Szczęsny: Nie boję się rywalizacji

15.09.2013, 20:29, Adam Cygański 16 komentarzy

Wojciech Szczęsny przyznał, że nie obawia się walki o miejsce między słupkami w bramce Arsenalu, po tym jak w minionym sezonie na krótko stracił miejsce w składzie.

Szczęsnemu w tym sezonie przybył nowy konkurent – Emiliano Viviano.

- Najważniejszą rzeczą jest to, że menedżer we mnie wierzy. Nie chodziłem do niego z zapytaniem, czy klub kupi nowego bramkarza – powiedział Polak.

- Trenuję bardzo ciężko, a za zaufanie, którym mnie darzy, odwdzięczam się moimi występami. Nie boję się rywalizacji.

Szczęsny zapytany o to, czy w minionym sezonie był zdziwiony, gdy stracił miejsce w składzie, odpowiedział:

- Nie, ale tylko dlatego, że menedżer powiedział mi o tym na osiem dni przed drugim meczem z Bayernem. Przyjąłem tę decyzję jak mężczyzna. W marcu przeżywałem ciężki okres w Arsenalu. Straciłem miejsce w składzie i musiałem walczyć, by je odzyskać. Otrzymałem szansę. Szczęście było po mojej stronie, a Łukasz doznał kontuzji.

Ostatnimi dniami z przenosinami do Arsenalu łączony jest Iker Casillas i według Szczęsnego byłoby to bardzo dobre posunięcie ze strony Kanonierów.

- Casillas w Arsenalu? Tak, czemu nie. Potrzebujemy jak najwięcej zawodników klasy światowej.

23-letni Polak wypowiedział się również na temat bramkarza Manchesteru City – Joe Harta.

- Łatwo jest oceniać graczy przez pryzmat największych turniejów. 18 miesięcy temu powiedziałem, że Hart, Buffon i Casillas są najlepsi na świecie. Ostatnio Joe jest krytykowany, a angielscy fani myślą, że obroni on każdy strzał, który zmierza w jego stronę – zakończył.