Świetny występ Walcotta, Arsenal 3-1 Burnley
06.03.2010, 16:54, Rafal Mazur
1211 komentarzy
Dzisiejszego popołudnia drużyna Burnley odwiedziła Emirates Stadium, by stoczyć walkę z Arsenalem Londyn o trzy punkty do ligowej tabeli. Podopieczni Arsene Wengera musieli niezwykle zmobilizować się przed sobotnim spotkaniem, aby ze spokojem zwyciężyć przyjezdnych, a co za tym idzie, pokazać charakter po utracie jednego z najlepiej zapowiadających się piłkarzy - Aarona Ramsey'a.
Szkoleniowiec londyńczyków dokonał przed potyczką kilku znaczących zmian w składzie, do którego powrócili Denilson, Arszawin oraz Diaby.
Kilka chwil przed godziną 16.00, Cesc Fabregas wyprowadził na murawę pierwszą jedenastkę Kanonierów, która zaprezentowała koszulki za napisem "Get well soon Aaron". Po pierwszym gwizdku arbitra, zawodnicy wspierani przez swoich sympatyków ruszyli do walki.
Wraz z początkiem spotkania, zarysowała się duża przewaga podopiecznych Arsene Wengera, gdyż już w 3. minucie Fabregas posłał prostopadłe podanie do Nicklasa Bendtnera; ten jednak spudłował z najbliższej odległości. Bardzo dobre wrażenie sprawiał Theo Walcott, który był swego rodzaju motorem napędowym większości akcji The Gunners.
Z upływem czasu, widowisko stawało się coraz mniej jednostronne, a do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. W 24. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla gości na wysokości 20 metra. Do piłki podszedł jeden z graczy Burnley, jednak jego strzał okazał się niebywale niecelny.
W 33. minucie nastąpiło lekkie zamieszanie w okolicach szesnastego metra, w którym znakomicie odnalazł się Samir Nasri. Francuz podając futbolówkę do Fabregasa, 'przelobował' całą linię obrony. Kapitan Kanonierów dokonał tylko formalności, posyłając piłkę między nogami Jensena. 1-0!
Kiedy kibice okazywali jeszcze resztki radości po strzelonym golu, ich humor uległ diametralnej zmianie. Boisko z niewiadomych przyczyn opuścił kapitan - Cesc Fabregas, a jego miejsce zajął Abou Diaby.
Do końca pierwszej części meczu nic nie uległo już zmianie. Po doliczeniu dwóch minut do podstawowego czasu gry, zabrzmiał gwizdek kończący pierwszą odsłonę meczu.
Po 15-minutowej przerwie, zawodnicy wrócili na murawę, aby rozegrać decydującą o losach spotkania połowę.
Na trybunach dało się słyszeć kolejny jęk zawodu, po tym jak Nicklas Bendtner notorycznie mylił się w podbramkowych sytuacjach. Tym razem Duńczyk miał okazję do zdobycia dwóch bramek, jednak spudłował w obu przypadkach.
Niestety, niewykorzystane okazje lubią się mścić. Tak było i tym razem. W 50. minucie David Nugent znalazł się w sytuacji jeden na jeden, czego nie mógł zmarnować. Anglik posłał piłkę nad interweniującym Almunią i stan meczu się wyrównał. 1-1!
Po utracie bramki, Kanonierzy znów się obudzili. Można było jednak odnieść wrażenie, że cały wysiłek włożony w starannie przygotowane akcje był w dalszym ciągu zaprzepaszczany i marnowany przez jednego gracza - Nicklasa Bendtnera.
W 59. minucie sympatycy Arsenalu mogli odetchnąć z wielką ulgą. Duży wkład w dzisiejsze spotkanie został uwidoczniony przez Theo Walcotta. Anglik zbiegł z piłką do środka ominąwszy przy tym trzech defensorów Burnely, po czym oddał kapitalny strzał w róg bramki. 2-1!
Chwilę później z murawy zszedł zmęczony Tomas Rosicky, a jego miejsce zajął Andriej Arszawin. Po bramce nastąpił długi okres lepszej gry podopiecznych Wengera. Kanonierzy widocznie kontrolowali grę w środku pola, a co najważniejsze - przeprowadzali szybkie i niebezpieczne akcje.
Kolejna, już ostatnia zmiana w ekipie The Gunners - Eduardo zmienił Nicklasa Bendtnera, któremu mimo nadmiaru okazji podbramkowych nie udało się zdobyć choć jednego gola.
W 86. minucie bardzo dobra akcja zakończona strzałem z dystansu Theo Walcotta. Minutę później Eduardo otrzymał prostopadłe podanie od Diaby'ego, jednak szybka interwencja obrońcy sprawiała, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane.
Kiedy Arsene Wenger przygotowywał już mowę, którą miał wygłosić swoim piłkarzom po meczu, Andriej Arszawin zaskoczył wszystkich. Rosjanin wykorzystał niemoc obrońców Burnley i zdobył trzeciego gola, który ustalił ostateczny wynik spotkania.
Po upłynięciu czterech dodatkowych minut, Chris Foy zakończył sobotnie spotkanie. Londyńczycy pokonali 3-1 przyjezdnych i przy tym umocnili się w czołówce Premiership. Nie ulega wątpliwości, że najlepszym zawodnikiem na murawie był Theo Walcott, a na szczególne słowa uznania zasługuje Samir Nasri.
źrodło: Własne



Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 27 | 19 | 7 | 1 | 64 |
2. Arsenal | 26 | 15 | 8 | 3 | 53 |
3. Nottingham Forest | 26 | 14 | 5 | 7 | 47 |
4. Manchester City | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
5. Newcastle | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
6. Bournemouth | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
7. Chelsea | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
8. Aston Villa | 27 | 11 | 9 | 7 | 42 |
9. Brighton | 26 | 10 | 10 | 6 | 40 |
10. Fulham | 26 | 10 | 9 | 7 | 39 |
11. Brentford | 26 | 11 | 4 | 11 | 37 |
12. Tottenham | 26 | 10 | 3 | 13 | 33 |
13. Crystal Palace | 26 | 8 | 9 | 9 | 33 |
14. Everton | 26 | 7 | 10 | 9 | 31 |
15. Manchester United | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
16. West Ham | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
17. Wolves | 26 | 6 | 4 | 16 | 22 |
18. Ipswich | 26 | 3 | 8 | 15 | 17 |
19. Leicester | 26 | 4 | 5 | 17 | 17 |
20. Southampton | 26 | 2 | 3 | 21 | 9 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 25 | 16 |
A. Isak | 19 | 5 |
E. Haaland | 19 | 3 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 15 | 4 |
C. Palmer | 14 | 6 |
Matheus Cunha | 13 | 4 |
O. Watkins | 12 | 5 |
Y. Wissa | 12 | 2 |
J. Kluivert | 11 | 5 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
mkreddevil--- > United bez Rooney jest niki m szczerze mowiac:) haha
Ciekawe kiedy będą wyniki już 24h po meczu, a tu ani widu ami słychu. Pewnie się jakiś przekręt szykuje niestety. Poza tym fabregas444, Rooney pisze się z dużej litery. Moim zdaniem mimo jego braku United awansuje do dalszej fazy CL. Pozdrawiam wszystkich fanów The Gunners!!!
Flowers of English Football. Flowers of Manchester!!!
Theo44----> beniu zawsze podkreslal ze chce grac z numerem 7 ... on bardzo przywiazuje wage do numeru wiec zmienil na 52:P a co juz zaponiales jak strzelal wazne bramki i wogole strzelal :P zapomniales??? 1 mecz mu nie wyszedl i wielkie ALE:):) wezcie sie wszyscy odwalcie od Nicklasa
Ty wogole nie rozumiesz co ja napisalem....Benio zamiast koncentrowac swoja uwage na zmianie numeru powinien koncetrowac sie na pilce...a blizej mowiac na sposobie umieszczenia jej w siatce
Theo44--- a co nas interesuje co bylo rok temu ??? najwazniejsze co jest teraz :P takie jest moje zdanie
Fabr444...a zakim nr gral zanim zmienil na 52?...umiesz czytac texty ze zrozumieniem?
Kanonierka15--- no juz kojaze dzieki
Theo44--- > a tak nawiasem mowiac to nicklas nie ma numeru 26 tylko 52 :p
Fabregas444 --> Po przegranym meczu z United w LM Nick poszedł zalać swoje smutki, problem w tym, że spadły mu spodnie, ukazując czarne bokserki od Armaniego. Dokładniej już nie wytłumaczę. ;P
Benio ma swój styl, gdy będzie grał na dobrym poziomie (czyt. wykorzystywał sytuacje) to nikt nie będzie mu nic wypominać.
slyszeliscie ze rooney czy jak tam sie to pisze ;P nie zagra z milanem wiec jestem pewna ze manchester odpadnie z ligi mistrzow ha
Theo44--> No to teraz mnie rozwaliłeś lol!!
Bendtner nie jest skoncentrowany !
Tylko że zawsze jest tam gdzie być powinien!
fabregas444 > racja, bendtner tutaj strzelil bramke ze palce lizac...
a tak naprawde to takich goli jest na pęczki
Kanonierka15---> o jakiej aferze majtkowej ?? bo nie kojaze
i co juz nie bedziecie krytykowac benia zatkalo???!!
Amadeo --> Kiedy Nicklas gwiazdorzył ? Oprócz majtkowej afery z końca poprzedniego sezonu (przyznajmy szczerze, że większość z nas tak wtedy wyglądała) Duńczyk niczym "specjalnym" się nie wsławił. A te włosy to ponoć sobie z Aaronem zrobili, bo to ogromni przyjaciele. Ewentualnie można przyczepić się do tej gumy i jego podstarzałej partnerki życiowej ;P.
sora macie teraz youtube.com/watch?v=XJJGI2XW3P0
macie cos tu fajnego http://www.youtube.com/watch?v=XJJGI2XW3P0
nie rozumiem was dziś krytykujecie bendtnera a jak strzelił bramkę przeciwko Stoke city to brawo beniu jest dobry itd ej wiara zastanowicie się co piszecie:)
no to już mówi samo za siebie- youtube.com/watch?v=ruD2hult4P4
Ja uważam, że gdyby nie dosyć długa kontuzja w tym sezonie to Bendtner byłby dzisiaj już znacznie lepszy, ta kontuzja zdecydowanie zahamowała jego rozwój. Teraz jest potwornie nie skuteczny, ale mam nadzieję że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Bendtner też człowiek, może mieć gorszy dzień. Jak będzie powtarzał takie złe występy, to wtedy będzie można się zastanawiać nad wydaleniem go. No fakt, drugi Van Persie to to nie jest...
Obywatele, Benio ma dopiero 22 lata, jeszcze pokarze, co potrafi...(przynajmniej mam taką nadzieję). Oby mu sodówka do głowy nie uderzyła, bo jak go widzę z gumą w pysku i postawionymi włoskami to mam go szczerze dosyć. Niech się chłopak wieźmie do roboty, a niech nie gwiazdorzy, bo na miano gwiazdy trzeba sobie zasłużyć.
ja osobiście nie pamiętam żebym był kiedykolwiek zadowolony z Bentnera owszem zdarza mu się bramę strzelić.. ale jak widzę jego ruchy motanie w polu i tą genialną skuteczność to mam ochotę strzelić sobie w łeb , nie jestem fanem jego gry , bądź "talentu" ... nigdy nie byłem i nie będę
jeszcze raz nie zrozumcie mnie zle...szczerze doceniam jego cofanie sie do srodka i zagranie z klepy do partnera...czy tez nawet prowadzenie pilki przy nodze...no ale czym blizej bramki...Jeszcze raz nie tyle jego idolencja strzelecka mnie przeraza....jego negatywny wplyw na reszte zespolu...na zasadzie...jak ja mam mu wreszcie podac ta pilke zeby on strzelil. Czyli dokladnie odrotnie jak w przypadku Drogby czy Rooneya, czy Torresa, czy chocby nieodzalowanogo RvP...podam mu a reszte on sam dokonczy
ludzie o jakim pechu mowicie przeciez on nie potyrafil trafic w pilke!!!...to tak jakby bramkarz wpocil 3 bramki miedzy nogami...to tez pech?...dla mnie to jest brak koncentracji...wynikajacy z jego lekkoduchowego charakteru...vide sciagniete spodnie po pijaku...to ze Angielki sa brzydsze od Dunek....guma w buzi...wloski dobrze obstrzyzone....no i oczywiscie szczesliwy numer...bo jak tu strzelac z 26 na plecach....
Gunner_995 --> oczywista oczywistość, ale i tak nie rozumiem tej tak ostrej krytyki na Bendtera.
W porzednich meczach nikt nie odażyłby się na niego złego słowa powiedzieć a teraz? wypad ze składu, drewno na sprzedaż
Szkoda że tak np. na Walcotta nie jeździliście który miał jeszcze gorsze mecze niż ten Nicklasa.
no blagam z calym szac. ale od Ade dziela go lata swietlne...chcialbym zobaczyc jak Ben strzela z przewrotki choc tylko przypomne bramke z bodajze 1/4 finalu Ligi Mistrzow...poza tym Ade to zywiol...i tej zimnej krwi w wykonczaniu akcji Benek nie bedzie mial b. dlugo jak nie nigdy...dlaczego bo to lekkoduch grajacy w duzej mierze jednak pod siebie...liczac tylko ze swoim tatusiem ile to asyst i bramek moj synek mial badz by mial gdyby nie byl kontuzjowany....odpowiedz mi z czego on sie smial schodzac z boiska?!?..i co gdybysmy zremisowali ten mecz co nie bylo sobie az tak trudno wyobrazic...tez bys go tutaj bronil i podkreslal jego pozytywne nastawienie do jego indolencjii strzeleckie....skoro tak rozwazasz jego gre co bylo gdyby nie jego feralna kontuzja....to ja mam inne pytanie...a co bybylo gdybysmy zremisowali Z Burnley i zabraklo by nam jednego punktu do zdobycia mistrzostwa...ha?...ja Ci powiem co bybylo. Benek odpalil by swojego Playa i by zdobyl krola strzelcow w Fifa2010...tak by sie przejal
Arsenal1994---> Niestety to jest nie uniknione.Ja osobiście też byłem wczoraj zły bo nie trafił kilku takich sytuacji w których piłka właściwie była w bramce.
Ale tak jak wczoraj powiedział jeden z użytkowników. Bendtner miał wczoraj dobry występ,tylko poprostu wielkiego pecha...
To był jeden z tych meczy napastników w których piłka poprostu nie chce wpaść do siatki.A im bardziej się tego chce tym bardziej nie chce wpaść...
Większość krytykuje Nicklasa za jego drewniane ruchu.
Ale tak naprawdę to dobry napastnik.Zawsze potrafi się swietnie ustawić i znaleźć się w 100% sytuacji...Brakuje tylko wykończenia i niczego więcej...
no ale pozytywy naszej gry tez coraz bardziej widoczne...duzo latwiej niz w poprzednim sezonie idzie nam z cieniasami...po stracie bramki gramy zazwyczaj duzo lepiej...wielokrotnie wygrywalismy mecze przegrywajac 1-0...to mnie szczeg. cieszy...gdyby Rvp byl z nami bysmy juz dawno przewodzili w tabeli...no i gra Cesca, kt. w tym sezonie stal sie pomocnikiem klasy swiatowej i coraz lepiej spisuje sie jako lider...do tego coraz ciekawsza i bardziej odwazna gra Nasriego..i mysle explozja talentu Theo z silnym wsparciem Songa i Vermy w obronie...oraz najlepszy kalendarz z calej czolowki sprawiaja, ze o ile nie bedzie jez wiecej kontuzji...nie bedzie nan nas bata!!!!!!!
Teraz zacznie się jeźdzenie po Bendtnerze, w poprzednich meczach były komenty: "kolejny dobry występ duńczyka, wraca do formy" a teraz? Jak wiele może zmienić jeden mecz...
No cóż... Mam nadzieje że Nick jeszcze uciszy w tym sezonie połowe z was i strzeli nie jednego gola.
aRamsey--> według mnie nie ma co porównywać ligi hiszpanskiej i ang. mamy o wiele wiele silniejsza lige..
Theo44 > dokladnie , niestety Bendtner juz nawet gdy schodzil z boiska zaczal sie cieszyc i byl z siebie wielce zadowolony a przeciez w ataku niestety zawalil , niestety z Eduardo jest to samo mecz z Burnley pokazal ze Chorwat poprostu boi sie bezposredniego kontaktu z przeciwnikami a bez tego poprostu nie da sie grac w pilke na wysokim poziomie.
Czy ktoś wie coś więcej o urazie Fabregasa,poza tym co powiedział Boss na wczorajszej konferencji prasowej?
co do Dudu pelna zgoda dostal swoje szanse...jest wyraznie przestraszony...ciezko biega...slabo strzela..i praktycznie nie zaskakuje juz ciekawymi zagraniami..
benek potrzebuje jeszcze dwóch ton doświadczenia i będzie dawał radę.
no Olo zawsze lubie Twoje analizy, ale tym razem sie z Toba nie zgodze...Wlasnie skonczylem ogladac Everton...Piekna gra Londynczykow a ten Rodwell to chyba bedzie najgeretszy kasek na rynku....ale do rzeczy...Mowisz ze Benio ma 22 lata...ale on tak naprade nie poczynil postepow przez ostatnie 2 lata gra nogami...Owszem podoba mi sie jego gra bez pilki i mimo pewnej jednak apatycznosci w ruchach ciekawie sie wpisuje w koncepcje Arsena...gdyby nie jego gra nogami!!! poza tym wcale nie wydaje mi sie zeby sie tym przejmowal...wiekszosc swoich kiksow kwitowal smiechem...zadnej zlosci...na zasadzie ze i tak trener mi wybaczy...i niestety tak bylo....poza tym wydaje mi sie ze po kilku kiksach widzielismy wiecej strzalow bezposrednich na bramke (nade wszystko) moim zdaniem wynikajacych z pewnego braku zaufania do Benka...nikt mu nic nie wypomni bo Burnley to cieniasy, ale niedaj Boze przy wyniku 0-0 z Porto Benio powtorzy swoj wyczyn ciekaw...Podsumowujac, najbardziej sie boje jego wplyw na innych swoimi niewykorzystanymi sytuacjami...no bo jak mam mu w koncu podac ta pilke zeby on w koncu strzelil...
"Mówisz, że jak na swój wiek Bendtner gra słabo, a znasz jakiegoś snajpera, który w wieku 22 lat regularnie strzela gole w najlepszej lidze świata?"
Higuaín
@ polandblood twoja frustracja wynika z braku samokrytyki Duńczyka czasami to przez tą pewność ...
nie oszukujmy się Bendtner miałby inne położenie w kadrze gdyby nie kontuzja RVP i bezkonkurencyjnego dziwaka w formacji 4-3-3 Eduardo którego trudno podsumowywać ;/ ze względów ... właście nie mam nic do niego ale jest strasznie względny a jego story w ataku można zakończyć przegrał w napadzie ze wszystkimi oprócz Veli xD
Sezon życia to on już miał wyszarpał sukces rok temu kiedy strzelił 16 bramek w lidze (wielki zmiennik Bajora) i został Duńskim piłkarzem roku wtedy był tylko zmiennikiem ale głośnych negatywów nie brakowało ;D
FA:
AV-Reading 4-2 i 3 bramki Crew'a w drugie połowie
CFC-Stoke popularne u nich "2-0 pucharowe"
no to Hull dostało baty solidne :):) :DD
w 1o0 procentach popieram fabregas1987 pojutrze jak Benio sieknie to wam sie geby zamkna tyle z mojej strony
przestancie tak jezdzic po Bendtnerzem, moze mial slabszy dzien ...
Jak strzeli gola na wage awansu to wam lyso bedzie !!!
Wygrana z Burnley to dopiero początek!!!
olo_18 Tylko niestety jest jeden problem.Bendtner właśnie ma 22 lata i to jest jego problem,a nie zaleta ja to wcześniej pisałeś.Jego błędy są szkolne a jak na 22 lata jego gra nie oszukujmy się jest żałosna.Arsenal nie ma czasu na to, aż Bendtner zagra sezon życia...co ja mowie,zagra normalny mecz.Jego podstawowa wadą jest to ze nie strzela setek i jak by to powiedzieć ...czucia pili i kontrola jej.Jego głupie dryblingi doprowadzają mnie do szału.Bez urazy dla niego ale nogi ma jak Rasiak za najgorszych lat.Jak dla mnie nie nadaj się na ten klub.Arsenal gra szybka techniczna piłkę,Duńczyk się do niej nie nadaje,Co do Edurado to pamiętaj ze chyba mało kto spodziewał się, że zastąpi on Henry'ego.Zaczął grać jak z nut i nagle kontuzja.Do tej pory nie może się odnaleźć ale w niego wierze,ale prawdę mówiąc jego forma jest tragiczna.Jest strasznie wolny i ostatnio boi się twardej gry.
olo_18;- no właśnie dobrze że to zaznaczyłeś " nigdy jej nie było" i nie wiadomo czy kiedykolwiek ona nadejdzie.Piszesz,że czas już przestać bezustannie rozgrzeszać Eduadro bo jego forma się pogorszyła,że jest beznadziejna.A gdzie on ma pokazać swoją grę?Wchodząc na ostatnie 5 czy 10 min spotkań?Tak ma się ogrywać zawodnik powracający po kontuzji.Skoro tak to co w takim momencie mamy mówić o Bendtnerze-napastniku który 100% sytuacji nie potrafi wykorzystać?Tą statystykę co pokazałeś trafnie pokazuje,ze rozgrywając mniejsza ilość spotkań można pokazać swoją skuteczność.Twoim zdaniem jakby zakończyła się saga gdyby Dudu był w takiej dyspozycji jak przed kontuzja iu rozegrał by dodatkowych 5 spotkań tak samo jak Bendtner.Domniemam ze co najmniej 3 albo 4 bramki/5 spotkań Chorwat zakończył by z przypisana bramką na koncie.
olo_18;- mogę Ci zadać podobne pytanie-gdzie jest skuteczność Bendtnera,który gra w Anglii przecież nie jeden czy dwa sezony.Skąd wiesz, że Eduardo wcześniej nie odzyska skuteczności niż " Duńskie wieżowiec"?Możemy sobie tak gadać i gadać i gadać ale nie zmieni to faktu, że Bendtner gra dłużej od Eduardo w PL i nie przeszedł tak potwornej kontuzji jak on.Gdzie się podziała skuteczność Eduardo po przejściu do Anglii? Zapytaj Taylora to może Ci odpowie.Dudu zawitał na Emirates latem,najpierw uczył się filozofii Wengera próbując jak najlepiej wkomponować się w ten zespół.W kilka miesięcy zrobił więcej niż Bendtner w kilka sezonów.Zresztą zobacz sobie bramki Eduardo w ciągu 3 i pół miesiąca.Nowicjusza,który przyszedł z średniej ligi Chorwackiej,do najsilniejszej ligi świata.
youtube.com/watch?v=WtMCF5TUPhc
cegla- nikt nie powiedzial, ze bd łatwo. W premiership nie ma łatwych meczy - co sie z tym wiąże - słabych przeciwnikow. W kazdym meczu trzeba dawac z siebie 110% , niezależnie czy jest to Hull czy ManUtd ..
ogladam teraz mecz Everton-Hull i wcale zle nie graja ciezko bedzie z nimi tym bardziej na KC Stadium ;/
Ja tez się wmieszam.Mam nadziej, że się nie obrazicie.Dwa lata temu czy rok temu naprawdę miałem jakieś nadzieje co do Duńczyka, grał poniżej oczekiwań, ale jakoś go usprawiedliwiam ze jest młody nie doświadczony,na pewno się rozwinie.Minęły dwa lata, i co ?Dalej to samo.Ten zawodnik nie pasuje kompletnie do tej drużyny,ale niestety potrzebny nam jest choć jeden wysoki napastnik.Fakt rozwinął się.Wie ktoś w czym?Chyba tylko w tym że umie teraz jedno na trzy podania celnie odegrać piłkę do tylu.Koleś ma naprawdę zero techniki i czucia piłki.Tak jak Adebayor kiedyś tak jeszcze bardziej teraz Bendtner spowalnia akcje.Posiada wykończenie jak nie powiem kto.Powiedziałbym,że Mariusz Jop ma lepsze.Mówi ktoś,że pracuje dla drużyny, że się wraca.Tak, ale on kompletnie do tego się nie nadaje.Przykro mi jak komentatorzy się śmieją, jak widza ze chłop co ma 1.90cm wzrostu jest w środku pola i zaczyna dryblować.To jest po prostu komiczne.Jeszcze jak widzę jego uśmieszek na twarzy,żucie gumy to nerwicy dostaje.Dla drużyny płuca zostawiają zawodnicy tacy jak Kuyt,Ivica Olic czy kiedyś dla Arsenalu Flamini.Każdy zachwycony transferem Chamakha ale ja jakoś nie widzę tergo transferu i tego gracza w Arsenalu.Jest podobnym typem gracza co Bendtner tylko, że o niebo lepszym.Dużo walczy,stara się itp.Dla mnie ten transfer to kompletnie nie porozumienie.Już takich graczy mamy.Bendtner niby coś walczy,Eduardo rasowym snajperem to nie jest, wiec cały czas coś próbuje w grze kombinacyjnej.Robin robi za trzech w drużynie.Nie dość ze strzela bramki,to ma dużo asyst i rozgrywa.Napastnik idealny..gdyby nie kontuzje.Moim zdaniem potrzeba nam napastnika takiego jak Balotelli.Strasznie silny,świetny technicznie,dynamiczny,widać na boisku, że to on jest od strzelani bramek.Morze ma trudny charakter, ale piłkarz nie musi być aniołem tylko ma grac dobrze w piłkę.Wenger by go "wychował"Jak patrze na Balotelliego to widać, że chłopak ma "jaja"Kamienna twarz zabójcy, a nie uśmieszki i żucie gumy Bendtnera.Co do Veli to jak czytam ze to jest skrzydłowy to mi się śmiać chce.On jest środkowym napastnikiem.Równie dobrze może grac z boku.Ludzie jak Denilsona Wenger ustawia defensywnie to od razu niby jest defensywnym pomocnikiem?Jest strasznym fanem Veli.Ktoś napisał, że Vela nie umie grac na szpice?Śmiech na sali.Meksykanin jest strasznie utalentowany.Ma świetna technikę,jest piekielnie szybki,wygrywa pojedynki jeden na jeden czy bark w bark.Jest silny i niesamowicie trzyma się na nogach.Popatrzcie jak on sobie radzi w powietrzu.Jest strasznie waleczny.W każdym aspekcie jest lepszy od Bendtera oprócz gry głową,a jednak Wenger jest ślepo zapatrzony na Duńczyka.Inna sprawą jest to gdybyśmy co roku wygrywali jakiś puchar,trofea to niech Duńczyk nie strzela tych setek, ale od paru lat nic nie ugraliśmy a Bendtner nie raz stanowi o sile naszego zespołu.Gdy widzę jak wychodzi w pierwszej jedenastce to serce mi się kraje.Z innej beczki Chelsea na razie remisuje.