Szybka odpowiedź na wygraną City: Arsenal 4-1 Leeds
01.04.2023, 21:02, Patryk Bielski 1490 komentarzy
Kanonierzy świetnie zareagowali na dzisiejszą miazgę, jaką z piłkarzy Liverpoolu zrobili Obywatele i pewnie zwyciężyli z Leeds United 4-1. Bramki na Emirates Stadium strzelali dwukrotnie Gabriel Jesus, a po jednym trafieniu dołożyli Ben White i Granit Xhaka. Na chwilę obecną sytuacja w tabeli pozostaje bez zmian - Arsenal z jednym meczem rozegranym więcej jest liderem z ośmiopunktową przewagą nad Manchesterem City. Przed nami kluczowy miesiąc - Anfield, a później...
Arsenal: Ramsdale (8), White (8), Holding (7), Gabriel Magalhães (7), Zinchenko (7), Partey (6), Odegaard (6), Xhaka (8), Trossard (7), Jesus (9), Martinelli (8).
Ławka rezerwowych: Saka (6), Jorginho (6), Tierney (n/a), Smith Rowe (n/a), Vieira (n/a).
Leeds: Meslier (6), Kristensen (7), Ayling (5), Koch, (5) Struijk (6), Firpo (6), Aaronson (7), Roca (7), Summerville (7), Harrison (7), Sinisterra (6).
Ławka rezerwowych: McKennie (6), Rodrigo (6), Rutter (n/a), Cooper (n/a), Bamford (n/a).
W nawiasach oceny dziennikarzy Sky Sports.
Obszerny skrót spotkania | Szczegóły meczu
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Amadou Onana wants to make the step up to a bigger club and is 'almost certain' to leave Everton this summer with Arsenal director Edu in 'constant contact' with the midfielder's representatives.
Full story on @F365:
Tak już podsumowując mój udział w tej dyskusji o wychowaniu: w takich sytuacjach zawsze boli mnie to, że dyskusja najczęściej odbywa się między osobami, które starają się szukać informacji, zgłębiać wiedzę, zmieniać utarte schematy na lepsze, potrafią podać logiczne przyczyny i konsekwencje różnych zachowań, przytoczyć konkretne książki albo inne rzetelne źródła, a osobami, których jedynym argumentem jest: "Ja dostawałem lanie, jak byłem dzieckiem i zobaczcie, jaki ze mnie wyrósł chłop - to znaczy, że można. A w ogóle przez to bezstresowe wychowanie to teraz rośnie pokolenie (takie/śmakie/zależnie od poglądów mówiącego)".
@paciu06: To, o czym Ty mówisz to raczej naśladowanie i reagowanie, a nie żadna interpretacja. Dziecko przede wszystkim ma mieć dużo ruchu, a nie oglądać TV w domu. Nie trzeba go uczyć alfabetu już w wieku 2 lat, ani nie trzeba mu tłumaczyć, co się dzieje w bajkach. Ono ma samo do tego dojść, bo jak będziesz mu wszystko tłumaczyć to nie będzie musiało myśleć samodzielnie, i zawsze będzie czekało na to, aż ktoś mu coś wytłumaczy. Oglądanie TV, używanie telefonu to również jest jakaś forma tworzenia nawyków, czy uzależnień. Wszystko, co robimy w życiu to trening, i im dłużej coś trenujemy, tym jesteśmy w tym lepsi (chyba, że jesteś trenerem totków xD).
Ja na swoich zajęciach widzę, co się dzieje ze współczesnymi dziećmi, a prowadzę zajęcia dla dzieci od 4 do 12 roku życia. Ręce opadają.. Użyję brutalnych słów, bo inaczej się nie da. Wychowujemy bezosobowe, niepełnosprawne, bezmózgie cioty, które sobie nie poradzą w dorosłym życiu.
Congratulations to Leandro Trossard on being named the Arsenal Player of the Month for March 2023, despite only joining the club in late January.
Love that, Leo!
Zawsze jak nie wiem jak wychować swoje dziecko to wyobrażam sobie, że nie jest moje. Każdy potrafi "wychowywać" nie swoje dzieci... Najwięcej mądrości mają zawsze do powiedzenia Ci, którzy w ogóle ich nie mają.
:D
Reiss Nelson contract talks have already taken place in recent weeks.
The Arsenal youngster is now represented by his father, who met with technical director Edu last month. #AFC
Understand negotiations are currently underway between Arsenal and Reiss Nelson representatives for a contract extension. Current deal expires in June #AFC
Arteta would be happy to keep Reiss, while more European clubs are showing interest in potential free transfer.
@kwiatinho: co do telewizji, to może nie tylko Twoja ale czy jest czymś poparta? Teza się utarła, że oglądanie telewizji jest szkodliwe ale jeżeli chodzi i same badania to żadnych ciekqwych nie znalazłem (a juz na pewno nie ze sprawdzeniem co dzialo sie pozniej z dziecmi, w jakims doroslym zyciu). Wszystko jest mocno nieaktualne a polskie artykuły powtarzają tylko te z przełomy roku 2000. Czyli nic nie warte. Od tego czasu technologia diametralnie się zmieniła.
Osobiście eksperymentuje na swoim bomblu. Ma rok i 5 msc. Dekoncentrację podwaze faktem, że bez problemu ułoży wieże Hanoi z klocków. Problemów ze spaniem żadnych, zasypia w swoim łóżeczku w około 15 min z rodzicem obok. Co do nieumiejętności interpretacji obrazu to jak się włączy reklama na YouTubie to leci do tvika i pokazuje na przycisk "pomiń reklamy", jak się pokaże kura to robi kokoko a jak krowa to udaje muczenie. Bez dwóch zdań interpretuje co się dzieje na ekranie. Jak włączymy sobie z żoną jakiś teledysk i zaczynają tańczyć, to sam zaczyna tańczyć. Może pomaga fakt, że bajki,śpiewanki oglądamy zawsze z nim i wspólnie "się tym bawimy" od razu z tłumaczeniem. Niemniej bajki/śpiewanki ogląda niemal że codziennie, od roku.
Także mój osobisty eksperyment przeczy wszystkiemu co znalazłem w internecie na ten temat. Dodam, że na polskich stronach bo na kilku angielskich znalazłem raczej tezę, że jedyna szkodliwością w oglądaniu bajek jest fakt, że ten czas spedza przed tvikiem zamiast np. z opiekunem ćwicząc alfabet. Ale myślę, że się z tym uporałem bo jak pisałem, bajki oglądamy razem i od razu ma tłumaczone co tam się dzieje.
@Gonzo92:
Thx :)
@kwiatinho: Nie ma czegoś takiego, jak dobre, czy złe emocje :)
@Slaviola: To brawo za zimną krew i głowę na karku. Nie każdy bohater nosi pelerynę.
@Pitu88 napisał: "Dla mnie miękka rura to właśnie taki bohater, który nie panuje nad sobą i wyżywa się na bezbronnym dziecku."
Od malutkiego dziecko musi radzić sobie z emocjami z tymi dobrymi i tymi negatywnymi. Każdy rodzic stara się żeby dziecko nie reagowało agresją na emocje które mu towarzyszą po czym uderza go w dupe bo zrobiło coś czego nie powinno.
Fajny sposób co?!
Wolę być miękką rurą
@DaHongPao napisał: "Bardzo ogólnie to napisałem, ale chodziło mi o to, że podniesienie głosu jest czasem odruchem, instynktownym wyrażeniem emocji, naturalnym i dla dzieci, i dla rodziców. Jest różnica pomiędzy sytuacją, w której dziecko drapie Cię po twarzy (zdarza się) i instynktownie krzykniesz z bólu coś w stylu "Przestań! Nie chcę, żebyś tak robił/robiła!", a sytuacją, w której wykrzykujesz groźby, poniżasz dziecko, obarczasz je odpowiedzialnością za swój stan emocjonalny (ja na przykład w dzieciństwie notorycznie słyszałem "chcecie mnie wpędzić w nerwicę!"), obniżasz jego poczucie własnej wartości albo mu ubliżasz."
Cała ta dyskusja wygląda na bardzo ogólnie napisana i jeszcze lecąca że skrajnosci w skrajność. I tak jak piszesz nie każdy krzyk robi dziecku krzywdę psychiczną tak jak nie każdy klaps ma mu połamać żebra, bo wiekszosc tu taka narrację prowadzi.
@Gonzo92:
Ja wtedy byłem sam z córką, która siedziała sobie w łóżeczku.
Przez dłuższą chwilę było coś za cicho, gdy podeszłem od razu wiedziałem co się dzieje.
Położyłem ją na moje kolano głową w dół, na brzuszku, pod kątem i uderzałem w górną część pleców.
Wszystko się udało a ja miałem flaszbaki przez pół roku 0_o
@Alffik napisał: "Trzeba się było zachowywać, to byś takich tekstów nie musiał słuchać xD"
Prawdopodobnie w wieku ośmiu lat zachowywałem się jak ośmioletnie dziecko, strasznie żałuję i przepraszam mamę i tatę. ;)
@DaHongPao napisał: "ja na przykład w dzieciństwie notorycznie słyszałem "chcecie mnie wpędzić w nerwicę!""
Trzeba się było zachowywać, to byś takich tekstów nie musiał słuchać xD
@Ech0z napisał: "Ty masz coś z głową? Pozwolenie dziecku na obejrzenie bajki to dla Ciebie to samo co nauka bicia i przeklinania? Wspolczuje twoim dzieciom."
Nie musisz. To tylko przykłady na argument żeby pozwolić dzieciom oglądać telewizję bo i tak będą oglądać w przyszłości.
Na temat wpływu telewizji napisałem niżej. Proponuję zagłębić temat jeśli masz jakieś wątpliwości.
To nie jest moja opinia.
Jeśli z całego komentarza dotarło tylko o biciu i przeklinaniu to fajnie masz.
@Slaviola: U brachola było to samo. Szybka reakcja i udało się uratować ale cała rodzina już obsrana siedziała.
@Ups147 napisał: "nie ma znaczenia co krzyczysz liczy się to że krzyczysz. Dla mnie to terroryzm."
Bardzo ogólnie to napisałem, ale chodziło mi o to, że podniesienie głosu jest czasem odruchem, instynktownym wyrażeniem emocji, naturalnym i dla dzieci, i dla rodziców. Jest różnica pomiędzy sytuacją, w której dziecko drapie Cię po twarzy (zdarza się) i instynktownie krzykniesz z bólu coś w stylu "Przestań! Nie chcę, żebyś tak robił/robiła!", a sytuacją, w której wykrzykujesz groźby, poniżasz dziecko, obarczasz je odpowiedzialnością za swój stan emocjonalny (ja na przykład w dzieciństwie notorycznie słyszałem "chcecie mnie wpędzić w nerwicę!"), obniżasz jego poczucie własnej wartości albo mu ubliżasz.
@sWinny:
Pamiętam jak moja córka się krztusiła chrupkiem, takim zwykłym - kukurydzianym. To było dawno, jakieś 10 lat temu.
Do tego przed wypiła mleko. Masakra. Dobrze że chodziłem na te "durne" zajęcia przed-ciążowe.
Dzięki temu uratowałem córce życie - serio!
nie zawsze chodzi o niekontrolowanie emocji... moj tata zawsze na pelnym spokoju wyliczal mi ile bedzie paskow na dupe xD dzialalo jak nic innego byl reset i lecielismy od nowa haha dobrze wspominam, teraz sie z tego smiejemy xD
@12thierry14: No jak kogoś bardziej boli tekst w stylu: "do niczego się nie nadajesz", niż kosa pod żebro, to rzeczywiście ma problem xD
A jak dziecko się krztusi to można je "bić " po plecach żeby uratować?
@DaHongPao: nie ma znaczenia co krzyczysz liczy się to że krzyczysz. Dla mnie to terroryzm.
@Pitu88: Spoko po to też tu jesteśmy żeby sobie pomagać i doradzić czasem w trudnej sprawie.
.
@12thierry14 napisał: "Podział na "bicie" lub "nie bicie" jest zwodniczy. Chodzi bardziej o używanie agresji bądź nie."
Duża czcionka nad całą ta dyskusja to powinno być napisane.
@DaHongPao: a swoją droga pełna zgoda z tym, co mówisz. Nie ma żadnego usprawiedliwienia na bicie dzieci i mówię to jako ojciec dwójki szkrabów.
Dla mnie miękka rura to właśnie taki bohater, który nie panuje nad sobą i wyżywa się na bezbronnym dziecku.
Elo panowie cztytam od rana tą dyskusje i mogę stwierdzić jedno. Jak to kur... dobrze że nie mam dzieci.
Podział na "bicie" lub "nie bicie" jest zwodniczy. Chodzi bardziej o używanie agresji bądź nie. Nie na darmo mówi się że słowa ranią bardziej niż ostrze. Dzisiejsze pokolenia to ludzie pełni zranień, mimo że od jakiegoś czasu już odchodzi się od "bicia". Przemoc psychiczna to codzienność. Są głosy psychologów że narażone na nią szczególnie dzieci którym nie narzucono granic w młodszym wieku (stąd późniejsza lawina frustracji u rodziców i trudności w relacjach z rówieśnikami). Nie mówię że narzucanie granic to "bicie" - jednak te dzieciaki są w pewnym sensie ofiarami teorii o "bezstresowym" wychowaniu.
@coooyg11: @morfeus: @szabla14: @Gonzo92: @kaman17: dzięki chłopaki za odpowiedzi
@Ups147 napisał: "A krzyknąć można czy to już terroryzm??"
Jeszcze zależy, co krzyczysz.
@kwiatinho napisał: "To naucz od razu dzieci przeklinać bo wiadomo że prędzej czy później będzie przeklinało. Niech od początku je mnóstwo cukru bo przecież i tak będzie jadło w przyszłości Naucz też je bić bo w szkole przecież nie raz się poszarpie z kolegami"
Ty masz coś z głową? Pozwolenie dziecku na obejrzenie bajki to dla Ciebie to samo co nauka bicia i przeklinania? Wspolczuje twoim dzieciom.
A krzyknąć można czy to już terroryzm??
W ogóle tak patrzę na skrót wczorajszego meczu i to jest niesamowite że Live gra jakimiś rezerwami i bez zaangażowania a na nas wyjdą jak na finał Ligi Mistrzów
Ale lubię takie dni jak dziś, gdy za bardzo nie mamy się czym Arsenalowym zajmować.
Wchodzi człowiek na kanonierzy.com, robi sobie kawkę i pogrąża się w długiej lekturze o wszelakich tematach. Kocham tę stronę :)
@ozzy95: bardzo dobrze napisane i ujęte, chciałem to samo napisać wcześniej, a wyszło jak zwykle.
@Paul77 napisał: "lub obecne czasy nie są na sensowne wychowywanie dzieci."
Na pewno jest łatwy dostęp do używek itd + świat influencerow sprawia że 99% osób w okresie dorastania ma zaniżona samoocenę i większe pragnienia osiągnięcia jakiś korzyści materialnych
Uważam że kiedyś rodzice musieli włożyć wiele wysiłku w to że zapewnić finansowe wsparcie swoich dzieci a obecnie muszą włożyć bardzo dużo wysiłku w to żeby zapewnić psychiczne wsparcie.
Obecnie prawie każdy rodzic może kupić fajne najeczki czy jakąś konsole dla dzieciaka ale wsparcie o wsparciu psychicznym często zapominają
Mam znajomych którzy mega fajnie pomagają w nauce swojemu dziecku, to znaczy pomagaja mu organizować sobie dzień, rozklejać jakieś karteczki z zagadnieniami, odrabiać lekcje a jak dostaje zła ocenę to często żartując bez krzyków ustalają wspólny cel, np poprawę tej oceny
Wiele rodziców zamiast takiego podejścia, np zabiera telefon albo wyłącza wifi i myśli że to zmusi dziecko do nauki.
Może to było i skuteczne z 5-10 lat temu, obecnie trzeba walczyć każdego dnia z tymi wszystkimi pokusami świata codziennego albo dozować je w odpowiednich ilościach bo uciec od nich się nie da
@ZielonyLisc napisał: "Jak już mowa o dzieciach to tak zapytam z ciekawości ile macie lat i ilu waszych znajomych czy tez rowniesnikow posiada dzieci? Ja mam 26 i powiem wam, że chyba 60/70% osob, które znam bliżej lub dalej nie posiada żadnego dziecka, a tak średnio liczę wśród 40 osób."
Mam 28 lat, z gimnazjum na 15 osób w klasie dziecko ma 3 koleżanki, liceum na 30 osób w klasie chyba też 3 dziewczyny, studia na grono powiedzmy ok 30 osób, z którymi miałem najwięcej kontaktu, to kojarzę tylko, że jednemu kumplowi urodziło się dziecko parę dni temu. Po ślubie też jest na pewno mniej niż połowa. Sam raczej nie chce mieć dzieci, za duże poświęcenie i jednak warunki do życia jakie mamy w Polsce są antyrodzinne.
Tak się zastanawiam, że np pokolenie ok 50 latków nie miało takich alternatyw jakie są teraz. Na studia szło dużo mniej ludzi, więc w dorosłość wchodzono w wieku 20 lat. Teraz jak idziesz na studia, to każdy chce popracować parę lat, żeby załapać doświadczenie, więc granica przesuwa się do 30. Otworzyły się też korporacje w Polsce, więc można robić kariery.
Inny aspekt to dom/mieszkanie. Mając teraz kredyt na mieszkanie, gdzie ceny nieruchomości jak i raty ostatnio bardzo wzrosły, to ostatnie o czym się myśli to bąbelek, gdzie na utrzymanie dziecka, to myślę, że trzeba zakładać minimum 2k miesięcznie.
Niektórzy mylą tresurę z wychowaniem. Serio, raz w życiu uderzyłem swoją córkę, czułem się jak g***o, które nie kontroluje swoich emocji i im ulega, bo dziecko nie zachowuje się jak powinno w moim dorosłym mniemaniu, walcząc również ze swoimi emocjami. A już w ogóle odpowiadanie przemocą na przemoc to dopiero g*****e podejście. Ludzkie ma być otrzymanie tej pieszczotliwej "lepy na łeb" w chwilach emocjonalnych wybuchów, czy nie do końca kontrolowanych zachowań, które my dorośli uważamy za niegrzeczne, albo które zmuszają nas do wysiłku, np. przez upominanie, wstanie z kanapy, kontrolę sytuacji.
Rozumiem, że dziecko przez klapsa, czy strzał w łeb ma zakodować sobie, że pewne zachowania są społecznie nieakceptowalne, tudzież niezgodne z zasadami panującymi, np. w domu. Ale ma sobie to zakodować, zrozumieć i przetrawić, dzięki zachowaniu powszechnie uważanym za nieakceptowalne społecznie? Jeśli tak no to radzę wszystkim zwolennikom normalizacji klapsów, strzałów zgodzić się na podobne zachowanie względem siebie. Niech żona, partnerka za każdy niekontrolowany wybuch złości, frustracji strzeli w łeb. Niech ta osoba, która dostała w głowę, twarz powie jak się czuje i czy to fajne uczucie i niech jeszcze opisze pozytywne wnioski płynące z tej lekcji. Czy takie zachowania jednak są patologiczne i nie mieszczą się w ich spektrum "normalności"?
@Alffik: tam gdzie są gwiazdki: pie*doły
@Piotrek95 napisał: "Klapsy to można dawać dziewczynie jak lubi"
Nie można to przecież pobicie.
Ciekawe, który z pary Richarlison /Ødegaard dostawał badawczego, a z którym układano klocki i puzzle.
https://forsal.pl/artykuly/892182,dzieci-*******y-hodujemy-zombie-ktore-nie-wiedza-kim-sa-i-dokad-zmierzaja.html
@Piotrek95: lub obecne czasy nie są na sensowne wychowywanie dzieci.
Taki ozil czy Auba na koniec przygody z nami tez powinien dostac klapsa. Skoro dzieci mogą dostawac to czemu nie lac dorosłych ? Moze co poniektórzy tez by sie czegos nauczyli skoro to taka dobra metoda . Wracamy do komentowania sportowych wydarzen
Klapsy to można dawać dziewczynie jak lubi
A dziecko im mniej ma stresu w dzieciństwie i więcej miłości tym na lepszego człowieka wyrośnie
Nie no, w obecnych czasach nie ma żadnego wytłumaczenia dla bicia dzieci, jeśli ktoś stosuje takie kary to zwyczajnie nie dorósł do roli rodzica
Rozmowa powinna być podstawą wychowania
@DaHongPao napisał: "Że też pierwszy komentarz, jaki czytam rano, to taki stek bzdur... "Bezstresowe wychowanie" to termin-wydmuszka ukuty jakieś 30 lat temu i od tej pory powtarzany, mimo że nikt poważnie zajmujący się pedagogiką i psychologią dziecięcą czegoś takiego nie propaguje. Wychowanie bez stresu nie ma najmniejszego sensu, bo dziecko ma umieć radzić sobie ze stresem. I ma obserwować rodzica, który umie razić sobie ze stresem, a nie stosuje przemoc, gdy coś pójdzie nie po jego myśli. Więc masz rację, że bezstresowe wychowanie nie ma racji bytu, tylko nie myl go z wychowaniem BEZ PRZEMOCY. Poczytaj trochę książek o rozwoju psychicznym i fizjologicznym człowieka, szczególnie w dzieciństwie, polecam wydawnictwo Natuli. Szczególnie jeśli masz dziecko albo planujesz mieć.
I to klasyczne podejście: "mi tam rodzice dawali klapsy i jakoś żyję" - no świetnie, to wytłumacz mi, w jaki sposób ta kara cielesna Ci pomogła w życiu i rozwoju, czego Cię nauczyła oprócz tego, że lepiej, żeby następnym razem rodzice się nie dowiedzieli, kiedy wydarzy się coś, co może im się nie spodobać. Parafrazując Twoją wypowiedź: później wychodzi takie pokolenie ludzi, którzy biją osoby, które kochają (czyt. swoje dzieci), i jeszcze uważa, że to zupełnie normalne, bo w ich rodzinie od pokoleń rodzice dawali dzieciom "klapsy", a do tego zachowania społeczne, które im się nie podobają, bez żadnego logicznego powodu powiązują z ludźmi, którzy nie byli bici przez rodziców."
110% racji.
@johnnycage1909 napisał: "Ja jak dostałem klapsa za coś co zrobiłem źle to sie nauczylem zeby tego nie robić i znowu nie dostac.
Jak Ty widzisz w tym problem to albo nie masz dzieci, albo jestes wlasnie z tego pokolenia miękkich rur."
Uważasz że jak ja dziecka nie biję mimo że zrobiło coś czego nie powinno to jestem miękką rurą?
Jestem tutaj starszy od większości z was. Wychowałem się z dwoma braćmi i dostawaliśmy lanie. Każdy z nas wyrósł na porządnego gościa. Ale nie zrobię tego samego swojemu dziecku. Nie chcę żeby się bało podejmować decyzje. Nie chcę żeby stresował się że jak zrobi coś źle to będzie klaps w dupe. Kara cielesna miała na celu zastraszenie żeby dziecko wiedziało co go czeka kiedy zrobi coś źle.
Nie wiesz co by było gdybyś nie dostał takiego klapasa. Nie wiesz jak wpłynęło to na Twoje życie.
Zasłaniając się jakimś politykiem czy pisanie że ja dostałem i jest ok jest bez sensu. Wychowuj swoje dzieci po swoj3mu ale nie naśmiewaj się z kogoś kto wybrał inny sposób.
Dziecka można nauczyć odpowiedzialności i konsekwencji na wiele sposobów. Bicie jest najbardziej prymitywnym
@Ech0z napisał: "Ja i moi znajomi mamy dzieci ale kazde inaczej wychowuje, moja kolezanka nie pozwala oglądać tv ani bajek w yt. Co dla mnie jest chore bo i tak kazdy teraz oglada i kazde dziecko bedzie mialo smartfona w szkole . Ja powiem tyle, że wychowujcie jak chcecie ale wychowujcie."
To naucz od razu dzieci przeklinać bo wiadomo że prędzej czy później będzie przeklinało. Niech od początku je mnóstwo cukru bo przecież i tak będzie jadło w przyszłości Naucz też je bić bo w szkole przecież nie raz się poszarpie z kolegami. Fajnie też jakby umiał dopisać oceny w dzienniku i dźwignąć grahamkę ze szkolnego sklepiku.
Z oglądaniem telewizji to chodzi żeby dozować ilość i nie zacząć zbyt wcześnie. Do 2 roku życia dziecku niepotrzebne są dodatkowe ilości bodźców
Dzieci i tak nie rozumieją tego co widzą w telewizji. Podobają im się kolory i zmieniające się obrazy z których na początku życia dziecka nie ma żadnych korzyści.
Po takiej dawce dodatkowych bodźców dzieci potrafią mieć problemy z zasypianiem z koncentracją szybciej się denerwują może mieć problem w porozumiewaniu się ponieważ jest nastawione wyłącznie na odbiór.
Po tych 2 latach można spokojnie dozować bajki Po kilkanaście kilkadziesiąt min jednorazowo. Zam8ast telewizji jest mnóstwo innych fajnych rzeczy które można robić z dzieckiem.
Czytanie książek, układanie puzli, budowanie z klocków itd itd wszystko to ma pozytywny wpływ na rozwój dziecka. Oglądanie telewizji której nie rozumie nie ma