Sobotnie mecze 12. kolejki Premier League

Sobotnie mecze 12. kolejki Premier League 03.11.2007, 19:21, Mateusz Kolebuk 11 komentarzy

Za nami 8 spotkań 12. kolejki rozgrywek Premier League. Dziś najbardziej interesujący nas mecz Arsenalu z Manchesterem United zakończył się remisem i podziałem punktów. Na Emirates Stadium padły 4 bramki a emocji jak zwykle nie zabrakło, gdyż wyrównujący gol dla 'Kanonierów' padł już w doliczonym czasie gry. Arsenal nadal utrzymał fotel lidera i swoją grą pokazał, że łatwo go nie odda. Natomiast dzisiejszą grą 'Czerwona Diabły' pokazały, że nie zasługują na bycie przed Arsenalem w ligowej tabeli, gdyż zagrali dość przeciętnie.

Poniżej prezentuję pozostałe wyniki i krótkie sprawozdania z innych spotkań rozgrywanych na boiskach Premiership.

Wigan Athletic 0 - 2 Chelsea Londyn

Londyńska Chelsea odnotowała dziś kolejne zwycięstwo w swoim dorobku i kolejne trzy punkty w ligowej tabeli. Nic w tym dziwnego, bo to drużyna 'The Blues' była faworytem spotkania rozgrywanego dziś na JJB Stadium. Już w 11. minucie spotkania Chelsea prowadziła 1:0 po golu Franka Lamparda. Zaledwie siedem minut później było już 2:0. Juliano Belletti oddał bardzo dobry strzał z dystansu i bez problemu pokonał bramkarza gospodarzy, Chrisa Kirklanda. Bliski zdobycia kontaktowej bramki był na początku drugiej połowy Denny Landzaat, jednak Ricardo Carvalho uniemożliwił mu to swoją znakomitą interwencją. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Chelsea odnotowała czwarte z kolei zwycięstwo w Premiership, a Wigan piątą z kolei porażkę. 'The Blues' zajmują na chwilę obecną 3. pozycję w ligowej tabeli z dorobkiem 24 punktów. Wigan plasuje się na 18. pozycji z 8 punktami na koncie.

Everton 3 - 1 Birmingham City

O niesamowitym szczęsciu mogą mówić gracze Evertonu, a o niesamowitym pechu z kolei gracze Birmingham City. Everton pokonał u siebie beniaminka tegorocznych rozgrywek Premiership strzelając 2 bramki... w doliczonym czasie gry. Już w 10. minucie Ayegbeni Yakubu pokonując bramkarza gości wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Birmingham zdołało wyrównać dopiero w 79. minucie, kiedy to Oliver Kapo główką skierował piłkę do bramki Tima Howarda. Wydawało się, że taki wynik pozostanie do końca tego spotkania, jednak w 90. minucie bramkę dla 'The Toffees' zdobył Lee Carsley, a chwilę później jego kolega z zespołu, James Vaughan ustalił wynik meczu na 3:1. Everton zajmuje w tabeli obecnie 8. lokatę ze stratą 8 punktów do liderującego Arsenalu. Birmingham City znajduje się o 6 oczek niżej z 11 punktami.

Newcastle United 1 - 4 Portsmouth

Tydzień temu pisałem o niemocy strzeleckiej 'Srok' na wyjeździe. Dzisiaj można także dołożyć pierwszą porażkę na własnym stadionie. Podopieczni Sama Allardyce ponieśli dzisiaj sromotną porażkę z drużyną 'Pompey'. Pikanterii tej porażce dodaje fakt, że Newcastle straciło 3 bramki w ciągu zaledwie... 4 minut. W 8. minucie spotkania Noe Pamarot potężnym strzałem zza pola karnego pokonał Steve'a Harpera. Minutę później na listę strzelców wpisał się Benjani podwyższając wynik spotkania na 0:2. Po 120 sekundach John Utaka całkowicie dobił rywali, mijając bramkarza Newcastle i zdobywając bramkę na 0:3. W 14. minucie wydawać by się mogło, że gospodarze wzięli się do odrabiania strat, bo strzał Michaela Owena mimo tego, że nie zdołał pokonać Davida Jamesa, to jednak piłka została tak niefortunnie przez bramkarza wybita, że wylądowała prosto na głowie Sola Campbela, który zaliczył bramkę samobójczą. Gracze Newcastle próbowali jeszcze odrabiać straty, lecz nie mogli znaleźć sposobu, na pokonanie bramkarza Portsmouth. Wynik na 1:4 ustalił w 71. minucie Niko Kranjcar. Portsmouth zajmuje po tym spotkaniu wysoką, czwartą pozycję w tabeli z dorobkiem 22 punktów. Newcastle zamyka pierwszą dziesiątkę ligowej tabeli, lecz ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Arsenalem. Jeżeli tak złe występy 'Srok' będą nadal miały miejsce, to całkiem możliwe jest, że Allardyce może podzielić los Martina Jola.

Aston Villa 2 - 0 Derby County

Na Villa Park zaskoczenia nie było. Słabiutka drużyna Derby County ponownie dostarczyła innej drużynie trzech punktów. Tym razem drużynie Aston Villi. Beniaminek rozgrywek Premiership oddał w całym spotkaniu tylko jeden celny strzał na bramkę Scotta Carsona. Podczas 90. minut gracze Derby popełnili aż 21 fauli, przy zaledwie 8 faulach drużyny z Villa Park. Pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył w 57. minucie obrońca drużyny Aston Villa, Martin Laursen. 4 minuty później Luke Moore ustalił wynik spotkania na 2:0. W dalszej części spotkania 'Barany' próbowały odrobić dwubramkową stratę, jednak nie mogli znaleźć pomysłu na pokonanie Carsona. Drużynie Derby wyraźnie nie podoba

się na boiskach Premiership i czym prędzej chce wracać do Championship, bo ostatnia lokata w ligowej tabeli z 6 punktami na koncie nie wymaga innego komentarza. Aston Villa plasuje si.ę na 9. pozycji z 18 punktami w dorobku.

Middlesbrough 1 - 1 Tottenham Hotspur

Najwyraźniej Juande Ramos nie jest cudotwórcą, co nikogo zresztą nie dziwi i nic specjalnego swoim pierwszym meczem z nową drużyną - Tottenhamem Hotspur nie osiągnął. Nic specjalnego, bo zaledwie 1 punkt. Następca Martina Jola ma jeszcze cały sezon przed sobą, aby ustalić co, lub kto tak na prawdę 'nie gra' w drużynie 'Kogutów', jednak musi uważać, żeby jego team nie zbliżał się do strefy spadkowej przy końcu tabeli, bo zarówno dla piłkarzy jak i kibiców drużyny 'Spurs' spadek do Championship byłby ogromnym ciosem. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył w 35. minucie Darren Bent. Drużyna Boro wyszła po przerwie na boisko zmotywowana i zdołała wyrównać w 52. minucie. Strzelcem bramki okazał się Luke Young. Remis jest w tym przypadku najbardziej sprawiedliwym rezultatem, gdyż obie drużyny nie zaprezentowały na Riverside Stadium nic specjalnego. 'Spurs' w ciągu całego spotkania oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę, na szczęście dla nich, zakończony zdobyciem gola. Middlesbrough niewiele więcej, bo tylko 2 celne strzały. Drużyna Middlesbrough zajmuje w tabeli ligowej 16. lokatę z 9 punktami w dorobku. 'Koguty' z jednym punktem mniej zajmują 17. miejsce. Zobaczymy, jak drużyna Ramosa spisze się za tydzień z bardzo słabym Wigan Athletic.

Fulham 3 - 1 Reading

Drużyna Fulham zdobyła cenne 3 punkty pozwalające chociaż na chwilę oddalić się od strefy spadkowej w ligowej tabeli. Mówiąc na chwilę mam na myśli następne spotkanie, które czeka drużynę 'Cottagers'. Przyjdzie im zmierzyć się na Anfield Road z Liverpoolem, a mając na koncie dwa zwycięstwa i 12 punktów nie można się spodziewać cudów. Pierwszą bramkę w spotkaniu z Reading zdobył w 17. minucie Simon Davies. Reading zdołało wyrównać w 54. minucie, kiedy to Kevin Doyle strzałem głową pokonał Antti Niemi'ego, stojącego między słupkami Fulham. W 72. minucie Clint Dempsey pokonał także strzałem z główki bramkarza Reading, a zwycięstwo przypieczętował w 90. minucie David Healy, który pojawił sie na boisku dopiero w 67. minucie, ale zaliczył bardzo dobry występ. Fulham zajmuje obecnie 12 lokatę w ligowej tabeli, a Reading znajduje się oczko wyżej z dorobkiem 13 punktów.

Blackburn Rovers 0 - 0 Liverpool

Zawodnicy Liverpoolu tak samo jak po meczu z Arsenalem w poprzedniej kolejce, tak i teraz mogą mówić o szczęściu i cieszyć się, że zdołali wywieźć 1 punkt z Ewood Park. Bramek kibice nie mieli okazji oglądać, ale Blackburn stworzyło dużo groźnych sytuacji, jak chociażby w 34. minucie strzał Davida Bentleya, który trafił w słupek bramki Jose Reiny. Kilka minut później bramkarz gości miał także niebywałe szczęście, gdyż piłka po strzale Davida Dunna trafiła w poprzeczkę. Liverpool swoją pierwszą groźną sytuację przeprowadził dopiero w końcówce pierwszej połowy, kiedy to strzał Ryana Babela wybronił Brad Friedel. Druga połowa tak samo jak i pierwsza należała do gospodarzy. Ożywienie gry Liverpoolu nastąpiło po wejściu na boisko Petera Croucha na 18 minut przed końcem spotkania. Zawodnicy nie znaleźli jednak sposobu na pokonanie Brada Friedela i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Liverpool nadal pozostaje wraz z Arsenalem jedynymi drużynami, które w tym sezonie są niepokonane. 'The Reds' zajmują w tabeli 7. lokatę wraz z 21 punktami na koncie, a przy ich obecnej grze to miejsce wydaje się być jak najbardziej dla nich odpowiednie. Blackburn zajmuje w tabeli 5. miejsce mając o jeden punkt więcej od Liverpoolu. Warto podkreślić, że Blackburn od początku sezonu bardzo dobrze radzi sobie w lidze. Remisy z takimi drużynami jak Arsenal, Chelsea czy Liverpool i tylko jedna jak na razie porażka z Portsmouth dobrze rokują na przyszłość tej drużyny. 17. grudnia Arsenal spotka się drugi raz w tym sezonie z drużyną Marka Hughesa, jednak tym razem w ramach rozgrywek Carling Cup.

Jutro zostaną rozegrane 2 pozostałe spotkania, w których West Ham United podejmie słabiutki w tym sezonie Bolton, a Manchester City będzie miał okazję na powrót do zwycięstw goszcząc u siebie drużynę Sunderlandu.

Premier League autor: Mateusz Kolebuk źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
fan92 komentarzy: 67205.11.2007, 18:37

parę niespodzianek i ciekawych meczów. ogólnie niezła kolejka

Aaarsenal komentarzy: 305705.11.2007, 18:03

Maris228:
Wytłumacz mi dlaczego piszesz \"najlebszy\" a nie
najlepszy?

madeira55555 komentarzy: 596 newsów: 1504.11.2007, 18:18

Damy rady Chelsea i zdobędziemy 3 pkt więc nie ma się o co martwić a remis Liverpoolu tylko potwierdza ich słabość i zła organizację.

Maris228 komentarzy: 217804.11.2007, 13:57


Blackburn Rovers 0 - 0 Liverpool to najlebszy wynik szkoda tylko ze chelsa wygrywa !!!!!!!

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 803.11.2007, 22:41

Najgorze ze Chelsea odrabia straty i pnie się wyżej:-(

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 203.11.2007, 21:40

dobrze że Liverpool też zremisował :D

Wolny komentarzy: 211 newsów: 103.11.2007, 20:31

Nawet się cieszę, że Tottenham gra tak słabo. Nie dlatego, że są groźni, tylko dlatego, że może uda się wyciągnąć Darrena Benta

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214803.11.2007, 20:11

Pewnie trzymałem kciuki za remis Liverpoolu ;)

Kaczor komentarzy: 1803.11.2007, 19:50

Każdemu się zdarza :).

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214803.11.2007, 19:49

sry ;) nie wiem o czym wtedy myślałem

Kaczor komentarzy: 1803.11.2007, 19:39

\"[...] mecz Arsenalu z Manchesterem City [...]\"
Arsenal grał z Man United, nie z Man City :p.

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
? : ?
Chelsea - Arsenal 10.11.2024 - godzina 17:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady