Sunderland - Arsenal i siedem innych meczów Pucharu Anglii w ten weekend w Sportklubie i Sportklubie+!

Sunderland - Arsenal  i siedem innych meczów Pucharu Anglii w ten weekend w Sportklubie i Sportklubie+! 16.02.2012, 15:47, Patryk Bielski 22 komentarzy

Szesnaście drużyn, osiem meczów, dwa dni rywalizacji – najstarsze i najbardziej prestiżowe piłkarskie rozgrywki na świecie wkraczają w decydującą fazę. W ten weekend rozegrane zostaną mecze piątej rundy Pucharu Anglii, wszystkie osiem spotkań NA ŻYWO (bądź premierowo) wyłącznie w Sportklubie i Sportklubie +!

NA ŻYWO w Sportklubie sobota 18 lutego, godz. 18.15

Już w pierwszej sobotniej potyczce zobaczymy w akcji londyńską Chelsea. Podopieczni André Villasa-Boasa podejmują na Stamford Bridge Birmingham City (NA ŻYWO w Sportklubie od 13.30) i mimo, że gospodarze od lat zaliczają się do ścisłej czołówki Premiserhip i w tym sezonie znów walczą o miejsce gwarantujące grę w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, wcale … nie będą zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Londyńczycy w lidze nie wygrali od czterech spotkań: zremisowali trzykrotnie, w ostatni weekend przegrali na wyjeździe z Evertonem. Na przeciwległym biegunie Birmingham. Podopieczni Chrisa Hughtona po słabszej pierwszej części sezonu, w ostatnich tygodniach złapali drugi oddech – jeśli uwzględnić wszystkie rozgrywki z poprzednich ośmiu meczów wygrali siedem, zremisowali tylko bezbramkowo z Southampton, efektownie awansowali też do piątej rundy FA Cup, gromiąc na wyjeździe Sheffield United 4:0. Dobra gra w lidze sprawiła, że „Blues” awansowali już na trzecie miejsce w tabeli.

Tuż po spotkaniu na Stamford Bridge przenosimy się z kamerami na Goodison Park na transmisję (godz. 16.00) z meczu Everton – Blackpool. Gospodarze od początku stycznia przed własną publicznością nie przegrywają. Jeśli wyjąć pechową porażkę z Boltonem 1:2, zremisowali raz, w czterech kolejnych meczach pewnie sięgali po pełną pulę. W starciu z „Mandarynkami” również powinni zwyciężyć, choć o awans łatwo nie będzie, bo goście w ostatnich meczach w nPower Championship potrafili m.in. wygrać na wyjeździe z Cardiff i zremisować w Ipswich. Za gospodarzami przemawiają statystki bezpośrednich spotkań – po raz ostatni Blackpool wygrało na Goodison Park w 1961 roku (!), a ostatnia wizyta (w lutym ubiegłego roku) zakończyła się ich porażką 3:5.

Równolegle do meczu Everton – Blackpool na londyńskim The Den Millwall zmierzy się z Boltonem (transmisja w Sportklubie + od godz. 16.00, premiera w Sportklubie o godz. 0.30). Jeśli przyjrzeć się wynikom „Lwów” z poprzednich rund, sobotnie spotkanie powinno zakończyć się … remisem. W trzeciej rundzie Millwall zremisowało bowiem bezbramkowo z Dagenham & Redbridge i dopiero w powtórzonym meczu wygrało pewnie 5:0. Podobną drogę podopieczni Kenny’ego Jacketta przeszli też w czwartej rundzie. Najpierw zremisowali z Southampton, dopiero tydzień później pokonali faworyzowanych rywali na ich obiekcie 3:2 i awansowali do dalszej fazy rozgrywek. Czy w sobotę będziemy świadkami podobnego scenariusza?

Prawdziwym hitem soboty będzie starcie na Stadium of Light, w którym miejscowy Sunderland podejmie Arsenal Londyn (NA ŻYWO w Sportklubie o godz. 18.15). Drużyny te ledwie tydzień wcześniej mierzyły się na tym samym obiekcie, a stawką meczu były ligowe punkty. „Kanonierzy” wygrali 2:1, a sukces w dużej mierze zawdzięczają rewelacyjnie broniącemu w tym spotkaniu Wojciechowi Szczęsnemu i Thierry’emu Henry’emu, który w 90. minucie zdobył zwycięską bramkę. Była ta druga w tym sezonie wygrana londyńczyków nad „Czarnymi Kotami” – w październiku pokonali oni rywali na Emirates w takich samych rozmiarach. Dwie wygrane z rzędu nie oznaczają oczywiście, że i w sobotę to przyjezdni będą górą. Sunderland pod wodzą Martina O’Neilla prezentuje się znakomicie i stać go na sprawienie niespodzianki. W styczniu jego podopieczni rozegrali w lidze siedem meczów, odnosząc w nich aż pięć zwycięstw. Jedynymi przegranymi były wspomniana porażka z Arsenalem i 0:1 z Chelsea. W sobotę „Czarne Koty” spróbują więc przełamać kompleks faworyzowanych drużyn ze stolicy.

NA ŻYWO w Sportklubie niedziela 19 lutego, godz. 17.30

Niedzielny maraton z FA Cup rozpoczynamy już o godz. 10.30 retransmisją sobotniego spotkania Norwich – Leicester. W potyczce tej zdecydowanymi faworytami będą występujący na co dzień w Premiership gospodarze. W lidze odnieśli oni ostatnio dwie ważne wygrane z Boltonem i Swansea, ogólnie od początku sezonu spisują się bardzo dobrze i zajmują w tabeli ósme miejsce. Jak na beniaminka w najwyższej klasie rozgrywkowej wynik znakomity.

O godz. 13.00 zapraszamy na pierwszą niedzielną transmisję. Na Broadfield Stadium czwartoligowy Crawley Town podejmie Stoke City. Gospodarze to obok Stevenage jedyna drużyna z występujących jeszcze w FA Cup, która przygodę z rozgrywkami rozpoczynała od pierwszej rundy. Podopieczni Steve’a Evansa eliminowali kolejno Bury FC, Redbridge FC, Bristol City i Hull City, a więc rywali może nie z najwyższej półki, ale na pewno notowanych zdecydowanie wyżej. O kolejną niespodziankę i awans kosztem Stoke będzie jednak niesłychanie trudno. „The Potters” wprawdzie przegrali w lidze cztery ostatnie mecze, kadrowo biją jednak swoich rywali na głowę i jeśli ich nie zlekceważą, powinni odnieść na Broadfield Stadium pewne zwycięstwo.

Podobny scenariusz powinno mieć drugie niedzielne spotkanie transmitowane w Sportklubie (godz. 15.00): Stevenage FC – Tottenham Hotspur. Goście są w tym sezonie jedną z największych rewelacji Premiership. Budowana mozolnie od kilku lat na White Hart Lane drużyna w tym roku w końcu „odpaliła” i walczy w lidze o najwyższe cele. „Koguty” obecnie są trzecią siłą brytyjskiego futbolu, wyżej notowane od nich są jedynie obie ekipy z Manchesteru. W swoich ostatnich meczach Tottenham zremisował na wyjeździe z Liverpoolem, pokonał też 5:0 Newcastle. Podopieczni Harry’ego Redknappa są więc w formie, a ich awans do szóstej rundy FA Cup wydaje się tylko formalnością.

Na zakończenie weekendowego maratonu z Pucharem Anglii potyczka Liverpoolu z Brighton & Hove Albion (NA ŻYWO w Sportklubie o godz. 17.30). Faworytami meczu są oczywiście specjalizujący się w tym sezonie w pucharach „The Reds”. Liverpoolczycy w poprzednich rundach FA Cup wygrali z Oldham Athletic (5:0) oraz prestiżowy bój z Manchesterem United (2:1), dotarli też do finału Pucharu Ligi Angielskiej eliminując po drodze m.in. Stoke, Chelsea, Manchester City i … Brighton & Hove Albion. W finale tych rozgrywek już w następną niedzielę zmierzą się na Wembley z Cardiff City. Jeśli wygrają, a w ten weekend zdołają pokonać „Mewy” będą mieli realną szansę na wywalczenie w tym sezonie dwóch trofeów. Tak dobrego roku „The Reds” nie mieli od jedenastu lat – w 2001 roku również sięgnęli po podwójną koronę zwyciężając w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi Angielskiej.

Kanały telewizyjne autor: Patryk Bielski źrodło: Sportklub.pl
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
DawidAFC komentarzy: 18097 newsów: 125116.03.2012, 23:51

Sportklub chociaż w tym mnie zachęca ;D

maciejewski2345 komentarzy: 23517.02.2012, 21:36

trzeba będzie to obejrzyć

Kangur96 komentarzy: 158617.02.2012, 14:42

Trzeba zapomnieć o meczu z Milanem i optymistycznie patrzeć w przyszłość :D

pumeks komentarzy: 2080816.02.2012, 22:27

o obejrzę sobie Milwall-Bolton :-) lubie tych cwaniaków z Milwall (o kibolach nie wspomnę :))

karlo komentarzy: 906916.02.2012, 18:16

Tu wygramy i awansujemy dalej.

pshemko95 komentarzy: 9616.02.2012, 17:43

A ja ani chwili nie zwątpiłem w Arsenal i nie zwątpię. I jestem przekonany że wygramy z Sunderlandem. Ludzie przestańcie narzekać w końcu już nic nie odwróci wczorajszego meczu. Też byłem załamany ale nie można przecież wiecznie narzekać. Doceńmy to co mamy jesteśmy znów w top four! a jeśli wygramy mecz z kogutami to zapewniam że Arsenal pod koniec będzie miał 3 miejsce w tabeli. A co do LM chyba zapomnieliście że jest jeszcze mecz u siebie oraz dużo czasu w którym dużo może się zmienić. ;)

Ars3n komentarzy: 1235416.02.2012, 17:14

jestem ciekaw co Gazidis powie*

Ars3n komentarzy: 1235416.02.2012, 17:13

Nie obchodzi mnie juz nawet czy ich pokonamy.Zostalismy kolejny raz upokerzeni ,a jesli i tym razem zostaniemy to jestem Gazidis powie.

damian199656 komentarzy: 762616.02.2012, 17:02

Kolejne pożegnanie z pucharami?

TheGunner10 komentarzy: 12816.02.2012, 17:00

I pewnie będzie jak rok temu. Kiedy zaczynamy punktować przychodzi potyczka w LM z gigantem z Milanem albo rok temu z Barcelona. Co się potem dzieje? Odpadamy z LM i kaleczymy w PL i FA Cup. Cienko widzę scenariusz z Sunderlandem. Wenger pewnie nic się nie nauczył z ostatniego meczu z Czarnymi Kotami. Wtedy miał nosa do zmian i szczęście. A o Neil pewnie rozpracowal nas i będzei wiedział jakich błędów już nie popełnić

Agher komentarzy: 278416.02.2012, 16:59

marnie to widzę.

klinka12 komentarzy: 4912 newsów: 116.02.2012, 16:55

biorac pod uwage wczorajsze widowisko to mysle, ze moze byc bardzo roznie.

Mico17 komentarzy: 6910 newsów: 116.02.2012, 16:50

sportklub i nie ma lipy :D
co do meczu to powinnismy wygrac

gunners14 komentarzy: 228416.02.2012, 16:40

a ja mam osiemnastkę w ten dzień o godzinie 18 ;((

Falka5 komentarzy: 69016.02.2012, 16:39

Jak wygramy ten puchar (smiech) to wenger nic nie kupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

FryzjerPierwszy komentarzy: 76716.02.2012, 16:37

Ja się boję tego że posypie się im psychika jeszcze bardziej i znowu wyjdą przestraszeni na mecz

pamplemousse komentarzy: 186016.02.2012, 16:33

Boje sie soboty i tego meczu ;f

samir123456 komentarzy: 15316.02.2012, 16:16

oby chociaż tu nam wyszło jesteśmy w stanie ich pokonać ale na pewno jak będziemy grali jak wczoraj to nie damy rady musimy się ogarnąć i zacząć grać naprawdę jak Arsenal to będzie trudne spotkanie bo Sunderland to jest bardzo dobra drużyna

Czeczenia komentarzy: 1272416.02.2012, 16:14

Jeżeli komentatorzy są gorsi niż na "eNce", to wiedz, że coś się dzieje.

Jeżeli obejrzę ten mecz, to z pewnością słuchając muzyki.

Marzag komentarzy: 43621 newsów: 116.02.2012, 16:11


QuaresmaMiz14, zwiększ sobie czcionkę a zobaczysz tam "+" (plus), u mnie go widać wyraźnie, u Ciebie widocznie nie :-)

slawek1n1 komentarzy: 20516.02.2012, 16:01

I w sobotę Arsenal zapewne straci szansę na ostatnie trofeum tego sezonu...

QuaresmaMiz14 komentarzy: 275716.02.2012, 15:50

"w ten weekend w Sportklubie i Sportklubie"

Łoo grubo ..

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady