Szczęsny o azjatyckim tournee

11.07.2012, 13:58, 7 komentarzy

Wojciech Szczęsny nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo popularną marką jest Arsenal aż do zeszłorocznej wyprawy do Azji.

Polski bramkarz zostanie włączony do składu, który w tym miesiącu wybierze się na Daleki Wchód na mecze, sesje treningowe i publiczne spotkania z fanami w Malezji, Chinach i Hong-Kongu.

Szczęsny przywykł do wsparcia 60 000 tysięcy ludzi na londyńskim The Emirates, ale nie spodziewał się hucznego przyjęcia zgotowanego przez azjatyckich fanów rok temu.

- Rok temu uderzyło mnie jak wielu oddanych kibiców mamy poza granicami Wielkiej Brytanii.

- Byliśmy naprawdę zszokowani, nie spodziewaliśmy się takiego przyjęcia. Myśleliśmy, że po prostu pojedziemy tam na fajną wycieczkę, zagramy kilka sparingów, pokażemy się ludziom na paru treningach i tyle. A tymczasem kibice czatowali przed naszym hotelem 24 godziny na dobę, codziennie.

- Takie zachowanie daje ci do myślenia i pokazuje jak wielkim klubem jest Arsenal.

- Na sesji treningowej każde efektowne zagranie wprawiało fanów w czyste szaleństwo. Właśnie dzięki tym pozytywnie nastawionym ludziom ta wyprawa do Azji bardzo przypadła nam do gustu i już nie możemy się doczekać tegorocznej wycieczki.

W słynnym pekińskim "Gnieździe", jak nazywany jest stadion olimpijski, Arsenal zmierzy się z Manchesterem City. Wojtek już odlicza dni do pojedynku ze świeżo upieczonymi mistrzami Anglii.

- To bardzo ważne, że zmierzymy się z zespołami z najwyższej półki. Man City jest oczywiście jedną z najmocniejszych drużyn w Europie i dobrze będzie ocenić swoją grę na tle takiego rywala.

- Nigdy nie byłem na pekińskim obiekcie, więc nie mam pojęcia jaka tam panuje atmosfera i jak się tam gra. Z chęcią tam jednak wystąpię i, mimo że to tylko spotkanie towarzyskie, mam nadzieję na pokonanie Obywateli.