Sezon bez trofeów coraz bardziej realny. LFC 4-2 Arsenal!
08.04.2008, 21:39, Patryk Bielski 653 komentarzy
Przed wielkim rewanżem na Anfield Road atmosfera w obu obozach treningowych była bardzo napięta. Zarówno zawodnicy 'The Reds', jak i piłkarze 'The Gunners' zagrzewali się wzajemnie do walki. Media zgodnie nazwały starcie zeszłorocznego finalisty Champions League - Liverpoolu, z rewelacją obecnego sezonu - Arsenalem, szlagierowym spotkaniem fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów.
Arsene Wenger podszedł do meczu dość ostrożnie, wystawiając do pierwszej jedenastki tylko jednego nominalnego napastnika - Emmanuela Adebayora. Togijczyka wspomagał Alexander Hleb. Benitez desygnował na murawę od pierwszych minut aż trzech snajperów - Kuyta, Torresa i Croucha, co zapowiadało ciekawy bój pole gry.
Punktualnie o godzinie 20:45 czasu polskiego pan Peter Frojdfeldt rozpoczął spotkanie. Od początku meczu Kanonierzy odważnie zaatakowali. Pierwszą groźną akcję 'The Gunners' przeprowadzili w 7. minucie spotkania, kiedy po składnej wymianie piłki obrońcy 'The Reds' byli zmuszeni wybić piłkę na rzut rożny. Do narożnika podbiegł Fabregas, który dobrze dośrodkował piłkę, jednak obrońcy Liverpoolu uprzedzili uprzedzili 'Kanonierów' i oddalili zagrożenie.
Kiedy wydawało się, że podopieczni Rafy Beniteza otrząsną się z przewagi rywala, Arsenal zdobył pierwszą bramkę! W 13. minucie meczu Pepe Reina był zmuszony kapitulować po indywidualnej akcji Abou Diaby'ego, który odważnie wbiegł w pole karne, po czym z całych sił uderzył w Hiszpana. Piłka odbiła się jeszcze od nóg bramkarza 'The Reds' i wpadła do bramki!
Tak jak przed spotkaniem wspomniał Arsene Wenger, 'Kanonierzy' tworzyli dziś kolektyw, który świetnie radził sobie na Anfield Road. W 16. minucie spotkania Philippe Senderos za faul taktyczny i kłótnie ze Stevenem Gerrardem otrzymał żółtą kartkę. Chwilę później groźny strzał na bramkę Manuela Almunii oddał Fabio Aurelio, jednak uderzenie piłkarza Liverpoolu przeleciało minimalnie nad bramką.
Po przewadze Arsenalu w pierwszych minutach meczu, Liverpool przyspieszył tempo w drugiej części pierwszej połowy.
Ataki 'The Reds' dały rezultat w 30. minucie meczu. Wówczas to po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda z rzutu rożnego, bramkę głową zdobył Sami Hyypia. Za stratę gola śmiało można winić Philippe'a Senderosa, który nie upilnował gracza Liverpoolu. Manuel Almunia był w tej sytuacji bez szans.
Arsene Wenger wyraźnie sfrustrowany takim obrotem spraw wstał z krzesełka i próbował dać wskazówki swoim piłkarzom. Te nie dały jednak zbyt dużego efektu, gdyż zespół Liverpoolu wszedł w rytm gry i zaczął odważnie atakować. W 34. minucie meczu Mathieu Flamini oddał strzał z 25. metrów, jednak futbolówka przeleciała tuż obok bramki Reiny. W odpowiedzi na bramkę Almunii uderzył Steven Gerrard, lecz Anglik także chybił. W 40. minucie meczu Mathieu Flamini po zderzeniu z Gerrardem musiał opuścić boisko na noszach. Francuza zmienił Gilberto Silva.
W 45. minucie meczu po sporym zamieszaniu w polu karnym 'Kanonierów', strzał z 20. metrów oddał Xabi Alonso, jednak w ostatniej chwili Philippe Senderos zablokował uderzenie piłkarza Liverpoolu. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część spotkania. Liverpool w pierwszej połowie oddał jeden celny strzał, jak się okazało, to wystarczyło, aby wyrównać stan spotkania.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od ataków Liverpoolu. Już minutę po gwizdku sędziego Peter Crouch był bliski wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie, jednak strzał Anglika z 14. metrów obronił Manuel Almunia. Chwilę później Gael Clichy był zmuszony wybić futbolówkę na rzut rożny, lecz na nasze szczęście dośrodkowanie Gerrarda tym razem nie doszło do żadnego piłkarza 'The Reds'.
W 52. minucie meczu mogło być już 2-1, kiedy to strzał Fabio Aurelio z przed pola karnego po drodze odbił się od Croucha, jednak ostatecznie futbolówka wylądowała tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Almunię. Sześć minut później świetną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Gael Clichy do spółki z Abou Diabym. Ten pierwszy sprytnie dograł piłkę w pole karne do Hleba, jednak strzał Białorusina został zablokowany przez obrońców rywali. W 62. minucie meczu Kolo Toure przeprowadził dobry rajd prawą flanką boiska, doskonale podał do Eboue, jednak ten w dogodnej sytuacji źle przyjął sobie piłkę i trafił jedynie w boczną siatkę!
W 67. minucie meczu Mascherano sfaulował Abou Diaby'ego w odległości 30. metrów od bramki Reiny. Fabregas zdecydował się dośrodkować piłkę w pole karne, jednak obrońcy 'The Reds' wybili futbolówkę. Chwilę później Adebayor znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, jednak arbiter dopatrzył sie pozycji spalonej, jak się okazało na powtórkach, o takowej nie było mowy!
Chwilę później było już 2-1! Długą piłkę w pole karne 'Kanonierów' przedłużył Peter Crouch, po czym futbolówki dopadł Fernando Torres. Hiszpan pokazał w tej sytuacji swój cały kunszt, z łatwością przyjął piłkę, obrócił się z nią, po czym uderzył wprost w prawe okienko bramki Almunii. Tylko co robiła w tej sytuacji obrona 'The Gunners'?
W 72. minucie Arsene Wenger zdecydował się przeprowadzić pierwsze zmiany. Na boisku pojawili się Robin van Persie oraz Theo Walcott, zaś murawę opuścili Emmanuel Eboue i Vassiriki Diaby. Chwilę później Emmanuel Adebayor zmarnował wymarzoną okazję do wyrównania stanu gry. Togijczyk otrzymał wspaniałe podanie z lewego skrzydła i stanął oko w oko z bramkarzem 'The Reds'. Piłka źle naszła jednak Adebayorowi na nogę i przeleciała obok bramki! W 77. minucie na boisku w miejscu Petera Croucha pojawił się Ryan Babel.
Liverpool pomimo zdobycia bramki nie przestał atakować. 'Kanonierzy' wyglądali na nieco oszołomionych takim obrotem spraw. Manuel Almunia dobrze chwytał dziś jednak wszystkie dośrodkowania podopiecznych Rafy Beniteza. W 82. minucie gry Steven Gerrard znalazł się w idealnej okazji do strzału, jednak Anglik z 20. metrów uderzył nad poprzeczką bramki Arsenalu.
Gdy Liverpool nacierał na bramkę Almunii, sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Theo Walcott, który przyjął futbolówkę przy własnym polu karnym. Przebiegł z nią ponad 60 metrów, mijając przy tym czterech zawodników rywali, po czym doskonale dograł piłkę do Adebayora, a temu nie pozostało nic innego, jak umieścić ją w siatce! Wynik 2-2 dawał 'Kanonierom' awans do półfinału.
Arsene Wenger dawał wyraźne sygnały swoim piłkarzom, aby grali spokojnie. Na nic się to jednak zdało i gracze Arsenalu nie nacieszyli się długo zdobytą bramką. Kilkanaście sekund później w polu karnym 'Kanonierów' upadł Ryan Babel, który był wyraźnie popychany przez Kolo Toure. Sędzia bez wahania wskazał na jedenastkę! Tę pewnie w prawe okienko bramki Almunii wykorzystał Steven Gerrard. Było 2-3.
W 87. minucie gry na boisku pojawił się John Arne Riise, który zastąpił Fernando Torresa. Publiczność zgromadzona na Anfield pożegnała Hiszpana na stojąco. Końcowe fragmenty gry to chaos z obu stron. Gdy w doliczonym czasie piłkarzom Arsene Wengera nie pozostało już nic innego, jak rozpaczliwe ataki na bramkę Reiny, Liverpool znakomicie odpowiedział.
Po rzucie rożnym Kanonierów i długim podaniu Dirka Kuyta do Ryana Babela, Holender zdołał dojść pierwszy do piłki, wyszedł na sytuację sam na sam z Almunią, po czym umieścił piłkę w siatce. Napastnika 'The Reds' nie dogonił zmęczony już Cesc Fabregas. 4-2 dla Liverpoolu i triumf Rafy Beniteza nad Wengerem.
Mecz pełen emocji, nieprzewidywalne zwroty akcji i piękne bramki - to wszystko sprawia, że na długo zapamiętamy ten mecz. Niestety 'Kanonierzy' polegli w trylogii z Liverpoolem. Z pewnością odczują to boleśnie, gdyż w walce o Premier League nie mają już zbyt dużych szans, a wraz z dzisiejszą porażką, ulotniły się także szanse na zdobycie tytułu Champions League. Pewne jest, że 'The Gunners' ciężko pracowali na trofea, które bez wątpienia oddaliły się od nich także po błędnych decyzjach sędziów, najpierw w spotkaniu z Birmingham City, następnie z Liverpoolem, nie można jednak zawsze szukać usprawiedliwień, a należy przemyśleć kilka spraw i z pewnością wzmocnić zespół kilkoma wartościowymi piłkarzami, gdyż sukcesy nie są możliwe bez silnych dwóch jedenastek.
Liverpool FC - Arsenal Londyn (1-1)
13' Vassiriki Diaby
30' Sami Hyypia
69' Fernando Torres
84' Steven Gerrard (pen.)
90' Ryan Babel
Żółte kartki: Toure, Senderos
Liverpool FC: Reina, Carragher, Skrtel, Hyypia, Aurelio, Gerrard, Alonso, Mascherano, Kuyt (90 Arbeloa), Torres (87 Riise), Crouch (78 Babel)
Ławka rezerwowych: Itandje, Riise, Voronin, Benayoun, Arbeloa, Babel, Lucas
Arsenal Londyn: Almunia, Toure, Gallas, Senderos, Clichy, Eboue (72 Walcott), Flamini (42 Silva), Fabregas, Diaby (72 Van Persie), Hleb, Adebayor
Ławka rezerwowych: Lehmann, Van Persie, Song Billong, Silva, Bendtner, Hoyte, Walcott.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
FamousCFC - dzięki.
lewus-ale zauwaz, ze ta decyzja sedziego mogla mentalnie nas oslabic w meczu...
Kibice CFC których znam to nie przekręcają nazwy klubu tylko poniżają Arsenal, jego piłkarzy itd. A jednym wyrażeniem zacytuje: "****si" to nie jest poniżanie klubu jego piłkarzy itd.
jestem w gimnazjum, ma ktoś jakiś problem do mnie? Ja poprostu mam dosyć tego że nas oszukują. A kibicuje Arsenalowi od czasu odejścia Vjejry. Liverpool jul never szit elone...
ja tez nie mam szacunku do chelsea kiedy zobaczylam dowcipy na ich stronie typu
Byłem w Jerozolimie.- opowiada kumpel do kumpla
I co byłeś pod ścianą płaczu?
Byłem ale było tam tylu kibiców Arsenalu że nie mogłem sie do niej dostać....
az zal takich kretynow wiec mi nie mowcie o szacunku do nich....
Gunners93 - 2 gola strzelił Frank Lampard.
Hahaha ten neo94 jest dobry naprawde :P Idzie sie posmiac troche :D A ja sobie pojde zobaczyc na komentarze LFC-iakow :P na lfc.pl :D
"Od przekręcania nazwy wyzywania sie nie zaczyna. " - To Twoja opinia...
On zgadzam się, przepraszam i brawa za wygraną. A kto strzelił 2 bramkę dla CFC?
Niektorzy z was to specjalisci od 7 bolesci:// GRatulacje przy okazji za piekne widowisko. Sedzia popełnia bład i od razu korupcja ludzie spokojnie, gadacie tak bo Arsenal przegrał jakby LFC nieawansowalo a Arsenal mialby takie sytuacje z karnymi jak my to byscie matke sprzedali ale byscie sie upierali ze wszystko jest ok. Po drugie niezycze sobie prostackich inwektyw na kibicow LFC jak i zawodnikow oraz sztab trenerski, pokazcie troche klasy (mowie do tych ktorzy wiedza do kogo mowie ;) ). PS. Ciagle jest porusany temat karnego, spokojnie chcialbym zauwazyc ze nawet podyktowany karny to nie jest 100% bramka przeciez pilka nieznalazla sie w siatce zawsze mogliscie przestrzelic albo Reina by obronil ;) . PEACE.
Tak, obraziłeś CFC mówiąc "****si"
Od przekręcania nazwy wyzywania sie nie zaczyna.
Powiedziałem, że wyzywam?
Gunners93- jesli twierdzisz, ze kibice Chelsea so do kitu bo wyzywaja Arsenal, to Ty wyzywajac ich jestes powiem nawet, jeszcze gorszy.
neo94- gadanie o karze dla sedziego jest smieszne... najpierw twierdzisz, ze korpucji nie ma, a potem mowisz o karze :D sam nie rozumiesz tego co piszesz... zreszta, kto Ci tutaj powiedzial, ze wg. niego w LM jest korupcja?
Brawa dla Indora, który założył swoją własną "PL" he he, płakać sie chce
No właśnie, to SEZONOWCY obrażają kluby, ale Ty też to robisz pisząc "****si"...
Nie mam wszystkich na myśli
Nie mam szacunku do CFC bo oni sami zaczynając, bardzo często z byle przyczyny obrażają Arsenal. Używaja wulgarnych słów i kto tu do kogo nie ma szacunku.
O lol, słabych rywali... Czy ty masz na myśli "Słabe Fenerbahce" wygrywające z Sevillą, Interem Mediolan i Chelsea? Jak tak to ja ci gratuluję rozumowania.
Jakby w LM coś się działo ( mam tu na myśli korupcję ) to już dawno UEFA by się o tym dowiedziała i zdyskwalifikowałaby Liverpool!! A tak przy okazji nie wiecie czasem czy ten sędzia dostał jakąś karę??
FamousCFC - trochę kibice CFC inaczej nazywają Arsenal ale nie chce przytaczać ich sformułowań. CFC zawsze ma dużo szczęścia, że trafiają na takich słabych rywali. Jak traficie na LFC, muszą wtedy CFC rozwalić.
Gunners93- sa tez NIEprawdziwi kibice Arsenalu, ktorzy uzywaja okreslenia "****si" co za tym idzie brak im szacunku.
Famous- fakt, a na gorze tematu jest nawet napisane "Football" - mogl chociaz przeczytac :D
Spoko nie ma za co ;D A co do Indora to z ktorej ty klasy jestes dziecko co? Od dzisiaj jestem tez za Chesea? Liverpool Londyn? Chelsea Fudbol Klub? Az sie smiac chce :P Troche mi humor takim czyms poprawiles dzieki sezonowcu :)
Gunners93 - no i kibice Chelsea nie przekręcali nazwy klubu...
Brawa dla Arsenalu za walkę. Są też prawdziwi kibice LFC którzy pogratulowali mi za mecz w którym było bardzo dużo walki. Niestety kibice ****si się wyśmiewali. Może za rok się uda.
"Chelsea Londyn Fudbol Klub." - neostrada się kłania...
Java289- dzieki, milo miec czyjes poparcie :) po prostu musialem napisac to co we mnie tkwilo :) a wygarnac to kibolowi LIVE, ktory nei ma pojecia jak juz mi odpisac, to po tej porazce z nimi jeszcze wieksza frajda :) pozdr!
Chyba sie pomyliles..."Liverpool Londyn" ?
Indor- jak to od dzisiaj TEZ kibicem Chelsea? to komu wczesniej kibicowales?
ps. nie probuj imponowac, ze biles sie i wywalili Cie za to ze szkoly...
ps. ile masz lat? (jesli nie chcesz, nie odpowiadaj)..
titi_henry...Poprostu nic dodac nic ujac :D Zgadzam sie w zupelnosci i popieram w 100 % !!
Kurcze, wywalili mnie ze szkoły za bójkę z kibicem Liverpoolu. Twierdził że Liverpool zasłużył na wygraną, Kuyt nie faulował Hleba tylko był faulowany i że karny się należał bo to Liverpool. Od dzisiaj jestem też kibicem Chelsea Londyn Fudbol Klub. Mam nadzieje że Lampard i Esję im dokopią. Liverpool Londyn nie zasługżył na finał Czampions Liegue. Pozdrowienia dla prawdziwych fanów Arsenalu!!!
neo94- taa.. ja tez uwazalem Was za spoko kibicow, pamietam te teksty "ahh Wenger to klasa sama w sobie, nie to co ten Ferguson" - a przed meczem z nami "co ten debil wygaduje??" - hehe, zanim bedziesz tak podchwytliwie robil z nas kiepskich kibicow, zastanow sie nad kibolami LFC :D co do gry, to sory, ale Arsenal gral lepiej! na 3 mecze w zadnym nie osiagnelismy rezultatu satysfakcjonujacego nas... ale na 3 mecze, w dwoch bylismy lepsi takze stwierdzam, ze jednak Gunnersi byli lepsi. dodatkowo, sedzia pomogl Wam 2x, i tego argumentu nie przebijesz, bo gdyby nie sedzia, to polfinal bylby Chelsea-Arsenal :D Co tam umie najbardziej, Arsenal cisnął Was niesamowicie, jakby byl gol z karnego to mysle ze byloby i nawet 3-1 , i nie wracaj tylko do tego finalu, bo wychodzi na to, ze to tylko taka jedyna sytuacja :D no to ja mam inna, Bolton 2-3 Arsenal, widzisz? my tez odrobic strate umiemy najlepiej i jeszcze grajac w 10! :D - i bez pomocy sedzi!! to jest charakter! :)
ps. nie mow, ze Ci przykro, bo jest to zupelnie bez sensu, tak jakbys wolal abysmy my przeszli dalej. Przykro Ci jest, ze Wy wygraliscie, bo sedzia Wam pomogl, taka prawda :)
ps2. nie mow, ze zyczysz nam aby udalo sie to w przyszlym roku, bo rowniez byloby to zupelnie bez sensu, tak jakbys wolal abysmy my znalezli sie w finale i wygrali, niz Wy! :D
ps3. wiem, gralismy dobrze.. ale druzyny faworyzowanej przez sedziego pokonac Arsenal widocznie jeszcze nie potrafi :) - i nie mow, ze moj argument o sedzi uzyty nie raz w mej wypowiedzi jest glupi, bo jest bardzo dobry, i co wiecej jest faktem :)
Jak pan od Anglika sie nasmiewał z Arsenalu, to tak go zjechałem ze rodzice do szkoły są wezwani :(
Na pewno brakuje nam jeszcze doświadczenia, popełniliśmy straszne błędy w obronie, na pewno tez byliśmy zmęczeni i dlatego przegraliśmy, a nie dlatego, ze nie mamy lidera takiego jak Gerard. Fabregas jest świetnym pomocnikiem kreującym grę w Arsenalu, a w napadzie nie brakuje nam dobrych strzelców. Teraz najważniejsza jest liga, a w okienku transferowym możemy pokusić się o Quaresmę, Schweinsteigera, chodź Wenger na pewno już swoje plany.
neo94 - Pamiętny finał 2005 kosztem Chelsea chciałeś powiedzieć, w półfinale bramki nie było... ;]
Według mnie najlepsza formacja środka pola w Anglii wygląda tak:
-Ronaldo-Fabregas-Lampard-Joe Cole
Jestem kibicem Liverpoolu!! Jeszcze nie dawno uważałem was ( kibiców Arsenalu ) że jesteście spoko!! Ale teraz przypominacie mi kibiców CFC , czy MANU!! Jakby Arsenal grał lepiej to napewno by wygrał!! Skąd wiecie że jakby Arsenal dostał karnego na ES to piłkarze Liverpoolu nie postarali by się bardziej i nie wyrównaliby?? Każdy wie że Liverpool to umie najbardziej np: pamiętny Finał LM w 2005!! Przykro mi!! Życzę wam aby się wam udało w przyszłym roku ;]!! Graliście naprawde dobrze ;]
Oczywiście, że mieliśmy szczęście. Kuyt ewidentnie faulował Hleba w pierwszym meczu a Babel sprytnie się podstawił Toure - co nie zmienia faktu, że ten na niego wpadł i przewrócił.
W ilu meczach każdej drużynie należą się karne, innym czerwone kartki etc?! To jest w piłce nożnej i nadal będzie. Nie jesteśmy wolni od pomyłek sędziowskich. Problem jest taki, że za pół roku tego nikt nie będzie pamietał a zostanie tylko wynik
Nie obrażam Ciebie, więc tego też sobie nie życzę. Nie potrafisz dyskutowac na poziomie szkoda. Zadaj sobie pytanie i na nie odpowedz co takiego Fabregas osiągnął do tej pory i porównaj sobie to z liderami Great4.
CIURAS >> Scholes? Był liderem, owszem, teraz to jest cien tamtego zawodnika...
Mieliscie szczescie...:/ jakby został podyktowany faul na Hlebie to przy wyniku 2-2, a nawet 3-2 dla was my bylibysmy w polfinale... a Babel poczuł Toure na plecach i sie wy****ł w polu karnym... :[
Ciuras,susior czy jak Cie tam zwą,Fabregas jest najlepszym srodkowym pomocnikiem z wielkiej czworki.(z calym szacunkiem)
Jako kibic Liverpoolu przede wszystkim pragnę pochwalić Wasz zespół za walkę! Macie niesamowity potencjał i za sezon, dwa będziecie w czubie LM. Walcott klasa światowa! Aż dziw bierze, że Wenger nie dał mu grać od początku, choćby na skrzydle.
Brakuje Arsenalowi przede wszystkim lidera, takiego jak Gerrard w LFC, Lampard w CFC czy Scholes ManU. Przy całym szacunku dla Fabregasa, ale jeszcze daleko mu do w/w wymienionych. Kilka goli w tym sezonie nie czyni go liderem i zawodnikiem który w decydujących momentach w LM weźmie na siebie rytm gry i odpowiedzialność za wynik.
No i obrona… Sanderos :) Kiedyś LFC miało Traore Djimiego, strach było patrzeć momentami co ten wyczyniał. Ze Szwajcarem w składzie cieżko tryumfować na dłuższą metę! Po prostu drewno! Dla tego Benitez pozbył się takich zawodników jak Traore i Sissoko.
Nawet jesli przegramy z Man U w ndz,nie mozemy sie poddac.Zostana nam mecze ze slabszymi drużynami np.Sunderland,w dodatku wiekszosc gramy u siebie.Arsenal potrafił remisowac z Wigan,ale teraz ich gra sie poprawila,poza tym nie maja nic do stracenia.
0 transferów, efekty widać...
Zauważyłem, że jeśli Senderos gra, praktycznie nigdy nie wygrywamy, i po kontuzji Dudu straciliśmy blask, tak ja Sevilla po śmierci Puerty...
Przez pierwsze fragmenty spotkania Liv'pool nie wiedział co się dzieje.. gratuluje im, ale myśle że to należało się Arsenalowi.. :(
Famous- nigdzie:) mój błąd:)
Karnego oczywiście niebyło a z Walcotta będzie super zawodnik. Tyle moge powiedzieć
Karny oczywiscie byl ale na Hlebie tydzien temu, co do karnego na Babelu watpie. Mysle ze druzynie zabraklo doswiadczenia. Tydzien temu i wczoraj prowadzilismy gralismy swoje i tracilismy glupie bramki. Wczoraj przez pierwsze 30 min Liverpool nie wiedzial co sie dzieje na boisku nie istnial strzalamy bramke gramy swoje i co... tracimy gola po stalym fragmencie gry bo nikt nie pilnuje Hyppi na 11 metrze!!! a wszyscy wiemy jak dobrze gra głową. Tydzien temu to samo gramy swoje tracimy gluopi pilke i jest gol na 1-1. Wczoraj przy stanie 2-2 zamiast grac swoje to gramy nerwowo 2 min po genialnej akcji Theo nie potrzebnie dajemy okazje Babelowi do tego zeby nabral sedziego!!!
mecz oglądałem od wyniku 1-1 , tak kolo 35 minuty . Arsenal wcale nie zagral slabo , po pierwsze to byl mecz wyjazdowy , a po drugie widac bylo ze nasi gracze byli troche podmeczeni poprzednimi meczami .. teraz cala zlosc musza przelozyc na PL i moze tu sie uda , lecz wygrac PL bedzie trudniej niz awansowac dalej w CL . Mysle ze Arsen wkoncu sie skloni do tego aby w tym okienku kogos kupic , bardzo mi sie podobaja propozycje ze Schweinsteigerem , Ben Arfą czy Van der Vartem. Na obronie widzial bym z checia Richardsa ( podobno jest kibicem Arsenalu:) ) . Ale niewiem czemu jezeli takie MU czy Chelsea albo nawet L'pool chca miec dluga lawke i na niej dobrych zawodnikow to moga . A jak mu kogos kupimy to zaraz ten kto juz nie bedzie gral w pierwszym skladzie chce odejsc . Mysle ze teraz Wenger tak duzo nie kupuje bo trzyma miejsce dla mlodych graczy takich jak Gibbs , Randall , Barazite i Nordeveit . Zycze im powodzenia i wielkiej walki o mistrzostwo anglii . pozdro dla wiernych kibicow arsenalu GO GO Gunners PS: akcja Walcott"a byla zajebista :)
Sorry, ale nie ma mowy o żadnym karnym, Toure nic nie zrobił, a co do Walcotta to jestem pełen podziwu za to co zrobil...