnie grające, a zaliczane do grona walczących o Ligę Mistrzów, Espanyol i Sevilla, a także Athletic Bilbao. Baskowie, mający dobry środek sezonu w końcówce rozgrywek wyglądali słabiej, gdyż całe swoje siły skierowali na Ligę Europy. Najjaśniejszym punktem Athleticu był Fernando Llorente, który być może tym sezonem wygrał sobie pierwszy skład swojej reprezentacji podczas EURO 2012.

Rozgrywki europejskie

Od początku sezonu mówiło się, że najprawdopodobniejszym scenariuszem finału Ligi Mistrzów, przy korzystnym losowaniu w dalszych rundach, są Gran Derbi Europa. Real przeszedł swoją grupę (Ajax, Dynamo Zagrzeb, Olympique Lyon) jak burza, wygrywając wszystkie 6 meczów. Barca (grupa z Milanem, Bate Borysów oraz Viktorią Pilzno) raz podzieliła się punktami, remisując na Camp Nou z Rossoneri 2:2. Pozostali reprezentanci hiszpańskiego futbolu nie zdołali awansować do 1/8 Champions League, Villareal nie wygrywając żadnego meczu w grupie śmierci (Bayern, City, Napoli) odpadł z europejskich pucharów a Valencia, zajmując 3. miejsce (z Chelsea, Bayerem oraz Genkiem) w dalszej fazie sezonu rywalizowała w Lidze Europy. Barca i Real pewnie w dwumeczach pokonywali swoich rywali w dalszych fazach walki o europejski czempionat, pokonując odpowiednio Bayer i Milan oraz CSKA Moskwa i Apoel Nikozja. W półfinałach stało się coś nieprawdopodobnego, Barcelona nie wygrała z Chelsea ani jednego meczu i odpadła po remisie 2:2 na własnym stadionie ze skupionymi wyłącznie na obronie londyńczykami, a Real odpadł po rywalizacji z Bayernem w rzutach karnych na Santiago Bernabeu. Presji nie wytrzymali kluczowi zawodnicy Królewskich. W dwóch pierwszych seriach bramek nie strzelili warci w sumie ponad 150 milionów euro Ronaldo i Kaka, a dzieła zniszczenia dopełnił zainspirowany twórczością zespołu Jarzębina Sergio Ramos, próbując dokonać zamachu na kibica siedzącego w ostatnich rzędach stadionu. Jak bardzo rozczarowany był Jose Mourinho ukazuje poniższe zdjęcie, czy ktoś kiedykolwiek widział Portugalczyka w takiej scence rodzajowej?

(fot. Yahoo)

Liga Europy po raz kolejny przemieniła się w Ligę Iberyjską, w półfinałach znalazły się Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Valencia i Sporting Lizbona. Jednak to te dwie pierwsze drużyny stanęły naprzeciwko siebie w finale tych rozgrywek na stadionie w Bukareszcie i tam też kolumbijski snajper madrytczyków pokazał, że Liga Europy to jego pole do popisu, po prostu Falcao League. Radamel wygrał Ligę Europy drugi raz z rzędu, zdobywając dwie kluczowe bramki w wygranym przez Atletico finale 3:0.

Podsumowanie

Stało się, hegemonia Barcelony została przełamana. Klepanie na zasadzie „ty do mnie, ja do ciebie” niestety nie pozwoliło drużynie Guardioli na osiągnięcie porównywalnych sukcesów z poprzednimi sezonami ani w na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów (tutaj nie pomogło nawet średnie posiadanie piłki na poziomie 78%, co jest rekordem wszechczasów Champions League). Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, Królewscy przez 31 kolejek znajdowali się na pierwszym miejscu, co świadczy o niezwykłej dominacji tej drużyny w tych rozgrywkach. Porównując, Barcelona na fotelu lidera przebywała tylko przez 4 kolejki. „Mistrzostwo drugiej dywizji” czyli najlepszą z drużyn walczących o pozostałe miejsca została Valencia, a komplet reprezentantów Hiszpanii w Lidze Mistrzów uzupełniła przemieniona Malaga. Z ligi spadają Racing, Sporting oraz Villareal. Nagrodę pocieszenia w postaci Copa del Rey zdobyli Katalończycy, pokonując w finale Bilbao 3:0. Sytuacja Barcy podobna jest do tej Królewskich sprzed roku, wtedy też Real zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii. Czy ta analogia przeniesie się również na odzyskanie mistrzostwa w przyszłym sezonie?

Statystyki i klasyfikacje:

(tabela po 38. kolejce Primera Division, fot. igol.pl)

Mistrz Hiszpanii: Real Madryt

Copa del Rey: FC Barcelona

Awans do Ligi Mistrzów: Real Madryt, FC Barcelona, Valencia

Eliminacje Ligi Mistrzów: Malaga

Awans do Ligi Europy: Atletico Madryt, Levante

Degradacja: Villareal, Sporting Gijon, Racing Santander

Strzelone gole łącznie: 1050

Średnia goli: 2,76/mecz

Król strzelców: Lionel Messi (50 goli)

Najlepszy asystent: Lionel Messi (20 asyst)

Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Lionel Messi (70 punktów: 50 goli i 20 asyst)

MVP Sezonu: Lionel Messi (Barcelona)

Odkrycie sezonu: Michu (Rayo Vallecano)

Łączna liczba widzów na stadionach: 9 139 647

Średnia widzów na mecz: 28 209

Zespół grający najostrzej: Getafe (126 żółtych, 8 czerwonych kartek)

Zespół grający najbardziej fair play: FC Barcelona (74 żółtych, 4 czerwone kartki)

XI sezonu wg. Marki: Casillas (Real) - Ramos (Real), Puyol (Barcelona), Martinez (Athletic Bilbao) - Oezil (Real), Alonso (Real), Xavi (Barcelona), Iniesta (Barcelona) - Messi (Barcelona), Falcao (Atletico), Ronaldo (Real)

PodsumowaniePrimera Division autor: Damian Burchardt źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
dani_ars komentarzy: 20711.07.2012, 20:03

mam pytanie. nie bylo mnie 3 dni na k.com i nie wiem czy byly już drugie rozmowy rvp - wenger?

roni komentarzy: 91611.07.2012, 20:02

Wiem o tym, w linku źródłowy, nawet nie było "www".

_Dennis_Bergkamp_ komentarzy: 997311.07.2012, 20:00

transfer na Wojtka to chyba jest juz przesadzony patrzac na ta rozowosc:D

Marzag komentarzy: 41312 newsów: 111.07.2012, 19:59


roni, linki sie tu wstawia bez www i bez http://

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 19:58

Roni
bez http i www trzeba wklejac linki.

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:57

Sigurdsson, Montolivo Granero Honda no nieźle nawet nie słyszałem o takich przymiarkach. dzięki, ze mi powidziałes, że na trans takie info są

roni komentarzy: 91611.07.2012, 19:56

Ups.. Chodzi w każdym razie o te w poziome pasy granatowo-fioletowe :P

roni komentarzy: 91611.07.2012, 19:55

http://img.waffleimages.com/02845514a69e5c092b647eddd3b39e96befe16f4/arsenal_3rd_subside.jpg

To był jeden z piękniejszych strojów wyjazdowych, chciałbym, żeby wróciły jeszcze :)

GunnerForLife komentarzy: 335511.07.2012, 19:54

Vinio

Mowa była o Chelsea, nie o nas.

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 19:54

Jakbyśmy mieli koszulki adidasa to chciałbym klasycznie czerwony strój, białe rękawy i 3 granatowe paski na rękawach.
Ideał IMO :)

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:53

Hulk to Arsenal?

heuheu uśmiałem się w ogóle gdzieś ktoś pisał o zainteresowaniu Arsenalu Hulkiem :D ładnie, tego nie słyszałem jeszcze

GunnerForLife komentarzy: 335511.07.2012, 19:52

Diabliica

Pokaż ten 3 strój ;)

roni komentarzy: 91611.07.2012, 19:52

A kobieta Messiego może ma po prostu lekki brzuszek z tłuszczu, jak nasz Santos :P

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:51

Mi się podoba ten 3 stój MU.

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:49

ta koszulka z adidasa mi się podoba, biało- czerwone to najładniejsze barwy, nie jakieś niebiesko czerwone.

kwiatinho komentarzy: 1313211.07.2012, 19:49

Coś mnie wkurza odnośnie domniemanego zainteresowania Sneijderem... Dlaczego niby mieli byśmy go pozyskać gdy Van Persie postanowi jednak odejść a nie dlatego żeby został?! Uwielbiam Wesleya uważam że jest najlepszym ofensywnym pomocnikiem na świecie ale nie wierze w ten transfer bo United chcieli go w zeszłym sezonie ale holender zażyczył sobie tygodniówki 220 tys funtów a United oferowało ok 200... Niestety u nas takie sumy nie wchodzą w gre max pewnie może mieć Robin 150... Z drugiej strony mieć Robina Ibrahima Yanna Jacka Hugo w jednym zespole to marzenie nawet w FMie

karlo komentarzy: 906911.07.2012, 19:48

.facebook.com/photo.php?fbid=389227301136672&set=a.123585584367513.18209.123568004369271&type=1&permPage=1

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 19:48

Bardzo dobrze, że nie są granatowe. Przynajmniej się nie będą kojarzyć z wyjazdówkami MU z tamtego sezonu.
A fioletowy osobiście bardzo lubię i to coś nowego będzie bo jeszcze nie mieliśmy fioletowego koloru na koszulkach :)

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:48

@vinio
podają pod kadrą klubu

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:47

a Lewandowski spadł do 10% :P a patrząc u niebieskich to Oscar ma 68% a Hulk 65, Piszczek i Lewandowski 7 i 8 %.

Marzag komentarzy: 41312 newsów: 111.07.2012, 19:47

Messi mi przypomina Barneya z Flinstonow ;d

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:47


rafal

to na transfermarkt podają jakieś procent ?

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 19:46

IceMan
:D, w takim razie nike prowokuje naszego Wojtka,hehe.

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 19:46

Wyjazdówki takie sobie, nawet nawet. Tylko ten czerwony nie współgra z fioletowym. Domówka okej, treningówka okej. Ale bramkarz ma prze*****e...

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:45

szkoda, że purpurowe wolał bym granatowe te pasy

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:45

E tam wyjazdowa nie jest taka zła,z tego sezonu mi się bardzo podobała,a ta jest trochę gorsza

GunnerForLife komentarzy: 335511.07.2012, 19:45

Rvp i Mesii mają bardzo podobne sygnety na obu dłoniach , ciekawie jakie to .

Marzag komentarzy: 41312 newsów: 111.07.2012, 19:44


IceMan, to jego "ulubiony" kolor ;d Zobacz z jaką dumą go przyodziewa! ;d

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 19:44


rafal

co wzrosło ? bo nie w temacie

lukasxsoad komentarzy: 83211.07.2012, 19:44

Szczęsny już kiedyś bronił w różowym stroju i chyba mówił, że więcej takiego nie założy :)

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:43

To są oficjalne już. Chociaż wasze wyjazdowe sa jeszcze gorsze, dupna jest ta nike ..

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 19:42

Ice
A czy to nie Szczesny mowil kiedys ,ze rozowy kolor jest pedalski ? (chyba wtedy gdy Fabian w takim kolorze bronil)

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 19:41

IceMan > No shit. No shit. Serioo? LOL

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:41

IceMan
to już oficjalne ? Bo dla mnie to wygląda na lekki fotomontaż.

Vermaelen5 komentarzy: 265911.07.2012, 19:40

Ale i tak nadal będę lubił ManU:)

Muszę nadrobić zaległości, bo nawet nie wiem co się dzieje w piłkarskim świecie.

pozdrawiam, V5

TrueGunner komentarzy: 106011.07.2012, 19:40

IceMan

To są jakieś jaja .... buhahhah jak to wygląda.

kwiatinho komentarzy: 1313211.07.2012, 19:37

Widziałem kiedyś przez przypadek tego Nianga... Redaktorzy rozpływali się nad jego umiejętnościami wiec postanowiłem oglądnąć mecz do końca. Wchodził wtedy z ławki rezerwowych jakoś w 70 minucie... Po kilku minutach powiedziałem że gość będzie przyszłością Arsenalu. Fantazja i lekkość z jaką grał a był to jego debiut w lidze powalała na ziemie. Potem już nie miałem okazji go oglądać ale myślę że jeśli do nas dołączy to będziemy mieli z niego sporo radości

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:37

Diabliica
przynajmiej na tym zdjęciu wygląda jak by była.

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:35

24.media.tumblr.com/tumblr_m6y7ukTcEM1qjhupxo2_500.png

Czy mi się wydaje, czy ona w ciąży jest?

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:35

Inter w czerwonych, to tak samo jakby nasze koszulki domowe były niebieskie :P.

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 211.07.2012, 19:34

20 mln funtów za Sneijdera może starczyć, Moratti potrzebuje kasy i teraz wszystkich sprzedaje, Strama będzie przebudowywał zespół.

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 19:34

Komar
i.eurosport.pl/2012/07/11/861868-14578000-640-360.jpg
:P
Nike udowadnia tylko jaka jest marna.

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:33

Verma5 - ale w QPR będzie grał:P

KanonierChris komentarzy: 292411.07.2012, 19:32

Właśnie... Pewnie Metro nawet o tym nie napisało, ale source: Metro.

Vermaelen5 komentarzy: 265911.07.2012, 19:32

Mój ulubiony piłkarz United odszedł:/

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.07.2012, 19:32

LoveTheGunners,
szkoda, ze to tylko z tego wzgledu, jak sprzedamy RvP, takie wzmocnienia to powinny byc normalka :P jest to jeden z dwoch rozgrywajacych jakich bym widzial w Arsenalu, drugim jest Cazorla.

henry147 komentarzy: 136611.07.2012, 19:31

LoveTheGunners>skad masz te info o M'Vili

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 19:30

Verma5 - prawda, odszedł do QPR.

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 19:29

Siemka ;]
słyszeliście że Inter będzie grał w czerwonych strojach :D ?

LoveTheGunners komentarzy: 914011.07.2012, 19:29

Inter Milan midfielder Wesley Sneijder is being
linked with Arsenal.

Gazzetta dello Sport says Arsenal boss Arsene
Wenger will move for Sneijder once he sells
Robin van Persie.

The Dutch ace came close to joining Manchester
United last summer and still has hopes of
moving to England.

It's suggested a bid of £20 million from the
Gunners will be enough for Inter to sell
Sneijder, who is not a nailed on fixture in coach
Andrea Stramaccioni's system.

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Everton 19.05.2024 - godzina 17:00
? : ?
Manchester United - Arsenal 12.05.2024 - godzina 17:30
0 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City37277388
2. Arsenal37275586
3. Liverpool372310479
4. Aston Villa37208968
5. Tottenham371961263
6. Newcastle361761357
7. Chelsea361691157
8. Manchester United361661454
9. West Ham3714101352
10. Brighton3612121248
11. Bournemouth371391548
12. Crystal Palace3712101546
13. Wolves371371746
14. Fulham371281744
15. Everton371391540
16. Brentford371091839
17. Nottingham Forest37892029
18. Luton37682326
19. Burnley37592324
20. Sheffield Utd37372716
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland255
C. Palmer2110
A. Isak201
O. Watkins1913
D. Solanke193
Mohamed Salah1810
Son Heung-Min179
P. Foden178
B. Saka168
J. Bowen166
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com 1